To głównie mieszkańcy dużych miast, którzy nieźle zarabiają, a singlami są przede wszystkim z wyboru.
- Jedni są singlami dlatego, że mówią "nie chcemy dłużej cierpieć, mieliśmy bardzo negatywne doświadczenia w swoich związkach, więc na razie chcemy żyć bezpiecznie, przewidywalnie". Ci najmłodsi, przed 30-tką mówią, że mają jeszcze sporo czasu na to, żeby założyć rodzinę, poznać partnera - twierdzi autorka m.in. książki "Wielkomiejscy single".
- Wśród singli są też tacy, którzy - jak mówi Julita Czernecka - przyzwyczaili się do życia solisty, a także romantycy, którzy wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia, chcą spotkać takiego partnera jak w komediach romantycznych.
- I są tacy, którzy są zupełnie bezkompromisowi, czyli mają bardzo długą listę wysokich oczekiwań i właściwie umawiają się na randki tylko z tymi, którzy te oczekiwania spełniają - mówi dr Czernecka.
Z jej badań wynika, że większość z singli ceni bardzo takie wartości jak niezależność i wolność, ale obok tego cenią też wartości tradycyjne – posiadanie rodziny, dzieci. .
Według niej singlami są głównie osoby z pokolenia X, czyli urodzone między 1965 r. a 1980 r, ludzie którzy wchodzili na rynek pracy w latach 90. i na początku XXI wieku.
Ta praca zawodowa była bardzo dużą wytyczną. Dziś jest trochę inaczej.
- Dzisiaj kiedy mówimy o ludziach młodych, 20-letnich, studentach, to ja mam wrażenie, ze praca jest dla nich bardzo ważna, ale jednak najważniejszą wartością jest ich życie, jakoś tego życia, to, że mają związki, relacje, oni je bardzo cenią - ocenia ekspertka.
Źródło: www.kurier.pap.pl
























































Napisz komentarz
Komentarze