W piątkowy wieczór
Piątek, godzina 21:30. Kilka minut temu wróciłem do domu. Piwo do lodówki, słuchawki na uszy, Miles Davies w odtwarzaczu i książka w ręku. Słowem: minął tydzień, czas na relaks. Zaczynamy weekend. Niestety błogostan nie trwa długo, wyrywa mnie z niego, jak zwykle telefon. Wciąż zapominam wyłączać go, kiedy wracam wieczorem do domu. – Pan Mariusz? – Słyszę znajomy głos w słuchawce. - Telefonujemy z ulicy Polnej 10, czy może pan do nas teraz przyjechać? - Nie jestem zachwycony, pytam więc czy nie można odłożyć tego do jutra. Okazuje się, że nie można. Trudno. Ubieram się i wychodzę. Kolejne 15 minut i jestem na miejscu. Na klatce schodowej wrze niczym w ulu. Część lokatorów wyszła ze swoich mieszkań. Słychać głośne, niezbyt pochlebne komentarze pod adresem tomaszowskiego TTBS i wykonawcy, którzy wykonywali w budynku instalacje doprowadzającą do mieszkań ciepłą wodę. Wiele z nich nie nadaje się do zacytowania. Trudno się zresztą dziwić. Konflikt trwa już kilka miesięcy i kiedy wszyscy myśleli, że został on rozwiązany okazało się, że jednaka nie do końca.
11.04.2011 10:53
13