Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 lipca 2025 22:27
Reklama
Reklama

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

„Zapraszamy wszystkich na happening z okazji 55 lat POLSKIEGO ROCK&ROLLA !!! Już w poniedziałek 7 kwietnia o godzinie 18.00, tam gdzie to wszystko się zaczęło … do RUDEGO KOTA w Gdańsku. To w tym dniu, 24 marca 1959 roku, odbył się w Polsce pierwszy, rock’n’rollowy koncert zespołu „Rhythm and Blues”. Po 55 latach spotkamy się w tym legendarnym miejscu … Co będzie się działo? Nie zdradzimy. Możemy powiedzieć tylko, że będzie sporo znamienitych gości w tym ojciec chrzestny polskiego rock’n’rolla, założyciel legendarnego zespołu „Rhythm and Blues”, organizator koncertu sprzed 55 laty, pan Franciszek Walicki”.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Reklama

Takiej oto treści zaproszenie na moją pocztę mailową - równolegle z zaproszeniem na uroczyste otwarcie (1.04.2014) w Warszawie wystawy, Marek Karewicz: Komeda - wpłynęło. Przyznam szczerze, że miałem ogromy dylemat, czy pojechać do Warszawy, czy sześć dni później do Gdańska. Wybrałem to pierwsze, wystawę w Galerii KORDEGARDA o czym opowiedziałem w 83 felietonie Subiektywnej Historii….

 

Choć przez długi czas walczyłem z sobą, co wybrać?  O moim wyborze zadecydowała jednak sfera ekonomiczna. Na tym etapie życia, będąc na emeryturze, w tak krótkim czasie nie jestem w stanie połączyć tych dwóch ważnych dla mnie, wydarzeń. Wiedziałem, że będzie uczestniczył w tym happeningu mój przyjaciel Czarek Francke, z Gdańska. Umawialiśmy się wstępnie na to spotkanie. Czarek proponował mi, jak zawsze gdy dochodziło do moich wypraw na Wybrzeże, nocleg.

 

Kiedy byłem 1-2 kwietnia  w domu Marka Karewicza, był również Wiesław Śliwiński, stały opiekun i współorganizator gdańskiego spotkania. Umawialiśmy się wszyscy na ten jubileusz, to znaczy ja, Marek z Wiesławem oraz małżeństwo Jochanów. Bo zaproszenie na happening, na moją pocztę mailową, wysłała organizująca tą imprezę Fundacja Sopockie Korzenie, której Wiesław jest wice przewodniczącym. Będąc w domu przy ulicy Nowolipki myślałem, że wyrobię i z czasem, i z finansami. Stało się inaczej.

 

Podziwiam jednak Karewicza, jego ogromny hart ducha, witalność i konieczność być wszędzie tam gdzie są wydarzenia związane z jazzem, rock’n’rollem. Pomimo ruchowych problemów (wózek inwalidzki), kłopotów ze zdrowiem, to jednak Marek tydzień miał bardzo pracowity: we wtorek (1) otwarcie wystawy, w środę i czwartek (2 i 3) w Warszawie promocje książki, Karewicz Big Beat, w piątek (4) wyjazd koleją do Wrocławia na Jazz nad Odrą (weekend 4,5,6) by w poniedziałek wczesnym rankiem (7), również koleją, dotrzeć z Wrocławia do Gdańska by o godzinie 18.30 uczestniczyć w w/w happeningu. Niesamowite!!! Trzeba mieć końskie zdrowie, że ho, ho, ho. A Marek takie ma i to jest cały Karewicz. To dzięki ich obecności w gdańskich wydarzeniach i relacji skypowej z zaliczonego happeningu, mogłem w swojej Subiektywnej Historii … opowiedzieć państwu o tym historycznym wydarzeniu.

 

Na początek pragnę przypomnieć wszystkim pokoleniom, mieszkańcom naszego miasta, że uroczystości w Gdańsku również mają powiązanie z Tomaszowem Mazowieckim. Otóż 4 października 1959 roku (niedziela) w byłym kinie Mazowsze (dziś SCh TOMY) zamiast poranka o godz. 11.00 odbył się właśnie po raz pierwszy w historii naszego grodu, pierwszy, rock’n’rollowy koncert zespołu „Rhythm and Blues”, a zarazem ostatni w ich krótkiej (siedem miesięcy) działalności. Opisywałem o tym wydarzeniu w moich publikacjach (Moje miasto w rock’n’rollowym widzie, A jednak Rock’n’Roll, Rodzina Literacka ’62) jak również nagrodzonej w ubiegłym roku konkursowej pracy, części pierwszej, Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie, w trzecim rozdziale, pt Pierwszy koncert w Mazowszu. Marcin Jacobson (wice prezes Fundacji Sopockie Korzenie) w swojej książce Karewicz Big Beat do pierwszej opowieści Marka, poprzedzającej rozdział o zespole Rhythm and Blues zacytował fragment z moich konkursowych publikacji. Oto on:

 

Miałem 15 lat. Jak co tydzień w niedzielę, wybrałem się na poranek do kina Mazowsze przy ulicy Jerozolimskiej, na seans filmowy o godzinie 11.00. Przed kinem zauważyłem sporą grupę, ode mnie starszych, jakoś dziwnie ubranych (bikiniarze) osobników, których wcześniej na seansach porankowych nie widywałem. Wszedłem do kina i … szok – poczekalnia po brzegi wypełniona. Bileterki pod silnym naporem tłumu z wielkim trudem zamykają drzwi wejściowe do wypełnionej do granic możliwości Sali kinowej. Zrozumiałem, że dziś mojego ulubionego poranka nie będzie. W poczekalni robił się coraz większy tumult. W tym zamieszaniu dało się wyłowić szczątkowe odgłosy dziwnych, dzikich rytmów dobiegających z głębi Sali. Poczekalnia wrzała, wykrzykując hasło, „Rock;n;Roll!!! Rock’n’Roll!!!”. Również i ja przyłączyłem się do większości i darłem się na całe gardło. Chciałem przypodobać się starszym kolegom. Po chwili ktoś od wewnątrz otworzył drzwi i niesiony przez tłum znalazłem się w samym centrum szalejącej Sali. Grający na scenie instrumentaliści zachowywali stoicki spokój, a widownia dosłownie kipiała, rzucała kapotami, piszczała, gwizdała … Nie jestem w stanie opisać słowami tego, co się wówczas ze mną działo. Opuszczając kino, miałem świadomość, że uczestniczyłem w pierwszym w moim mieście koncercie, na którym profesjonalni muzycy grali zakazany rock’n’roll … Ten zespół, pewnie dla nie poznaki, nazywał sięRhythm and Blues”.

 

Oto pierwszy, historyczny skład zespołu „Rhythm and Blues” – Leszek Grzyb Bogdanowicz  - gitara elektryczna, lider grupy, Andrzej Sułocki – fortepian (zastępował go Władysław Krześniak) Jan Kirsznik – saksofon tenorowy, Leonard Szymański – kontrabas, Edward Malicki – perkusja oraz soliści Bogusław Wyrobek, Marek Tarnowski i wschodząca gwiazda polskiego rock’n’rolla, 16-letni Michaj Burano.

 

 

Już na długo przed godziną 18.30 tłumy gdańszczan zbierały się przy ul. Garncarskiej wokół, (dziś nieczynny) historycznego, studenckiego klubu RUDY KOT. Bez tego klubu jak mówią gdańszczanie polska muzyka rozrywkowa wyglądałaby bardziej ubogo. Publiczność, która 24 marca 1959 roku przybyła tu na występ zespołu „Rhythm and Blues”, nie przypuszczała, że będzie świadkiem historycznego wydarzenia. Wśród przybyłych osób na happening byli tacy, którzy 55 lat temu uczestniczyli w tym koncercie jak np. Karol Wargin.  Od momentu kiedy tylko powstała Fundacja Sopockie Korzenie (sześć lat temu) jej prezes Wojtek Korzeniewski, tę datę chciał szczególnie upamiętnić, i właśnie w poniedziałek 7 kwietnia ziściło się jego marzenie, jego przedsięwzięcie.

 

 

 

Trzy, cztery minuty po 18.30 od strony Dworca Głównego z wielkim piskiem opon zajechały dwa odkryte cadillaki, czerwony i biały. W pierwszym, czerwonym obok kierowcy siedział 93-letni pan Franciszek Walicki a z tyłu za nim, słuchający z samochodowego radia, na cały regulator rock’n’rollowej muzyki, prezes Wojtek Korzeniewski, Wojtek Korda, Marek Piekarczyk. Tuż za jadącymi cadillakami słychać było wycie syreny z pędzącej, goniącej cadillaki, milicyjnej suki. Kiedy cadillaki wyhamowały na wysokości wejścia do RUDEGO KOTA, milicyjna suka zajechała im drogę. Wybiegli z niej uzbrojeni w pałki milicjanci, wylegitymowali i wlepili wszystkim pasażerom cadillaków wysokie mandaty, a za co te mandaty, odpowiedź jest prosta - Za słuchanie w miejscu publicznym rock’n’rolla. Zupełnie jak za komuny.

 

W klasycznym happeningu przed budynkiem nieczynnego od lat klubu RUDY KOT w tłumie zebranych gdańszczan można było dostrzec kilka znanych postaci z artystycznego, nie tylko trójmiejskiego światka, między innymi Karol Wargin (razem z Krzysztofem Klenczonem zaśpiewali przebój Mały miś), Krzysztof Skiba, Marek Piekarczyk, Sławomir Łosowski, Grzegorz Skawiński, Wojtek Korda, sekretarz Fundacji Sopockie Korzenie Małgorzata Szpak, wiceprezesi Marcin Jacobson, Wiesław Śliwiński, główny animator spotkania, happeningu Wojciech Korzeniewski, mój tomaszowski przyjaciel mieszkający w Gdańsku, Czarek Francke i oczywiście najważniejsza postać obchodów tego jubileuszu 55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce pan Franciszek Walicki.

 

Przy wielkim aplauzie zebranych prezes Korzeniewski rozpoczął, jak zawsze, tradycyjnym trzykrotnym, okrzykiem, - Niech żyje Rock’n’Roll, Niech żyje Franciszek Walicki. Rozległy się gromkie brawa i wtórujące prezesowi okrzyki. Przy dźwiękach elvisowskiego Jailhouse Rock, reprezentanci dwóch pokoleń śpiewających rock’n’roll, idole młodzieży polskiej, Wojtek Korda i Marek Piekarczyk odsłaniając (mieli duże problemy z zerwaniem osłaniającą płachtę materiału, pomógł im jak przystało na tę okoliczność Wojtek Korzeniewski) - zamontowaną nad głównym wejściem do RUDEGO KOTA o dużych rozmiarach, gitarę z marmuru - otworzyli obchody jubileuszu 55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce.

 

Oto treść napisu na zamontowanej, marmurowej gitarze nad wejściem do RUDEGO KOTA – W tym klubie 24.03.1959 roku, z inicjatywy Franciszka Walickiego odbył się pierwszy koncert, pierwszego, polskiego zespołu rock’n’rollowego – RHYTHM & BLUES.

 

Po krótkim przemówieniu prezesa Wojtka Korzeniowskiego głos zabrał, jedyny reprezentant wydarzenia z przed 55 laty, 93-letni nestor i zarazem ojciec chrzestny polskiego rock’n’rolla pan Franciszek Walicki. W kilku krótkich zdaniach podziękował organizatorom i wszystkim przybyłym za pamięć o tamtym wydarzeniu. – Nigdy, nawet w najgłębszych zamysłach nie przypuszczałem, że dożyję tak pięknej i podniosłej chwili, za co jestem Wam organizatorom i wszystkim tu zebranym bardzo wdzięczny. Po blisko 40-minutowym happeningu część zaproszonych gości udała się na ulicę Korzenną do pobliskiego Ratusza Staromiejskiego.

 

W konferencyjnej auli gdańskiego Ratusza przy zastawionym szwedzkim stole, kanapkami i napitkami, odbyła się druga część uroczystości. Zebrało się tu około stu osób przybyłych z pod klubu RUDY KOT. Zajadając smaczne kanapki, przepijając symboliczną lampką wina czy innymi napojami, potworzyły się dyskusyjne, wspomnieniowe podgrupy. Ponownie głos zabrał organizator uroczystości prezes Korzeniewski - W tamtych czasach rock'n'roll nie podobał się władzom PRL. Niebezpiecznie bowiem kojarzył się z Zachodem. Odczuł to na własnej skórze pan Franciszek Walicki, któremu pod koniec 1959 roku, zaledwie po kilku miesiącach koncertowania, Edward Gierek osobiście kazał rozwiązać pierwszy zespół rock’n’rollowy „Rythm'n'Blues”, a nazwa muzycznego gatunku została zakazana. Pan Walicki świetnie sobie z tym poradził, wymyślając nowy termin - big-bit - tym samym rozpoczął modę na "kolorowe" nazwy kapel. Na tej fali powstały takie trójmiejskie zespoły, jak Czerwono-Czarni, Niebiesko-Czarni, a później Czerwone Gitary czy Złote Struny. Przez lata działalności Fundacja Sopockie Korzenie zgromadziła ogromny zbiór pamiątek poświęconych polskiemu rock'n'rollowi. Są wśród nich m.in. płyty, plakaty, bilety, dokumenty, przeróżne gadżety oraz nieprzebrane ilości zdjęć i materiałów wideo. Naszą misją jest stworzenie Muzeum Polskiego Rocka. Jego siedzibą powinien stać się lokal po Rudym Kocie, ale to w tej chwili jest niemożliwe. Szukamy innej lokalizacji. Rozmawiamy z władzami Sopotu. Staramy się o granty. Myślimy nad multimedialną ekspozycją w pomieszczeniach Opery Leśnej, jednak przed nami jeszcze wiele ciężkiej pracy. Jestem przekonany, że pokonamy wszystkie przeszkody i dopniemy swego. Niech żyje rock’n’roll.

 

Oto dygresyjna do postępku Edwarda Gierka uchwała Rady Miejskiej Gdańska z roku 1596,  której fragmenty zaczerpnąłem z ostatniego dzieła pana Franciszka Walickiego Epitafium na śmierć Rock’n’Rolla (z rozdziału Na początku był hałas) – „Istnieje w muzykowaniui tańcach moda gruba i  nieprzystojna, niezgodna z cnotliwym obyczajem – a to wymyślne wyginanie się, wrzaski i wykrętasy … Odtąd więc zakazuje się surowo tych  niepoczciwych postępków, a na nieokrzesaną młodzież baczyć mają pachołkowie miejscy”.

 

 

Po oficjalnym, kurtuazyjnym przemówieniu prezesa, gorące, tematyczne dyskusje trwały nadal w podgrupach. Do głosu doszedł specjalnie na tą okoliczność powołany rock’n’rollowy zespół składający się z młodych muzyków z Trójmiasta, o nazwie ALL STARS. Grali utwory z repertuaru Presleya, Haleya, Jerry Lee Lewisa ale również bardziej im bliskie z repertuaru polskich grup rockowych jak Budka Suflera, Maanam czy Lady Pank. Były też spontaniczne, co bardziej odważnych uczestników spotkania, rock’n’rollowe tańce. Klimat w ratuszowej auli przypominał lata sześćdziesiąte. Około 22.00 większość przybyłych zaczęła opuszczać pomieszczenie. Obchody 55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce przeszły do historii. Chciałem osobiście jako wielki fan rock’n’rolla, podziękować Fundacji Sopockie Korzenie za pamięć i pomysł na to spotkanie. Również w tym miejscu chcę podziękować moim interlokutorom: Markowi Karewiczowi, Czarkowi Francke, Wiesławowi Śliwińskiemu i Mirosławowi  Dariuszowi Pająkowskiemu, autorowi zdjęć z tego happeningu. To dzięki nim na portalu nasz tomaszow mógł ukazać się ten felieton.

 

 

 

Reklama

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)

55 Lat Rock’n’Rolla w Polsce (84)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 10.04.2014 21:10
Opisuję załączone FOTO w felietonie: 1. FOTO-1 - Odsłonięcie marmurowej gitary przez Marka Piekarczyka i Wojtka Kordę. Poniżej Marek Karewicz. 2. FOTO-2 - Okolicznościowy plakat. 3. FOTO-3 - Franciszek Walicki, Marek Karewicz, Wojtek Korzeniewski, Marek Piekarczyk. 4. FOTO-4 - Małgorzata Szpak, Franciszek Walicki, Wojtek Korzeniewski. 5. FOTO-5 - Franciszek Walicki. 6. FOTO-6 - Marcin Jacobson (ten z siwą brodą), Franciszek Walicki, Marek Piekarczyk, Wojtek Korda, Wojtek Korzeniewski. 7. FOTO-7 - Marek Karewicz wita przyjaciół przyjeżdżających cadillaciem. 8. FOTO-8 - FOTO znalazło się przypadkowo. Przepraszam.

Reklama

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

80 procent maturzystów z pozytywnym wynikiem

CKE opublikowała wstępne wyniki tegorocznego egzaminu maturalnego w sesji głównej majowej. Jak wypadli tomaszowscy maturzyści? Szczegółów dowiemy się, kiedy dane opublikują okręgowe CKE. W Polsce maturę zdało 80 proc. tegorocznych absolwentów wszystkich szkół ponadpodstawowych; 13 proc. abiturientów, którzy nie zdali jednego przedmiotu, ma prawo do poprawki w sierpniu - podała we wtorek Centralna Komisja Egzaminacyjna.Data dodania artykułu: 08.07.2025 10:04
80 procent maturzystów z pozytywnym wynikiem

We wtorek maturzyści poznają wyniki matur

Centralna Komisja Egzaminacyjna we wtorek rano opublikuje wstępne wyniki tegorocznych egzaminów maturalnych. Od godziny 8.30 maturzyści będą mogli sprawdzić swoje indywidualne wyniki w ogólnopolskim systemie informatycznym ZIU. Otrzymają też świadectwa maturalne.Data dodania artykułu: 08.07.2025 07:57
We wtorek maturzyści poznają wyniki matur

Leasing aut w Warszawie: jakie korzyści niesie ze sobą ta forma finansowania?

Leasing aut w Warszawie zyskuje na popularności jako atrakcyjna forma finansowania, zarówno dla firm, jak i osób prywatnych. Umożliwia korzystanie z nowego samochodu bez konieczności angażowania dużego kapitału na zakup. Zamiast tego płacisz miesięczne raty, a po zakończeniu umowy możesz auto wykupić, oddać lub wymienić na nowsze. Przyjrzyjmy się bliżej, jakie konkretne korzyści niesie ze sobą leasing w stolicy.Data dodania artykułu: 07.07.2025 12:16Liczba komentarzy artykułu: 1
Leasing aut w Warszawie: jakie korzyści niesie ze sobą ta forma finansowania?

WeNet ogłasza powołanie Joanny Plona na stanowisko prezeski Grupy oraz przedstawia nową strategię rozwoju

Od 1 lipca 2025 roku stanowisko prezeski zarządu Grupy WeNet objęła Joanna Plona, zastępując Michała Wrzesińskiego, co-foundera WeNet, który przechodzi do Rady Nadzorczej. Jednocześnie firma ogłasza nową strategię rozwoju, której celem jest wzmocnienie pozycji WeNet jako partnera technologicznego dla przedsiębiorców z sektora MŚP, oferującego szeroki wachlarz rozwiązań opartych na AI, wspierających ich w budowaniu obecności online, zarządzaniu relacjami z klientami oraz operacjach biznesowych. W ten sposób WeNet chce dać przedsiębiorcom narzędzia, które do tej pory były zarezerwowane głównie dla największych organizacji.Data dodania artykułu: 07.07.2025 12:13
WeNet ogłasza powołanie Joanny Plona na stanowisko prezeski Grupy oraz przedstawia nową strategię rozwoju

25 proc. Polaków padło ofiarą naruszenia prywatności danych; zwykle zmieniają hasło

Co czwarty Polak doświadczył naruszenia prywatności danych - wynika z badania firmy Huawei. 64 proc. ofiar zmienia hasła i jest to najczęstsza reakcja na incydent. Około jedna trzecia Polaków zadeklarowała, że zawraca uwagę na kwestię danych w aplikacjach i mediach społecznościowych.Data dodania artykułu: 06.07.2025 15:12
25 proc. Polaków padło ofiarą naruszenia prywatności danych; zwykle zmieniają hasło

215 zarzutów dla lekarza za wystawianie recept na środki odurzające

215 zarzutów wystawienia 271 recept na leki zawierające substancje psychoaktywne usłyszał lekarz z Łodzi zatrzymany przez policjantów z komendy wojewódzkiej. Według policji udzielał też teleporad i wystawiał zwolnienia lekarskie. Lekarzowi grozi do 8 lat więzienia. Śledztwo jest rozwojowe.Data dodania artykułu: 06.07.2025 09:36
215 zarzutów dla lekarza za wystawianie recept na środki odurzające

Sondaż: prawie połowa Polaków uważa, że PiS odzyska władzę po wyborach w 2027 r.

Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 r., uważa tak 48,8 proc. uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie Onetu.Data dodania artykułu: 06.07.2025 09:34
Sondaż: prawie połowa Polaków uważa, że PiS odzyska władzę po wyborach w 2027 r.

Kardiolog: upał szczególnie groźny dla osób z chorobami układu krążenia

Upał stanowi szczególne zagrożenie dla osób z chorobami układu krążenia. Obciąża serce i naczynia krwionośne, zwiększając ryzyko poważnych powikłań, takich jak zawał serca czy udar mózgu – przypomniał kardiolog dr Maciej Pruski jr.Data dodania artykułu: 05.07.2025 10:25
Kardiolog: upał szczególnie groźny dla osób z chorobami układu krążenia
Reklama

Polecane

Ewakuacja obozów harcerskich z powodu złej prognozy pogodyW II Liceum mają powód do dumyDwie, czy więcej - Prezydent Witko odpowiadaOddajemy Scenę Młodym w Galerii Tomaszów – rusza druga edycja akcji!Miodowe Lato – tradycja, natura i śmiech w Skansenie Rzeki PilicyWiemy gdzie zabraknie prąduPoważne zagrożenie. Poddajemy niezbędne numery telefonów80 procent maturzystów z pozytywnym wynikiemSadzonki z gruntu vs sadzonki w doniczkach - która opcja jest lepsza?Ciśnienie a wiek – jakie suplementy wybrać po 40., 60. i 80. roku życia?IMGW: niż znad Bałkanów przyniesie we wtorek intensywne opady deszczu; jest alert RCB„Przepiękne!”  w ramach cyklu Kultura Dostępna
Reklama
Reklama
Reklama
Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Mordaka Patrol w pogoni za Hospicjum

Po spektakularnym śledztwie dotyczącym domu, należącego do Prezydenta Marcina Witko, jaki pobudował sobie w Wiśle, przyszła kolej na następne. Tym razem dotyczy funkcjonowania hospicjum im Św. Filipa Neri, które prowadzi Fundacja Dwa Skrzydła, firmowana przez księdza Grzegorza Chirka. Inwestycja oddana w tym roku do użytku, na którą dofinansowanie udało się miastu pozyskać jeszcze w czasach rządów PiS, przyjmuje już pierwszych podopiecznych. Fundacja jednak działalność rozpoczęła wcześniej, prowadząc usługi hospicjum domowego. Radny Michał Kucharski postanowił w tej sprawie złożyć interpelację, w której stawia pytania, na które odpowiedź można uzyskać w 5 minut, telefonując do któregoś z wiceprezydentów lub urzędników, nigdy nie uchylających się od odpowiedzi. Tylko co pokazałoby się na Facebooku? Zdjęcie Iphona? Jeśli więc w okolicach ulicy Kępa, zobaczycie różowego trabanta, możecie być pewni, że w pobliżu czają się wywiadowcy, którzy sprawdzają źródło pochodzenia kostki brukowej, wykorzystanej do wyłożenia podjazdów i ciągów komunikacyjnych.
Lekarz chorego nie zrozumie....

Lekarz chorego nie zrozumie....

Jak pogodzić wodę z ogniem? Czy jest to w ogóle możliwe. Miniony weekend, to dwie przeprowadzone przeze mnie rozmowy, internetowe oraz telefoniczno internetowe. Obie dotyczyły szpitala, a jakby obejmowały dwa różne światy. Okazuje się, że rzeczywistość lekarza nie jest tą samą, która obejmuję percepcję pacjenta.
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama