Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:28
Reklama
Reklama

Najnudniejszy film akcji od lat

"Valerian" jest francuską serią komiksową, której gatunek science-fiction zawdzięcza bardzo wiele.

Gros projektów postaci czy planet, zaprojektowanych przez duet Mezieres/Christin  zostało potem przeszczepionych do produkcji filmowych. Dość powiedzieć, że z "Valeriana" czerpał między innymi George Lucas przy tworzeniu "Gwiezdnych Wojen". Powstały w 1967 roku cykl doczekał się w końcu swojej adaptacji na wielki ekran. Mało tego, za jego tworzenie zabrał się Luc Besson, uznany reżyser, który tym filmem miał powrócić do czasów swojej świetności. Wygląda jednak na to, że na ten powrót będziemy musieli jeszcze poczekać. Bo choć "Valerian i Miasto Tysiąca Planet" wygląda i brzmi absolutnie fantastycznie, to pod skorupą mamy do czynienia z najnudniejszym filmem akcji od lat. Co poszło nie tak?

           

Już przy zapowiedziach i ogłaszaniu castingu pojawiły się pierwsze zgrzyty. W komiksowym oryginale tytuowa postać to kosmiczny zawadiaka, nie dający sobie w kaszę dmuchać awanturnik o złotym sercu i kwadratowej szczęce. Jego towarzyszka, rudowłosa Laureline, jest z kolei dziś już wyrobionym stereotypem wojowniczej księżniczki, twardej, ale i mocno dbającej o innych. Idealne połączenie na parę, której kosmos niestraszny.

           

Tymczasem patrząc na ich filmowe odpowiedniki ma się wrażenie oglądania kolejnego filmu dla młodzieży z młodocianymi aktorami. Choć znany z "Lekarstwa na Życie" Dane DeHaan jest już po trzydziestce, to jego wygląd nijak ma się do typowego, dorosłego twardziela, jakiego potrzebowałby ten film. Cara Delevigne, ostatnimi czasy goszcząca na ekranach jako Enchantress z "Legionu Samobójców" sprawdza się nieco lepiej, ale nadal jest to dość dalekie odbiegnięcie od wzorca, ot chociażby w kwestii włosów, które z rudych zmieniono na blond. Czyżby standardy piękna aż tak się zmieniły?

           

 

Może chociaż chemia między aktorami jest na tyle silna, by jakoś wytłumaczyć zmiany? Niestety i w tym aspekcie "Valerian" słabuje. Bohaterowie przekomarzają się między sobą niczym buzujące hormonami nastolatki, olewają jakiekolwiek rozkazy swoich przełożonych, są krnąbrni i nieposłuszni, chorobliwie pewni siebie. Filmowy Valerian to cwaniaczek z przerośniętym ego, Laureline zaś jest wiecznie mrużącą oczy twardą kobietą, która zachowuje się, jakby miała wszystko w głębokim poważaniu. Innymi słowy, typowi bohaterowie produkcji dla młodzieży, jakich ostatnimi czasy pełno: od "Więźnia Labiryntu" po "Igrzyska Śmierci". Chyba nie o to chodziło Bessonowi. Poza tą dwójką, ciężko jest wymienić kogokolwiek innego z obsady, kto nie zagrałby przeciętnie. Warta wzmianki jest jedynie Rhianna, grająca zmiennokształtną kosmitkę, ale jej piętnaście minut trudno nazwać jakimś szczególnie udanym występem.

           

Nie jestem w stanie zrozumieć też, jakim cudem, mając tak obszerny materiał źródłowy udało się całkowicie pokpić sprawę fabuły. Jak to się mówi, "miłe złego początki" Film rozpoczyna ślicznie zmontowana sekwencja rozwoju technologicznego ludzkości. W ciągu kilku minut, w rytm muzyki Davida Bowie, dostajemy masę informacji o tym jak na przestrzeni lat rozbudowywała się stacja kosmiczna, jak zmieniali się kapitanowie, jak wynaleziono sztuczną grawitację, aż w końcu jak zapoznano się z obcymi formami życia. Scena, która aż krzyczy Luc Besson. Widać tu jego iskrę i umiejętność do tworzenia prawdziwych perełek. Niestety potem jest już tylko gorzej. Kolejne dziesięć minut, to dzień z życia pozaziemskiego. Rajska plaża, jasne aż do przesady kolory i cywilizacja, która swoim ubiorem i zachowaniem przywodziła mi na myśl Na'vi z "Avatara" Jamesa Camerona. Pod względem efektów, wyglądów postaci i planet, film daje radę.

 

Problemem jest tu fabuła i fakt, że widz nie bardzo wie jak ma się odnieść do całej akcji. Zero narracji, zero zrozumiałego języka, reżyser operuje tylko na wizualiach. Zwykle jest to dobry zabieg. Sęk jednak w tym, że jest to jedna z pierwszych scen i trwa o wiele za długo. Jeśli film powoduje uczucie zagubienia już na samym początku, to coś jest wyraźnie nie tak. Dopiero, kiedy planetę nawiedza kataklizm zostajemy przeniesieni do miejsca odpoczynku głównego bohatera. Tu dostajemy pierwszą próbę konkretnej interakcji między dwójką gwiezdnych awanturników. Jak już wspominałem, przez taki a nie inny dobór aktorów, ich rozmowa brzmi bardziej jak męcząca sprzeczka dwojga nastolatków.

 

Zanim jednak zaczniemy wyrywać sobie włosy z głowy, fabuła pcha akcję do przodu. Jej fragmenty zostają przekazane widzom za pomocą rozkazów wydawanych agentom przez ich przełożonych. Tu trzeba gdzieś dotrzeć, tam coś odzyskać. Niby prosta sprawa, a i tak czasem ciężko połapać się w tym, co się dzieje na ekranie. Bohaterowie skaczą z miejsca na miejsce, spotykają przypadkowe osoby, wykonują przypadkowe zadania, to znów muszą ratować siebie z opresji. Widz ma wrażenie, jakby w film wciśnięto przynajmniej 4 opowieści komiksowe. Brakuje tu konkretnej rzeczy, która łączyła by te fragmenty w jedną, spójną całość. Sceny akcji, z założenia widowiskowe, stają się przez to płytkie i strasznie nudne. To samo w sobie jest już wielkim wyczynem, bo oto w filmie akcji najbardziej nuży sama akcja. I co z tego, że wygląda prześlicznie, skoro ostatecznie i tak spoglądamy na zegarek, zadając sobie pytanie "kiedy to się skończy?".

           

Czy jest w takim razie coś, co gra w tym filmie? Zdecydowanie, są to efekty specjalne. Widać, na co poszedł budżet. Wirtualny kosmiczny targ, do którego przenoszą się bohaterowie za pomocą specjalnych urządzeń, na dużym ekranie zapiera dech w piersiach, imponuje swoim ogromem i rozbudowaniem. Z wyglądu przywodzi mi na myśl sceny z "Piątego Elementu", gdzie mieliśmy ukazane żyjące, wielopiętrowe miasto z przemykającymi tu i ówdzie latającymi samochodami. Kosmiczne plaże natomiast są tak żywe i kolorowe, że aż ma się ochotę polecieć tam na wakacje. Podobnie sprawa ma się z obcymi kreaturami, jakie na swojej drodze napotykają Valerian i Laurreline. Widać, że Besson zapożyczył z komiksu naprawdę wiele projektów, które odwzorowuje z najmniejszymi szczegółami. Ba, uważne oko dostrzeże kilka ras żywcem przeniesionych ze wspomnianej produkcji z Brucem Willisem i Millą Jovovich.

           

Jak ma się sprawa z muzyką? Poza sztampowymi, aż do przesady orkiestrowymi kawałkami, znanymi z każdej współczesnej space opery mamy powtykane tu i ówdzie utwory, gdzie króluje jazz, funk i soul. Niestety jednak, to nie są "Strażnicy Galaktyki" i tudno jest utożsamiać je z jakąkolwiek ze scen, kiedy sam film jest dosyć nijaki.

           

Mimo kilku pozytywnych aspektów, "Valerian i Miasto Tysiąca Planet" jest rozczarowującym filmem. Ślicznym, ale nudnym, gdzie fabuła z ledwością stara się mieć jakiś sens, akcja ciągnie się w nieskończoność, a bohaterowie bardziej irytują, niż starają się być zabawni. To produkcja skrojona pod nastoletnią widownię, jendocześnie starającą się złożyć hołd komiksowej serii o wiele starszej niż oni. Gdyby "Piąty Element" powstał dzisiaj, byłby właśnie takim koszmarkiem. Czy dla samych wizualiów jest warto iść do kina? Decyzję pozostawiam wam, choć w tym przypadku lepiej jest sięgnąć po komiksowy pierwowzór. 

 

[reklama2]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ABC 14.08.2017 13:44
Pozwolę sobie nie zgodzić z tą recenzją wpisującą się po prostu w falę krytyki tego obrazu. Pominięta została zupełnie kwestia przekazu i refleksji, które Luc Besson zawsze zamieszcza w swoich filmach, pomimo iż ukrywa je pod płaszczem widowiskowych scen i często na pierwszy rzut oka przyjemnych historii. Tego typu zabiegi homogenizacji sztuki wychodzą mu bardzo sprawnie. Tak jest i w tym wypadku. Zawiedzeni mogą być rzeczywiście fani komiksu, acz uważam że dobór aktorów i całość projektu dopasował do swojej wizji, a jego intencją nie było jedynie odwzorowanie komiksu. Sugerowałbym nieco bardziej wielopłaszczyznowe spojrzenie na ten jak i inne filmy Bessona.

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama