Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 10:41
Reklama
Reklama

Zabrakło tylko dziarskich chłopców

Historia lubi się powtarzać, zataczać koła i często śmieje nam się prosto w twarz. Czasem wesoło a czasem ze złośliwą przekorą. Takie refleksje mam po tym jak wylądowałem ostatnio na ławie oskarżonych w piotrkowskim Sądzie. Trudno nie odczuć rechotu losu, kiedy po jednej stronie sali siedzę ja, syn działacza Solidarności z lat 80-tych, wciąż pamiętający ubeckie rewizje w swoim domu, a po drugiej typ, który widnieje na liście donosicieli służby bezpieczeństwa PRL oraz wyszkolony w komunistycznym reżimie prokurator. Zabawne jest też to, że to oni znowu oskarżali. Wyrok (prawomocny), jaki zapadł okazał się korzystny dla mnie, a uzasadnienie stanowiło pochwałę profesjonalnie przygotowanego i napisanego artykułu. W dodatku ten w pierwszej instancji zapadł w Dniu Wolności Prasy, co ma dla mnie znaczenie symboliczne. Nie tej sprawie jednak poświęcę swój dzisiejszy felieton, ale temu, że w czasach, kiedy usuwa się ostatnie pomniki sławiące komunistyczną dyktaturę, bolszewicka mentalność nadal znajduje się w głowach wielu ludzi, szkolonych i wychowanych w duchu partyjnej indoktrynacji. Te osoby wciąż zachowują się, jak reprezentanci reżimowej władzy, aroganccy, pewnie siebie i wulgarni niczym witkiewiczowski Prokurator Scurvy, który jak zapewne pamiętacie lubił otaczać się Dziarskimi Chłopcami. Siedząc na sali Sądowej czekałem więc aż krzyknie: "hej dziarscy chłopcy do mnie" i zostanę zamknięty w sali przymusowego bezrobocia.

Kilka lat temu mieliśmy okazję obserwować protesty w obronie tzw. wolnych sądów, jakie odbywały się w niemal wszystkich miastach w Polsce. Wiele osób, biorących w nich udział nie bardzo wiedziało nawet przeciwko czemu protestuje. Mówiono o niezależności Sądów, Izbie Dyscyplinarnej i Konstytucji (często trzymając w ręku tę znaną z Polski Ludowej). O potrzebie reformy sądownictwa nie dyskutowano niemalże wcale, nie wysuwano żadnych kontrpropozycji. Dlaczego? Bo tak naprawdę nie protestowano w obronie Sądów a przeciwko PiS. Partia Kaczyńskiego też rzetelnej debaty nie podjęła, uznając, że siła sejmowej większości zwalnia ją z jakiejkolwiek pragmatycznej dyskusji. 

Zamiast tego obrzucano sędziów błotem, pisano o będącej ponad prawem kaście. Typowe polskie piekiełko. Z całej awantury nic nie wyniknęło, poza tym, że grupa unijnych cwaniaków wykorzystuje ją do tego, by nie wypłacać Polsce należnych pieniędzy.  Przy okazji wspomnianej przeze mnie na wstępie rozprawy przekonałem się, że to nie sędziowie są prawdziwą kastą wśród zawodów prawniczych ale adwokaci. Okazuje się, że nie przypadkiem znajdują się przedstawiciele tego zwodu, którzy są niegodni noszenia togi (która jako symbol korporacji ma podkreślać przecież szacunek, godność i powagę). Na szczęście są oni nieliczni, ale jednak się zdarzają. 

Prywatny akt oskarżenia przeciwko mnie przygotował lokalny prawniczy celebryta. To, jak bardzo nieprofesjonalnie był napisany potwierdza fakt, że w czasie rozprawy sam jego autor nie był w stanie w sposób klarowny go zaprezentować. Ubogie słownictwo, sztubacka konstrukcja, chaos w argumentacji. Dosyć to wstydliwe, jak na kogoś, kto wiele lat występował w roli prawnika. Dzieło osoby, której obce jest czytanie książek, wzbogacające jednak, jak by nie było, formę i styl wypowiedzi. 

Co ciekawe prawnik ten bardziej niż z działalności prawniczej znany jest z pieniactwa i internetowego hejterstwa. Wpisów, jakie zamieszcza na swoim profilu internetowym, wstydziłby się nawet miłośnik fioletowego trunku, przesiadujący na ławeczkach w alejach Piłsudskiego. Podobnie zachowuje się zresztą w miejscach publicznych. Na dzień przed reprezentowaniem swojego klienta przed Sądem (gdzie zresztą się nie zjawił) postanowił mi publicznie naubliżać. Pomijając naruszenie dóbr osobistych stanowiło to drastyczny gwałt na Kodeksie Etyki Zawodowej. No ale Kodeksy są przecież dla frajerów a nie celebrytów, którzy potrafią grozić ludziom nie tylko w internecie. W dodatku ludźmi w swej zarozumiałości gardzą. 

Dlaczego piszę o adwokackiej "kaście"? Bo spróbujcie w takim przypadku, jak ten wyżej opisany zatrudnić prawnika, który będzie Was reprezentował. W Tomaszowie jest to praktycznie niemożliwe. Odwiedziłem kilku. Co usłyszałem? Argumentacja była szeroka: solidarność zawodowa, kolega itd. Nawet skargi do Rady Adwokackiej w moim imieniu napisać nie chcieli. Podzwoniłem trochę do prawników w Łodzi i sytuacja podobna. Ci napiszą pozew, zainkasują za to pieniądze ale, żeby reprezentować przed sądem, to raczej nie. Można czuć się bezkarnym? No można. Dałem więc sobie spokój. Szkoda czasu i nerwów. Przyznam, że szczególnie argument o solidarności zawodowej mnie rozbroił. Jak można się solidaryzować z kimś, kto nam samym psuje opinie? Nie rozumiem tego. 

Zachowanie przed Sądem prawnika, to temat na prawdziwą dysertację naukową. Pokrzykiwanie na mnie i na świadków. Sąd zmuszony zwracać uwagę. Doprowadzona do ostateczności Sędzia stwierdziła nawet, że poziomu z jakim ma tu do czynienia nie jest w stanie skomentować nie naruszając powagi sądu. Na uwagę, że napisze w sprawie zachowania prawnika do Izby Adwokackiej usłyszała: niech sobie Pani pisze. Widział ktoś kiedyś, by prawnik reprezentujący stronę wybiegał z sali z okrzykiem: ja tego nie mogę słuchać? 

Miałem okazję kilka razy uczestniczyć w podobnych rozprawach sądowych. Zarówno strony, jak i adwokaci zachowywali, jakiś poziom kultury. Nikt, nikogo nie starał się poniżać ani obrażać. Wymiana argumentów miała jakiś cywilizowany przebieg. Ja czułem się tym razem jak osoba oskarżona przed komunistycznym Sądem. W całym moim życiu nikt mnie tak nie poniżył i nie upokorzył. W dodatku adwokat zaczął wygrażać, że teraz to on mnie za coś zamierza pozywać. 

Jeśli tego typu zachowania są akceptowalne przez środowisko prawnicze i traktowane z pobłażliwym uśmiechem, a na koniec kwitowane stwierdzeniem o zawodowej solidarności, to czy nie jest to ustawianie się z tego typu osobnikami w jednym, zwartym szeregu? 

O samej sprawie napiszę w oddzielnym artykule, bo oskarżająca mnie osoba wyraziła przed sądem zgodę, by proces miał charakter publiczny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
smutny 21.09.2022 15:00
a może skoro rozprawa jawna warto podać szczegóły?

Js 20.09.2022 21:17
Dlaczego Pan nie pisze o aferze w ZUS i wyrzuceniu na bruk najgorszego dyrektora w dziejach- brak odwagi czy niewiedza?

Reklama
Polecane
Płacimy rachunki za niemądre decyzjePłacimy rachunki za niemądre decyzjeKampania wyborcza toczy się wolno... niczym żółw ociężale. Listy kandydatów są już opublikowane. Na nich sporo przypadkowych osób, które wyobrażenie o samorządzie jakieś mają, ale nie zawsze odpowiada ono rzeczywistości. Część wypowiedzi niemądrych, część naiwnych. Mało która ma jakieś podstawy merytoryczne. Najczęściej spotykamy utarte hasła, które w zderzeniu z rzeczową argumentacją pękają niczym mydlana bańka. Trudno się dziwić, skoro przez kilka miesięcy trwała prawdziwa łapanka kandydatów na radnych, żeby tylko zapełnić jakoś listy. Wczoraj dowiedziałem się, że są osoby, które nawet nie wiedziały, że są kandydatami.Data dodania artykułu: 16.03.2024 13:58 Ilość komentarzy: 9 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Bezbramkowy remis na wyjeździePółtora procent dla MechanikaXVII Tomaszowskie Teatralia za namiBarwy kampanii. Bywa też zabawnie„Baby boom czyli kogel mogel 5”   w Kulturze Dostępnej już 21 marcaPłacimy rachunki za niemądre decyzjeSkandaliczne stosunki w magistracieRusza procedura wywłaszczeniowa fabrykanckiej williZarząd Związku Miast Polskich obradował w TomaszowieOBLICZA ZDRADY cz. VZUS: pierwsze "trzynastki" trafią do emerytów przed WielkanocąZapraszamy na spektakl
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piotr Kucharski, Bogna Hes i inni "wybitni" samorządowcy oraz ich rodziny. A gdzie oni, kur....., nie byli ?! Wreszcie znaleźli tę trzecią - pokrętną drogę. I dlatego ten przyszły zbawiciel miasta nie może ich, kur..., znaleźć i zebrać do kupy. Dotąd, jakoś nie słyszałem o sukcesach samorządowych tego Piotra Kucharskiego i gdybym chciał na tego zbawiciela miasta głosować, to nie miałby pojęcia, kto to jest. I taki nieznany, czyli nygusowaty radny chce być prezydentem miasta i jeszcze się jeży, że on doprowadzi miasto do pełnego rozkwitu?! Nie daj Panie Boże!!!Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Wg "Słownika języka polskiego" PWN, "frajer", to człowiek naiwny. Więc tych studentów filii UŁ można śmiało nazwać frajerami, bo ci studenci, w większości są takimi naiwniakami (czytaj:frajerami), którzy wierzą, że w tej filii rzeczywiście uzyskają nie tylko papier - dyplom wyższej uczelni, ale i porządne wyższe wykształcenie. A to wyższe, płatne wykształcenie w tej filii jest tyle warte. co kiedyś, za komuny, były warte tzw. sołtysówki. Ta filia jest najbardziej odpowiednia ze swoim poziomem dla starych ludzi, którzy uczęszczają tam na Uniwersytet Trzeciego Wieku. Tak więc, nie Pani tak bardzo nie ustawia Admina do pionu.Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Z ust mi to Pan wyjął. Nic dodać, nic ująć. Żeby być w ABW, trzeba mieć łeb na karku i logiczne myślenie. W samorządach z tym sprawami jest źle. 90% tych, tzw. radnych, to takie lokalne bezmózgie cwaniaczki, którym udało się psim swędem zdobyć te mandaty. Więc, dlatego chłopcy z ABW byli zdziwieni tą głupotą tych bezmózgowców.Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: Duch MiastaTreść komentarza: A kto jest kandydatem PiS na prezydenta miasta? Kogo mamy poprzeć?Źródło komentarza: Tomaszów bez radnego w Sejmiku? To bardzo możliweAutor komentarza: LucynkaTreść komentarza: Na schronisko dali by dla psów, biedactwa zawsze głodne może racje żywności za małe dostają, chudzinki kochane.Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: dla Pana wiadomości - znalezione w internetach..."Rzeczownik frajer używany jest w języku potocznym. To obraźliwe określenie osoby...Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzje
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama