Katowicka prokuratura umorzyła dwa z czterech postępowań związanych ze sprawą Sebastiana M. Pierwsze z umorzeń dotyczyło zachowania policjantów i prokuratora rejonowego z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy przybyli na miejsce zdarzenia i podejmowali czynności w bezpośrednich dniach po wypadku. Postępowania ukierunkowano na ustalenie, czy doszło do wypełnienia znamion czynu zabronionego przez funkcjonariuszy publicznych, tj. funkcjonariuszy policji i prokuratora wykonujących obowiązki służbowe na miejscu wypadku i w okresie bezpośrednim po tym zdarzeniu. W odrębnym postępowaniu ocenie podlegały czynności prokuratora Prokuratury Okręgowej, który objął nadzorem śledztwo w sprawie wypadku. Śledztwo dotyczące działań policjantów zabezpieczających miejsce wypadku na A1 zostało po raz pierwszy umorzone w sierpniu 2024 r. przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Drugie postępowanie odnosiło się do działań prokuratora okręgowego, który sprawował nadzór nad śledztwem prowadzonym przez jednostkę rejonową. Oba postępowania prowadzone były niezależnie przez różnych prokuratorów i zostały umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego. "Nie stwierdzono jakichkolwiek uchybień mogących wpłynąć negatywnie na postępowanie w sprawie wypadku drogowego. Nie potwierdziły się również doniesienia medialne o naciskach czy koligacjach rodzinnych" – powiedziała przedstawicielka prokuratury.
Jak podkreśliła, kluczowe dla postawienia zarzutów Sebastianowi M. było odczytanie danych z rejestratora zdarzeń drogowych w pojeździe. Czynności tej dokonał biegły na zlecenie prokuratora z prokuratury rejonowej wydane jeszcze przed formalnym przejęciem sprawy przez prokuraturę okręgową. "To pozwoliło stwierdzić, że istnieje dostateczne podejrzenie, iż konkretny sprawca popełnił przestępstwo" – dodała.
W mediach pojawiały się wątpliwości co do długości trwania czynności i późnego sformułowania zarzutów. Prokuratura odpiera te zarzuty, podkreślając, że kluczowe dowody zebrano w 11 dni. "Dopiero wzbogacenie materiału dowodowego, w tym wynikającego z przesłuchania świadków, o odczytane przez biegłego dane z rejestratora zdarzeń drogowych w pamięci pojazdu i ustalenie, z jaką prędkością poruszał się pojazd BMW w chwili wypadku, pozwoliły na przedstawienie zarzutów Sebastianowi M." – zaznaczyła Knapik.
Postanowienia o umorzeniu obu postępowań nie są prawomocne. Na decyzję dotyczącą działań funkcjonariuszy policji i prokuratora z dyżuru wpłynęło już zażalenie. W przypadku drugiego postępowania – obejmującego nadzór prokuratora z jednostki wyższego szczebla – do prokuratury nie wpłynęła korespondencja w tej sprawie. "Ze względu na okres świąteczny i możliwe opóźnienia w obiegu poczty nie możemy jeszcze jednoznacznie stwierdzić, czy takie zażalenie wpłynęło" – powiedziała przedstawicielka prokuratury.
Do wypadku doszło 16 września 2024 r. na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Zginęła w nim jadąca kią trzyosobowa rodzina: rodzice i ich pięcioletni syn. Po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku brały udział kia i bmw.
Po wypadku M. zdążył uciec z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. W październiku 2023 r. policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała M. w Dubaju. Od tamtej pory podejrzany przebywa w Emiratach. Według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę dającą mu status rezydenta.
W lutym 2025 r. Sebastian M. odwołał się od decyzji sądu w Dubaju w sprawie prawnej dopuszczalności jego ekstradycji do Polski (PAP
Prokuratura umarza także wątek Magdaleny Witko
Druga z decyzji śledczych z Katowic również dotyczy oceny zachowania piotrkowskiego prokuratora – ale okręgowego. To postępowanie rozpoczęło się od zawiadomienia złożonego przez wulgarnego pieniacza internetowego, wykonującego zawód prawnika w Tomaszowie Mazowieckim, który uznał, że prokurator okręgowy, zaraz po wypadku z A1, nie wykazał tej tragedii wystarczającego zainteresowania – sprawując nadzór nad swoim okręgiem. Jednak śledczy z Katowic nie podzielili jego przekonania. W tym wątku postanowienie o umorzeniu śledztwa również nie jest prawomocne. Jak precyzuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, również przysługuje od niego zażalenie.
Wątek prokurator Magdaleny Witko jest szeroko komentowany w środowisku prawników, ponieważ jest żoną Marcina Wiko, obecnego prezydenta miasta a wcześniej posła PiS. Jest też bliską znajomą Prezydenta RP, Andrzeja Dudy.
Inne postępowania
Inne postępowania prowadzone przez prokuraturę w tej sprawie dotyczą przede wszystkim samego wypadku z A1 (to śledztwo blokowane jest przez przedłużający się pobyt Majtczaka w Dubaju). Śledczy ze Śląska ustalają również, czy rodzina Majtczaka utrudnia najważniejsze z postępowań (w sprawie samego wypadku), przez pomoc w ucieczce łodzianina i utrzymywanie 34-latka w ZEA
Napisz komentarz
Komentarze