Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 czerwca 2025 15:46
Reklama

Paweł Brodowski: Jazz Jamboree, festiwal muzyki i buntu, ma już 65 lat

Jazz Jamboree, festiwal muzyki i buntu, ma już 65 lat. Od początku było to zjawisko wyjątkowe. Jamboree szybko stał się jednym z największych i najważniejszych festiwali w Europie – powiedział PAP Paweł Brodowski, redaktor naczelny magazynu „Jazz Forum”.
Reklama

Polska Agencja Prasowa: Trudno uwierzyć, ale mija właśnie 65 lat od I Festiwalu Jazz Jamboree. Powróćmy do źródeł. Jak ta wielka przygoda z jazzem się zaczęła?

Reklama

Paweł Brodowski: Była to końcówka lat pięćdziesiątych. Skromne początki festiwalu poprzedzały znaczące wydarzenia w Polsce nie tylko polityczne, ale i kulturalne. Wcześniej był okres tzw. katakumbowy, kiedy jazz zszedł do podziemia, był muzyką zakazaną. Z czasem, w okolicznościach dramatycznych i niemal sensacyjnych, wydostał się na powierzchnię. Przyczynił się do tego Leopold Tyrmand, który w roku 1955 zorganizował serię koncertów. Był to czas odwilży.

Ale prawdziwy wybuch nastąpił w 1956 r. na I Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie, była to eksplozja wolności – przerwanie tamy przez wezbraną falę, której nie dało się już zatrzymać. To było wydarzenie nieprawdopodobne – nigdzie na świecie nie było takiego festiwalu jazzowego, w którym uczestniczyłoby, jak w Sopocie, kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ten pierwszy festiwal zainicjował Tyrmand wspólnie z Franciszkiem Walickim. Działy się tam rzeczy wymykające się spod kontroli: tłumy rozlewające się po całym mieście, przemarsz nowoorleański, młodzież wyzwolona, radosna opanowała ulice – to wywołało ogromne zaskoczenie i zdziwienie władz. Nie wiedziano, co z tym zrobić. „Co się tam na Wybrzeżu dzieje i dlaczego?” – pytano.

Pragnienie wolności, wyzwolenie od socrealistycznej doktryny, sprzeciw wobec szarości i braku nadziei – były powszechne. Wtedy też zaczęła docierać z Zachodu, początkowo tylko delikatnie wyczuwalna, fala rock’n’rolla. Ale budził się przede wszystkim polski jazz, w którym pierwszoplanowe role grały dwa zespoły: Melomani Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza i Sekstet Komedy. Na II Festiwalu w Sopocie w 1957 r. po raz pierwszy pojawiły się zespoły z Niemiec Zachodnich. Te dwa pierwsze festiwale w Sopocie zmieniły wszystko.

PAP: I nadszedł rok 1958.

P. Brodowski: Czas, o którym mówimy, od początku był niezwykły. Od dwóch lat ukazywał się miesięcznik „Jazz” – pierwsze takie czasopismo we Europie Wschodniej. W styczniu 1958 r. zespół Hot Club Melomani wystąpił na pierwszym jazzowym koncercie w Filharmonii Narodowej. Jazz przekroczył szacowne progi świątyni muzyki klasycznej. W marcu przyjechał do Polski na dwutygodniowe tournée Kwartet Dave'a Brubecka. To był nasz pierwszy bezpośredni kontakt z muzykami amerykańskimi najwyższej światowej klasy. Po raz pierwszy wyjechał na Zachód, do Danii, polski zespół jazzowy – Polish All Stars z „Dudusiem” Matuszkiewiczem i Zbyszkiem Namysłowskim. A Jan Ptaszyn Wróblewski został niespodziewanie zaproszony do Międzynarodowej Orkiestry Młodzieżowej, która wystąpiła na słynnym festiwalu jazzowym w Newport w USA.

PAP: W tej atmosferze miały się rozpocząć przygotowania do III Festiwalu Jazzowego w Sopocie. Jednak władzom to było za wiele. Do festiwalu nie doszło.

P. Brodowski: Tymczasem na pomysł zorganizowania festiwalu w Warszawie wpadli studenci skupieni wokół klubu jazzowego w Hybrydach. W stolicy istniały wtedy dwa kluby – Centralny Klub Studentów Politechniki Warszawskiej „Stodoła” (w baraku przy ul. Emilii Plater odbywały się od 1956 r. koncerty jazzowe) i działający od 1957 r. Hot Club Hybrydy, którego szefem był Jan Borkowski. Wpadł on na pomysł, że skoro nie można w Sopocie, „no to zróbmy festiwal w Warszawie”. Skromnymi siłami Hot Clubu Hybrydy mieszczącego się w małym pałacyku przy Mokotowskiej zorganizowano festiwal, ale… w Stodole.

PAP: A zatem teraz już nie do Sopotu, ale do stolicy zaczęli przyjeżdżać ludzie zakochani w Armstrongu, Ellingtonie, Parkerze. I to już było Jazz Jamboree?

P. Brodowski: Festiwal w tej pierwszej odsłonie nazywał się Jazz 58, ale od następnego roku funkcjonowała nazwa Jazz Jamboree. Taki tytuł – „Jamboree” na wzór scoutowskich zlotów – nosił jeden z koncertów. To Tyrmand wymyślił tę nazwę. On też zapoczątkował zwyczaj otwierania festiwalu utworem „Swanee River”. Tak powstał hejnał Jazz Jamboree, który przez długie dziesięciolecia był grany na jego otwarcie. Nad wszystkim czuwał Tyrmand, pisarz, wielki propagator jazzu i barwna postać ówczesnej Warszawy. Elegancki, sympatyczny pan pojawiał się co roku na scenie i ogłaszał otwarcie festiwalu. Do programu specjalnie się nie wtrącał, ale niewątpliwie był uznawany za główną postać, honorowego przywódcę polskiego jazzu w tamtych latach. I tak działo się aż do czasu wyjazdu Tyrmanda z Polski w 1965 r.

PAP: Pierwsze dwie odsłony Jazz Jamboree odbywały się w dwóch miastach – Warszawie i Krakowie.

P. Brodowski: Obie w terminie jeszcze wrześniowym. Ten pierwszy festiwal odbywał się przez cztery dni w Warszawie, od 18 do 21 września, a potem przez trzy dni, od 22 do 24 września, w Krakowie.

PAP: Kim byli organizatorzy?

P. Brodowski: To byli działacze Zrzeszenia Studentów Polskich, amatorzy. W Warszawie Hot Club Hybrydy i jego szef Jan Borkowski, a w Krakowie Jazz Club prowadzony przez Jana Szewczyka.

Kto występował? Super grupa Jazz Believers z Ptaszynem, Trzaskowskim, Komedą, Trio Andrzeja Kurylewicza z Wandą Warską, Kwartet „Dudusia” Matuszkiewicza, Modern Combo. Były też zespoły tradycyjne: Janusza Zabieglińskiego, Witolda Krotochwila (z Namysłowskim na puzonie), New Orleans Stompers. I jeden jedyny zespół zagraniczny – Louis Hjulmand Quartet z Danii, i to nie w komplecie, bo na kontrabasie zagrał zmarły niedawno Roman „Gucio” Dyląg.

Plakat zaprojektował Jerzy Skarżyński, autor plakatów dwóch pierwszych sopockich festiwali. Co ciekawe, na okładce programu pierwszego Jamboree pojawił się dziewiętnastoletni Wojciech Karolak, wydawałoby się muzyk jeszcze mało znany, a okazał się wielkim odkryciem, niemal objawieniem. Autorem zdjęcia Karolaka był Ryszard Horowitz, który właśnie wyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych. Wstęp do programu festiwalowego napisał lekkim piórkiem Tyrmand. Zaczął tak: „Co będziemy dziś robić w warszawskiej Stodole? Będziemy słuchać jazzu”.

PAP: I słuchano – nie tylko znakomitych polskich muzyków, ale także największych gwiazd jazzu europejskiego i amerykańskiego. Początkowo w Stodole, potem również w Filharmonii, a od 1965 r. w Sali Kongresowej.

P. Brodowski: Pierwszym przełomem był przyjazd Stana Getza w roku 1960. Co interesujące, genialnemu saksofoniście towarzyszyła polska sekcja: Andrzej Trzaskowski, Roman Dyląg i Andrzej Dąbrowski. Nagrana wówczas płyta „Stan Getz in Poland” to jedna z najważniejszych pozycji polskiej dyskografii jazzowej.

Na Jazz Jamboree 65 wystąpił Dizzy Gillespie Quintet. W tym samym roku, w dzień po festiwalu, Kwintet Komedy nagrał „Astigmatic” – płytę uznaną za najważniejszy polski album jazzowy. Takich wspaniałych momentów było wiele. W 1967 r. przyjechał Charles Lloyd z Keithem Jarrettem. W 1971 r. mieliśmy Orkiestrę Duke’a Ellingtona, a potem gościło u nas wiele innych amerykańskich big bandów. W 1976 r. grał król swingu Benny Goodman, w 1980 tytan saksofonu Sonny Rollins, dziś chyba największy z żyjących muzyków.

PAP: Nie zapominajmy o polskich muzykach i zespołach, które zawsze dostarczały nam wspaniałych wrażeń.

P. Brodowski: Na Jazz Jamboree 63 nastąpił sensacyjny debiut Kwartetu Zbyszka Namysłowskiego. Wielkie emocje towarzyszyły jego premierowym koncertom: „Winobranie” (1973) czy „Kujaviak Goes Funky” (1974). Publiczność festiwalu elektryzował też Kwintet Tomasza Stańki.

PAP: Jazz Jamboree miało jedną przerwę w swojej 65-letniej historii.

P. Brodowski: Festiwal nie odbył się w 1982 r. Polskie stowarzyszenie Jazzowe nie chciało legitymizować stanu wojennego. A po roku ciszy nastąpiło trzęsienie ziemi.

PAP: W 1983 r. wystąpił Miles Davis.

P. Brodowski: Pierwszy przyjazd Milesa był najważniejszym wydarzeniem w historii Jazz Jamboree i generalnie w dziejach jazzu w Polsce. Wizytę Davisa na festiwalu zawdzięczamy Tomaszowi Tłuczkiewiczowi i jego ekipie, do której należał szwedzki menedżer Bo Jonsson; bez jego udziału byłoby to niemożliwe.

Teraz, w październiku, będziemy obchodzić 40-lecie tego pierwszego pobytu Davisa w naszym kraju. Ponownie Miles przyjechał na Jazz Jamboree w roku 1988. Długa jest lista wielkich muzyków, którzy występowali pod flagą Jamboree: Dave Brubeck, Gerry Mulligan, Thelonious Monk, Ornette Colaman, Art Blakey, McCoy Tyner, Elvin Jones, Freddie Hubbard, Ray Charles, Joe Zawinul, Wayne Shorter, Chick Corea, Herbie Hancock, Abbey Lincoln, Michel Petrucciani, Wynton Marsalis…

PAP: Jazz Jamboree szybko stało się jednym z największych i najważniejszych festiwali w Europie. Do Warszawy, aby posłuchać gwiazd światowego jazzu, przybywali ludzie nie tylko z całego kraju, ale także ze świata; ze Wschodu i z Zachodu.

P. Brodowski: Tu krzyżowały się ich drogi. Polska była najbardziej wysuniętym na Wschód miejscem dla ludzi jazzu z Zachodu, a dla ludzi jazzu ze Wschodu – najdalej sięgającym na Zachód.

Ci z Zachodu przyjeżdżali tu z wielką ciekawością, poznawali jazz za żelazną kurtyną, widzieli, jaki tu panuje entuzjazm, miłość do muzyki. Z kolei np. Rosjanie mieli jedyną okazję kontaktu z muzyką i kulturą zachodnią. Odbywały się nie tylko koncerty, ale i spotkania, dyskusje. Podczas nich narodziła się idea powstania magazynu „Jazz Forum” i Europejskiej Federacji Jazzowej – właśnie tu w Warszawie.

Wszystkich tych entuzjastów łączyła fascynacja rozpalona jeszcze w latach pięćdziesiątych przez audycje Willisa Conovera „Jazz Hour”, nadawane codziennie przez Voice of America. Willis tym warszawskim spotkaniom patronował, gościł u nas ponad dwadzieścia razy, był jednym z ojców chrzestnych polskiego jazzu.

PAP: Kto po wyjeździe Tyrmanda prowadził koncerty na Jazz Jamboree?

P. Brodowski: Tyrmand festiwale tylko otwierał, koncerty przez dziesięć lat zapowiadał Roman Waschko. Od drugiej połowy lat sześćdziesiątych do końca stulecia głównym konferansjerem był Andrzej Jaroszewski.

PAP: Minęło tyle lat, ale z powodzeniem grają jeszcze uczestnicy tamtych wydarzeń, m.in. Jan Ptaszyn Wróblewski, Andrzej Dąbrowski, Jerzy Bartz… Jazz Jamboree organizowane jest do dziś, teraz już przez inną ekipę, którą kieruje Mariusz Adamiak. Tegoroczne Jazz Jamboree, z bardzo ciekawym programem, odbędzie się, tak jak to pierwsze – w Stodole.

P. Brodowski: Historia kołem się toczy.

Rozmawiała Anna Bernat (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama

TSUE: bank nie może żądać zwrotu całego kredytu po unieważnieniu umowy frankowej

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że po unieważnieniu umowy kredytu frankowego bank nie może domagać się od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty kredytu, jeśli wcześniej kredytobiorca spłacił już część należności.Data dodania artykułu: 19.06.2025 12:17
TSUE: bank nie może żądać zwrotu całego kredytu po unieważnieniu umowy frankowej

Program Czyste Powietrze w nowej odsłonie Nareszcie ciepły, zdrowy dom na lata

Nowy program Czyste Powietrze skierowany jest do rodzin o niższych dochodach, dając im możliwość realizacji z dofinansowaniem nawet całej inwestycji termomodernizacyjnej.Data dodania artykułu: 18.06.2025 12:10
Program Czyste Powietrze w nowej odsłonie  Nareszcie ciepły, zdrowy dom na lata

Wizerunek Marty Nawrockiej: krytyka, hejt ale też rosnące poparcie

Wizerunek Marty Nawrockiej to jeden z najczęściej komentowanych tematów w polskim internecie – wynika z raportu Res Futury. Większość opinii to krytyka jej wyglądu oraz publicznych gestów. Autorzy raportu przewidują, że mimo ataków, w ciągu 6 miesięcy może wzrosnąć społeczne poparcie dla żony prezydenta elekta.Data dodania artykułu: 17.06.2025 18:00
Wizerunek Marty Nawrockiej: krytyka, hejt ale też rosnące poparcie

XII Kongres PIU: wartość wykrytych przestępstw ubezpieczeniowych wzrosła o prawie 50 procent

W minionym roku zakłady ubezpieczeń ujawniły 32 tys. przestępstw ubezpieczeniowych o wartości 675 mln złotych. Dzięki współpracy całego sektora i innowacyjnym narzędziom analitycznym oraz AI, skuteczność w wykrywaniu fraudów jest coraz większa. Jednak wciąż spotkać się można z cichym przyzwoleniem na wyłudzanie odszkodowań, za które ostatecznie płacą uczciwi klienci - przekonywali goście tegorocznej edycji Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) w Sopocie.Data dodania artykułu: 17.06.2025 17:53
XII Kongres PIU: wartość wykrytych przestępstw ubezpieczeniowych wzrosła o prawie 50 procent

Nowatorski pomysł na atrakcyjną edukację: za wiedzę ekologiczną rabat na spektakl

Wykaż się wiedzą ekologiczną, zgarnij podwójny rabat na bilety i spędź Dzień Ojca w cyrkowym namiocie na muzycznej sztuce o piratach - taka nietypowa promocja czeka na widzów warszawskiego Teatru Bohema House.Data dodania artykułu: 16.06.2025 21:00
Nowatorski pomysł na atrakcyjną edukację: za wiedzę ekologiczną rabat na spektakl

Przedsiębiorco, złóż do Enei informację o pomocy publicznej lub de minimis

Kończy się czas (do 30 czerwca 2025 r.) na złożenie u sprzedawcy energii elektrycznej, z którym przedsiębiorca posiadał umowę w II półroczu 2024 r., informacji o pomocy publicznej lub pomocy de minimis. Enea, w trosce o swoich klientów przypomina, że dzięki temu mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) zachowają uprawnienia do korzystnej ceny maksymalnej w II półroczu 2024 r.Data dodania artykułu: 16.06.2025 20:07
Przedsiębiorco, złóż do Enei informację o pomocy publicznej lub de minimis

Sondaż: Polacy nie myślą o szkoleniu wojskowym

52,7 proc. badanych nie weźmie udziału w zapowiadanych przez MON dobrowolnych szkoleniach wojskowych, zaś taką chęć prezentuje 41,2 proc. badanych - podała w poniedziałek "Rzeczpospolita", która powołała się w tej sprawie na sondaż IBRiS.Data dodania artykułu: 16.06.2025 11:03
Sondaż: Polacy nie myślą o szkoleniu wojskowym

ZUS zakończył wysyłkę listów w sprawie trzynastek i waloryzacji emerytur

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakończył coroczną wysyłkę listów do emerytów i rencistów. W kopercie są dwie decyzje: o marcowej waloryzacji i o trzynastej emeryturze – przekazał Grzegorz Dyjak z biura prasowego ZUS.Data dodania artykułu: 13.06.2025 09:15
ZUS zakończył wysyłkę listów w sprawie trzynastek i waloryzacji emerytur
Reklama
Spotkanie z pisarką Małgorzatą Król

Spotkanie z pisarką Małgorzatą Król

Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Mościckiego 6 zaprasza 25 czerwca o godz. 17.00 na spotkanie z pisarką Małgorzatą Król, autorką bestsellerowych książek o charakterze popularnonaukowym głównie o tematyce historycznej i religijnej.Pasją autorki jest popularyzowanie historii w sposób przystępny i ciekawy. Jej zainteresowania koncentrują się wokół literatury biograficznej i hagiograficznej.Jak mówi, każda kolejna książka to wyzwanie, by oddać „ducha” dawnych epok, by czytelnik wyobraźnią mógł przenieść się w minione czasy, aczkolwiek Małgorzata Król podejmuje to wyzwanie w myśl zasady pochodzącej z powieści „Lord Jim” Josepha Conrada, iż „jedyna właściwa droga” to „iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze, aż do końca”.Dotychczas wydane publikacje to między innymi: „Chłopcy malowani. Najsłynniejsi polscy kawalerzyści”, „Zwyczajne, święte kobiety” czy „Niezwykłe władczynie Wschodu”.Podczas spotkania w tomaszowskiej książnicy skupimy się na najnowszej książce autorki pt.: . "Żony wielkich Polaków. Od Kochanowskiego do Moniuszki". W 2-gim tomie swój udział ma tomaszowianka, Prezes Fundacji Pasaże Pamięci dr Justyna Biernat, która wspierała autorkę w poszukiwaniu śladów, dokumentów odnoszących się do życia Stefanii Marchew, żony Juliana Tuwima.Justyna Biernat poprowadzi spotkanie z autorką książki, pokazując między innymi jaką wnikliwą pracę musi wykonać autor przy pisaniu powieści biograficznej.Na spotkaniu autorskim będzie możliwość zakupu książek z autografem pisarki.Zapraszamy! Wstęp wolny.Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.06.2025

Polecane

Ciężarówki z piaskiem wrócą na ulice miasta.

Ciężarówki z piaskiem wrócą na ulice miasta.

O tym, że powiat tomaszowski otrzymał z rezerwy budżetu państwa 5 milionów złotych na remont mostu przy ulicy Modrzewskiego (Brzustówka). Koszt inwestycji może jednak sięgać kwoty co najmniej dwukrotnie wyższej. Pozostałą część pieniędzy Starostwo będzie musiało znaleźć w funduszach własnych, które szczególnie w tym roku wydają się być nad wyraz skromne. Mimo, że nie widać specjalnych oszczędności w wydatkach bieżących, inwestycje mogą pogrążyć budżet na wiele lat. Konieczny remont mostu przyniesie jednak jeszcze inny skutek, o którym większość mieszkańców zapomina. Na ulicach Tomaszowa znowu pojawi się ciężki transport, w postaci setek ciężarówek wożących piasek z Białej Góry do hut szkła m. in. w Częstochowie. Zwraca na to uwagę także prezydent Marcin Witko.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 15:01
Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski oraz Zarząd Powiatu Tomaszowskiego uzyskali wczoraj "skwitowanie" z działalności w roku 2024. Tym samym groźba głosowania nad ich odwołaniem w wyniku negatywnych uchwał oddaliła się o ponad rok. Radnym, którzy mieliby takie plany nie pozostaje nic innego, jak złożenie odpowiedniego wniosku, jednak do jego przegłosowania potrzebnych jest 14 głosów. Tymczasem piątka radnych z Koalicji Obywatelskiej nie jest w stanie zbudować takiej większości. Wszelkie prowadzone w tej sprawie rozmowy były przez rok torpedowane. Większość samorządowców nie wątpliwości, że jest to wynik "cichej" współpracy Starosty z posłem Adrianem Witczakiem. Radni PiS potwierdzają to jednak już wprost, twierdząc, że mają nawet zakaz krytykowania parlamentarzysty Platformy w Internecie. I rzeczywiście niezwykle trudno znaleźć negatywny wpis nawet najbardziej aktywnych w sieci działaczy. Zabawa w tego rodzaju politykę nie ma oczywiście nic wspólnego z walką o sprawy mieszkańców.Data dodania artykułu: Wczoraj, 21:25 Liczba komentarzy: 6 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 2
Można wziąć udział w dyskusji na temat miasta

Można wziąć udział w dyskusji na temat miasta

Po absolutoryjnej sesji w powiecie oraz samorządzie województwa łódzkiego (absolutorium i wotum zaufania udzielono wczoraj) czekają nas obrady miejskiego samorządu w tej sprawie sprawie. Sesję zwołano niemalże na ostatnią chwilę, czyli na 27 czerwca. Powodem jest opieszałość przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, Piotra Kucharskiego, który (jak twierdzą radni) z premedytacją odwlekał wydanie opinii. To nie pierwsze tego rodzaju obstrukcyjne działanie tego radnego. Warto przypomnieć w tym miejscu, że od kilku lat także mieszkańcy mogą brać udział w debatach na temat stanu miasta. Aby wystąpić przed radnymi wystarczy zgłosić chęć i zebrać 50 podpisów. Zgłoszenie składa się najpóźniej w dniu poprzedzającym (26.06 godz. 15:30) dzień, na który zwołana została sesja, podczas której ma być przedstawiany raport o stanie gminy.Data dodania artykułu: Wczoraj, 15:06 Liczba komentarzy: 1 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 1
Tomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecie

Tomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecie

Kolejnym tematem, jaki zdominował wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego, była informacja na temat funkcjonowania szpitala w roku ubiegłym oraz w pierwszych czterech miesiącach roku bieżącego. Prezes szpitala przygotował prezentację w której chwalił się osiągnięciami spółki w tym okresie. Wszystkie były zasługą poprzedniego kierownictwa, o którym wspominano niewiele, poza tym, że wskazywano osoby te, jako winne utracie środków na budowę nowego bloku operacyjnego. Radni Koalicji Obywatelskiej krytykowali fakt wypłacenia premii pracownikom szpitala z zysku za ubiegły rok. Wiesławowi Chudzikowi udało się uzyskać dodatni wynik finansowy na poziomie 7 milionów złotych, nie uwzględniając nawet wypłaconych nagród. Radni Adriana Witczaka z panią Alicją Zwolak na czele, negatywnie oceniają wypracowywanie zysku, równocześnie domagając się inwestycji spółki w ramach wypracowanych środków własnych. Rzecz w tym, że pochodzą one właśnie z... zysku.Data dodania artykułu: Wczoraj, 13:52 Liczba komentarzy: 3 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 2
Ciężarówki z piaskiem wrócą na ulice miasta.Borki zostają przejęte przez wojsko!W Kościele katolickim w czwartek przypada uroczystość Bożego CiałaMariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufaniaZ miłości do zdrowiaIdealny strój kąpielowy na egzotyczne wakacje – co spakować?Można wziąć udział w dyskusji na temat miastaTomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecieW związku z długim weekendem na drogach więcej policji; będą kontrole prędkości i trzeźwościPrawdziwa klasyka dla KoneserówSpotkanie z o. Adamem Szustakiem OPNowa Nadzieja zaprasza na spotkanie otwarte!
Reklama
Reklama
Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania

Mariusz Węgrzynowski oraz Zarząd Powiatu Tomaszowskiego uzyskali wczoraj "skwitowanie" z działalności w roku 2024. Tym samym groźba głosowania nad ich odwołaniem w wyniku negatywnych uchwał oddaliła się o ponad rok. Radnym, którzy mieliby takie plany nie pozostaje nic innego, jak złożenie odpowiedniego wniosku, jednak do jego przegłosowania potrzebnych jest 14 głosów. Tymczasem piątka radnych z Koalicji Obywatelskiej nie jest w stanie zbudować takiej większości. Wszelkie prowadzone w tej sprawie rozmowy były przez rok torpedowane. Większość samorządowców nie wątpliwości, że jest to wynik "cichej" współpracy Starosty z posłem Adrianem Witczakiem. Radni PiS potwierdzają to jednak już wprost, twierdząc, że mają nawet zakaz krytykowania parlamentarzysty Platformy w Internecie. I rzeczywiście niezwykle trudno znaleźć negatywny wpis nawet najbardziej aktywnych w sieci działaczy. Zabawa w tego rodzaju politykę nie ma oczywiście nic wspólnego z walką o sprawy mieszkańców.
Tomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecie

Tomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecie

Kolejnym tematem, jaki zdominował wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego, była informacja na temat funkcjonowania szpitala w roku ubiegłym oraz w pierwszych czterech miesiącach roku bieżącego. Prezes szpitala przygotował prezentację w której chwalił się osiągnięciami spółki w tym okresie. Wszystkie były zasługą poprzedniego kierownictwa, o którym wspominano niewiele, poza tym, że wskazywano osoby te, jako winne utracie środków na budowę nowego bloku operacyjnego. Radni Koalicji Obywatelskiej krytykowali fakt wypłacenia premii pracownikom szpitala z zysku za ubiegły rok. Wiesławowi Chudzikowi udało się uzyskać dodatni wynik finansowy na poziomie 7 milionów złotych, nie uwzględniając nawet wypłaconych nagród. Radni Adriana Witczaka z panią Alicją Zwolak na czele, negatywnie oceniają wypracowywanie zysku, równocześnie domagając się inwestycji spółki w ramach wypracowanych środków własnych. Rzecz w tym, że pochodzą one właśnie z... zysku.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Człowiek.Treść komentarza: Po PISiorach można się spodziewać wszystkiego najgorszego, w tym oszustwa wyborczego. Mnie to wcale nie dziwi. Pokazywali na co ich stać przez 8 lat- klamstwa, złodzejstwo i tępota umysłową.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufaniaAutor komentarza: CiekawskaTreść komentarza: Pielęgniarki otrzymały pieniądze ??? Kiedy ??? Pielęgniarki odcinkowe nie dostały nic.Źródło komentarza: Tomaszowskie Centrum Zdrowia na samorządowej tapecieAutor komentarza: rrrTreść komentarza: To jest sprawa układów i wzajemnych powiązań. Ciągle ci sami ludzie czerpiący osobiste korzyści dla siebie i swoich i do póki tak będzie nic się nie zmieni. Aby cokolwiek zmienić trzeba wybierać i dawać szansę innym...Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufaniaAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Bardzo dobra inicjatywa. Ladnie i tak jakis relaksowo.Źródło komentarza: Park Różany powstał na ul. Zagajnikowej i AkacjowejAutor komentarza: TomaszówTreść komentarza: Przebierancy z ko,PSL i Hołowni ;)weźcie się za robotę !bo tylko PiS zły Witko zły!a sami nie robicie nic pożytecznego dla miasta szkodniki!!!Źródło komentarza: Można wziąć udział w dyskusji na temat miastaAutor komentarza: TMTreść komentarza: Kabaret to robi na cały świat koalicja 13 grudnia!twierdzac że wybory były oszukane bo oni nie wygrali!!! litości przebierańcy!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski z absolutorium i wotum zaufania
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama