Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 lipca 2025 12:38
Reklama

tajlandia

Kraina syjamskich uśmiechów i wszechobecnego kiczu - podsumowanie Tajlandii

Kraina syjamskich uśmiechów i wszechobecnego kiczu - podsumowanie Tajlandii

Ponieważ wiele osób wciąż dziwi się, że publikujemy felietony, nieżyjącego od kilku lat Michała Przybylskiego, wyjaśniamy, że wcześniej pojawiały się one na naszej stronie i równolegle na blogu Michała. Blog został zlikwidowany przez właściciela platformy internetowej. Teraz te materiały powtarzamy, za wiedzą i akceptacją rodziców. Szkoda tylko, że razem z blogiem zniknęła część materiału zdjęciowego.

25.08.2018 08:04    1
Tajlandia - dalej na południe!

Tajlandia - dalej na południe!

Kontynuujemy cykl felietonów Michała Przybylskiego z jego podróży dookoła świata, w jaką wybrał się prawie rok temu. Od tego czasu dosyć regularnie opisuje nam, często bardzo egzotyczne, miejsca, do których trafia, zwyczaje i charaktery ludzi. Dzisiaj ciąg dalszy pobytu w Tajlandii

17.08.2018 23:59
Tajlandia (Khao Lak, Phuket) - Długi przeskok, ciuciubabka z monsunem i wakacje

Tajlandia (Khao Lak, Phuket) - Długi przeskok, ciuciubabka z monsunem i wakacje

Jak pracowałem w Polsce, byłem zdania, że im krótsze spódniczki przy mundurkach szkolnych - w ich żeńskim wydaniu, oczywiście - tym lepiej. Dopiero w Tajlandii, przekonałem się do czego takie obyczajowe rozwolnienie może doprowadzić. Teraz w pełni popieram zakaz malowania się chłopców w liceach i przychodzenia na zajęcia topless..... obiecuję wszem i wobec, że kiedyś przeproszę pana Romana za głośne krytykowanie jego konserwatywnych poglądów.

02.08.2018 19:54
Reklama
Falanglandia, czyli obcokrajowcy w Tajlandii

Falanglandia, czyli obcokrajowcy w Tajlandii

Boczna ulica w średniej wielkości tajskim mieście - zwykłe przejście z jednego miejsca na drugie, dociera do nas wyraźnie słyszalne, wypowiedziane w nieco pogardliwy sposób, wręcz wykrzyknięte z charakterystycznym zaciągnięciem końcówki w górę, falang. Zakupy w sklepie poza miejscem turystycznym. - Dzień dobry, mówię - Falang! Słyszę. Posiłek w ulicznej knajpcę - falang!, Falang idzie, falang zamawia, falang przyszedł! Któż to taki ten falang?

28.07.2018 17:00    2
Nieprzyjemne spotkanie z królem, czyli co mają owoce do polityki?

Nieprzyjemne spotkanie z królem, czyli co mają owoce do polityki?

Moje pierwsze spotkanie z królem nie wypadło najlepiej. Zwykła, boczna, szara i brudna uliczka, majestatyczna postać w zasięgu ręki i kompletny brak przygotowania z mojej strony, który poskutkował zerową motywacją. Za drugim razem, odstraszyła mnie cena. W końcu co królewskie do tanich nie należy. Za trzecim razem, znów byłem blisko - trafił mi się autostop z Jego Wysokością na siedzeniu obok. Choć w głębi duszy czułem, że dostąpiłem zaszczytu, miałem nieodpartą ochotę szturchnąć go kilka razy żeby zobaczyć czy jeszcze żyje.

14.07.2018 07:33
Tajlandia (Bangkok) - Miasto tysiąca i jednej pokusy

Tajlandia (Bangkok) - Miasto tysiąca i jednej pokusy

Tydzień w Bangkoku to nie był jakiś byle jaki tydzień. To był czas kiedy przyszło mi zmierzyć się z moimi najgłębszymi lękami i rozterkami. Przypomniał mi się Pakistan gdzie doszedłem do wniosku, że świetnie mógłbym się odnaleźć w roli sapera. Cięcie kolorowych kabelków byłoby nawet fajne. Czego tu się bać? Jeden błąd i bum, po wszystkim. Jest stres, jest presja - są idealne warunki pracy. A jak jeszcze do tego pojawi się presja czasowa w postaci np. parcia na pęcherz? No genialnie wręcz. Miny? Bomby? Broń? Narkotyki? Strach? Męskie ręce na moich pośladkach w BTSie, kobiety mówiące barytonem i faceci w sukienkach - to dopiero budzi strach i to nie mały.

11.07.2018 20:00
Reklama
Czerwony marketing Patpongu.

Czerwony marketing Patpongu.

Od momentu kiedy w Laosie jak piłeczka ping-pongowa, zbliżałem się i oddalałem od granicy z Tajlandią, nie mogłem wyjść z podziwu dla wyobraźni mieszkańców "Krainy Uśmiechów". Po Chinach, w których niezmiennie panuje sumienna odtwórczość, Wietnamie, w którym gdzie nie spojrzeć, innowacyjne przedmioty są nie tylko kiepskiej jakości, ale i zwyczajnym kiczem, Kambodży, w której ostatnio wymyślono coś nowego w Średniowieczu, przyszła pora na starcie z, w miarę, "wolnomyślącymi" Tajami.

30.06.2018 21:53
Tajlandia (Mae Sot) - Azja w pigułce?

Tajlandia (Mae Sot) - Azja w pigułce?

Chiang Rai i Chiang Mai potraktowałem sobie trochę jako kulinarno-kulturowe wprowadzenie do Tajlandii. Po zupkowo - naleśnikowo - kanapkowej monotonii Laosu, oglądając przez kilka pierwszych dni ofertę ulicznych straganów oferujących małe porcje wszystkiego co da się strawić, czułem się trochę jak Pawlak i Kargul w Chicago. Dzięki Fon, dowiedziałem się, że na tajskich weselnych bufetach nie ma zamkniętej listy gości, określiłem moje preferencje smakowe w nowym kraju, spróbowałem restauracyjnego jedzenia z prawdziwego zdarzenia, nacieszyłem podniebienie smakiem espresso ristretto z porządnego, dwukolbowego ekspresu La Cimbali, popisując się przy tym znanymi mi sposobami przyrządzania kilkuwarstwowej kawy i poszperałem w znajdującej się na zapleczu lodówce, w której światło przysłonięte było ciekawie wyglądającymi owocami, warzywami i gotowymi przysmakami. Do tego, Fon dbała od czasu do czasu żebym nie przepełnił żołądka.

23.06.2018 08:55
Tajlandia (Chiang Rai, Chiang Mai) - krejzolskie budowle i sposoby na darmowe jedzenie

Tajlandia (Chiang Rai, Chiang Mai) - krejzolskie budowle i sposoby na darmowe jedzenie

Zainteresowanie rzeczami na literę "M" przeszło mi w drodze powrotnej do Chiang Rai. Na turystycznej mapce okolic tego, w miarę nowoczesnego, biorąc pod uwagę jego rozmiary, miasteczka, znalazłem kilka wodospadów, eko-plantacji, wiosek plemiennych i świątyń. Zmiana z "M" na "W" byłaby, jednak, zbyt drastyczna. Tym bardziej, że wodospadów się ostatnimi czasy naoglądałem i, przez najbliższe kilka tygodni, z pewnością żaden nie zrobi na mnie większego wrażenia niż woda płynąca z odkręconego kranu. Kontaktów z rolnictwem, po uganianiu się za głupimi kwiatkami przez bezkresne pola ryżowe i rzęsisty deszcz również miałem dosyć. Zdecydowałem się więc na odwiedzenie wioski plemienia Karen - jednej z rzekomych perełek niegdysiejszego Królestwa Lanna.

18.06.2018 07:06
Reklama
Laos / Tajlandia - Złoty Trójkąt i krainy po drugiej stronie góry

Laos / Tajlandia - Złoty Trójkąt i krainy po drugiej stronie góry

W Luang Namtha zameldowaliśmy się w jednym z licznych pensjonatów, w którym dosyć duży pokój z wi-fi dostaliśmy za 50.000 kipów bez targowania. Następnego dnia, Dorotę i Michała pogoniło do Tajlandii. Ja zostałem na miejscu.

09.06.2018 07:00
"Darmowa" wiza do Tajlandii

"Darmowa" wiza do Tajlandii

Ależ się ucieszyłem jak planując ogólnikowo Tajlandię na mojej trasie, przeczytałem newsa, że znieśli obowiązek wizowy do Krainy Uśmiechów. Posmutniałem dopiero zagłębiając się w szczegóły. Okazuje się, że jak w każdym gratisie, i tutaj są małe haczyki. Do Królestwa Tajlandii można wjechać na trzy sposoby:

21.05.2018 18:22
Reklama
Radni KO mają tylko jeden cel polityczny. Dopaść Marcina Witko

Radni KO mają tylko jeden cel polityczny. Dopaść Marcina Witko

Donos jaki, złożyli na prezydenta Marcina Witko, radni tomaszowskiej Koalicji Obywatelskiej, żyje od kilku miesięcy, niejako własnym życiem. Postępowanie wyjaśniające, jak już wcześniej informowaliśmy, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Śledczy wciąż proszą o dosyłanie nowych dokumentów, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że albo brak im podstawowej wiedzy, albo też przepisują literalnie fragmenty doniesienia. W dokumentach i pismach mylą firmy, a nawet województwa. Trudno się dziwić, bo gołym okiem widać, że "afera" nakręcana jest politycznie. Problem jest bardzo poważny, bo nie dotyczy tylko Prezydenta Marcina Witko. Okazuje się bowiem, że grupka lokalnych działaczy, w akcie politycznej lub osobistej zemsty, może jechać do współpracowników Ministra Bodnara, którzy następnie zarządzą "śledztwa" na zlecenie swoich partyjnych kolegów, w stosunku do dowolnej osoby. W ten sposób można rozpocząć pogoń za królikiem. Reszty dokonają zaprzyjaźnione media. Za kilka lat, sprawa zostanie zapewne umorzona, ale komuś zostanie zniszczone życie. I to w sensie bardzo dosłownym. W ten sposób potraktowano wcześniej Grzegorza Haraśnego, oraz Tadeusza Adamusa. Obaj politycy Platformy, zostali zaszczuci przez swoich kolegów i "dziennikarzy". Zarówno dla jednego, jak i drugiego zakończyło się to śmiercią.
Nowe przyzwyczajenia nowego pokolenia - co jest teraz na topie?Radni KO mają tylko jeden cel polityczny. Dopaść Marcina WitkoZagrają w nowym sezoniePrzed nami kolejna odsłona Letniej Sceny Artystycznej!Ewakuacja obozów harcerskich z powodu złej prognozy pogodyDepilacja laserowa bez tajemnic. To warto wiedzieć