Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 lipca 2025 21:10
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Ekohydrolog: deficyt wodny powstawał w kraju od kilkunastu lat

Deficyt wodny - wskutek zmniejszonych opadów, m.in. śniegu, i większego parowania związanego z wysokimi temperaturami - powstawał w Polsce od kilkunastu lat. Potencjalny wzrost opadów w kolejnych miesiącach nie “spłaci nam wodnego kredytu” - powiedział PAP ekohydrolog dr Sebastian Szklarek.

W Polsce rok hydrologiczny przebiega trochę inaczej niż rok kalendarzowy: zaczyna się 1 listopada. Teoretycznie od tego momentu zasoby wód powierzchniowych czy podziemnych powinny się odnawiać.

Reklama

"Lato w naszym klimacie było zwykle okresem cieplejszym, kiedy równo rozłożonych w czasie opadów było mniej, a temperatury i parowanie wody wysokie. Jesienią i zimą warunki te ulegały zmianie, obfite opady śniegu i mniejsze parowanie pozwalały uzupełniać brakujące zasoby wodne. I to było charakterystyczne dla polskiego klimatu. Teraz zimą te zasoby się nie odbudowują" - wyjaśnił dr Sebastian Szklarek, autor bloga "Świat Wody”, ekohydrolog z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN pod auspicjami UNESCO.

Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że uśredniona suma opadów atmosferycznych w grudniu 2024 r. wyniosła w Polsce 27,5 mm i była o 11,4 mm niższa od normy dla tego miesiąca (określonej na podstawie pomiarów w latach 1991-2020). Grudzień należy zaliczyć do miesięcy bardzo suchych.

Jak wytłumaczył dr Szklarek, utrzymujące się okresy miesięcy o małych opadach powodują, że "susze przychodzą w sezonie wegetacyjnym wcześniej, trwają dłużej i są często bardziej intensywne". "Jeżeli sytuacja z niskimi opadami i wysokimi temperaturami się utrzyma, to można się spodziewać, że w tym roku wodowskazy na rzekach znów będą na rekordowo niskich poziomach" - podkreślił.

Dane IMGW pokazują, że obecnie stany wody w większości rzek utrzymują się w strefie średniej lub niskiej. Jak mówi ekohydrolog, od kilku lat to już standard.

Jak tłumaczy dr Szklarek, wody gruntowe reagują na anomalie pogodowe wolniej niż poziom wody w rzekach, więc suszę dotyczącą wód podziemnych ocenia się po 12 miesiącach, ale ona też cały czas powoli się rozwija. Niekorzystną normą jest też susza hydrologiczna występująca również zimą.

Choć eksperymentalne, długoterminowe prognozy IMGW wskazują, że tegoroczny luty pod względem opadów będzie powyżej normy, to - jak mówi dr Szklarek - nie wiadomo, ile ta potencjalna nadwyżka w opadach z lutego "spłaci nam wodnego kredytu".

"Biorąc pod uwagę, że my tak naprawdę porządną, śnieżną i mroźną zimę ostatni raz mieliśmy w 2011-2012 roku, i później dopiero w ubiegłym roku poleżało więcej śniegu - to nasz deficyt wodny powstawał naprawdę bardzo długo. I teraz samymi nadwyżkami kilku mokrych miesięcy tak szybko tego nie nadrobimy" - stwierdził ekspert.

Jak podkreślił, aby niwelować skutki zmniejszonych zasobów wodnych, poza przeciwdziałaniem antropogenicznej zmianie klimatu, trzeba jak najefektywniej przechwytywać i zatrzymywać wodę w tym miejscu, w którym spadnie. Sztuczna retencja powierzchniowa w postaci stawów, oczek wodnych czy większych zbiorników daje skutek na krótki okres. Jeśli zaś długofalowo retencjonujemy wodę do gleby, to poprawiamy jej wilgotność i zapewniamy roślinom lepszy rozwój na wiosnę. Taka woda wsiąka w głąb i odtwarza zasoby podziemne. Jest też lepiej chroniona przed parowaniem.

"Wodami podziemnymi zasilane są też rzeki w okresie, kiedy nie pada. Około 70 proc. przepływu w naszych rzekach to właśnie dopływ wodami podziemnymi" - zauważył rozmówca PAP. - "W naturalnych obszarach około 50 proc. opadów przenika w głąb, 40 proc. zostaje w wierzchniej warstwie gleby, a tylko niewielkie 10-15 proc. spływa po powierzchni. My przez różne działania, szczególnie w miastach, całkowicie odwróciliśmy tę zależność" - dodał.

Do utrzymywania się suszy i zmniejszania zasobów wodnych przyczynia się nie tylko brak opadów, ale także rosnące temperatury. Z danych IMGW wynika, że średnia temperatura powietrza w grudniu 2024 r. wyniosła w Polsce 2,5 st. C i była o 2,3 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. Grudzień był więc miesiącem bardzo ciepłym termicznie. Tegoroczny styczeń - podaje IMGW - można uznać za miesiąc anomalnie ciepły termicznie, ze średnią obszarową anomalią względem warunków wieloletnich wynoszącą +3,0 st. C. (dane na koniec stycznia br.)

Coraz wyższe zimowe temperatury oznaczają duże parowanie wody. "Nie takie, jak latem przy 20 czy 30 st. C; natomiast badania pokazują, że procentowo to właśnie zimą parowanie wody jest coraz intensywniejsze. Czyli w okresie, kiedy zasoby wodne powinny się odbudowywać, przez rosnące temperatury ten bilans robi się coraz mniej korzystny. Nawet jeśli pada, to coraz więcej wody ucieka nam w postaci pary wodnej z powrotem do atmosfery. Suma rocznych opadów rośnie wolniej niż straty spowodowane parowaniem w ciągu roku, a bilans wodny Polski jest coraz bardziej niekorzystny" - opisał dr Szklarek.

Cieplejsze zimy powodują też, że zamiast opadów śniegu mamy opady deszczu. "Nawet po niewielkim nocnym przymrozku powierzchnia ziemi przymarza. W przeciwieństwie do śniegu, gdy deszcz spadnie na taką warstwę +betonu+ to się od niej odbija, nie wsiąka lecz spływa dalej. Zimowy deszcz jest więc dla gleby mniej efektywny niż śnieg" - zauważył rozmówca PAP.

Opady utrzymującego się śniegu mają przewagę nad deszczem również w kontekście upraw, zwłaszcza wysiewanych jesienią - zbóż ozimych.

"Zwykle leżący śnieg tworzył dla nich specyficzną kołdrę. Natomiast jeżeli nie ma śniegu to rośliny, które zdążyły wykiełkować, są bardziej narażone na mrozy. Poza tym deszcz ma właściwości erozyjne, czyli wymywa to, co jest w glebie, w przeciwieństwie do śniegu, który nawet jeśli spadnie, to niczego nie naruszy i z gleby nie wymyje" - podsumował ekohydrolog.

Ewelina Krajczyńska-Wujec (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Nawrocki: Sławomir Cenckiewicz będzie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego będzie prof. Sławomir Cenckiewicz, jego zastępcami generałowie Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś - poinformował prezydent elekt Karol Nawrocki. Chcę, by Pałac Prezydencki był ośrodkiem kształtującym polską politykę bezpieczeństwa w zakresie wojskowym, cywilnym, operacyjnym - mówił.Data dodania artykułu: 03.07.2025 14:38
Nawrocki: Sławomir Cenckiewicz będzie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Co ósma spółka z o.o jest wpisana do Krajowego Rejestru Długów. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł

Do Krajowego Rejestru Długów wpisanych jest blisko 72 tys. spółek z ograniczoną odpowiedzialnością; oznacza to, że co ósma spółka z o.o jest zadłużona - wynika z danych KRD. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł.Data dodania artykułu: 01.07.2025 21:25
Co ósma spółka z o.o jest wpisana do Krajowego Rejestru Długów. Mają one do oddania łącznie 3,8 mld zł

Przed Sądem Najwyższym demonstrują zwolennicy Nawrockiego oraz KOD

Przed gmachem Sądu Najwyższego, w którym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga we wtorek o ważności wyborów prezydenckich zebrały się dwie grupy demonstrantów - zwolenników wyboru Karola Nawrockiego oraz Komitetu Obrony Demokracji.Data dodania artykułu: 01.07.2025 17:17
Przed Sądem Najwyższym demonstrują zwolennicy Nawrockiego oraz KOD

SN: wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; 21 zasadnych - bez wpływu na wynik wyborów

Łącznie do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; za zasadne uznano 21, nie miały one wpływu na ogólny wynik wyborów – poinformował SN podczas posiedzenia ws. ważności wyboru Prezydenta RP.Data dodania artykułu: 01.07.2025 17:16
SN: wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych; 21 zasadnych - bez wpływu na wynik wyborów
Reklama

Polecane

Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Po spektakularnym śledztwie dotyczącym domu, należącego do Prezydenta Marcina Witko, jaki pobudował sobie w Wiśle, przyszła kolej na następne. Tym razem dotyczy funkcjonowania hospicjum im Św. Filipa Neri, które prowadzi Fundacja Dwa Skrzydła, firmowana przez księdza Grzegorza Chirka. Inwestycja oddana w tym roku do użytku, na którą dofinansowanie udało się miastu pozyskać jeszcze w czasach rządów PiS, przyjmuje już pierwszych podopiecznych. Fundacja jednak działalność rozpoczęła wcześniej, prowadząc usługi hospicjum domowego. Radny Michał Kucharski postanowił w tej sprawie złożyć interpelację, w której stawia pytania, na które odpowiedź można uzyskać w 5 minut, telefonując do któregoś z wiceprezydentów lub urzędników, nigdy nie uchylających się od odpowiedzi. Tylko co pokazałoby się na Facebooku? Zdjęcie Iphona? Jeśli więc w okolicach ulicy Kępa, zobaczycie różowego trabanta, możecie być pewni, że w pobliżu czają się wywiadowcy, którzy sprawdzają źródło pochodzenia kostki brukowej, wykorzystanej do wyłożenia podjazdów i ciągów komunikacyjnych.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 10:26 Liczba komentarzy: 6 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Tomaszowscy siatkarze wystartują 13 wrześniaGmina Tomaszów apeluje do mieszkańców o racjonalne gospodarowanie wodąCzy warto inwestować w mieszkania w mniejszych miastach?Tragiczny finał poszukiwań nastolatka nad Zalewem. Nie żyje też 33-latekPiórnik Stitch – praktyczny i kolorowy dodatek dla fanów DisneyaZgłoś się do pikniku LOKALNI NIEBANALNIKolejny konkurs na dotacje do szpitala przegranyMordaka Patrol w pogoni za HospicjumWakacje pełne atrakcji!Fundacja Nu-Med otrzymała tytuł ORGANIZACJI PRZYJAZNEJ WOLONTARIUSZOM!Za miesiąc wyruszy PielgrzymkaProkuratura pyta... miasto odpowiada
Reklama
Reklama
Reklama
Rośnie skala agresji na polskich drogach

Rośnie skala agresji na polskich drogach

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Prezydent z wotum zaufania i absolutorium

Prezydent z wotum zaufania i absolutorium

Radni Rady Miejskiej udzielili wotum zaufania oraz absolutorium z wykonania budżetu za ubiegły rok Marcinowi Witko. Prezydenta wsparło 15 radnych, ośmioro zagłosowało przeciw. Wszystko wskazuje na to, większość radnych miejskich ma dosyć destrukcyjnych działań swoich kolegów i koleżanek z Koalicji Obywatelskiej, które nie służą mieszkańcom miasta, a jedynie partyjniackim potyczkom, jakie obserwujemy na co dzień na ogólnopolskiej politycznej arenie. Dwie radne już wcześniej odeszły z klubu KO, nie godząc się między innymi z blokowaniem ważnych dla tomaszowian inwestycji, takich chociażby jak Termy, które powstać miały na Błoniach. Na wczorajszej sesji także Barbara Klatka, postanowiła zagłosować inaczej niż pozostali radni jej klubu. Biorąc pod uwagę presję, jaką na radnych wywierał od początku poseł Witczak, wykazała się we wczorajszych głosowaniach silnym charakterem. Czas, by pracować dla miasta ponad partyjnymi podziałami.
Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Po spektakularnym śledztwie dotyczącym domu, należącego do Prezydenta Marcina Witko, jaki pobudował sobie w Wiśle, przyszła kolej na następne. Tym razem dotyczy funkcjonowania hospicjum im Św. Filipa Neri, które prowadzi Fundacja Dwa Skrzydła, firmowana przez księdza Grzegorza Chirka. Inwestycja oddana w tym roku do użytku, na którą dofinansowanie udało się miastu pozyskać jeszcze w czasach rządów PiS, przyjmuje już pierwszych podopiecznych. Fundacja jednak działalność rozpoczęła wcześniej, prowadząc usługi hospicjum domowego. Radny Michał Kucharski postanowił w tej sprawie złożyć interpelację, w której stawia pytania, na które odpowiedź można uzyskać w 5 minut, telefonując do któregoś z wiceprezydentów lub urzędników, nigdy nie uchylających się od odpowiedzi. Tylko co pokazałoby się na Facebooku? Zdjęcie Iphona? Jeśli więc w okolicach ulicy Kępa, zobaczycie różowego trabanta, możecie być pewni, że w pobliżu czają się wywiadowcy, którzy sprawdzają źródło pochodzenia kostki brukowej, wykorzystanej do wyłożenia podjazdów i ciągów komunikacyjnych.
Prokuratura pyta... miasto odpowiada

Prokuratura pyta... miasto odpowiada

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej dowiedzieliśmy się, że Prokuratura Okręgowa w Sieradzu, która prowadzi postępowanie sprawdzające, związane z donosem, jaki na Marcina Witko, złożyli radni Kucharscy, Jabłoński oraz Mordaka, wystąpiła do urzędu miasta z zapytaniem o kontrole, jakie były prowadzone w stosunku do Tomaszowa Mazowieckiego w okresie minionych 10 lat. Magistrat przygotował odpowiedź oraz tysiące stron kopii protokołów pokontrolnych. W okresie tym, miasto było bowiem kontrolowane setki razy przez różne instytucje w tym NIK, RIO, ale i prokuratury. Nie stwierdzono w nich poważniejszych zastrzeżeń
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama