Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 10 grudnia 2025 17:59
Reklama
Reklama

45 lat temu Cichy i Wielicki jako pierwsi zdobyli zimą Mount Everest

W poniedziałek mija 45 lat, od kiedy 17 lutego 1980 roku Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki jako pierwsi alpiniści w historii zdobyli zimą najwyższy szczyt świata - Mount Everest (8848 m). 20-osobową narodową wyprawą kierował prekursor zimowego himalaizmu Andrzej Zawada.

Cichy był setną osobą na wierzchołku Everestu, a Wielicki sto pierwszą. Zdobyli Czomolungmę - jak zwany jest himalajski szczyt w języku tybetańskim - klasyczną drogą o godz. 10.40 czasu polskiego. Wówczas w Nepalu była 14.25.

Zimą stanęło na Evereście, po Polakach, jedynie trzech Japończyków i dwóch Koreańczyków, a ostatnie wejście odbyło się w 1993 r. Od czterech lat Everest o tej porze roku atakuje samotnie i bez dodatkowego wspomaganie tlenem Niemiec Jost Kobusch. W tym roku dotarł do wysokości 7500 m na zachodniej grani, ale 11 stycznia musiał zakończyć zmagania z powodu warunków pogodowych oraz trzęsienia ziemi.

Cichy - pierwszy Polak, który zdobył Koronę Ziemi (najwyższe szczyty siedmiu kontynentów) - i Wielicki, piąty w historii alpinista, który osiągnął Koronę Himalajów i Karakorum (wszystkie 14 ośmiotysięczników), zgodnie uważają, że ich wejście miało historyczne znaczenie dla całego środowiska wspinaczkowego i rozpoczęło polską złotą erę eksploracji gór najwyższych.

"Zapoczątkowało naszą, polską eksplorację Himalajów i wielką erę w górach najwyższych. Przełamywaliśmy bariery jako pierwsi na świecie. Na pewno miało też wpływ na nas, ale traktowaliśmy to jako coś wielkiego dla Polski" - powiedział w wywiadzie dla PAP Cichy, a Wielicki dodał: "Zakończyliśmy to, na co pracowali wszyscy uczestnicy wyprawy. Myślę, że zdobycie Everestu miało większy wpływ na całe polskie środowisko alpinistyczne niż na nas, choć oczywiście nie było nam obojętne. Pokazaliśmy, że możliwa jest eksploracja o tej porze roku. Historia udowodniła, że tak rozpoczęła się złota era polskiego zimowego himalaizmu".

Cichy doskonale pamięta pierwsze słowa wypowiedziane podczas łączenia z bazą, w której z napięciem Zawada i wszyscy koledzy wyczekiwali wiadomości od nich.

"Moje pierwsze słowa brzmiały: +Halo Andrzej, wiesz gdzie jesteśmy?+. Potem razem krzyknęliśmy do słuchawki: +Na szczycie Everestu!+. Cieszyliśmy się, że odnieśliśmy sukces. Byliśmy tam w imieniu wszystkich uczestników. Każdy dał z siebie tyle, ile mógł. Na wierzchołku spędziliśmy 40 minut, pozostawiliśmy m.in. różaniec. Zabraliśmy kamienie i kartkę pozostawioną przez poprzednika, zdobywcę szczytu jesienią Amerykanina Raya Geneta, który zginął w trakcie zejścia. Treść kartki rozpoczynała się słowami: +For a good time call Pat...+, czyli +Jeśli chcesz się dobrze zabawić, zadzwoń do Pat...)+ - wspominał Cichy.

Wielicki uważa, że sukcesu nie byłoby nie tylko bez pracy kolegów, ale i samego Zawady, pioniera alpinizmu zimowego. Wspinał się w ekstremalnych warunkach, jakie o tej porze towarzyszą eksploracji w Himalajach, Karakorum i Pamirze, ale przygodę z zimą rozpoczął w... Tatrach w latach 50. XX wieku. Jej zwieńczeniem była wyprawa z roku 1959. Od 27 marca do 14 kwietnia w sześcioosobowym zespole, którego był kierownikiem, dokonano pierwszego w historii zimowego przejścia głównej grani Tatr (Bielskich, Wysokich i Zachodnich) - 75 km ściśle ostrzem grani, co oznaczało wejście na 100 szczytów i pokonanie 25 tys. metrów przewyższeń.

Zawada uważał, że wchodzenie latem klasyczną drogą na Everest jest poniżej godności prawdziwego alpinisty.

"Lubił ryzyko i potrafił podpuszczać, zainteresować swoją ideą" - powiedział o nim Wielicki, który w styczniu obchodził 75. urodziny.

W wyprawie brało udział 20 alpinistów, oprócz "Lidera" i zdobywców, byli to: Ryszard Dmoch (zastępca kierownika), Andrzej Zygmunt Heinrich (zastępca kierownika ds. sportowych), Krzysztof Cielecki, Walenty Fiut, Ryszard Gajewski, Jan Holnicki-Szulc, Aleksander Lwow, Janusz Mączka, Kazimierz Olech, Maciej Pawlikowski, Marian Piekutowski, Ryszard Szafirski, Krzysztof Żurek, filmowcy Józef Bakalarski i Stanisław Jaworski, radiooperator Bogdan Jankowski, lekarz Robert Janik oraz ksiądz Stanisław Kardasz.

W poniedziałek wieczorem wszyscy żyjący uczestnicy pierwszego zimowego wejścia na Everest mają wziąć udział w specjalnej rocznicowej gali organizowanej przez Fundację Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady w Centrum Olimpijskim w Warszawie.

Jeden z nich Maciej Pawlikowski, od 1976 roku zawodowy ratownik TOPR (obecnie na emeryturze, ale nadal pracuje jako ochotnik), podkreślił, że atmosfera podczas narodowej wyprawy była znakomita i wyczuwało się +ducha drużyny+, mimo że sytuacja na początku lutego nie wyglądała najlepiej. Pogoda była niepewna, a ekipa zmęczona walką z huraganowym wiatrami. W połowie lutego kończyło się terminowe zezwolenie na wejście, które ostatecznie zostało przedłużone przez władze Nepalu o dwa dni.

"Kończyło się zezwolenie, a alpinistów w formie było coraz mniej. Z 20-osobowej grupy, jaka działała na początku lutego, została już tylko siódemka. Huraganowe wiatry nas wykańczały. Do szczytu zbliżyliśmy się 10 lutego i wszyscy wiedzieli, że albo teraz, albo nigdy. Wyprawa załamywała się. Sygnał do ataku dali +Lider+ z Ryszardem Szafirskim. To podziałało na nas mobilizująco. Ruszyliśmy w górę - ja z Ryśkiem Gajewskim oraz Cichy i Wielicki ze swoimi partnerami" - wspominał w rozmowie z PAP Pawlikowski, który ze względu na wycofanie się partnera nie dotarł do obozu IV na Przełęczy Południowej.

Podkreślił, że wszyscy w bazie cieszyli się z sukcesu - historycznego zimowego wejścia na wierzchołek powyżej 8000 m. Everest nie był przecież "jakimś tam" szczytem.

"Byłem w grupie łącznościowej z Krzysiem Cieleckim. Czekaliśmy na schodzących Leszka i Krzysia w obozie III. Naszym zadaniem było ubezpieczanie ich w zejściu, a przede wszystkim topienie lodu w menażkach i przygotowywanie dużej ilości napojów. Spotkaliśmy się 18 lutego. Nawet nie pamiętam pierwszych słów, ale wszyscy byli szczęśliwi. Wcześniej, w bazie i w obozach, życzyliśmy sobie jednego: niech ktokolwiek wejdzie, zejdzie i... niech się już to skończy. To był wspólny sukces wyprawy narodowej. Zeszliśmy razem do obozu II i tam nastąpiło spotkanie z Zawadą" - dodał.

Polacy są liderami zimowych zmagań z ośmiotysięcznikami - na 10 spośród 14 wspięli się jako pierwsi, w tym jeden - Sziszapangmę (2005) - wspólnie z Włochem Simone Moro zdobył Piotr Morawski (zginął po upadku do szczeliny pod Dhaulagiri w 2009 r.), a kierownikiem wyprawy był Jan Szulc.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (środa, 10 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta czterdziesty czwarty dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.33, zachód słońca 15.23. Imieniny obchodzą: Julia, Maria, Andrzej, Bogdan, Daniel, Judyta, Nikoleta, Brajan, Donat, Grzegorz i Menas.Data dodania artykułu: 10.12.2025 08:50
Dziś w kraju i na świecie (środa, 10 grudnia)

Dzień Bota co roku obchodzimy 10 grudnia. W 2025 roku przypada w środę

Coraz więcej spraw załatwiamy dziś z pomocą niewidzialnych cyfrowych pomocników: rozmawiamy z asystentami głosowymi, korzystamy z chatbotów na stronach urzędów i sklepów, pozwalamy aplikacjom pilnować terminów rachunków i przypomnień. W tle naszych telefonów i komputerów pracują programy, które sprawdzają pogodę, filtrują spam, porządkują wiadomości i podpowiadają trasy dojazdu. Nic dziwnego, że w kalendarzu pojawia się symboliczna data poświęcona właśnie im.Data dodania artykułu: 10.12.2025 00:00
Dzień Bota co roku obchodzimy 10 grudnia. W 2025 roku przypada w środę

Dzień Praw Człowieka – dlaczego 10 grudnia wciąż powinien nas obchodzić

Co roku 10 grudnia, a w 2025 roku wyjątkowo w środę, świat obchodzi Dzień Praw Człowieka. To data nieprzypadkowa – upamiętnia przyjęcie w 1948 roku Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Dokument, który liczy zaledwie 30 artykułów, stał się jednym z filarów współczesnego porządku międzynarodowego i punktem odniesienia dla ustawodawstw na całym świecie.Data dodania artykułu: 10.12.2025 00:00
Dzień Praw Człowieka – dlaczego 10 grudnia wciąż powinien nas obchodzić

Sondaż dla Onetu: 42,6 proc. negatywnie o dotychczasowej pracy premiera Tuska; 33,1 proc. - pozytywnie

Dotychczasową pracę premiera Donalda Tuska pozytywnie oceniło 33,1 proc. ankietowanych w sondażu UCE Research dla Onetu. Negatywne oceny wyraziło 42,6 proc., a blisko 25 proc. nie miało zdania.Data dodania artykułu: 09.12.2025 17:10
Sondaż dla Onetu: 42,6 proc. negatywnie o dotychczasowej pracy premiera Tuska; 33,1 proc. - pozytywnie
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Dziś w kraju i na świecie (środa, 10 grudnia)Grajmy PanuPiąty triumf tomaszowskich nauczycielek w ogólnopolskim turnieju siatkówkiPożar altany w Luboszewach. Strażacy walczyli z ogniem późnym wieczoremTurniej Mikołajkowy Lechia 2025 w Tomaszowie Mazowieckim – młodzi piłkarze, sportowe emocje i rodzinna atmosferaNiebieski Mikołaj 2025 – Tomaszów Mazowiecki znów pomaga dzieciom i seniorom„Otyłość, Zdrowie, Zrównoważony Rozwój” - pierwsze w Polsce interdyscyplinarne kompendium wiedzy o otyłościChoinki z polskich lasów – dlaczego warto wybrać drzewko prosto z nadleśnictwaRadny, firma i gminne zlecenie. Podręcznikowy przykład utraty mandatuZjazd "Strzelca" w Tomaszowie„Mikołaj na dachu” – kiedy magia świąt zjeżdża na linach prosto do szpitalnego oknaPŚ w łyżwiarstwie szybkim - Polki trzecie w biegu drużynowym w Heerenveen
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 8°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: jaTreść komentarza: Gratulacje!!!Źródło komentarza: Piąty triumf tomaszowskich nauczycielek w ogólnopolskim turnieju siatkówkiAutor komentarza: !!!Treść komentarza: To co się tam wyrabia to tragedia, pracownicy mają darmowe wyżywienie kosztem dzieci, nie wspominając o słodyczach.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jak widzę to zdjęcie powyżej, pokazujące tego pajaca ze starostwa, to śmiech i irytacja mnie ogarnia. Specjalnie do zdjęcia odpier##lił się ten nygus i pajac ze starostwa, jak stróż w Boże Ciało i chce, aby wszyscy uwierzyli, że on przyszedł na kontrolę robót przy remoncie mostu. Czy taki społeczny i samorządowy głupek też musi w tym samorządowym kretyństwie dorównywać swojemu szefowi katechecie ?! To jest istny świat matrixu.Źródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Nie dowiedziałeś się niczego, bo być może nie znasz się na tych sprawach drogowych. Ja znam p. Adama N. i wiem, że to jest fachowiec właśnie od dróg i od zawsze w firmach drogowych pracuje. Tak więc, dobrze wie co pisze, a Ty, jeżeli się na tym nie znasz, to nie przynudzaj.Źródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: sąsiadTreść komentarza: Z kogutem jedzie przez Torbanów, uprzywilejowanemu wszyscy ustępują.Źródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzaskuAutor komentarza: PilicaTreść komentarza: Warszawska, Białobrzeska to drogi wojewódzkie, Konstytucji powiatowa, pokazuję brak pomysłu, koncepcji na drogo miejskie,aby poprawiać komunikację w Tomaszowie.Źródło komentarza: Tomaszów w korku. Dwa zamknięte mosty, jedno miasto w potrzasku
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama