Szpitale w kryzysie
Z początkiem lipca szpital w Jaworznie zawiesił pracę 3. oddziałów, szpital w Rybniku - 4. Zawieszone zostały 2. oddziały pediatrii w Lubelskiem oraz SOR we Wrocławiu. SOR w Warszawie działa bez części ratowników. Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi także ma kłopoty.
„Od 1.06 w PL zamknięto/zawieszono/ograniczono funkcjonowanie: 1 szpitala onkologicznego, 5 oddziałów pediatrii, 3 ginekologii i położnictwa, 2 interny 1 otolaryngologii, 1 otolaryngologii dziecięcej, 2 chirurgii, 1 SOR-u, 2 neurologii, 1 kardiologii, 1 chirurgii naczyniowej - stan na 14 lipca” - napisał dr Kosikowski na Twitterze.
- napisał dr Jakub Kosikowski, były przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, w swoim twitterowym wpisie. Wymienia też całą listę szpitalnych oddziałów zamkniętych w ostatnim czasie z powodu braku personelu medycznego.:
- Szpital onk- Częstochowa;
- Pediatria- Puck, Międzyrzec, Zamość, Piotrków, Rybnik;
- Gin- Kamienna Góra, Puck, Rawicz;
- Inter- Rybnik, Turek;
- Otolaryng- Rybnik;
- Otolaryng dzieci- Rybnik;
- Chir - Grodzisk Wielkopolski, Gryfin;
- SOR- Wrocław;
- Neuro- Elbląg, Rzeszów;
- Kardio- Koszalin;
- Chir Nacz- Koszalin
Portal Rynek Zdrowia przyjrzał się przypadkom zawieszania pracy oddziałów z pierwszych dni lipca. Okazuje się na przykład, że Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie wystosował wniosek do wojewody o zgodę na zamknięcie na najbliższe pół roku trzech oddziałów: ginekologiczno-położniczego, neonatologicznego oraz rehabilitacyjnego. Decyzja została podjęta ze względu na braki kadrowe i wyraźne ograniczenie pracy oddziałów w czasie pandemii - były one przekształcone na oddziały covidowe.
Z kolei , jak informuje portal, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku od 1 lipca zostały zawieszone oddziały: pediatrii (do 31 sierpnia), otolaryngologii dziecięcej (do 31 października), laryngologii dorosłych (do 31 października) i wewnętrzny (Chorób Wewnętrznych I z Pododdziałem Nefrologii) - do 30 września. Przyczyną jest brak porozumienia pomiędzy dyrekcją szpitala a lekarzami i rezydentami, którzy nie zgodzili się na nowe warunki zatrudnienia. Już w marcu dyrekcja szpitala wypowiedziała warunki pracy i płacy kilkudziesięciu lekarzom specjalistom, co - jak wyjaśniała dyrektor rybnickiego szpitala Ewa Fica - było spowodowane dramatyczną sytuacją finansową placówki.
Problemy kadrowe mają też szpitale w województwie lubelskim, gdzie pacjentów przestały przyjmować oddziały pediatryczne w szpitalach w Zamościu i Międzyrzecu Podlaskim. Tamtejsi lekarze odchodzą do pracy w placówkach prywatnych i przychodniach. W Zamojskim Szpitalu Niepublicznym pediatria została zawieszona do końca września, a w Szpitalu Powiatowym w Międzyrzecu Podlaskim - do końca sierpnia.
Początek lipca przyniósł również problemy SOR-u Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM przy ul. Lindleya w Warszawie. Część ratowników tego oddziału nie podpisała aneksów do umów wskazując, że zaproponowano im stawki niższe o 20 proc. Przyczyną jest zawieszenie dodatku ministerialnego w kwocie 10 zł do każdej przepracowanej godziny, który ratownicy otrzymywali od czterech lat. Podobnie jest w łódzkie ale i w Tomaszowie Mazowieckim. SOR-u Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu w czerwcu został zamknięty do odwołania ze względu na brak personelu medycznego.
Na pogłębienie deficytu kadr w ochronie zdrowia może także wpłynąć Polski Ład.
Jakie będą skutki? Część lekarzy zapowiada, że zrewiduje swój zakres działalności zawodowej. Jeśli fiskus będzie im odbierał w znacznej części wynagrodzenie z tytułu pracy w kilku miejscach, po prostu z niej zrezygnują i zadowolą się jedynym miejscem pracy. Okazuje się, że demotywacyjna polityka fiskalna rządu przyniesie i w dziedzinie zdrowia negatywne skutki. Są one łatwe do przewidzenia dla każdego ekonomisty. Obrazuje tę prawidłowość doskonale krzywa La Ferra
- Tak znaczne pogorszenie pod względem fiskalnym warunków wykonywania zawodu będzie też wpływało na osoby, które dopiero wchodzą do systemu, kształcą się i specjalizują. Wiele z nich może podjąć decyzję o wyjeździe z kraju. Podobne skutki mogą mieć pomysły wprowadzenia podatku katastralnego . Działania Rządu prowadzą więc do zagrożenia zdrowia i życia Polaków.
- podkreślają specjaliści
Z ostatniego raportu Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych wynika, że do 2030 r. liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 36 tys. Z tego powodu za dziewięć lat trzeba będzie zamknąć 482 szpitale.
NIPiP zauważa, że największy liczbowo przedział wiekowy wśród pielęgniarek to 51-60 lat. Obejmuje on 83 129 pielęgniarek, co stanowi 35,8% liczby zatrudnionych. Mimo nabycia uprawnień emerytalnych nadal pracuje w zawodzie aż 63 120 pielęgniarek. Stanowią one 27,2% ogółu zatrudnionych i w każdej chwili mogą przejść na emeryturę. Dla odmiany liczba pielęgniarek w przedziale wiekowym 21-30 lat to zaledwie 12 176, co stanowi 5,2%, a w przedziale wiekowym 31-40 lat - 17 962 (7,7%). Szerzej pisaliśmy na ten temat w artykule poniżej


























































Napisz komentarz
Komentarze