Przyznam szczerze, że cholera mnie bierze, kiedy obserwuję kolejne wyczyny "macherów" od służby zdrowia, co rusz od nowa uzdrawiających system. To "uzdrawianie" zawsze dzieje się czyimś kosztem. Najczęściej (jeśli nie zawsze) poszkodowani są pacjenci, ale także zwalniane hurtowo pielęgniarki (jak w tomaszowskim szpitalu), najsłabiej wynagradzani lekarze (POZ).
05.01.2015 23:46
(aktualizacja 26.09.2023 22:51)
Nigdy kosztów nie ponoszą urzędnicy różnych szczebli, bo przecież jak mawiał pewien łysy pan z odstającymi uszami "rząd się sam wyżywi" a koszty administracji przy każdej nowej koncepcji "leczenia" polskich lecznic zawsze w dziwny sposób wzrosną. Czasem mam wrażenie, że tworzone w trybie ciągłym przepisy mają na celu jedynie tworzenie żerowisk dla różnego rodzaju pasożytów.
To, co mieliśmy okazję obserwować w ostatnich dniach w telewizji nie miało nic wspólnego z tworzeniem wydolnego systemu, wspierającego leczenie pacjentów. Zamiast tego ujrzeliśmy populizm, urzędniczy terroryzm i legislacyjne cwaniactwo oraz napuszczanie obywateli na napiętnowaną medialnie grupę zawodową.
Wczorajsze telewizyjne "występy" ministra Arłukowicza przypomniały mi przygotowania do ewakuacji szpitala, z jakimi mieliśmy do czynienia w Tomaszowie kilka lat temu. Wtedy także od dłuższego czasu wiedziano, że zmieniły się przepisy dotyczące godzin pracy lekarzy, ale do zmiany umów i negocjacji przystąpiono na chwilę przed ich ostatecznym wejściem w życie.
W końcu umowy podpisano a następnie z ustaleń się szybko wycofano podnosząc tzw. wadę oświadczenia woli, że niby to władze szpitala oraz powiatu działały pod presją i że niby to zdrowie pacjentów było zagrożone i że niby to lekarze szantażowali swojego pracodawcę.
Zabawne, że Sąd Najwyższy uznał tego rodzaju "zarzuty" za zasadne, bo nawet jeśli zabrakło w tym przypadku dobrej woli ze strony lekarzy, to trudno się jej było również doszukać i po drugiej stronie sporu.
Ciekawe, że wojna o wynagrodzenia i tak poskutkowała ich wzrostem a rekordziści w szpitalu, będący na kontraktach zarabiają ponoć do 30 tysięcy złotych miesięcznie. Mam nadzieję, że ktoś przeprowadzi kiedyś rzetelne zestawienie różnych grup wydatków, tworzących koszty osobowe, rzeczowe, stałe, zmienne i inwestycyjne, by móc ocenić, kto na przekształceniach naszego szpitala naprawdę skorzystał. Bo nie wydaje mi się, by było to 180 zwolnionych z pracy pielęgniarek.
Podobnie teraz, Bartosz Arłukowicz mówi lekarzom: dołożyliśmy wam obowiązków a nie zrekompensowaliśmy dodatkowych kosztów... i co nam zrobicie? Ano co mogą zrobić lekarze? Mogą nie podpisać umów na kolejny rok i zamknąć prowadzone przez siebie przychodnie a przecież nie są to szałasy indiańskich szamanów, tylko mniejsze bądź większe przedsiębiorstwa, gdzie poza samymi prowadzącymi je lekarzami znajdują też zatrudnienie inni lekarze, pielęgniarki, sprzątaczki, pracownicy administracyjni. W firmach tych są koszty stałe i zmienne i ich likwidacja nie jest wcale prostą sprawą. Żyć też przecież z czegoś trzeba.
Może to właśnie jest powodem tego, że większość POZ-etów jednak zdecydowała się ulec i umowy podpisać, dając w ten sposób kolejny argument w walce ministra z ich kolegami po fachu. No bo jak to, przecież 75 procent osób z warunkami się zgodziło, a więc pozostałe 25 to nic innego jak szantażyści.
Reklama
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Czy oto walczyliśmy!
12.01.2015 13:51
Srutu tutu a mafia rządząca likwiduje Polskie a wpuszcza niemiecki,kliknijcie w link
http://www.nowiny.rybnik.pl/ar...-osob.html
Reklama
pani z okienka
12.01.2015 14:34
nie będzie pracy to ludzie sięgną po pożyczki aby jakoś przeżyć, prowident podtzymuje życie polaków bo inaczej to by głodem już przymierali, bądżcie wdzięczni że ktoś wam pożyczy jeszcze kasę aby żyć w tym pięknym kraju
j.p.
12.01.2015 14:38
raczej szybciej tu ruskie wejdą, to tylko kwestia czasu
http://www.stefczyk.info/publi...2721748079
ad.14
08.01.2015 16:46
to chyba w twoich notatkach jest taki zapis. nie maj ustawy która reguluje wysokość zarobków po medycynie. a ja osobiście zgodzę się z 13. tyle się zarabia w TCZ-cie na etacie... ok. 3 tysięcy brutto...
obecny prezes
07.01.2015 16:32
ciekawe jak udało się dotrzeć panu redaktorowi do tak kosmicznych zarobków lekarskich naszym szpitalu. może i na kontraktach co po niektórzy tyle mają (koordynatorzy?). ale z tego co ja wiem, to lekarz na etacie dostaje ok. 3 tysi brutto. a pielęgniarka ma jeszcze mniej.
ale podobno pis to ma zmienić.
lok
08.01.2015 13:12
3 tys, to jak przyjmuje 2-3 dni w tygodniu. Jest zapis, że lekarz zaraz po studiach pracujący na pełen etat ma najmniejszą 7tys.
Lekarska patologia.
12.01.2015 14:31
Jeśli jest Pan prezesem to wie pan że np;psychiatra w tym samym czasie co leczy w szpitalu,przyjmuje chorych w budynku pielęgniarskim na samej górze no ale tylko!? na kontrakcie bo takich może mieć do bulu i to daje jego przychód ok 12 tyś,miesięcznie.
nowy preses
06.01.2015 11:36
my się nie musimy o nic martwić. pisiorki przecież naszym miastem rządzą. nam się krzywda nie może stać. wymienią tylko prezesa w TCZ-cie i wszystko będzie jak w bajce. pielęgniarki na etatach nadal będą zarabiać grosze (czyli jak za Kaganka), a lekarze na kontraktach w kosmos (no chyba że też są na etatach).
czekamy więc na nowego prezesa!!!
agata
05.01.2015 09:24
psioczycie na lekarzy, aż się słabo robi. Trzeba było postudiować medycynę ciężkie studia, długie lata, ogromna odpowiedzialność - nasze zdrowie i życie. Będziecie stać w kolejce w POZ po skierowanie do dermatologa i do okulisty - nowość w tym roku, zresztą nie jedyna z której na pewno będziecie zadowoleni (ironia)!!!!! Prezesi zakichanych spółek miasta nie mający takiej odpowiedzialności jak lekarze zarabiają ciężkie pieniądze - o tym się nie pisze i rzadko mówi a lekarzy każdy się czepia. Czy nie widzicie, że to jest szczucie pacjentów????? Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Do edek - szanowny Panie pielęgniarki nie obsługują aparatu USG - to tak na marginesie.Życzę dużo zdrowia WSZYSTKIM, przyda się w nowym roku.
edek
05.01.2015 07:59
a może skomentujcie też żądania:
-płatne wejście do gabinetu
-ponad 20 dni wolnych, kiedy się panu doktoru zachce
-wolne środy
no o tym trochę porozmawiajmy,
no porozmawiajmy o tym, że idąc do lekarza rodzinnego po receptę obowiązkowo mierzą ciśnienie, nie dlatego, że dbają o nasze zdrowie tylko, że wtedy to jest porada medyczna już inaczej płatna.
A jak wreszcie ktoś się bierze za lekarzy, którzy powinni pierwsi w kontakcie z pacjentem prawidłowo diagnozować, żeby się nie tułali po specjalistach to się robi kolejny atak na ministra. Zwróćcie uwagę, że ministrem zdrowia od zawsze jest lekarz. Niekoniecznie ministrem obrony narodowej jest żołnierz czy ministrem edukacji nauczyciel ale ministrem zdrowia zawsze był i jest lekarz. Może o tym porozmawiajmy jakie to jest środowisko. Najbiedniejsza grupa zawodowa, ciągle represjonowana, pracująca w fatalnych warunkach, zmuszana do tego żeby wyposażyć swoje gabinety (jakby szewc, krawiec, fryzjer i wielu wielu innych tego nie musieli robić). Biedacy z wypasionymi furami i luksusowymi domkami i mieszkankami. To jest właśnie ta grupa zawodowa nad którą się znęcają ich koledzy, ministrowie też lekarze.
RADAR
04.01.2015 20:48
Zasada działania Arłukowicza: divide et impera. Zantagonizować lekarzy i pacjentów wieszając psy na lekarzach aby ściemnić własną indolencję. Typowe dla tego towarzystwa od obiadów za 1500 zł, niezapłaconego wina i zegarków błyszczących
Reklama
04.01.2015 10:35
moim zdaniem najważniejsza jest wycena punktów za dane usługi medyczne, która w Polsce w różnych miastach, miejscowościach jest rożna- ten sam zabieg jest przez NFZ wyceniany rożnie-to dyskryminacja
Jeśli chodzi o POZ to są stawiani pod murem przez ministra zdrowia ale niech lekarze też nie płaczą, zawsze mogą sobie znaleźć inne zajęcie, nie muszą prowadzić POZ, niech pracują u kogoś kto podpisał, mają na pacjentach spore zyski
grzmot
04.01.2015 09:54
Pielęgniarki zwolniono i nikt tego dziś nie zmieni, jest ich w oddziałach za mało a pewnie będzie jeszcze mniej, bo będą odchodzić na emerytury. Zwróćcie uwagę czy są młode pielęgniarki, nie ma, bo za takie pieniądze nie ma chętnych do pracy. Wszyscy wymagamy, ale nie ma dla nich pieniędzy, żeby zrekompensować im ciężką pracę,w święta i wszystkie dni wolne, które spędzamy z rodzinami lub się bawimy się, one pracują.
edek
05.01.2015 08:04
przecież o to chodzi, że jak zlecisz lekarzom rodzinnym robienie dodatkowych badań to będą musieli zatrudniać pielęgniarki bo ktoś te urządzenia będzie musiał obsługiwać. Tego się boja doktory bo sie będą musieli podzielić kaską z innymi. A przecież o to chodzi żebyśmy nie musieli czekać na np. usg miesiacami w szpitalu tylko można to badanie zrobić u rodzinnego. Przecież na to i za to chcą im dać dodatkowe pieniążki.
Lynott
04.01.2015 00:08
do 03
a niech mówia mnie to lotto....psy szczekaja karawana idzie dalej
Tom
03.01.2015 21:23
Największym błędem jest to, że porzucono to co postulował Ś.P. prof. Zbigniew Religa gdy był ministrem zdrowia, a mianowicie rzetelnej wyceny poszczególnych składników koszyka świadczeń usług medycznych do którego ma mieć dostęp pacjent. Widocznie naszemu rządowi zależy na tym aby co roku powtarzał się ten cały cyrk, a coraz więcej ludzi leczyło się prywatnie. Każdego polityka stać na leczenie prywatne i to nawet za granicą, więc nic ich nie obchodzą kolejki i trudności pacjentów. Wbrew pozorom w systemie nie jest za mało pieniędzy o czym się ciągle nam wmawia. Sporo pieniędzy przecieka w systemie do pseudo polityków, "mesjaszy" którzy mienią się uzdrawiaczami systemu i na różne niepotrzebne rzeczy.
Lynott
03.01.2015 21:01
może pełowcy sie rzuca.....bo ludzie myślacy przyznają racje
Napisz komentarz
Komentarze