Nazwa „Mikołajki” pochodzi oczywiście od nazwy Dnia Świętego Mikołaja, obchodzonego w u nas 6 grudnia, a który ustanowiony został na cześć biskupa Mikołaja z Miry. Nie oznacza to jednak, że mają one długą, ponad 1000 letnią historię. Ta, dość popularna dzisiaj nazwa, pojawiła się w Polsce dopiero w czasach PRL-u.
W nocy z 5 na 6 grudnia wkłada się prezenty pod poduszkę, z tego zwyczaju przeważnie korzystają rodzice aby uszczęśliwić swoje małe pociechy.
Aby jeszcze bardziej ubarwić „Mikołajki” wymyślono sporo opowieści, mających nadać im bajkową aurę tajemniczości. Jedna z nich mówi, że 6 grudnia wczesnym rankiem, gdy wszyscy jeszcze śpią, Święty Mikołaj chodzi od domu do domu i zagląda w okna. Sprawdza, czy domownicy pozostawili wyczyszczone buty. Jeśli są one czyste, zostawia upominek, jeśli nie zobaczy żadnego obuwia albo jest ono nie wyczyszczone zostawia zgniły ziemniak. Jeśli więc obudziliście się dzisiaj rano i nie znaleźliście żadnego upominku, to już wiecie dlaczego.
Jeszcze kilkanaście lat temu wśród mikołajkowych prezentów dominowały czasach przeróżne słodycze np. pierniki, cukierki czy lizaki. Nawet taki mały, skromny dar cieszył najmłodszych. Dzieci z niecierpliwością czekały na to święto aby nacieszyć się tym małym upominkiem. Dzisiaj to już nie zawsze i nie każdemu wystarcza. Słodycze bywają uzupełnieniem do właściwych podarunków.
Czy może być ktoś, kto „Mikołajków” nie lubi? Zapewne znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że „Mikołajki” jest to dzień jak każdy inny i nie odczuwają potrzeby obdarowywania swoich bliskich upominkami.. Jednak większość z nas zgodnie twierdzi, że 6 grudnia, to jeden z najmilszych dni w roku. Wprowadza świąteczną atmosferę i rozpoczyna coroczny szał zakupowy.
W szkołach „Mikołajki” wyglądają różnie. W większości przypadków nauczyciele organizują losowania w swoich klasach, aby uczniowie nawzajem wręczyli sobie drobny prezent. Jest ustalana cena maksymalna prezentu w taki sposób, by nikt nie poczuł się pokrzywdzony. Druga metoda, to zakup drobnych upominków z funduszu klasowego dla wszystkich uczniów.
Czy prezent, jaki kupujemy bliskiej nam osobie powinien być kosztowny? Opinie na ten temat są oczywiście różne, zależą też od stopnia zamożności osoby jej wypowiadającej. Jaka jest Wasza?
Paulina i Kasia





















































Napisz komentarz
Komentarze