Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 czerwca 2025 21:34
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Krzysztof "Grabaż" Grabowski: wypisałem się ze sztywnego punk-rockowego garniturku

Lider Strachów na Lachy i Pidżamy Porno zagrał dwa koncerty podczas festiwalu "Rock na bagnie" w Goniądzu. - Jestem wszędzie. Ale wypisałem się ze sztywnego punk-rockowego garniturku - mówi Krzysztof "Grabaż" Grabowski w rozmowie z PAP.
Reklama

PAP: Wciąż śpiewasz tak jak w 2010 roku, na płycie Strachów na Lachy "Dodekafonia" - „już tylko o Polsce i o złej miłości. Złe piosenki o złym systemie”? A może te lata i nowy polityczny czas przyniosły zmianę?

Reklama

Krzysztof Grabowski: Polska się nie zmienia, a miłość zazwyczaj jest zła. Napisałem ostatnio piosenki na nową płytę Pidżamy Porno i trzymam się w nich tego zestawu tematycznego.

PAP: Więcej w nich miłości czy Polski?

K.G.: Po równo. Każdy poeta musi nieść swój krzyż. Mój składa się z dwóch ramion: złej Polski i złej miłości.

PAP: I naprawdę wciąż żyjemy w kraju, w którym „wszyscy chcą nas zrobić w ch…”?

K.G.: A nie? Ty w takim kraju nie żyjesz? Przecież to jest wszechogarniające i dołujące, gdziekolwiek skierujesz swoje kroki wciąż spotykają cię takie sytuacje i l ludzie, którzy chcą cię zrobić w ch...

PAP: Mimo to nie wycofujesz się z aktywności. Podczas festiwalu Rock na bagnie w Goniądzu dzień po dniu wystąpiły dwie twoje formacje: Strachy na Lachy i Pidżama Porno. To chyba duże obciążenie. Organizatorzy cię namówili?

K.G.: My czasem tak gramy, tym razem rzeczywiście był to pomysł organizatorów, dwa zespoły można było łatwiej zebrać, składy się przecież częściowo pokrywają. Jakoś da się to przeżyć. To nie są przecież dwa koncerty jednego dnia, można odetchnąć. W przyszłym roku w kwietniu jedziemy do Stanów Zjednoczonych i jednego wieczora będziemy grać dwa koncerty po godzinie – i Strachy i Pidżama. Zobaczymy, jak nam wyjdzie.

PAP: Czujesz cały czas jest ten sam power, energię?

K.G.: Na scenie tak. Ale ja w przyszłym roku skończę sześćdziesiąt lat… - jak dożyję. Więc dusza się jeszcze rwie, ale członki - niekoniecznie.

PAP: U Bułhakowa, którego cytujesz w jednej z piosenek, książę ciemności spogląda z góry na mieszkańców Moskwy, żeby ocenić, jak się zmienili. A kiedy ty patrzysz na publiczność przyjeżdżającą na punk-rockowy festiwal w 2024 roku, kogo widzisz?

K.G.: Byłem na tym festiwalu podczas pierwszej edycji po pandemii. Była garstka ludzi, protesty antyszczepionkowców, wszyscy byli bardziej nieufni wobec siebie. Nie bardzo byłem zadowolony z atmosfery, która wówczas panowała. Było nerwowo. Teraz jest zupełnie inaczej, widać to np. po nastawieniu publiczności do nas. Strachy na Lachy to nie jest przecież punkowy zespół, gramy raczej pop. Ale przyjęcie było sympatyczne, czuło się taki ciepły vibe…

PAP: Takie piosenki jak „Dygoty” to jest pop?

K.G.: Bardziej pop niż punk rock, przynajmniej muzycznie. Wracając do atmosfery: na Podlasiu inaczej płynie czas, to się tu czuje. Sielsko, dobre jedzenie. Już te parę lat temu właśnie to podobało mi się najbardziej. A teraz jest jeszcze lepiej.

PAP: Śpiewałeś, że nie mieszkasz już w Punk Rock City. Alternatywna, zbuntowana kultura, czy też ruch punkowy ma już w Polsce ponad 40 lat. W całym kraju organizowane są nowe festiwale, nawet konferencje naukowe. Zespoły świętują 40-lecie istnienia. Jak jest naprawdę: jesteś w tym czy cię nie ma?

K.G.: Jestem wszędzie. Ale wypisałem się ze sztywnego punk-rockowego garniturku.

PAP: A co to za garniturek?

K.G.: Taki, że musisz grać muzykę jednego rodzaju, musisz się stosować do różnych zakazów, nakazów, słuchać, czego ci nie wolno robić.

PAP: A czego nie wolno punkrockowcowi?

K.G.: Nie wolno mieć kolorowej okładki na płycie, nie możesz nagrywać teledysków, nie możesz rozmawiać z mediami... W radiu i telewizji i tak nie pojawiamy się za często, ale żadnych zakazów nie uznajemy. Ciągle tylko byśmy słyszeli: zdrada, zdrada, zdrada. Gdyby ta punkowa scena była chociaż bardziej prężna i zapewniała taką liczbę koncertów, żeby można było utrzymać siebie, swoich ludzi i ich rodziny, to można byłoby pomyśleć o sztywnym trzymaniu się tego kanonu. Wolę więc zacytować, to, co śpiewał Wojciech Młynarski i „robić swoje”, na nikogo się nie oglądać. A jak chcą nas zaprosić do Punk Rock City, to zawsze chętnie wpadniemy, nawet wiedząc, że zarobimy na tym mniej pieniędzy. Najfajniejsze jest to, że sami możemy o tym decydować. Ani scena niezależna, ani Polsat, ani TVN – nikt za nas nie zdecyduje. Jesteśmy panami swojego losu i to mi się podoba.

PAP: To wobec kogo masz „syndrom sztokholmski”, o którym także pisałeś?

K.G.: Wobec Polski.

PAP: Chciałbyś żyć w świecie, w którym Olof Palme dzwoni do Jacka Kuronia? Brakuje ci autorytetów? Chcesz komuś wierzyć?

K.G.: To do mnie w piosence miał dzwonić Olof Palme! Ale rzeczywiście: chciał porozmawiać z Kuroniem. Możemy komuś bardziej uwierzyć niż nie uwierzyć, ale tak do końca nawet Kuroniowi bym nie wierzył. Ale gdybym już bym musiał zaufać, to pewnie właśnie jemu. Żyjemy w takich czasach, z tyloma źródłami nadającymi informacje, że w pierwszej chwili jest bardzo trudno odróżnić te prawdziwe od tych fejkowych, i sami nie wiemy w jakim świecie bardziej żyjemy – w realu czy w jakichś cybernetycznych odmętach, skąpani w fake newsach, permanentnie dezinformowani. To wszystko dzieje się w jednym momencie. Dlatego tak wielu z nas ulega zbyt prostym prawdom, np. że jak obniżymy podatki, to będzie dobrobyt. Proste recepty i proste odpowiedzi powodują, że autorytety tracą na znaczeniu.

PAP: Co to są „cybernetyczne odmęty”. W piosence "I can get no Gratisfaction" śpiewasz „My jedziemy po was w necie. Tak społecznie i za darmo. Więc nawet jeśli grasz na flecie Płać za swoją popularność. Płać za swoją popularność”. Płacisz za hejt?

K.G.: To już jest nieodłączny element naszego życia, więc gruba skóra zawsze się przydaje. Trzeba swoje przeżyć, chociaż na początku strasznie boli. Ale po jakimś czasie organizm ludzki się uodparnia. Mój się już uodpornił, umiem sobie z tym radzić. Nawet jak szlachtowali mnie w publicznych mediach mainstreamowych – zniosłem to.

PAP: Nie wszyscy znoszą. Jesteś silniejszy od innych artystów?

K.G.: Nie, nie jestem. Ale byłem też po drugiej stronie, byłem dziennikarzem kilkanaście lat, widzę te mechanizmy i je rozumiem. Znając wroga, łatwiej go znieść.

PAP: Nie lubisz mediów?

K.G.: Wszyscy chcą teraz zatrudniać młodych pracowników, którym można zapłacić trzy czy cztery razy mniej niż doświadczonym dziennikarzom. I jeszcze będą lepiej wiedzieli jak podwyższyć klikalność. A ci, którzy się wychowali na polskiej szkole reportażu, sprawdzaniu wiadomości w wielu źródłach - nie mają swojego miejsca. Te kanony dziennikarstwa funkcjonowały jakiś czas po obaleniu komuny, ale komercjalizacja mediów i nastawienie na zysk spowodowały, że etos mediów zniknął na naszych oczach.

PAP: Jesteś krytykowany za słowa o kobietach, że „w zespole mogłyby co najwyżej gotować” i że szkodzą pracy muzyków. Tym razem chyba sam dałeś powód do hejtu? Może to było parę zdań za dużo?

K.G.: Są zespoły, w których są kobiety i ja je bardzo lubię.

PAP: Zespoły czy kobiety?

K.G.: Zespoły z kobietami. I życzę im wszystkiego najlepszego. A u nas kobiet nie ma. Wiem, że z boku te moje słowa mogły brzmieć, jakby wypowiadała je typowa szowinistyczna męska świnia.

PAP: Przez grzeczność nie zaprzeczę.

K.G.: Może nie powinienem o tym mówić w ten sposób publicznie. Żyjemy w czasach, kiedy kobiety rządzą światem, trzeba uważać, żeby się nie narazić. Dostałem po łapach, ale przyjąłem na klatę i żyję z tym dalej. To czas przełomu. Pewne rzeczy dla mężczyzny, który ma 60 lat są trudne do wyobrażenia.

PAP: Jakie?

K.G.: Rola kobiet jest zdecydowanie inna niż za czasów mojej młodości. Wtedy żyliśmy według wzorców wyniesionych z domu, gdzie ojciec zarabia pieniądze, a matka zajmuje się domem. Przez wiele lat, w różnych środowiskach się to sprawdzało. Pan profesor szedł na uczelnię, a żona pilnowała, żeby obiad był gotowy, jak wróci: „ziemniaczki właśnie dochodzą, tylko się nie spóźnij”. I u mnie w domu tak było. Nie sądzę, żeby mój ojciec wykorzystywał matkę. Są do dzisiaj razem, dostali od prezydenta Dudy medal za długoletnie pożycie małżeńskie. Moje życie - chcąc nie chcąc - też się ułożyło według tego schematu. Żona pracuje w domu, zajmuje się nim, a ja zarabiam. Nie planowaliśmy tego. W pewnym momencie wyrzucili żonę z pracy i ciężko było jej znaleźć podobne stanowisko w mediach. Więc ułożyło się tak, że żona została w domu, a ja jeżdżę i gram. Tak sobie żyjemy i nie ukrywam, że mi się ten układ podoba.

PAP: Mówisz o tym, że kobiety rządzą, ale widziałeś przecież protesty Strajku Kobiet, a nawet publicznie mocno je wsparłeś. To może z tymi prawami kobiet nie jest jednak za dobrze?

K.G.: Ja jestem urodzonym anty-pisowcem i każda rzecz, która była w stanie ich osłabić spotykała się z moją sympatią i poparciem.

PAP: Pidżama Porno nagrała w zeszłym roku nową płytę: „Pomylili się prorocy. Bóg ma wydrapane oczy!” – śpiewasz. Ze Stwórcą się rozliczyłeś, a co teraz? Może jakieś nowe covery?

K.G.: Od 2019 co dwa lata była nowa płyta, więc na razie ten cykl wydawniczy uważam za zakończony. Odpowiedź o dalszą aktywność znają niestety przede wszystkim moi lekarze. Przede mną trochę szpitalny rok. Zaniedbywany przez lata organizm zaczął się dopominać o swoje prawa. Zobaczymy – jak będzie dobrze, to będziemy dalej pracować. Coverów na razie nie planuję, wydaliśmy dwie takie płyty i na razie wystarczy.

PAP: Ale dobrze wam wyszły. Piosenka z filmu „Prawo i pięść” była może nawet lepsza od oryginału, albo tak samo dobra.

K.G.: O nie! Od oryginału na 150 tysięcy procent nie jest lepsza. Oryginał jest jedyny i niepowtarzalny. Staję po stronie Edmunda Fettinga, bo jest mistrzem niedoścignionym. (PAP)

rozmawiała Zuzanna Dąbrowska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Prezes PiS zapowiada kolejne zwycięstwo, a prezydent elekt inicjatywy od pierwszych dni

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w niedzielę w Pułtusku, że po zaprzysiężeniu Nawrockiego PiS rozpocznie „drogę ku zwycięstwu w wyborach parlamentarnych”. Prezydent elekt Karol Nawrocki zadeklarował, że dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta wystąpi z pierwszymi inicjatywami.Data dodania artykułu: 22.06.2025 18:37
Prezes PiS zapowiada kolejne zwycięstwo, a prezydent elekt inicjatywy od pierwszych dni

MEN: uczeń pełnoletni może sam usprawiedliwiać nieobecności

Uczeń pełnoletni ma możliwość samodzielnego usprawiedliwienia nieobecności - poinformowała wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer. Dodała jednak, że dyrektor szkoły ma prawo do ustalania szczegółowych rozwiązań, a resort nie planuje przepisów na poziomie centralnym.Data dodania artykułu: 21.06.2025 15:26
MEN: uczeń pełnoletni może sam usprawiedliwiać nieobecności

Maj rekordowo ciepły na świecie, w Polsce ekstremalnie chłodny

Tegoroczny maj był drugim najcieplejszym majem na świecie, ale w Polsce był ekstremalnie chłodny. Zimne maje zdarzają się coraz rzadziej; to chwila wytchnienia od zmian klimatu - powiedział PAP profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu Bogdan Chojnicki.Data dodania artykułu: 21.06.2025 15:18
Maj rekordowo ciepły na świecie, w Polsce ekstremalnie chłodny

Eksperci: większość samorządów nie dba o cyberbezpieczeństwo

Większość samorządów nie dba wystarczająco o cyberbezpieczeństwo; nie szkoli mieszkańców w tym zakresie, co jest sprzeczne z prawem - ocenili eksperci Krajowego Instytutu Cyberbezpieczeństwa w rozmowie z PAP. Źródłem problemów jest brak zaangażowania osób decyzyjnych - zaznaczyli.Data dodania artykułu: 21.06.2025 10:30
Eksperci: większość samorządów nie dba o cyberbezpieczeństwo
Reklama
Spotkanie z pisarką Małgorzatą Król

Spotkanie z pisarką Małgorzatą Król

Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Mościckiego 6 zaprasza 25 czerwca o godz. 17.00 na spotkanie z pisarką Małgorzatą Król, autorką bestsellerowych książek o charakterze popularnonaukowym głównie o tematyce historycznej i religijnej.Pasją autorki jest popularyzowanie historii w sposób przystępny i ciekawy. Jej zainteresowania koncentrują się wokół literatury biograficznej i hagiograficznej.Jak mówi, każda kolejna książka to wyzwanie, by oddać „ducha” dawnych epok, by czytelnik wyobraźnią mógł przenieść się w minione czasy, aczkolwiek Małgorzata Król podejmuje to wyzwanie w myśl zasady pochodzącej z powieści „Lord Jim” Josepha Conrada, iż „jedyna właściwa droga” to „iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze, aż do końca”.Dotychczas wydane publikacje to między innymi: „Chłopcy malowani. Najsłynniejsi polscy kawalerzyści”, „Zwyczajne, święte kobiety” czy „Niezwykłe władczynie Wschodu”.Podczas spotkania w tomaszowskiej książnicy skupimy się na najnowszej książce autorki pt.: . "Żony wielkich Polaków. Od Kochanowskiego do Moniuszki". W 2-gim tomie swój udział ma tomaszowianka, Prezes Fundacji Pasaże Pamięci dr Justyna Biernat, która wspierała autorkę w poszukiwaniu śladów, dokumentów odnoszących się do życia Stefanii Marchew, żony Juliana Tuwima.Justyna Biernat poprowadzi spotkanie z autorką książki, pokazując między innymi jaką wnikliwą pracę musi wykonać autor przy pisaniu powieści biograficznej.Na spotkaniu autorskim będzie możliwość zakupu książek z autografem pisarki.Zapraszamy! Wstęp wolny.Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.06.2025

Polecane

Nowa Nadzieja także w TomaszowieStal Niewiadów w IV lidze. Awans w ładnym stylu. Marzenia się spełniająW ratownictwie nie dzieje się najlepiejIMGW ostrzega przed upałami„Pod szarym niebem”  seans w ramach cyklu Kultura DostępnaBoisko zamknięte przez wandali. Czeka na naprawęSzpital w ogniu krytyki. Wielomiesięczne kolejki. Brak specjalistów.Zaproszenie na obchody Narodowego Dnia Powstań ŚląskichDni Tomaszowskiej Rodziny – dwudniowy piknik na tomaszowskich błoniachLokalne rękodzieło łączy pokolenia i inspiruje – start projektuPopołudnie z Teatrem za nami!Przedstawiciele Tomaszowskiej Rady Seniorów na Forum Rad Seniorów województwa łódzkiego
Reklama
Reklama
Reklama
Posłanka Matysiak interweniuje. Także w sprawie Tomaszowa

Posłanka Matysiak interweniuje. Także w sprawie Tomaszowa

Posłanka Paulina Matusiak interweniuje do marszałek województwa łódzkie w sprawie wkluczenia komunikacyjnego dziesiątek miejscowości w tym także leżących na terenie powiatu tomaszowskiego.
Na naukę nigdy nie jest za późno. Także dla pana Mordaki

Na naukę nigdy nie jest za późno. Także dla pana Mordaki

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Borki zostają przejęte przez wojsko!

Borki zostają przejęte przez wojsko!

Podczas ostatniej sesji rady powiatu tomaszowskiego, Starosta Mariusz Węgrzynowski, poinformował o tym, że gmina wiejska Tomaszów wydała decyzję o przeznaczeniu 4 hektarów gruntów na terenie po dawnym ośrodku wypoczynkowym przeznaczono na potrzeby armii. Teren ma służyć między innymi celom transportu medycznego oraz ewakuacji na wypadek pełnoskalowego konfliktu zbrojnego. Starosta wyjaśniał także, że podobne miejsca wyznaczono na terenie wszystkich polskich powiatów. Co z pozostałą częścią ośrodka, obejmującą obszar ponad 6 hektarów. Na tę chwilę staje się ona bezużyteczna
Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski oraz Zarząd Powiatu Tomaszowskiego uzyskali wczoraj "skwitowanie" z działalności w roku 2024. Tym samym groźba głosowania nad ich odwołaniem w wyniku negatywnych uchwał oddaliła się o ponad rok. Radnym, którzy mieliby takie plany nie pozostaje nic innego, jak złożenie odpowiedniego wniosku, jednak do jego przegłosowania potrzebnych jest 14 głosów. Tymczasem piątka radnych z Koalicji Obywatelskiej nie jest w stanie zbudować takiej większości. Wszelkie prowadzone w tej sprawie rozmowy były przez rok torpedowane. Większość samorządowców nie wątpliwości, że jest to wynik "cichej" współpracy Starosty z posłem Adrianem Witczakiem. Radni PiS potwierdzają to jednak już wprost, twierdząc, że mają nawet zakaz krytykowania parlamentarzysty Platformy w Internecie. I rzeczywiście niezwykle trudno znaleźć negatywny wpis nawet najbardziej aktywnych w sieci działaczy. Zabawa w tego rodzaju politykę nie ma oczywiście nic wspólnego z walką o sprawy mieszkańców.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Stanisław KrupińskiTreść komentarza: W kwietniu robiłem badanie EEG w maju powinnem otrzymać opis badania. Jest czerwiec a opisu brak, jak poszedłem na oddział neurologiczny zapytać się lekarza o opis zbywał mnie słowami: "dziś mam dyżur to opiszę badanie". Wracam po dwóch dniach po opis badania, a ku mojemu zdziwieniu opisu nie mam. Denerwuje mnie tylko to że lekarze nie liczą się z pacjentem, jeśli mają problem do swojego pracodawcy niech z nim go rozwiazują ale nie kosztem nas pacjentów.Źródło komentarza: Szpital w ogniu krytyki. Wielomiesięczne kolejki. Brak specjalistów.Autor komentarza: TomasxowiankaTreść komentarza: Zachlysnal sie bidulka wladza i wyobraznia prymitywnego czlowieka, ze zrobi sie wazny, tymbardziej ze ktos inny utwierdzal jego wyobrazniea tu zong. Najgorsze jest to, ze zabraklo temu panu wyobrazni, ze do tej pory jest podpuszczany i robi z siebie jeszcze gorszego glaba, jakim w rzeczywistosci jest.Źródło komentarza: Na naukę nigdy nie jest za późno. Także dla pana MordakiAutor komentarza: nowicjuszTreść komentarza: To monitoring nie zadziałał? a ponoć mamy najlepszy w wojwwództwie!Źródło komentarza: Boisko zamknięte przez wandali. Czeka na naprawęAutor komentarza: ...)Treść komentarza: a gdzie jest ta pani z czarodziejską różdżką robi???....dalej tylko się uśmiecha ?..Źródło komentarza: Szpital w ogniu krytyki. Wielomiesięczne kolejki. Brak specjalistów.Autor komentarza: KacperTreść komentarza: Dziwię się lekarzom ze nie wezmą sprawy w swoje ręce. Jakby wszyscy chcieli złożyć wypowiedzenia i powiedzieli albo my albo ten zarząd to nie byłoby wyjścia. Nie wierzę że lekarze się boją. Przecież sa ważniejsi niż pisowska dyrekcja. Już kilka było przypadków że zmienili dyrektora pod presjąŹródło komentarza: Szpital w ogniu krytyki. Wielomiesięczne kolejki. Brak specjalistów.Autor komentarza: GalinaTreść komentarza: Normalka. Na Majowej wszystkie furki zamknięte łańcuchami, aby ktoś nie zwichnął sobie kciuka ...Źródło komentarza: Boisko zamknięte przez wandali. Czeka na naprawę
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 340

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 340

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 340 w rozmiarze 120×200 cm w kolorze buk z płytą osłaniającą napęd łóżka. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk.Wyjątkowa propozycja wśród łóżek, zaprojektowana z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników o zwiększonej masie ciała. Wzmocniona konstrukcja, szersze leże oraz dostosowane do dużych obciążeń napędy, pozwalają na korzystanie z tego łóżka przez użytkowników o maksymalnej wadze do 215 kg. Z uwagi na ponadprzeciętne parametry techniczne, łóżko PB 340 przeznaczone jest szczególnie dla pacjentów bariatrycznych.DETALE PRODUKTU:1. Szerokość leża 100 i 120 cm4. Wytrzymałe, higieniczne leże2. Dopuszczalne obciążenie 250kg5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Nowoczesny napęd podnoszenia łóżka6. Osłona frontu (opcja)OPCJE:osłona frontu • zmiana długości i szerokości leżaPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze250 kgMaksymalna waga użytkownika215 kgRegulacja wysokości leża:od 30 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:218 × 112 (132) cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:109,8 (123,5) kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama