Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 22 lipca 2025 11:06
Reklama
Reklama

Czy potrzebne nam Dni Tomaszowa

Od ponad 15 lat, tradycyjnie w czerwcu organizowane było święto miasta pod hasłem "A może byśmy tak... do Tomaszowa". Koncerty i imprezy towarzyszące przyciągały zawsze sporą rzeszę osób. Przygotowania do tak dużej wydarzenia trwają zazwyczaj kilka miesięcy. Tak się dzieje w większości przypadków obejmujących cykliczne imprezy. najczęściej koniec jednej edycji oznacza poczatek prac na edycją kolejną.
Reklama

Reklama

Dlatego są w Polsce festiwale, które z roku na rok zyskują koljene grupy odbiorców. Sa też takie, które umierają. Tak jest właśnie w Tomaszowie. Powstaje więc pytanie: czy Dni Tomaszowa są w ogóle potrzebne i czy powinnismy je organizować. - Jeżeli tylko wydatkowane środki finansowe pozwalają na osiągnie celów satysfakcjonujących mieszkańców to warto je angażować. Ta zasada dotyczy również organizacji „Dni Tomaszowa” - odpowiada na nie pełnomocnik prezydenta, Jakub Pietkiewicz.

 

 

Mariusz Strzępek - NaszTomaszów.pl - koordynator Stowarzyszenia "Republikanie"

 

Dni Tomaszowa w formule "święta miasta" już dawno się zdewaluowały. Impreza nabrała charakteru instytucjonalnego i administracyjnego. Zaczęło brakować tego, co było jej cechą charakterystyczną od samego początku i co wyróżniało ją spośród wielu innych podobnych lokalnych eventów. Chodzi mi o spontaniczność i energię mieszkańców.

 

Przypomnę tylko, że przy organizacji wydarzenia wpsółpracowały ze sobą różne środowiska i organizacje, lokalni przedsiębiorcy i instytucje, kluby sportowe i szkoły. Chyba nie było w mieście nikogo, kto bedąc spolecznie aktywnym nie brałby udziału w paradzie ulicami miasta. 

 

Obecnie w jakimś stopniu rolę takiego święta tomaszowskiej aktywności przejął doroczny piknik organizacji pozarządowych "Lokalni niebanalni".

 

Nie oszukujmy się. Festiwal "A może byśmy tak... do Tomaszowa" nie ma obecnie żadnych walorów promocyjnych dla miasta. Generował spore koszty, znajdował coraz mnie naiwnych sponsorów. Pora więc chyba ten rozdział naszej historii ostatecznie zamknąć na stalową kłódkę a kluczyk do niej zawiesić w gablocie w Skansenie Rzeki Pilicy (lub wrzucić bezpośrednio w rzeczne nurty). 
 

Nie oznacza to oczywiście, że Tomaszów miałby zostać pustynią pozbawioną dużej imprezy plenerowej. Jednak jej organizację należałoby odebrać skostnialym biurokratom i powierzyć najnormalniej w świecie zawodowcom. 

 

Zobacz: Garść wspomnień



Arkadiusz Gajewski - przedsiębiorca, radny Rady Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim - Platforma Obywatelska

 

Czy warto organizować "Dni Tomaszowa" Generalna moja odpowiedź to TAK, Warto. Diabeł tkwi w szczegółach i samej formule imprezy. „Dni Tomaszowa” pomyślane jako atrakcja lokalna, ale ukierunkowana na zewnątrz - dla pozyskania i zainteresowania turystów, inwestorów czy generalnie ludzi z zewnątrz to TAK.

 

Jeśli ma być to tylko lokalna popijawa i zabawa, taka lokalna feta piwa i hot dogów i to na bulwarach to jestem od wielu lat na NIE.

 

Patrząc przez lata na degradację tej imprezy i jej pierwotnej idei to mam zdanie jak wyżej. Przypomnę, że wspólnie z Panem redaktorem należeliśmy kiedyś do stowarzyszenia BCTM, które organizowało pierwsze edycje Dni i wtedy była to impreza o dużym znaczeniu regionalnym. Sam przy tym od 1997 roku byłem i tamtą formułę wspominam jako naprawdę wartościową.

 

Tacy ludzie jak Jacek Bogucki, Przemek Hes, Jarek Korzycki czy Sylwia Wilmańska lub Darek Dyszkiewicz i inni pokazali wtedy wszystkim wokół, że można zrobić coś w skali regionu i można w ten sposób promować miasto i jego okolice. Z latami zrobiono z tej imprezy coś co stanowi parodię pierwotnej formuły i służy jak wszelkie imprezy lokalne do promocji, ale nie miasta i jego walorów tylko lokalnych polityczków i ich klakierów. Na to szkoda czasu i naszych pieniędzy. 

 

Zobacz: Wojsko na Dniach Tomaszowa

 

Jacek Bogucki - przedsiębiorca i organizator pierwszych edycji Dni Tomaszowa

 

Unikatem była ówczesna, zupełnie niepowtarzalna atmosfera, świadomość i potrzeba robienia czegoś wyjątkowego oraz CHĘĆ BYCIA RAZEM.  Wydaje mi się, że zupełnie podświadomie chcieliśmy pokazać, że jest możliwe wspólne działanie przedsiębiorców, samorządu, szkół, domów kultury, harcerzy, organizacji pozarządowych, straży miejskiej, straży pożarnej, wojska czy policji. Widząc nasz zapał, całkowicie spontanicznie przyłączali się do nas zupełnie nowi  ludzie.  Nasi znajomi z innych miast często deklarowali swoją pomoc. Przypominam, że przepływ informacji był wtedy znacznie utrudniony,  bo  to nie były czasy komórek i internetu.  Noooo!!! ;-)

 

Teraz, z perspektywy czasu widzę jeszcze głębszy sens ówczesnego, wspólnego działania. Nasze klubowe (BCTM), niekończące się rozmowy o holistycznym podejściu do miasta, o sposobie zarządzania miastem jak firmą, gdzie są przychody, koszty, zasoby ludzkie czy … kapitał intelektualny, dźwięczą obecnie jeszcze głośniej. Aktualnie wszyscy  już rozumieją, że to przedsiębiorcy napełniają i poruszają krwioobieg miejskiego organizmu. Tylko, że organizm to nie tylko układ krwionośny, który sam może  istnieć jedynie na kartach podręcznika do anatomii.

 

Moim zdaniem odrodzenie Festiwalu w takim sensie w jakim go stworzyliśmy wymaga ponownego PODERWANIA LUDZI DO WSPÓLNEGO DZIAŁANIA. Formuła i kształt organizacyjny Nowego Festiwalu pojawią się „same”, bo wiele głów to znacznie więcej niż ich arytmetyczna suma. 

 



Beata Dobrzyńska, dziennikarka - Dziennik Łódzki 

 

Dni Tomaszowa warto organizować, ale trzeba mieć pomysł. Robienie imprezy, która polega na zaproszeniu kilku pseudogwiazdek , wystawieniu nalewaków z piwem i wesołego miasteczka jest bez sensu i nic dobrego miastu i mieszkańcom nie daje.

 

W wielu miastach udaje się zrobić imprezy z pomysłem, z myślą przewodnią czy jakimś artystycznym wydźwiękiem. I wcale nie trzeba na to ogromnych pieniędzy. Liczy się pomysł, a tego w Tomaszowie od kilku lat brakuje.

 

Myślę, że z punktu widzenia mieszkańca dobra plenerowa impreza, na której można miło spędzić czas jest równie ważna, co nowa droga czy wyremontowana szkoła i także ma wpływ na komfort mieszkania w tym mieście.

 

Tomaszowian można więc spotkać na imprezach organizowanych w Manufakturze w Łodzi, Warszawie czy innych miastach. Niestety coraz częściej jadą także do innych miast uczyć się, pracować, wypoczywać i robić zakupy. Może rzeczywiście w najbliższym czasie Tomaszów zostanie już tylko sypialnią dla innych miast...

 

 

Zobacz: Szukamy znajomych a może samych siebie... cz.1

 

Marcin Witko - poseł na Sejm RP - Prawo i Sprawiedliwość

 

Dni Tomaszowa jak najbardziej tak. Jednak dotychczasowa formuła całkowicie się wyczerpała. Mamy dziś sytuację organizowania byle jakiej imprezy w strachu przed oceną opinii publicznej w przypadku nie zorganizowania jej w ogóle.

 

Dziś zdewaluowały się najważniejsze cele imprezy takie jak: promocja miasta, umożliwienie mieszkańcom kontaktu z wykonawcami dużego formatu (pamiętam występy takich zespołów jak Dżem, Lady Pank, De Mono, Lombard i inne), wspieranie i promowanie rodzimych talentów, czy aspekty profilaktyczno-edukacyjne skierowane do młodzieży.

 

Dni Tomaszowa powinny być imprezą trwającą 3 dni. To powinno być autentyczne święto miasta. W programie każdy mieszkaniec powinien znaleźć coś dla siebie. Scena główna na błoniach, mała scena na muszli koncertowej. Nie wykluczałbym również oferty dla melomanów. Pełen kościół ludzi podczas koncertu Requiem Mozarta pokazuje, że również taka muzyka ma w Tomaszowie swoich odbiorców.

 

Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest ściągnięcie do Tomaszowa znanych nazwisk, znanych zespołów, mediów oraz profesjonalne zorganizowanie imprezy. Takiej imprezy nie da się zorganizować przez dwa czy trzy miesiące. Pełne zaangażowanie oraz praca nad przygotowaniem musi się rozpocząć natychmiast po zakończeniu poprzednich „dni”. Tomaszowianie chcą Dni Tomaszowa z prawdziwego zdarzenia i taką właśnie porządną imprezę kulturalną powinni od miasta otrzymać.

 

Zobacz: Szukamy znajomych a może samych siebie... cz.2



Marek Kubiak - radny Rady Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim - Prawo i Sprawiedliwość

 

Jeżeli popatrzeć przez pryzmat promocji miasta, to absolutnie nie, bo już dawno rolę utracił. Po pierwsze nie jest to już ten Festiwal, co na początku. Po drugie, w pierwszych edycjach imprezy, byliśmy jednym z nielicznych miast, które organizowały taką masową imprezę i wtedy cały region mówił o Dniach Tomaszowa. Ściągały do nas rzesze ludzi. Był wręcz rozpoznawalną marką. Teraz całkowicie zatracił swoją markę. W sensie promocyjnym nigdy nie zrównamy się ze znanymi festiwalami.


Ale patrząc przez pryzmat imprezy - święta miasta, ukierunkowanego na mieszkańców, to należy jak najbardziej Dni Tomaszowa organizować i mocno zastanowić się nad ich formułą.

 

Jak dla mnie, takie nie wiadomo co na Błoniach Tomaszowskich nie ma kompletnie sensu. Powinniśmy dążyć do tworzenia festiwalu odznaczającego się wysoką jakością. Nie festynu, gdzie wszędzie mamy piach, popiół, byle jakie kapele, karuzele i odległe miasteczko piwne, które żyje swoim własnym życiem.


Festiwal powinien zostać, ale powinno się go przenieść z powrotem na wyremontowany Plac Kościuszki. Zrobić jeden porządny sobotni wieczór z naprawdę dobrą muzyką - z jedną, dwiema topowymi gwiazdami. Jakość przede wszystkim. A niedziela, bardziej spokojna, bardziej stonowana np. dobry kabaret plus druga liga muzyczna.


Ktoś powie, to są duże koszty. Owszem, jakość to i koszty ale tylko tak ten festiwal nadal będzie na językach całego regionu jako porządne wydarzenie. A poza tym samorząd to nie tylko ściąganie podatków od mieszkańców, to również dawanie im czegoś w zamian, czegoś porządnego.

 

Zobacz: Szukamy znajomych a może samych siebie... cz.3



Dariusz Kwapisiewicz - event manager i właściciel Agencji Reklamy BRANDmedia

 

Myślę, że za ambitnie jak na miasto, z umówmy się słabo rozwinięta infrastrukturą turystyczną, aspirujemy do tytułu „perły województwa łódzkiego”.

 

Nie ujmując oczywiście wkładu i zaangażowania w rozwój Skansenu i Grot Nagórzyckich nie jesteśmy i jak na razie nie będziemy główną atrakcją turystyczną regionu. Brak bowiem u nas bazy noclegowej i gastronomicznej, a poza tym przychodzi nam konkurować z bardziej przyjaznymi dla turysty: Termami Uniejów, ZOO Safari w Borysewie, Górą Kamieńsk czy samą Łodzią.

 

Dlaczego zacząłem swoja wypowiedz od turystyki? Bo według mnie to ona, a w zasadzie chęć promocji walorów turystycznych miasta determinuje kształt dzisiejszych Dni Tomaszowa.

 

Władze zbyt dużą wagę przywiązały do tego „zadania”, zapominając o mieszkańcach.

 

Czy warto poświęcać część budżetu imprezy na jej promocję w innych mediach niż lokalne, np. w Radiu Łódź (jak w 2013r.) po to by „złapać” turystę na Tomaszowską Okrąglicę? Chyba nie, bo w tym samym terminie w odległości kilkunastu kilometrów od Tomaszowa odbywają się znacznie ciekawsze imprezy tego typu, w których uczestniczą gwiazdy jakich u nas nie było od lat?

 

 Czy mieszkańców Łodzi może zainteresować Tomaszów, jeżeli w tym samym terminie w Uniejowie odbędzie się inauguracyjny koncert trasy "Lata z radiem", a w Buczku podczas "Święta truskawki" zagra m.in. Rafał Brzozowski oraz zespoły Piersi i Lady Pank?

 

Zresztą w samej Łodzi praktycznie co tydzień występuje jakaś gwiazda dużego formatu.

 

 Jeżeli Dni Tomaszowa mają faktycznie kogoś przyciągnąć, należałoby już dziś rozpocząć prace nad przywróceniem ich dawnego blasku, pamiętając przy tym, że konkurencja jest nieporównywalnie większa niż jeszcze 5 czy 10 lat temu.

 

Jak to zrobić?
Przede wszystkim zaangażować ludzi z branży oraz osoby związane z kulturą i zastanowić się nad formułą festiwalu. Pomysłów na pewno nie zabraknie, a ułożenie programu wcale nie musi być tak skomplikowane jak mogłoby się wydawać. 


Przecież nie muszą to być 3 dni koncertów, bo muzyka to nie jedyna forma kultury i rozrywki na jaką jest zapotrzebowanie w Tomaszowie. Poza tym kto inny jak nie my sami powinniśmy wiedzieć co jest dla nas najlepsze. To ludzie z Tomaszowa powinni układać plan święta miasta!

 

 Wiadomo, że wszystkich się nie zadowoli ale czy najprostszą metodą wyboru głównej gwiazdy nie byłoby głosowanie mieszkańców miasta, którzy mieliby wtedy realny wpływ na kształt imprezy?

 

Poza tym można spróbować ponownie zaangażować firmy z terenu miasta, które wycofały się ze wspierania działań eventowych nie dostając w poprzednich latach odpowiedniego feedbacku i wartości dodanej jakie powinien nieść ze sobą sponsoring. W sumie po co wiązać się z wydarzeniem, które ma negatywny PR?

 

Jeśli chcemy mieć imprezę zbliżoną do Dni Tomaszowa sprzed lat, które ciągle wspominamy, to nad przyszłoroczną edycją zacznijmy prace jak najszybciej i nie zwlekajmy tak jak w ubiegłym roku. Czemu od przyszłorocznej? Po prostu jest już za późno na odmianę obecnego kształtu imprezy w 2014.
Nawet przy rekordowych środkach finansowych zaangażowanych w tegoroczne wydarzenie i tak nie mamy szans na sprowadzenie topowych gwiazd, które umowy na występy w „gorącym”, czerwcowym terminie, podpisywały w już w 2013 roku.

 

Nie da się upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu. Jak ktoś nie będzie kręcił rusztem z jednej strony mięso się przypali a z drugiej będzie surowe i nikt ostatecznie na tym nie skorzysta.

 

Zacznijmy od wytyczenia nadrzędnego celu i zróbmy wspólnie porządne dni, dla nas, dla Tomaszowian!

 

 

Zobacz: Szukamy znajomych a może samych siebie... cz.3

 

Małgorzata Nowak - radna Powiatu Tomaszowskiego - Polska Razem

 

Uważam, że warto organizować Dni Tomaszowa ale w nowej formule, byc może ich organizacja powinna zostać oddana jakiemuś stowarzyszeniu, które przedstawiłoby najciekawszą propozycję ich przebiegu. Myślę, że wśród tomaszowian jest wiele osób z ogromnym potencjałem, który wystarczy dostrzec i wykorzystać.

 

Jeżeli Dni Tomaszowa miałyby dalej być organizowane w formie takiej jaką oglądamy od kilku lat to lepiej nie wydawać na nie pieniędzy. Straciły swój promocyjny charakter, pierwotny zamysł pokazania potencjału jakie posiada nasze miasto - dawno zniknął z horyzontu, daleko im też do wydarzenia kulturalnego.

 

W ostatnich latach Dni Tomaszowa stały się Dniami Piwa i Kiełbaski. 

 

Zobacz: Szukamy znajomych a może samych siebie... cz.4

 

Marek Krawczyk - przedsiębiorca, były radny Rady Miejskiej - Twój Ruch/Europa Plus

 

Uzasadnieniem pierwszej odpowiedzi jest fakt iż należy zaspokajać zbiorowe potrzeby mieszkańców. A taka impreza, moim zdaniem, to właśnie taka potrzeba.

 

***

To nowa formuła materiałów przygotowywanych przez portal. W podobny sposób zadawać będziemy pytania dotyczące innych dręczących Tomaszowian problemów. Zachęcamy do aktywnej dyskusji. Zaczynamy od Dni Tomaszowa. Kolejne pytanie, na które spróbujemy znaleźć wspólnie odpowiedź brzmi: czy mądrej głowie dość... po dwóch kadencjach. 

 

 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kami 06.05.2014 23:49
Jeden wielki spęd na błoniach , a wieczorem nieletni narąbani jak szpaki, ale jak było w centrum to powiem było OK- I tak powinno zostać ,tylko zawsze komuś przeszkadza, bo spać nie mogą-to niech wyjadą na te dni i tyle w temacie jak dla mnie i jeszcze jedno zespoły,dla każdej grupy wiekowej, to jka poproszę BAD BOYS BLUE.DOWIDZENIA.

Reklama
starszy tomaszowianin 24.04.2014 10:35
Panie Pośle może przypomnimy sobie za jakiego prezydenta na estradzie występowały takie zespoły o których Pan mówi .Czy nasz pamięć jest wybiórcza.Dni Tomaszowa miały być uciechą dla duszy i ciała a teraz jest tylko piwo kiełbaski i nuda z estrady

Maniek 24.04.2014 11:33
myślę że przegląd Kapel Ludowych z okolic Tomaszewa zaspokoiłby gusta wciąż nie zdegustowanych mieszkańców tej nadpilicznej osady, ludziska poczuliby się jak u siebie w domu

zainteresowana 25.04.2014 08:52
panie Maniek strzał w dziesiątkę! a i miejsce na to jest na placu koła domu Kultury wśród bloków niebrowskich

jank 22.04.2014 10:10
więcej wódy ...więcej wódy...

dixxxu 21.04.2014 23:34
oczywiscie że potrzebne to swieto naszego miasta a ci ktuzy twierdzą inaczej kierują sie raczej kiesą a nie świetem miasta nasi radni na świecie naszego masta prubują zaoszczedzić w wydatkach a to sie nie podoba wszystkim

ultras 21.04.2014 18:44
Zgadzam się tu w 100% z p. Markiem Kubiakiem (na żywo Markiem). Organizując imprezę trzeba przede wszystkim pomyśleć by dobrze bawili się na niej najważniejsi beneficjenci, czyli mieszkańcy miasta. Nie należy zaczynać robić Dni Tomaszowa, czy też innego festiwalu stawiając za główny cel "promocję miasta" Bo wtedy wychodzą różne dziwolągi i zagania po publiczkę. Dziwi mnie czasem to ciągłe "zerkanie" na zewnątrz i "marketingowanie." Po prostu fajna impreza sama się obroni, a jeśli nikt z zewnątrz, oprócz Tomaszowian nie będzie chciał przyjechać, to trudno. Po prostu, zróbmy imprezę dla nas samych.

k 21.04.2014 06:41
nie

z-tm 18.04.2014 23:22
Starzejecie się panowie. Żyjecie wspomnieniami, licytujecie zasługi.... A świat nie stoi w miejscu, świat się szybko zmienia...

18.04.2014 14:43
Dni Tomaszowa miały być promocją tego miasta .... i tym powinien się zajmować WYDZIAŁ PROMOCJI ROZWOJU i STRATEGII MIASTA .... zastanawia mnie po co ten wydział istnieje skoro nic nie robi ????? i jakie generuje koszta utrzymania ????

Katarzyna 18.04.2014 14:06
Przykre dla mnie są dwa fakty: 1. Dni Tomaszowa straciły pierwotną formułę i zamysł promowania miasta i propagowania tego, czym faktycznie miasto może się poszczycić 2. To, że przy okazji roku wyborczego podpinają się pod to wydarzenie osoby, które próbują zabłysnąć, by zdobyć stołek np. w Brukseli.

Reklama
Ajdejano 18.04.2014 13:00
Do Darka Kwapisiewicza - mojego byłego współpracownika w starostwie: oczywiście - Twoja wypowiedź to sedno całej sprawy: 1. O tych dniach trzeba myśleć przynajmniej rok wcześniej. 2. Na temat programu tych dni, oczywiście trzeba spytać przede wszystkim tomaszowian - bo te Dni Tomaszowa - mają być pomyślane jako dni wyłącznie dla tomaszowian, bo właśnie dla nich mają być te dni. Przecież mamy kilka mediów, które zamiast zajmować się pierdołami, mogą spytać ludzi, kogo chcieliby widzieć na takich dniach. 3. I słusznie piszesz, że tych zafajdanych "okrąglic" , grot, skansenów i innych dupereli - zwłaszcza tomaszowianie mają już po dziurki w nosie. Pozdrowienia.

marek 18.04.2014 11:53
Miasto powinno dać kasę zewnętrznej organizacji, stowarzyszeniu i powinni się tym zająć fachowcy. Do tego trzeba zebrać sponsorów i z takiegp budżetu zrobić coś krócej, a ciekawiej niż obecnie. Tyle po mojemu, a historię Panowie zostawcie historykom

obserwator 18.04.2014 10:46
typowe nasze zachowanie, nie rozmawiamy co i jak zrobić tylko, kto i jakie ma zasługi i korzyści z czego, nigdy tak z tego grajdola się nie wygrzebiemy

Arkadiusz Gajewski 18.04.2014 09:58
Widzę, że Andrzej Witosławski jest nadal aktywny i interesuje się sprawami Tomaszowa. Bardzo miło mi, bo nie widzieliśmy się wiele, wiele lat. Otóż Andrzeju - chwaliłem i chwalę starą formułę festiwalu, a więc również i Twoją pracę. Wiem doskonale, że w tym bardzo mocno uczestniczyłeś i współpracowałeś wtedy ściśle z Romanem Jagielińskim. Niemniej jak przykład wymieniłem tylko kilka osób, które akurat pamiętałem bardziej, choćby z tego powodu, że prze kolejne lata nasze drogi się z nimi przecinały stąd czy to Jacek czy Przemek etc... Prezesem ówcześnie BCTM był Jarek Korzycki. Akurat Ciebie Andrzeju bardzo wiele lat nie widziałem i trudno. Nie miałem zamiaru nikogo pomijać czy nie doceniać. Za taki niezamierzony i niechciany efekt Cię przepraszam. Powinienem podać Ciebie i jeszcze kilka osób tylko nie o to tutaj chodziło. Od 1997 roku byłem przy tym wydarzeniu blisko jako członek BCTM z ramienia Banku Pekao SA, jako reprezentant członka instytucjonalnego. Jako ostatni Prezes tegoż BCTM w latach 2005-2007, a dziś jeden z jego kilku likwidatorów zgłoszonych do KRS mogę to bez trudu udowodnić- bo mam całe archiwum BCTM w piwnicy, w tym z lat 1995-1999 :) .. Tylko po co i czemu ma to służyć? Naprawdę kogoś to tutaj w tej sondzie interesuje, kto był ojcem sukcesu? Czy może chodzi jednak o to co dalej z Dniami, a o ojcom sukcesu należny szacunek oddajmy przy okazji stosownego artykułu czy publikacji??? Chyba Andrzeju nie o tym była w sondzie mowa, kto kiedyś... - tylko co dalej??? Pytanie brzmi nie, kto robił najlepszy festiwal, bo ja akurat wiem, że to byłęś między innymi Ty, tylko pytanie brzmi "Czy potrzebne nam Dni Tomaszowa?". Mi się podoba pierwotna fomuła i tekie Dni wg mnie są potrzebne. Wskazałem kilka przykładowych osób, które to organizowały. Nadredaktor Mariusz kazał tekst skracać i ciąć dłużyzny to jest to powiedź syntetyczna :) . Napisałem, że przy tym byłem i faktycznie kilka czy kilkanaście razy bywałem w klubie, ale bywałem. Byłem może i skromnym, tzrecio czy czwarto-planowym członkiem, ale byłem i do tego ogólnie młodym chłopakiem (26 lat) pracującym w Banku, który Ciebie i innych Andrzeju wtedy podziwiał i również dziś umiem z przyjemnością to tutaj powiedzieć. Dokładnie od 97 roku byłem tym szarym członkiem i widziałem jak to działało. Tak samo wielu później aktywnych członków może powiedzieć, że jak się skończyła wielka impreza to Cię z nami już w późniejszych latach Andrzeju nie było, BCTM istniał do 2007 roku i wiele, bardzo wiele istotnych rzeczy jeszcze się z nim i w nim działo. Nie chcę wycieczek czy złośliwości osobistych. Tamta formuła, koncepcja Dni Tomaszowa, która wyszła z BCTM mi się podobała i do takiej formuły powinniśmy wracać w tym do lokalizacji w centrum czy struktury finansowania etc..., Jak słusznie mówi tutaj Gosia Nowak - z udziałem prężnego stowarzyszenia. Prawda taka, że za mało tu wszyscy mówimy o finansowaniu ile co kosztuje i skąd pieniądze pozyskać i tu by trzeba wrócić do roli ówczesnej Star Foods. Być może współcześnie taką mogłaby pełnić Toyota Boshoku? To fakt, że ogromną rolę pełnił wtedy główny sponsor Star Foods, a w tym osobiste kontakty z tym sponsorem Andrzeja, nie mam zamiaru nic i nikomu umniejszać. Nie czuję się organizatorem czy tym bardziej pomysłodawcą ówczesnych, pierwszych Dni. Bo oczywiście było by to nieprawdziwe i nie mam takiego absolutnie zamiaru. Napisałem, że od 97 roku faktycznie przy tym byłem, podałem przykładowo kilka osób zasłużonych i chwaliłem ówczesną formułę, a więc i Twoją pracę Andrzeju, ale wypowiadałem się co do fomuły ówczesnej jako wzoru tego co dalej powinno się dziać z Festiwalem Dni Tomaszowa. Pozdrawiam, z szacunkiem dla jednego z głównych organizatorów, czy wręcz mózgu tego przedsięwzięcia - pierwszych Dni Tomaszowa - Andrzeja Witosławskiego :) :) :) .

JAK MA BYĆ DOBRZE 18.04.2014 08:54
Teraz się odezwali "Organizatorzy z tamtych lat" i chcą odcinać kupony od tego co wcześniej się udało. Po pierwsze gdzie byli przez te lata, po drugie po co się prześcigać kto pierwszy, kto pomógł, rozumiem że albo robiliście to charytatywnie, albo za kasę ale z własnej woli. Wasz głos nic do tej dyskusji nie wniósł. Realia się zmieniły. Jesteśmy przesyceni multimedialnością widowisk i bardzo cięzko nas czymś pozytywnym zaskoczyć. Podejrzewał, że jeżeli by zrobić Wasze dni Tomaszowa teraz byłyby one klapą. Rozumiem że chcecie przez najbliższe 30 lat być chwaleni, ale panowie wyluzujcie. Nie takie imprezy organizowali w innych miastach i nikt za to medali nie dostawał.

Organizator z tamtych lat 18.04.2014 08:44
Brawo ,Andrzej, cieszę się, że zabrałeś głos i pokazałeś cały sens działań i ujawniasz obłudę tzw "ojców sukcesu", którzy jak nie przeszkadzają ludziom z inicjatywą to już jest dobrze. Jak pamiętasz jedynym politykiem , który nam w tamtych latach pomagał był Roman Jagieliński

Opinie

Igor MatuszewskiIgor Matuszewski

Radni Koalicji Obywatelskiej oceniają ludzi przez pryzmat własnego... Ja. Tropią, donoszą i robią dużo szumu wokół samych siebie. Często poniżają inne osoby w internecie, podważają zaufanie, naruszają dobra osobiste

Donos jaki, złożyli na prezydenta Marcina Witko, radni tomaszowskiej Koalicji Obywatelskiej, żyje od kilku miesięcy, niejako własnym życiem. Postępowanie wyjaśniające, jak już wcześniej informowaliśmy, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Śledczy wciąż proszą o dosyłanie nowych dokumentów, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że albo brak im podstawowej wiedzy, albo też przepisują literalnie fragmenty doniesienia. W dokumentach i pismach mylą firmy, a nawet województwa. Trudno się dziwić, bo gołym okiem widać, że "afera" nakręcana jest politycznie. Problem jest bardzo poważny, bo nie dotyczy tylko Prezydenta Marcina Witko. Okazuje się bowiem, że grupka lokalnych działaczy, w akcie politycznej lub osobistej zemsty, może jechać do współpracowników Ministra Bodnara, którzy następnie zarządzą "śledztwa" na zlecenie swoich partyjnych kolegów, w stosunku do dowolnej osoby. W ten sposób można rozpocząć pogoń za królikiem. Reszty dokonają zaprzyjaźnione media. Za kilka lat, sprawa zostanie zapewne umorzona, ale komuś zostanie zniszczone życie. I to w sensie bardzo dosłownym. W ten sposób potraktowano wcześniej Grzegorza Haraśnego, oraz Tadeusza Adamusa. Obaj politycy Platformy, zostali zaszczuci przez swoich kolegów i "dziennikarzy". Zarówno dla jednego, jak i drugiego zakończyło się to śmiercią.
Reklama

W Parlamencie Europejskim słychać głosy krytyki wobec nowego budżetu UE

Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca nowego budżetu na lata 2028-34 spotkała się z krytyką ze strony przedstawicieli największych frakcji w PE. Europosłowie Siegfried Muresan (EPL) i Carla Tavares (S&D) zarzucili KE marginalizowanie roli Parlamentu oraz próbę osłabienia kluczowych polityk unijnych - spójności i rolnictwa.Data dodania artykułu: 21.07.2025 14:27
W Parlamencie Europejskim słychać głosy krytyki wobec nowego budżetu UE

Łódzkie/ 21 zabytków z dofinansowaniem na renowację

Ponad 20 zabytków z woj. łódzkiego, w tym głównie kościoły i klasztory, ma przejść remonty i konserwacje przy wsparciu środków z programu „Ochrona zabytków” resortu kultury. Na ten cel w regonie rozdysponowano w sumie przeszło 6 mln zł.Data dodania artykułu: 21.07.2025 13:44
Łódzkie/ 21 zabytków z dofinansowaniem na renowację

Gawkowski: rekonstrukcja rządu w środę i czwartek - powstaną dwa duże resorty; jeden odpowiedzialny za gospodarkę, drugi za energetykę

W środę i czwartek nastąpi rekonstrukcja rządu, powstaną dwa nowe duże resorty: jeden odpowiedzialny za gospodarkę, drugi za energetykę - poinformował w poniedziałek wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Jeszcze dziś ma się odbyć spotkanie liderów ugrupowań koalicyjnych.Data dodania artykułu: 21.07.2025 13:20
Gawkowski: rekonstrukcja rządu w środę i czwartek - powstaną dwa duże resorty; jeden odpowiedzialny za gospodarkę, drugi za energetykę

Kaczyński o Braunie: uderza w nasze najbardziej elementarne interesy

Negowanie Holokaustu to haniebne kłamstwo historyczne - powiedział w niedzielę w Lublinie prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem to, co robi Grzegorz Braun jest uderzeniem w nasze najbardziej elementarne interesy, niszczy nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.Data dodania artykułu: 20.07.2025 17:22
Kaczyński o Braunie: uderza w nasze najbardziej elementarne interesy

Szefowa MRPiPS: będzie ustawa zakazująca bezpłatnych staży

Rozpoczynamy prace nad ustawą, która wprowadzi zakaz bezpłatnych staży - powiedziała na konferencji prasowej we Wrocławiu ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Mają na tym skorzystać młodzi pracownicy - dodała.Data dodania artykułu: 20.07.2025 17:20
Szefowa MRPiPS: będzie ustawa zakazująca bezpłatnych staży

Ekspertka: obozy i kolonie są dla dzieci sprawdzianem z samodzielności

Obozy i kolonie wpływają na rozwój dziecka. To sprawdzian z samodzielności i okazja do nauki pewnych umiejętności w praktyce - powiedziała PAP psycholożka dr Magdalena Śniegulska z Uniwersytetu SWPS. Rodzice muszą być przygotowani na pierwszy, samodzielny wyjazd dziecka - dodała.Data dodania artykułu: 20.07.2025 12:59
Ekspertka: obozy i kolonie są dla dzieci sprawdzianem z samodzielności

Łódzkie/W kościołach odczytano list kard. Rysia z apelem ws. migrantów i zapowiedzią powołania komisji ds. pedofilii

W niedzielę w kościołach parafii diecezji łódzkiej odczytano list do wiernych kard. Grzegorza Rysia, w którym zapowiedział powołanie niezależnej komisji do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego małoletnich na terenie archidiecezji łódzkiej i apeluje o „nawrócenie języka” w kwestii migrantów.Data dodania artykułu: 20.07.2025 11:00
Łódzkie/W kościołach odczytano list kard. Rysia z apelem ws. migrantów i zapowiedzią powołania komisji ds. pedofilii

Sondaż dla WP: 75 proc. ankietowanych uważa, że Polska 2050 się rozpadnie

Łącznie 75 proc. ankietowanych uważa, że Polska 2050 Szymona Hołowni się rozpadnie - wynika z opublikowanego w sobotę sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. Rozpad partii marszałka Sejmu przewiduje większość zwolenników koalicji rządzącej, jak i opozycji.Data dodania artykułu: 20.07.2025 10:07
Sondaż dla WP: 75 proc. ankietowanych uważa, że Polska 2050 się rozpadnie
Reklama

Polecane

Mieszkańcy skarżą się na uciążliwy hałas z firmy "Mordaka". Co na to przedsiębiorca?

Mieszkańcy skarżą się na uciążliwy hałas z firmy "Mordaka". Co na to przedsiębiorca?

Mieszkańcy Wąwału od dłuższego czasu skarżą się na uciążliwość działających tam firm. Piszą skargi do różnych instytucji, władz gminy wiejskiej Tomaszów. Nie ukrywają też, że czują się bezsilni, bo nikt na nie właściwie nie reaguje. Urzędy twierdzą, że nie mają odpowiednich narzędzi kontrolnych. Władze gminy pozostają właściwie bierne, a to na nich spoczywa główna odpowiedzialność. Trudno bowiem obwiniać przedsiębiorcę, że prowadzi działalność, zatrudnia ludzi, płaci podatki, zarówno te lokalne, jak i krajowe. Gmina ma w nich także swój udział. Z tym, że ta sama gmina równocześnie zezwala na budowę kolejnych budynków mieszkalnych, przekształca tereny rolne w osiedla mieszkaniowe, Zapomina przy tym, że ludziom, którzy się tu osiedlają powinno się zapewnić właściwą jakość życia. Wyjaśnienia, że każdy kupuje działkę i inwestuje na własne ryzyko są nie do przyjęcia. Dotyczy to zresztą nie tylko uciążliwości związanych z działalnością gospodarczą, ale też dostępności do mediów, dróg itd. Wśród firm na które najbardziej uskarżają się obecnie mieszkańcy, należy betoniarnia pana Mordaki. Jednak ich niepokój budzą także plany budowy kolejnych firm, w tym przetwórstwa mięsnego.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 09:32
Będzie nowa ścieżka rowerowa

Będzie nowa ścieżka rowerowa

W miniony poniedziałek, w Urzędzie Marszałkowskim województwa łódzkiego odbyło się oficjalne podpisanie umowy o dofinansowanie projektu pn. „Budowa ścieżki rowerowej wraz z robotami towarzyszącymi na odcinku drogi gminnej nr 107101E Twarda-Karolinów” ze środków Programu regionalnego Fundusze Europejskie dla łódzkiego 2021-2027 Priorytet: Fundusze europejskie dla lepiej połączonego Łódzkiego, Działanie: Publiczny transport pozamiejski. Wysokość dofinansowania wynosi 3.191.829,03 zł, natomiast wartość całej inwestycji 4.239.839,60 zł. W ramach projektu zostanie wybudowana ścieżka rowerowa o długości 1,645 km, ciąg pieszy wraz z pasem zieleni między ul. Wodną a ul. Zacisze w Smardzewicach oraz wiata rowerowa z przystankiem autobusowym. Projekt będzie realizowany w latach 2026-2027.Data dodania artykułu: 19.07.2025 15:31 Liczba komentarzy: 3 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Mieszkańcy skarżą się na uciążliwy hałas z firmy "Mordaka". Co na to przedsiębiorca?Lechia stawia na młodychPracodawca może odwołać pracownika z urlopu, ale musi zwrócić koszt wakacjiAndré Rieu. Przetańczyć całą noc!   w Helios na ScenieDwa spotkania kontrolne przed sezonemW Kościele katolickim w Polsce od 20 lipca - XXVI Ogólnopolski Tydzień św. KrzysztofaKucharski bierze się za pracowników Urzędu i... nie tylkoEkstraklasa piłkarska - Widzew - Zagłębie 1:0Protestowali w sprawie polityki emigracyjnejBędzie nowa ścieżka rowerowaZ seniorami i dla seniorówDariusz Klimczak: Ważna informacja dla Tomaszowa Mazowieckiego!
Reklama
Reklama
Reklama
Radni Koalicji Obywatelskiej mają reprezentować partię, czy mieszkańców?

Radni Koalicji Obywatelskiej mają reprezentować partię, czy mieszkańców?

Według informacji, jaką mogliśmy wyczytać Barbara Klatka zawieszona w prawach członka PO. Powodem było oczywiście jej głosowanie za udzieleniem wotum zaufania oraz absolutorium dla Prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego. Przewodnicząca Rady Miejskiej podjęła autonomiczną decyzję, którą nie mogli być zaskoczeni inni członkowie klubu radnych KO, ponieważ byli o tym poinformowani wiele dni wcześniej. Barbara Klatka konkurentka Marcina Witko w wyborach na urząd prezydencki, szeroko uzasadniała swoją decyzję, dotyczącą głosowania. Podkreślała realizowane inwestycje, wykonany prawidłowo budżet, ale przede wszystkim fakt, że samorząd to miejsce, gdzie pracuje się dla... mieszkańców. Krótko mówiąc: liczy się sprawy ważne dla tomaszowian, a legitymacje partyjne należy chować do najgłębszych kieszeni. Przewodnicząca RM wykazała się sporą odwagą, bo skutki było dosyć łatwo przewidzieć.
Kucharski bierze się za pracowników Urzędu i... nie tylko

Kucharski bierze się za pracowników Urzędu i... nie tylko

Radny Piotr Kucharski wciąż generuje nowe pomysły, które mają pomagać w pracy urzędnikom i pracownikom samorządowym. Tym razem postanowił zaproponować poprawę wydajności pracy przez wzmożoną kontrolę jego czasu. Lider zespołu, znanego także, jako "Mordaka Patrol" powołuje się przy tym na... "liczne skargi mieszkańców, dotyczące nieprawidłowości w ewidencjonowaniu czasu pracy w jednostkach organizacyjnych, podległych prezydentowi miasta". No no no
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Będzie. Niestety.Treść komentarza: No będzie. Podczas podpisywania umowy z wykonawcą, Klimczak zwrócił uwagę, że to dla niego ważne. Słychać na nagraniu. Przejdzie się podczas otwarcia by były zdjęcia i rolki na socjale, potem sam ani jego rodzina nie będa z tego krzystali, w przeciwieństwie do babin 70+, ludzi z walizkami z których po wciąganiu przez takie schody odlatują kółka, ale będzie. W tych wiejskich, potem małomiasteczkowych domach tak jesteście chowani. Albo grubo albo wcale. Nie jest też argumentem za tym przejściem podziemnym również wposranie prowincji, bo w Radomsku PKP wycofały się z tego pomysłu. Piotrków potrzebuje takiego przejścia dużo bardziej. Do dziś jest PRLowska stalowa kładka, a i tak gdy szlabany są otwarte ludzie przechodzą bardzo ruchliwą ulicą Słowackiego. Linia kolejowa w Piotrkowie jest i starsza (warszawsko-wiedeńska), i z dużo większym natężeniem ruchu kolejowego, ale kanał będzie w Tomaszowie. Na dworcu na peryferiach miasta, z linią kolejową nie będacą żadna arterią komunikacji kolejowej a peruferyjną odnogą. Tego przejścia podziemnego nie daje się bronić również perspektywą szybkiej kolei, która nie będzie zatrzymywać się w Tomaszowie a będzie cieła przez stację 100 km/h bo: - po pierwsze w Tomaszowie są dwa tory po drugim torze nikt już dziś legalnie nie przechodzi. To co taki szybki pociąg nie może tym drugim torem jeździć? ale - po drugie, kolej szybkiej prędkości będzie przejeżdżała przez Tomaszów najwczesniej za 50 lat. Bo nie ma takiej potrzeby. Chyba że puszczą Szczecin - Przemyśl w związku z migracjami i transportem z i do Ukrainy, ale wątpie. a) Do dziś Pendolino na swoich trasach nie osiąga prędkości do jakiej zostało wyprodukowane i kupione. 13 pociagów, a mogło być w tej cenie 50 konstrukcyjnie nieco wolniejszych, jeżdżądcych dziś z prędkością Pendolino - tak mówi Adrian Furgalski, ekspert od kolei. Zatem zanim poprawią infrastrukturę głównych szlaków to minie 50 lat. To są bardzo drogie inwestycje i mało politycznie efektowne.Źródło komentarza: Dariusz Klimczak: Ważna informacja dla Tomaszowa Mazowieckiego!Autor komentarza: +Treść komentarza: Tutaj plus dla Klimczaka. Byle nie była jakaś dzieląca nazwa tego ronda. Jakichś Żołnierzy Wykłetych czy czegoś w ten deseń. Przy wjeździe promocyjnie pasowała by Demarczyk bo każdy kojarzy Tomaszów z jej wykonaniem wiersza Tuwima, no ale już jest wykorzystana nazwa. Ciekawe czy będzie duże. W takim miejscu gdyby było większe możnaby ładnie udekorować roślinami co przykryło by wrażeniowo brzydotę Starzyc (parterowe domki na kurzej stopce, potem haszcze vis a vis MZK, dalej sypiące się stare budynki Tomtexu). Rondo Kaczyńskich jest bardzo ładne podobnie jak Olimpijczyków i tu na wjeździe dobrze by było by nie było wstydu jak z zarośnietym rondem Tuwima na drodze z Łodzi. Ale dobrze, że powstanie.Źródło komentarza: Dariusz Klimczak: Ważna informacja dla Tomaszowa Mazowieckiego!Autor komentarza: Dobrze liczę? 4 200000 : 1,6 km?Treść komentarza: Ponad dwa i pół miliona za kilometr? Mordka zarobi. Bo pewnie będzie tradycyjnie czyli z kostki. Co by po deszczu nie było za łatwo jeździć. Paryż, Londyn, duże amerykańskie miasta malują pasy na istniejących ulicach (mimo bardzo szerokich chodników na których spokojnie można byłoby wyrąbać taka kostkową ścieżkę), co materiałowo sprowadza się do kosztów farby, w Polsce powiatowej osobny szlak.Źródło komentarza: Będzie nowa ścieżka rowerowaAutor komentarza: Mało, a obcy u bram xDTreść komentarza: Byly śmichy - hihy jak to mało gromadzi się na mikro-wiecach pań od szydełkownia (za dotacje), w obronie demokracji z udziałem twarzy znanych z telewizji (Tuleya nie Tuleya), ale tutaj więcej nie przyszło. Sami uczciwsi uczestnicy na Spotted pisali że lipa z frekwencją. To socjalne miasteczko, konsumpcyjne w PRLowskim znaczeniu. Musi być jakaś rozrywka, a przynajmniej palenie gumy (pasja do motoryzacji jak u Leszka w „Daleko od szosy” na prowincji nadal tak jest, a może jeszcze bardziej bo już każdy może sobie pozwolic na tatuaż i samochód), by frekwencja przebiła tysiąc uczestników. W tym przypadku oczywiście dobrze, bo siara byłaby na cała Polskę jak z Atlasem Nienawiści.Źródło komentarza: Protestowali w sprawie polityki emigracyjnejAutor komentarza: Nie rozumiem o co haloTreść komentarza: Donosiciel tylko w sytuacji gdy chce zaszkodzić? Ta pogadanka Macierewicza na rozpoczęcie roku szkolnego w Mechaniku była aż tak bardzo demoralizująca? Przecież na większości apeli szkolnych pompatycznie wygłasza się podobne bzdety, które zmuszona do przyjścia młodzież nie pamięta 5 minut po wyjściu apelu. Jaki był sens nagłaśniania tej sprawy? Sama wizyta byłego ministra MONu i nadal wpływowej szyszki najbliższej uchu prezesa to podrsowanie pozycji szkoły. Potem sypią się współprace, Świdnik nie Świdnik. Zresztą, za 2 lata Macierewicz znowu będzie politykiem większości rządzącej i niezależnie czy PiS zrobi koalicję z Konfederacją czy z Hołownią, będzie tu znowu przyjeżdżał i gadał co chciał. Co by nie mówić jest niezatapialny.Źródło komentarza: Donosiciel, czyli właściwie kto? Zatroskany obywatel, czy cyniczna i nikczemna postać?Autor komentarza: ZaTreść komentarza: Coś ostatnio własnie zaczęli wychodzić po godzinach pracy. Wcześniej było wręcz niechlubną regułą, że półtorej godziny-godzinę wcześniej. Nie ma w tym nic złego w postulacie kontroli. Taki system nie jest drogi, Urząd Miasta ma oddzielny wydział ds cyfryzacji. Czym oni się się zajmują? Strona internetowa tomaszow myślnik maz jest bardzo nieczytelna, wyszukiwarka oczywiście nie działa, trzeba googlować. Pojawia się masa nieaktywnych linie. Nawet w BIPie. Z kolei ten kanał Kocham Tomaszów to paździeżowa promocja. Podejrzewam, że strony UM mają do 10 UU miesięcznie. A to oczywiście nie istnieje za darmo. To niech przynajmniej wysiedzą w ciągu dnia tyle ile mają zapisane w godzinach otwarcia urzędu. Osobną kwestią są tzw. godziny „pracy w terenie” co często się też sprowadza po prostu do wcześniejszego przyjazdu do domu. O 12 w południe. Dla większości mieszkańców i tak godziny pracy są zbyt którkie i jeśli ktoś nie pracuje u siebie to by załatwić sprawę urzędową musi brać dzień urlopu. I jeszcze ci wyjdzie godzinę wcześniej :( Zrób tak na etacie w większej firmie. Dyscyplinarka za porzucenie roboty.Źródło komentarza: Kucharski bierze się za pracowników Urzędu i... nie tylko
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama