Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:17
Reklama
Reklama

Jej Wysokość Śmierć sama decyduje, po kogo i kiedy przyjdzie.

Trafienie do hospicjum często kojarzy się z przegraną bitwą, z brakiem nadziei na powrót do zdrowia. Gdy medycyna nie potrafi wyleczyć, pozostaje zadbać o jakość życia. Do samego końca.

Długo zastanawiałam się jak rozpocząć tę rozmowę, jakie zadać pierwsze pytanie, żadne nie wydawało mi się właściwe. Doszłam do wniosku, że to przez śmierć, która wychyla się z każdego rogu przy tym temacie. Ludzie mają problem z rozmową o niej, a Wy ją próbujcie oswajać i to dzieciom i ich rodzicom - wydaje się, że to wręcz nierealne, a Wy to robicie.

W Fundacji Gajusz śmierć nazywamy Jej Wysokością Śmiercią. Bo ma ogromną moc – sama decyduje, po kogo i kiedy przyjdzie. Ale my postrzegamy ją zwykle jako dobrą, łaskawą – przecież nie raz widzieliśmy, jak bardzo choremu dziecku przyniosła ukojenie... Zadaniem personelu medycznego hospicjów jest sprawienie, by nic nie bolało, nie było duszności, by w tych ostatnich chwilach panowała atmosfera spokoju i miłości.

Ważnym zadaniem jest przygotowanie najbliższych na moment rozstania. Śmierć dziecka nie jest przecież czymś naturalnym, to jakby zaprzeczenie porządku tego świata. Dlatego nasi terapeuci jako jedno z głównych zadań mają oswojenie Jej Wysokości. To bardzo trudne, ale i niezwykle ważne. Dorosły gotowy nie rozstanie nie wyrywa dziecka z objęć śmierci. Daje mu przyzwolenie, by odeszło, co sprawia, że te ostatnie chwile są pełne dobrych uczuć i emocji. A to ważne dla odchodzącego malucha.

Żeby łatwiej było nam rozmawiać i zrozumieć pewne rzeczy, chciałabym zapytać o kwestię proceduralną. Kiedy trafia się do hospicjum? Wyjaśnię dlaczego o to pytam - stając oko w oko z chorobą, nastawiamy się  na walkę o zdrowie. Czy to osoby dorosłe, czy rodzice dzieci, którzy muszą ją stoczyć - chyba trafienie do hospicjum często kojarzy się z przegraną bitwą, z brakiem nadziei na powrót do zdrowia. Jak wygląda to z formalnego punktu widzenia. Czy trafiając do takiej placówki, skupia się już tylko na leczeniu paliatywnym?

Skierowanie do hospicjum dziecięcego (domowego lub stacjonarnego) otrzymują mali pacjenci, u których zdiagnozowano chorobę nieuleczalną nieuchronnie prowadzącą do przedwczesnej śmierci. To zespoły genetyczne, choroby neurologiczne, zwykle bardzo złożone jednostki. Gdy medycyna nie potrafi wyleczyć, pozostaje zadbać o jakość życia. Do samego końca. 

Niektóre dzieci trafiają do nas tuż po urodzeniu. Czasem rodzice wiedzą jeszcze w ciąży, że to nie będzie szczęśliwe rozwiązanie. Dla nich prowadzimy hospicjum perinatalne. Są także mali pacjenci, u których choroba rozwija się później, np. w wieku dwóch czy siedmiu lat. 

Warto zdać sobie sprawę, że pacjenci onkologiczni w hospicjach dziecięcych to rzadkość. U nas stanowią kilka, czasem kilkanaście procent rocznie. Wynika to z tego, że większość nowotworów u dzieci udaje się wyleczyć.

Hospicjum zapewnia opiekę paliatywną, nie leczymy chorób, ale niwelujemy ich skutki, przede wszystkim ból. Nadzieja zawsze umiera ostatnia. Mamy w swojej historii kilka przypadków, które nazywamy “cudami”. A właściwie należałoby je nazwać błędną diagnozą. Czasem lekarze twierdzą, że nic nie da się zrobić, a po głębszej analizie okazuje się, że są w świecie lekarze, którzy jednak mogą. Zwykle dotyczy to wad serca.

W jakim stanie trafiają do Was dzieci i ich rodziny? Nie pytam o stronę medyczną, a o stan ducha. Czy są już pogodzeni z tym co się dzieje, czy dopiero Wy rozpoczynacie rozmowę na ten temat i pomagacie się oswoić z tym co czeka tych ludzi w najbliższym czasie. 

Bywa różnie, ale większość raczej nie jest przygotowana na rozstanie. Wiele zależy od tego, jak dawno usłyszeli diagnozę. Bo jednak czas ma ogromne znaczenie w oswajaniu nieuchronnego. Najważniejszym zadaniem naszej kadry, szczególnie terapeutów, jest dostosowanie się do ich potrzeb i wyczucie momentu, w którym są gotowi na rozmowę. Wspólne milczenie, towarzyszenie też jest w porządku. Niczego nie można robić przecież na siłę.

Jak wygląda Wasza praca na co dzień? Ile dzieci i ich rodzin macie pod opieką? 

W 2021 roku opieką hospicyjną objęliśmy łącznie 98 dzieci: 59 w hospicjum domowym, 19 w stacjonarnym i 20 nienarodzonych Okruszków w perinatalnym. Nasi psycholodzy przeznaczyli na wsparcie tych rodzin ponad 600 godzin. Niektórzy potrzebowali wielu spotkań, inni wcale. Wszystko zależy od naszych podopiecznych – my tylko za nimi podążamy i jesteśmy, gdy poproszą o pomoc.

Kadra hospicyjna jest dostępna 24 h/d, 7 dni w tygodniu, oczywiście także w święta. Mamy dyżury pielęgniarek i lekarzy przez całą dobę. Pod telefonem niemalże o każdej porze są także terapeuci i koordynatorzy, bo uważamy, że nikt ze swoim bólem i zmartwieniem nie powinien być sam.

Jak rozmawiacie z rodzinami? Jakie słowa do nich trafiają? Czy macie jakiś uniwersalny sposób, który pomaga, czy do każdego musicie znaleźć klucz? Sama miałam do czynienia ze śmiercią osoby najbliższej. I nie potrafiłam odpuścić, mimo że słowo hospicjum pojawiało się w rozmowach z lekarzami, my parliśmy do przodu nie mogąc się pogodzić z końcem. Mowa tu o dorosłym człowieku, którego do walki napędzała cała rodzina, myślę, że z dzieckiem byłoby to jeszcze mocniejsze. Z perspektywy czasu - żałuje. Przez to śmierć nie była spokojna. Ale w tamtym momencie nic na świecie nie przekonałoby mnie do tego, żeby stanąć ze śmiercią oko w oko i przyjąć ją jako coś naturalnego. W przypadku dzieci chyba trudno mówić, że jest ona naturalna... jak dojść do momentu, w którym rodzic stwierdza, że to już koniec -  nie podejmuje już w ostatniej chwili prób reanimacji i czy to na pewno najlepsze wyjście?\

Oczywiście nie ma uniwersalnego przepisu na wsparcie rodziców czy opiekunów w sytuacji, gdy pada okrutna diagnoza. W przygotowaniu do akceptacji nieuchronnego kluczowy jest czas. Widzimy to bardzo wyraźnie u pacjentów hospicjum perinatalnego, czyli rodziców, którzy dowiedzieli się, że ich dziecko nie przeżyje porodu lub zostanie z nimi tylko przez chwilę. Jeśli trafią do nas za późno, to znaczy w końcowym etapie ciąży, to właściwie nie ma szans na dobre przygotowanie, przepracowanie tej straty. Zwykle konieczne jest co najmniej kilkanaście tygodni pracy z psychologiem, by rodzice zrozumieli, co ich czeka i ze spokojem przeżyli dzień porodu.

Bardzo trudne sytuacje bywają także u rodzin, które dowiadują się, że ich dziecko przegrało walkę z rakiem. Że chemioterapia, radioterapia, nierzadko bolesne operacje i długie miesiące a nawet lata w szpitalu nie dają szans na przeżycie. Często te dzieci trafiają pod opiekę naszego hospicjum w ostatniej fazie, czyli mamy zaledwie kilka tygodni, może miesięcy. Zwykle wspieramy ich w ramach hospicjum domowego, czyli nasza kadra dojeżdża do ich domów. Lekarze i pielęgniarki dbają, by nic nie bolało, a psycholog pracuje z całą rodziną. Przygotowuje ich na moment rozstania. Tłumaczy rodzicom, jak ważne dla dobrostanu dziecka jest spokojne pożegnanie, wypuszczenie go z rąk. Gdy maluch słyszy: “Nie umieraj” robi wszystko, by złapać oddech, by nie zawieźć rodzica. A to nie jest dla niego dobre, a bywa i bolesne.

Czy pozwalając odjeść dziecku, godząc się z tym, że to już koniec, łatwiej później przejść żałobę? 

Żałoba to długotrwały i bardzo indywidualny proces. Przebiega inaczej w przypadku nagłej śmierci, a inaczej, gdy możemy się do niej przygotować. Z doświadczenia wiemy, że niektórym rodzicom po stracie pomaga grupa wsparcia. Inni wolą przeżywać swoje emocje w samotności. Ale zwykle psycholog odgrywa ważną rolę w każdym przypadku. Szczególnie ważną właśnie w tym procesie przygotowania do rozstania.

Do tej pory rozmawiamy o reakcji rodzin na odchodzenie dziecka. A jak one same do tego podchodzą, pytają? Jakie odpowiedzi dostają? Czy rozumieją co się dzieje? Śledzę Was profil na facebooku, często dodajecie pożegnania - przyznam, że ciężko czytać to bez łez... 

Dla dziecka ważne jest, jak przebiega proces pożegnania. Te malutkie czy bez kontaktu werbalnego nic nam nie powiedzą, ale czują emocje dorosłych. Czasem widać, że mały pacjent jest blisko przejścia na tamten świat, ale może. Bo czeka na kogoś ważnego, z kim chce się pożegnać. I dopiero jak ta osoba przychodzi, dziecko zasypia na zawsze

Starsze dzieci, które są w kontakcie (np. pacjenci onkologiczni) czasem sporządzają coś w rodzaju testamentu, chcą uporządkować swoje życie. Jeśli dziecko jest wystarczająco dojrzałe, powinno się z nim rozmawiać o śmierci. Bo przecież ono czuje, że umiera. A udawanie, że nic się nie dzieje, tylko dodatkowo potęguje lęk i smutek. Czasem dziecko boi się, że rodzice obrażą się na nie o to, że umiera albo że nie poradzą sobie bez niego.

Opiekujecie się również dziećmi porzuconymi... zastępujecie im rodziny, zmagacie się z ich chorobą i towarzyszycie w ostatniej drodze, czy macie jakikolwiek kontakt z rodzinami tych dzieci? Jak wygląda codzienność tych maluchów u Was?

Większość małych pacjentów (nazywamy ich Książętami) naszego hospicjum stacjonarnego (Pałacu) przebywa u nas bez rodziców. Niektórzy zrzekli się do nich praw. Zawsze następuje to z bardzo ważnych przyczyn. Wówczas opiekunem prawnym zostaje zwykle ktoś z naszych pracowników

Najbliższymi osobami stają się Pałacowe ciocie i wujkowie. To oni karmią, przebierają, wychodzą na spacery, kąpią i czytają książeczki. Ważni są również wolontariusze, którzy wnoszą w nasze mury powiew świeżości zewnętrznego świata. Nawet jeśli dzieciństwo będzie całym życiem, można wiele zrobić, by wypełnić je pięknymi momentami.

Piotruś lubi auta, więc całymi godzinami potrafi wystawać przed bramą ze swoją ukochaną przyszywaną babcią (naszą wolontariuszką) i wpatrywać się w ulicę. Natalka nie widzi, ale uwielbia poznawać świat innymi zmysłami. Dlatego wychodzi do ogrodu, by poczuć dotyk trawy i ciepłe promienie słońca. Igusia uwielbia kołysanki, więc śpiewamy jej je od rana do nocy. 

Każdy maluch to odrębny człowiek. Ma swoje upodobania i ulubione osoby. Szanujemy to i robimy wszystko, by sprostać pragnieniom naszych Książąt.

A jak Wy sobie radzicie z tak ogromnym ładunkiem emocjonalnym? Czytając Wasze relacje widać, że przywiązujecie się do podopiecznych. Oprócz lekarzy, personelu, macie również wolontariuszy - jak dajecie sobie radę? Czy zdarza się, że ludzie rezygnują, bo nie wytrzymują psychicznie? 

Oczywiście zarówno praca jak i wolontariat w Fundacji Gajusz niosą za sobą ogromny ładunek emocjonalny. Dlatego tak ważny jest work-life balans, dbanie o siebie, a także wzajemne, zespołowe wsparcie. W trudnych sytuacjach personel i wolontariusze mogą liczyć na profesjonalne wsparcie psychologów. To praca, która zawsze będzie, a nawet powinna, wiązać się z emocjami. Trzeba jednak zachować czujność, bo przecież o wypalenie nietrudno.

Jak zostać Waszym wolontariuszem? Na jakim polu można pomagać? Często pierwszy zryw serca goni nas do pomocy, ale w tym wypadku, to powinna być bardzo dobrze przemyślana decyzja...

Można zostać naszym wolontariuszem, ale także pracownikiem, bo prowadzimy nabory przez cały rok. O szczegółach piszemy na naszej stronie:

https://gajusz.org.pl/dla-pomagajacych/zostan-wolontariuszem/
https://gajusz.org.pl/kontakt/gajusz-szuka-czlowieka/

Warto dobrze przemyśleć swoją decyzję, upewnić się, że to jest właściwa droga. To szczególnie ważne w przypadku osób, które chcą pracować bezpośrednio z dziećmi. One bardzo przywiązują się do ludzi, więc duża rotacja opiekunów im nie sprzyja. Dlatego procesy rekrutacyjne, zarówno dla pracowników, jaki i dla wolontariuszy, są u nas wieloetapowe i dość wymagające. Dla dobra Gajuszątek.

Dziękuję za rozmowę 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama