Zostały mu podarowane przez pochodzącego z Tomaszowa mieszkańca Kielc - Józefa Kłosa. Urodził się on ponad 40 lat temu w starym drewnianym domku przy ul. Kępa 3 nieopodal mostu kolejowego na Pilicy. Wkrótce potem przeprowadził się ze swoimi dziadkami i rodzicami do bloku przy ul. Polnej. Jego rodzinny dom został bowiem zburzony w związku z budową miejskiej oczyszczalni ścieków.
Wraz z całą rodziną „przeprowadziły się” też dwie drewniane skrzynie, posiadające niezwykłą, bo wojskową i wojenną metrykę. Powędrowały one do piwnicy w bloku, gdzie przez kilka dziesięcioleci służyły do przechowywania ziemniaków. Tutaj też pan Józef odnalazł je w tych dniach, opróżniając mieszkanie rodziców po ich niedawnej śmierci. Domyślając się, że skrzynie te mogą mieć ważny związek z historią Tomaszowa i rzeki Pilicy, postanowił przekazać je właśnie do pilickiego skansenu.
Z opowieści przekazywanych mu przez babcię i dziadka – Irenę i Tomasza Plichów wynikało bowiem, że obydwie skrzynie posłużyły polskim saperom podczas wysadzania w powietrze tomaszowskiego mostu kolejowego w pamiętnym, tragicznym wrześniu 1939 roku. Jak opowiadała mi babcia, to stało się w nocy z 6 na 7 września. Około 23.00 od pobliskiego mostu kolejowego dobiegł potężny huk. Nasz dom o mało się nie rozleciał. Wstrząs był tak potężny, że z okien wyleciały nie tylko szyby, ale całe ramy. Na podwórko spadły kawałki konstrukcji mostu. Dobrze, że nikomu nie zrobiły krzywdy. Rankiem dziadek zauważył, że obok zniszczonego mostu leżą jakieś wojskowe skrzynie. Dwie z nich dziadek zabrał do domu i przeznaczył na domowy użytek. I tak było aż do dzisiaj – wspomina pan Józef.
Wiarygodność jego słów potwierdza zarówno kształt, jak i oznakowanie skrzyń, pomalowanych na kolor brunatno-czerwony. Na jednej z nich oprócz orła w koronie umieszczono napis: „PWP PIONKI MOKRA BAWEŁNA STRZELNICZA”. Użyty na początku skrót oznacza przedwojenną Państwową Wytwórnię Prochu, mieszczącą się w Pionkach. Wszystko wskazuje na to, że obydwie skrzynie zawierały materiały wybuchowe, wykorzystane ponad 68 lat temu przez polskich saperów do wspomnianego wcześniej zniszczenia tomaszowskiego mostu kolejowego.
Jak potwierdzają historyczne przekazy, wierząc w szybkie odparcie ataku wojsk niemieckich starali się oni tak ułożyć i zdetonować ładunki wybuchowe, by most ten można było stosunkowo łatwo i szybko naprawić. Niestety, nie skorzystali z tego Polacy, lecz niemieccy okupanci naszego miasta, którzy podnieśli zerwane przęsło żelaznego mostu i przywrócili na nim ruch pociągów już zimą z 1939 na 1940 rok.
źródło: skansenpilicy.pl
Reklama
Reklama
Skrzynie pełne historii
Dwie drewniane skrzynie, będące ważnym świadkiem i poniekąd uczestnikiem wojennej historii naszego miasta trafiły w minioną niedzielę do zbiorów Skansenu Rzeki Pilicy.
- 25.02.2008 21:42 (aktualizacja 04.07.2023 22:44)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze