Marcin Witko: Opłaty za śmieci, czyli rozbój w biały dzień
Dziś rozpoczynają się prace Sejmu nad przyszłorocznym budżetem Państwa. To doskonała okazja by trochę dłużej zastanowić się nad tym co dzieje sie z naszymi pieniędzmi. Ostatnie miesiące roku to prace nie tylko nad finansami ogólnokjrajowymi, ale również tymi na szczeblu samorządów, przedsiębiorstw i tej najmniejszej, podstawowej jednostki jaką jest rodzina. Polacy zastanawiają się czy ich dochody wystarczą na pokrycie nieustannie rosnących kosztów życia. Wszyscy liczymy ile w nowym roku zapłacimy za prąd, wodę czy gaz. Przyglądamy się z uwagą, czy Rząd nie podniesie podatków lub nie wprowadzi nowych danin publicznych np. od deszczu. Warto szczególnie blisko przyjrzeć się poczynaniom samorządów. Czy przypadkiem od 1 stycznia nie podniosą nam opłat za wodę i ścieki, czy nie wzrosną podatki od nieruchomości lub środków transportu. Szczególnie bacznie temu co dzieje się podczas prac nad wspomnianymi budżetami przyglądają się przedsiębiorcy rozważając w swoich planach ewentualny wzrost zatrudnienia, inwestycje bądź, wręcz przeciwnie, redukcję etatów i cięcie wszystkich możliwych kosztów lub migrację do gmin o niższych podatkach lokalnych
23.10.2012 22:27
21
Komentarze