Komitet Praw Dziecka ONZ ma zwrócić się do Unii Europejskiej o delegalizację okien życia. Chce zakazu funkcjonowania takich instytucji, bo zdaniem jego przedstawicieli, dzieci, które zostają anonimowo porzucone, nie mają szans na poznanie swoich rodziców, a to ich prawo. ( A gdzie prawo do życia !!!)
Komitet Praw Dziecka ONZ próbuje przeforsować przez Parlament Europejski likwidację okien życia – miejsc, gdzie zdesperowane kobiety mogą oddać swoje dziecko. Argumentacja przeciwników zasadza się na lewicowej ideologii, która głosi, że państwo wie lepiej niż jakiekolwiek niezależne instytucje, a szczególnie Kościół. W Polsce symbolem sprzeciwu wobec okien życia jest prof. Środa, która zdaje się być genetycznie zaszczepiona przeciw fundamentalnemu zdrowemu rozsądkowi. Sprawa ma dwa aspekty. Z jednej strony stając w obronie okien życia faktycznie bronimy zdrowego rozsądku i prób ingerencji w tradycję i zwykłe ludzkie miłosierdzie. Argumentacja pani Herczog z Komitetu Praw Dziecka ONZ jest wadliwa, bo stawia wóz przed koniem – prawa, takie jak prawo do poznania rodziców, przed fundamentalnym prawem do życia. Nietrudno doszukać się tu lewicowej ideologii.Z drugiej strony, jeśli to prawda, to Komitet Praw Dziecka chce użyć Parlamentu Europejskiego do przeforsowania uregulowań, które nie leżą w zasięgu jego kompetencji. To niebezpieczna próba decydowania o naszym sumieniu przez biurokratów unijnych. Rozszerzanie kompetencji ponadnarodowych ciał takich jak Parlament Europejski prowadzi do łamania zasady pomocniczości. Żadna międzynarodowa instytucja nie może decydować o naszej moralności.
W obronę OKIEN ŻYCIA zaangażował się europoseł i przewodniczący PJN Paweł Kowal. Słusznie zauważył, że kwestia regulacji dotyczącej istnienia okien życia nie należy do Unii Europejskiej, tylko jest sprawą danego kraju. - Posłowie do Parlamentu Europejskiego z jego inicjatywy podpisują list do agend Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym wyrażają swój sprzeciw wobec budowania złej reputacji okien życia. Te instytucje to wielki wysiłek organizacji katolickich, społecznych. Dzięki temu, co roku dodatkowo uratowanych jest wiele żyć , żyć dzieci ludzi którzy znaleźli się w nadzwyczajnej sytuacji i nie są w stanie zaopiekować się swoimi dziećmi.
A wszystkim tym których to nie przekonuje dedykujemy słowa kolędy:
Nie było miejsca dla Ciebie,
w Betlejem w żadnej gospodzie.
I narodziłeś się Jezu,
w stajni w ubóstwie i chłodzie.
Gdy lisy mają swe nory i ptaki swoje gniazdeczka
dla Ciebie miejsca nie było, musiałeś szukać żłóbeczka.
A czemuż, Jezu, na świecie, tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie, w niejednej człowieczej duszy.
























































Napisz komentarz
Komentarze