Z cyklu: "Okrakiem" - Jeden świat, dwa teatry
Napisałem parę książek, nic więc dziwnego, że w Polsce jestem czasem zapraszany do publicznych dyskusji na przeróżne tematy. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach autorskich nie tylko w moim mieście, Tomaszowie Mazowieckim, ale i w Krakowie, Puławach, Kazimierzu nad Wisłą, Gdańsku, Rawie Mazowieckiej, Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim, żeby wymienić te, które zadomowiły się w mojej pamięci. Publiczność często pytała mnie o Kanadę, gdzie mieszkam od 20 lat z krótkimi przerwami. Do najczęściej zadawanych pytań należały między innymi takie: Czy czuję się bardziej Polakiem czy Kanadyjczykiem? - Jak widzę nową Polską rzeczywistość (czytaj: polską demokrację) po latach nieobecności? - Jakie są różnice w przestrzeganiu prawa i wychowaniu? Pozwolę sobie na swobodne, całkowicie subiektywne odpowiedzi na te pytania, traktując je jako zagadnienia. Po prostu opowiem trochę polskim Kanadyjczykom o Polsce, a Polakom zamieszkującym na stałe Polskę – o Kanadzie. Jednym słowem, podywaguję na temat: jak widzę te kraje z perspektywy siedzącego aktualnie „okrakiem” emigranta.
10.03.2013 23:15
3
Komentarze