Za panowania osławionej dynastii Romanowów, carowie rozszerzali posadanie o Syberię i Kaukaz, a nawet położoną w Północnej Ameryce Alaskę. Rosyjscy monarchowie byli ekspertami na geopolitycznej szachownicy, podbijając kolejne ziemie - gdy tylko nadażała się taka sposobność i zawierając sojusze - gdy tylko było to im na rękę. Putin jest bez wątpienia spadkobiercą tej tradycji politycznej. Dąży do odbudowy długo oczekiwanej w świadomości Rosjan potęgi.
Upadek Konstantynopola
Gdy Konstantynopol upadł podczas natarcia Turków w XV wieku, wiele chrześcijańskich, świętych relikwi zostało przeniesionych do Moskwy, po to, by zapobiec kradzieży przez muzułmańskich najeźdźców. Rosyjski Kościół Prawosławny był wtedy ściśle spleciony z salonami władzy carskiej i pozwolił zakiełkować w umysłach kolejnych władców ideę odrodzenia trzeciego Świętego Cesarstwa Rzymskiego, jaki miał się dokonać po upadku Rzymu i Bizancjum. Kościół ten dążył do kontynuacji państwa chrześcijańskiego, uważając się jednocześnie za spadkobierców Cesarstwa Bizantyjskiego.
Putin zainicjował ożywienie relacji pomiędzy rosyjskim rządem a wysokimi dostojnikami Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Jest mu to niezbędne do umacniania legitymizacji wśród wiernych rozsianych po całym rozległym terytorium Rosji. A królewska nekropolia - Katedra Michała Archanioła, stoi zaledwie kilkaset metrów od rezydencji Putina, wewnątrz murów Kremla. Właśnie tam spoczywa Iwan Groźny i jego dwaj synowie. Jedno można zrozumieć zastanawiając się nad poczynaniami tego polityka - to, że to miejsce stanowi dla niego coś w rodzaju "źródła inspiracji". Warto też przypomnieć postać średniowiecznego rosyjskiego mnicha, Filoteusza z Pskowa, twórcę Teorii Trzech Rzymów, która głosiła upadek pierwszego Rzymu wskutek herezji, drugiego Rzymu (Konstantynopola) przez zdradę wiary prawdziwej, trzecim Rzymem jest Moskwa, a czwartego ma nie być.
Putin skrzętnie czerpie z głębokiego zasobnika imperialnej dumy, który był wcześniej tłumiony. Rosjanie chcą być respektowani, choćby rozpaczliwie, a nawet budzić postrach na całym świecie. Putin daje Rosjanom to, czego chcą. Są gotowi zrezygnować z nowo otrzymanej wolności na rzecz silnego przywódcy, który może odzyskać zatracone (w odczuciu Rosjan) prawowite miejsce.
Putin jak Car - podobieństwa
Istnieją uderzające podobieństwa do sposobu rządzenia Putina w porównaniu do panujących w przeszłości carów. Być może najważniejsza jest tu formacja założona przez Iwana Groźnego po śmierci jego ukochanej żony Anastazji, która została otruta przez bezwzględnych przedstawicieli rosyjskiej szlachty. Opricznina, bo tak się nazywała się ta pierwsza policja polityczna, początkowo miała pełnić funkcję straży przybocznej, ale szybko stała się narzędziem terroru. Członkostwo w tej zbrodniczej organizacji dawało jej członkom możliwość szybkiego awansu społecznego, wymuszało też szczególne względy, jakie należało okazywać władcy.
Niepokojące wydaje się to, że Putin będzie nadal naciskać, aby osiągnąć swój "imperialny porządek", robiąc to tak długo, dopóty nie napotka głośnego sprzeciwu. To gra na zwłokę. A jej rozgrywający ma świadomość słabości politycznej Obamy, która daje mu otwarte pole do popisu. Tą przemyślaną taktykę obrał zapewne już dawno temu. Zdaje sobie również sprawę z tego, że Amerykanie prawdopodobnie w najbliższych wyborach wybiorą znacznie bardziej stanowczego prezydenta. W związku z tym, działa w takim tępie, jak tylko pozwala mu okazja, po to, by osiągnąć zamierzone cele. Putin nie zwlekał z wkroczeniem do Wschodniej Ukrainy, a dzięki tej samej, sukcesywnie prowadzonej taktyce - zaanektował Krym.
Sankcje dla Rosji Władimira Putina
Sankcje wydają się nie mieć większego wpływu na jego politykę. Cios gospodarczy, jaki uderza w Rosję, da się znieść, choćby poprzez zwrot na Wschód i budowanie tam relacji handlowych. Celem prezydenta Rosji nie jest stać się częścią Zachodu, ale go zrekonstruować, co według niego jest historyczną powinnością Rosji. Nie chce też podbić Zachodu, ale go przewyższyć. Czy powinno nas to dziwić? Nie. Putin chce tylko tego, co było porządane przez carów: szacunku, bogactwa i władzy.
Artykuł powstał dzięki ekspertom tworzącym portal www.placpigal.pl, który publikuję między innymi pracę dla nauczycieli historii.
Napisz komentarz
Komentarze