Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 04:35
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prawym okiem: wydawać nam się może

Krótka historia supermarketów w miasteczku powiatowym średniej wielkości. To oczywiście taki skrót jedynie myślowy, bo nie tyle o markety chodzi, co o fakt, że na ich przykładzie można prześledzić to, w jaki sposób zmienia się punkt widzenia w zależności od usytuowania "czterech liter". Ludzie co innego myślą, co innego mówią, a co innego robią. Nie ukrywam, że do napisania tego felietonu zainspirował mnie nieco wpis Jacka Kowalewskiego na temat budowy supermarketu należącego do sieci Aldi.

Był rok bodajże 2000 a może 2001. W Tomaszowie Mazowieckim rządziła koalicja SLD oraz Unii Wolności, która lekko skrywała się pod szyldem komitetu wyborczego Forum Samorządowe. Prezydentem Tomaszowa Mazowieckiego był wówczas Jerzy Adamski, równocześnie będący senatorem RP. W opozycji był tzw. AWS, czyli taki jakby dzisiejszy PiS (Zjednoczona Prawica). Niby nie to samo... a jednak... Zbitek organizacji partii i stowarzyszeń. Personalnie to te same osoby. Jeszcze rok AWS miał rządzić w kraju, a posłem ugrupowania z Tomaszowa Mazowieckiego był Mirosław Kukliński.

 

To właśnie mniej więcej wtedy pojawiły się informacje o tym, że w Tomaszowie powstanie pierwszy supermarket. Miał on zostać zlokalizowany (tam gdzie się zresztą ostatecznie znalazł) vis a vis tomaszowskiego szpitala. Zaczęły się protesty. Dla nikogo nie było tajemnicą, że zainicjowane zostały przez posła Kuklińskiego, którego ludzie byli w opozycji w Radzie Miejskiej (wtedy 36 osobowej). Były więc spotkania z kupcami, radnymi i protesty w czasie obrad. Nic to nie dało. Działka została nielegalnie sprzedana przez miasto poszukujące za wszelką cenę bieżących dochodów. Dlaczego nielegalnie? To temat na całkiem osobny artykuł. Jedni kupcy protestowali, inni nie. Im dalej od planowanej lokalizacji, tym skłonność do protestów była mniejsza.

 

W samej Radzie Miejskiej sytuacja była taka, że przerywano obrady, a wobec braku większości przy przegłosowywaniu uchwały o planach zagospodarowania przestrzennego ściągano nawet radnego, który aktualnie przebywał poza miastem. W końcu się udało. Działacze - radni SLD postawili na swoim. Wiele zachowań było żenujących a poziom ekonomicznego analfabetyzmu, jaki obserwowaliśmy wołał o pomstę do nieba.

 

Żeby było jasne. Nikt tu nie był lepszy ani gorszy. Po prostu jedni siedzieli po jednej stronie sali a inni po drugiej. Nie chodziło o jakieś merytoryczne przesłanki czy jakąś wymianę argumentów. Zwyczajnie takiej nie było.

 

W międzyczasie pojawiły się też kolejne lokalizacje. Zmieniły się też władze w mieście. Prezydentem został Mirosław Kukliński, do wyborów zajadły wróg wszelkiego rodzaju marketów. Nie trzeba było jednak długo czekać, by pojawiły się kolejne obiekty w mieście. Tym razem był to Kaufland a pod koniec kadencji zaczęto budować pierwszego Lidla. W mojej ocenie, obie inwestycje dało się zatrzymać. Tyle, że tak naprawdę nikt tego nie chciał robić.

 

Kuklińskiemu trzeba oddać jednak to, że próbował coś zaradzić w tej sprawie. Postanowił przygotować plan zagospodarowania przestrzennego miasta. I co się okazało? Że ten plan jest nie w smak dużej grupie osób, będących samozwańczymi obrońcami lokalnego środowiska kupieckiego.

 

Zabawne, że po dwóch latach głównymi obrońcami tomaszowskich sklepikarzy stali się... radni SLD. Słowo daję to nie żart. Ci co wcześniej chwalili, teraz byli przeciw. Wydawać by się mogło, że ktoś ma tu rozdwojenie jaźni. Niestety, źródłem zachowania był po prostu cynizm. Żeby nie było, że byli oni odosobnieni. Wspierali ich oczywiście radni, których odnaleźć będzie można na listach partii Jarosława Kaczyńskiego.

 

Sam byłem wówczas radnym i pamiętam jak wywierano na nas presję, by przygotowany przez Kuklińskiego plan zagospodarowania przestrzennego odrzucić. Dlaczego? Otóż ktoś wymyślił sobie, żeby wpisać do niego ograniczenie w postaci 300 metrów kwadratowych powierzchni sprzedaży. Kompletny absurd. Oznaczało to, że w mieście nie będzie mógł powstać żaden większy sklep meblowy. Nikt nie kumał, że nie o ograniczenie powierzchni chodzi, ale o wskazanie konkretnych lokalizacji.

 

Egzotyczna koalicja tak namieszała przy głosowaniach, że nikt poza mną i Tadziem Adamusem nie wiedział nad czym tak naprawdę głosował. Następnie plan zaskarżono a Wojewódzki Sąd Administracyjny go uchylił. To właśnie spowodowało, że w kolejnych latach supermarkety zaczęły u nas powstawać niczym grzyby po deszczu. Supermądrzy radni walcząc z zachodnimi sieciami handlowymi umożliwili im de facto nieograniczoną ekspansję.

 

Głupota? Raczej kolejny przejaw cynizmu. Nie chodziło o nic innego, jak tylko o to, by dowalić niezbyt lubianemu Kuklińskiemu (że się lubić nie dał to inna sprawa). Wszystko ma się rozumieć ze szkodą dla miasta, bo za dokument zapłaciliśmy wszyscy kilkaset tysięcy złotych. Ale co tu się przejmować, przecież nie takie rzeczy wyrzucano już u nas do kosza.

 

Kolejne lata to lata opozycji PiS w Radzie Miejskiej. Rządzi Rafał Zagozdon, chociaż większości koalicyjnej w Radzie nie posiada. W sumie nie jest mu ona do niczego potrzebna. PiS znowu zaczyna bronić tomaszowskich kupców. Jeden z przypadków to działka przy ulicy Św. Antoniego (wspomniana na wstępie). Padają liczne argumenty. Mówi się o konieczności stworzenia planu zagosdpodarowania tego terenu, o ładzie przestrzennym. Prezentowane są nawet wyliczenia, obrazujące o ile więcej pieniędzy do budżetu miasta generują tylko kupcy handlujący na bazarku na placu Narutowicza. Ostatecznie działka nie zostaje sprzedana.

 

Mija kilka lat i wiatr zaczyna wiać z innej strony. Teraz pełnię władzy trzyma w swoich rękach PiS. Już nikt nie dyskutuje o interesach lokalnych kupców i przedsiębiorców. Tu nie ma kto z kim dyskutować. Ta sama działka, której PiS nie pozwalał sprzedać teraz ten sam PiS sprzedaje (może z jakimiś nielicznymi wyjątkami) bez zmrużenia powiek.

 

Do tematu poruszonego przez Jacka Kowalewskiego wrócę przy okazji jednego z kolejnych felietonów

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

08.06.2018 12:38
Ten rejon to chyba największe zagęszczenie supermarketów na świecie;-) 2 Biedronki, Dino, Lewiatan i teraz Aldi. W niedalekiej odległości Biedronka na ul. Polnej, Carrefour, Lidl i Kaufland z Tesco.

Anka 08.06.2018 18:00
Ten Aldi powinni postawić przy Rondzie Gen. Buka na miejscu ruin piekarni, to byłaby korzystniejsza lokalizacja.

M@ 07.06.2018 22:36
Jak czytam komentarze to widzę że nie wszyscy chyba wiedzą,że niektórzy sami właściciele mniejszych sklepów robią zakupy w tych supermarketach, a potem ten towar sprzedają u siebie -oczywiście z zyskiem. To gdzie to sens i logika?

Pan Samochodzi 08.06.2018 07:00
A gdzie mają kupować skoro ceny w marketach są często niższe niż te oferowane przez hurtownie. Klient chce jechać do marketu i targać siaty, stać w klejce to to robi. Nie ma na to ochoty i stać go na droższe zakupy to idzie do lokalnego kupca. Pomyśl że taki lokalny kupiec często swój wypracowany zysk wyda u innego lokalnego przedsiębiorcy a kasa z marketu wędruje do zagranicznych korporacji.

jam 07.06.2018 09:23
I mamy wspólne dzieło. ponad podziałami. Można by tę historię przyłożyć do innych branż działalności prywatnej, ale skończy się komentarzem, że bronię swojego, więc nie warto. Na koniec mogę tylko dodać, że znajoma argumentuje zadowolenie z obecnej sytuacji w następujący sposób: "Teraz ogłoszenia -Zatrudnię ekspedientkę- wiszą w wielu sklepach i wreszcie mam wybór". Ktoś w komentarzu poniżej ucieszył się z wyboru towarów. Jestem innego zdania, ale raczej w mniejszości.

Basia 07.06.2018 07:32
Szkoda że żadnego marketu nie pobudowano w dzielnicy Wilanów. Po wszystko trzeba jechać kilka km dalej

wilanowiak 07.06.2018 17:03
Pani Basiu w dzielnicy Wilanów też działają sklepy tomaszowskich kupców i nie po wszystko trzeba jechać dalej.

Obywatel p 07.06.2018 07:22
Pan Redaktor pisze tak, żeby napisać o problemie ale winą obarczyć innych. Ostatnie zadanie: "Ta sama działka, której PiS nie pozwalał sprzedać teraz ten sam PiS sprzedaje (może z jakimiś nielicznymi wyjątkami) bez zmrużenia powiek." Powinno brzmieć: "Ta sama działka, której Kukliński nie pozwalał sprzedać teraz Witko sprzedaje (może z jakimiś nielicznymi wyjątkami) bez zmrużenia powiek." Sprytne

mieszkaniec 07.06.2018 06:54
Kiedy otwarcie Aldi? ludzi to interesuje a nie kto komu dał łapówę. Oby tylko wybór asortymentu był tak duży jak w dużych miastach.

Felek 07.06.2018 10:01
Lewiatana i Biedronkę masz nieopodal to dokonuj tam wyboru w full asortymencie.

Tomek 07.06.2018 00:58
Piszesz sam i sam sobie zaprzeczasz, czy oto ci chodziło? czy po prostu IQ ci siadło? "Dobry produkt, potrafi się obronić." ale to ten sam produkt.

ja 07.06.2018 07:53
Jeżeli masz problem ze zrozumieniem, to wróć do szkoły:)

Ja 06.06.2018 22:57
A ja się cieszę. Przynajmniej mam w tym mieście jakiś wybór. Większość na rynku, zaopatruje się w tych samych hurtowniach co supermarkety. Niestety świat odzie do przodu. Konsument chce mieć wybór. A nie polegać tylko na widzimisie „Kowalskiego” bo akurat marchewki ma w dobrej cenie. Dobry produkt, potrafi się obronić.

Ja 06.06.2018 22:47
Cynizm utrzymuje tych partaczy u władzy. Całe to towarzystwo powinno dostać sądowy zakaz pełnienia funkcji publicznych n 20 lat!

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze

Dawno nic nie wzbudzało takich emocji jak odwoływanie i powoływanie Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Źle się dzieje w państwie duńskim - zawołał by zapewne Hamlet, a zrozpaczona Ofelia... sami wiecie co zrobiła... Ujmując to w nieco mniej szekspirowskim stylu nic złego się nie stało, a informacje, jakie pojawiają się w internecie są albo niekompletne, albo mocno jednostronne. Większość dnia wczoraj spędziłem na rozmowach z radnymi i czytaniu internetowych wpisów i komentarzy. Przeciętnemu odbiorcy trudno to jednak ułożyć w spójną całość. Bo wszyscy mają tu rację, ale równocześnie nikt jej tu nie ma. Niemożliwe? No to sprawdźmy. Proszę jedynie o to, by nikt nie poczuł się dotknięty. nie zamierzam nikogo obrażać. Opisuję jedynie to, co usłyszałem i co miałem możliwość obserwować.Data dodania artykułu: Wczoraj, 13:22 Liczba komentarzy: 13 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 3
Strzelcy wyborowi na morzuW pracowni fotograficznej zrobiło się świątecznie na długo przed 6 grudnia.Ponad doba na mrozie. Jak 76-latek przeżył w lesie i jak służby zdołały do niego dotrzeć?Żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej na ostatniej prostej przed misją KFORO tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzePŚ w łyżwiarstwie szybkim: Polacy w Heerenveen walczą o igrzyska w MediolanieW najbliższą niedzielę sklepy będą otwarteCo ChatGPT ma do powiedzenia na temat wyboru nowego Starosty? Sprawdziliśmy„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: CzepialskiTreść komentarza: Dziwna sprawa to jest z tymi dziećmi. Nie wiem iloma. Czy ktokolwiek to miejsce porządnie skontrolował? Może trzeba i jeśli cokolwiek jest nieprawidłowo to dycyplinarkę dać, a nie pozwalać odejść bez ponoszenia odpowiedzialności.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: Ser SpodlaskiTreść komentarza: Ponieważ, kiedyś się w tym babrał, to ma doświadczenie i może to przefiltruje i osuszy bagno ...Źródło komentarza: O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzeAutor komentarza: ciekawaTreść komentarza: Dzięki .Źródło komentarza: O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzeAutor komentarza: Uśmiechnięta radnaTreść komentarza: Jacy wyborcy, takie rządy... jak się dba, tak się ma!Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: Edek z fabryki kredekTreść komentarza: Zróbcie mnie starostą...ja dla was wszystko zrobię...i obiecam...pracowałem kiedyś w cyrku więc mam dobre referencje.Źródło komentarza: O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrzeAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Powyższy materiał pokazuje dwie samorządowe bajki: samorząd gminny (Gmina Miasto Tomaszów Mazowiecki) i samorząd powiatowy. W obydwu samorządach formalno-prawnie jest jednakowo. Stanowiącymi organami samorządowymi są: (gmina) wójt gminy i rada gminy, (powiat) starosta powiatu i rada powiatu. Jednak te dwie bajki znacznie różnią się od siebie. Bajka nr 1. W ginach wiejskich i miejskich w/w organy samorządowe są wybierane BEZPOŚREDNIO, czyli przez mieszkańców gminy/miasta. Jeżeli wójt/prezydent podpadną społeczności gminy, w drodze referendum na wniosek mieszkańców można cwaniaków odwołać i zorganizować nowe wybory. Takich referendów i nowych wyborów w różnych gminach już trochę było. Dlatego nad wójtami/prezydentami gmin/miast ciąży ten miecz Damoklesa w postaci groźby ich wykasowania przez ludzi. I Prezydent Witko też ciągle pamięta o tym, że nie może zawieść ludzi, którzy Jego wybrali, a poza tym wie, że ten urząd to nie tylko jest to dobry stołek, ale i służenie społeczeństwu miasta . Bajka nr 2. W powiatach jest trochę inaczej. Rada powiatu jest wybierana też w wyborach BEZPOŚREDNICH, ale tu już powstają "kumitety wyborce" i to te "kumitety" tworzą listy wyborcze kandydatów poszczególnych, półprzestępczych partii wyborczych. I potem są wybory, durni wyborcy wybierają równie durnych radnych powiatowych, a ci durnowaci radni (lokalne polytycne cwaniaczki z miodem w uszach) wybierają w wyborach pośrednich takie społeczne i samorządowe zero. I tego zera nie można odwołać w drodze referendum, a tylko poprzez radę powiatu. Podsumowanie. Czy Prezydent Miasta Tomaszowa Mazowieckiego może rozmawiać z takimi zerem o wspólnej polityce samorządowej miasta i powiatu?!Źródło komentarza: O tym nikt Wam nie opowie. W powiatowym kuluarach wrze
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama