Wydaje się, że to już koniec cichej koalicji między PiS a KO w Radzie Miejskiej. Wcześniejsze głosowania w sprawie wotum zaufania i absolutorium w powiecie prawdopodobnie zakończyły roczną farsę związaną z odwoływaniem Starosty, Mariusza Węgrzynowskiego. Radni Adriana Witczaka, nie potrafili i chyba nie chcieli stworzyć porozumienia ani w jednym ani w drugim z samorządów, mimo, że możliwość taką podsuwano im niemalże na tacy. Najwyraźniej wystarczyło im objęcie przewodniczenia kilku komisjom oraz funkcja Przewodniczącego Rady dla Michała Jodłowskiego. Wzięcie na siebie części odpowiedzialności to nie to samo, co uprawianie internetowego pieniactwa, szczucie najbardziej agresywnych wyznawców partyjniackich sekt oraz "wycieczki różowym trabantem". W tym samym czasie, Prezydent Witko zbudował większość w Radzie Miejskiej, największy klub w Radzie Powiatu i dobre relacje z ministrem Dariuszem Klimczakiem, dzięki czemu miasto może liczyć na wsparcie oraz potrzebne inwestycje.
Wyrażenie przez radnych wotum zaufania dla organu wykonawczego, jakim w naszym przypadku jest Prezydent Miasta, to stosunkowo nowa konstrukcja prawna, obowiązująca zaledwie od kilku lat. Wcześniej radni udzielali jedynie absolutorium, które miało (i ma nadal) charakter techniczny, oparty na opiniach Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Komisji Rewizyjnej. Biorąc pod uwagę, że głosowania stanowią też wyraz uznania dla prawidłowego funkcjonowanie samorządu, w tym realizację uchwał podejmowanych przez Radę, a w szczególności budżet, są to jedne z ważniejszych głosowań w ciągu każdego roku nie tylko dla Prezydenta ale też dla pracowników Urzędu i jednostek organizacyjnych.
Głosowanie nad uchwałą o udzieleniu wotum zaufania poprzedza prezentacja raportu o stanie miasta oraz dyskusja, w której udział brać mogą także chętni tomaszowianie. W tym roku zgłosiły się cztery takie osoby, a ostatecznie wystąpiła jedna. Zanim jednak oddano głos radnym i mieszkańcom, do mównicy podszedł Marcin Witko. W krótkim wystąpieniu mówił o sukcesach, wykonaniu budżetu, planach inwestycyjnych, wspieraniu seniorów, rewitalizacji parku miejskiego. Dziękował radnym za współpracę, oraz pracownikom urzędu miasta, ministrowi Klimczakowi, oraz Zarządowi województwa łódzkiego. Poprosił o udzielenie absolutorium, jako symbol tego, że wspólnie można budować przyszłość miasta.
Piotr Kucharski pytał o raport z kontroli w Tomaszowskim Centrum Sportu, jaki przeprowadziło Ministerstwo Zdrowia. Zainteresował się gokartami i dmuchańcami dla dzieci, jakie ustawione są w Arenie Lodowej. Żądał, by odpowiedzi udzielił mu przedstawiciel spółki. Przewodnicząca Klatka zwróciła uwagę, że Tomaszowskie Centrum Sportu nie jest stroną dyskusji. Prezydent Witko wyjaśnił, że kontrola zakończyła się pozytywnie i że Ministerstwo potwierdziło prawidłowość wydatkowanych środków. Gokarty przynoszą ponad pół miliona przychodu za 9 miesięcy poprzedniego roku.
Kucharski pytał też o postępowanie prokuratorskie dotyczące spółki Lechia SA, twierdząc, że nie dotarł jeszcze do prokuratora prowadzącego sprawę, by zasięgnąć bezpośrednio od niego informacji (zaskakujące stwierdzenie, które świadczyć może o jakichś nieformalnych kontaktach radnego w prokuraturze, albo o całkowitej ignorancji w zakresie obowiązujących procedur). Przy okazji dowiedzieliśmy się, że kontrola ministerialna nie była przypadkowa, a jej przeprowadzenie odbyło się na wniosek jakiejś osoby. Jakiej? Tego w protokole pokontrolnym nie zwarto. Możemy się jedynie domyślać, że o jej przeprowadzenie zabiegać mógł jakiś szukający sensacji parlamentarzysta. Prezydent nie odpowiedział jednak na pytanie, dotyczące postępowania prokuratorskiego. Wrócił do niego radny Kucharski. W odpowiedzi usłyszał, że jego pytania nie wnoszą nic do dyskusji na temat raportu.
Przewodnicząca Barbara Klatka zwracała wielokrotnie uwagę Kucharskiemu, aby w dyskusji skupił się na treści Raportu o stanie miasta a nie składanych przez niego dzień wcześniej interpelacjach. Radna Radziewicz podobnie jak Kucharski postanowiła podyskutować także o własnych interpelacjach, myląc arogancję z ignorancją. W jej przypadku również zwracała uwagę Przewodnicząca. Kilkunastominutowa przemowa, jaką w toku dyskusji wygłosiła, była zwyczajnie o... niczym.
Radna Ewa Radziewiecz zainteresowała się losem pana "Rysia", który zajmował się porządkami wokół Areny Lodowej i myciem okien. Marcin Witko odpowiadając, wyjaśniał, że istnieją plany zagospodarowania terenów wokół Areny Lodowej. Planowano między innymi zrobić przyjazny mieszkańcom deptak, powiązany z inwestycją w termy, na którą radni KO nie wyrazili zgody. Podkreślał wszechstronność obiektu. Jego zdaniem największą wartością jest to, że przebywają na nim setki dzieci każdego dnia.
Kucharski nawiązywał też do tematu zrujnowanego pałacu Maurycego Piescha, stanowiącego na dzień dzisiejszy nadal własność prywatną. Mówił, że w budżecie nie znalazły się żadne środki związane z wykupem od właściciela tego zabytku. Radny zapomniał jednak, że wartość remontu może sięgać kilkudziesięciu milionów złotych a on sam także posiada inicjatywę uchwałodawczą i na etapie opracowywania projektu budżetu może złożyć do niego stosowny wniosek. Budżet jest dokumentem przyjmowanym przez radę, Prezydent jest natomiast jego wykonawcą. Prezydent odpowiadając twierdził, że nowy Rząd nie wprowadza żadnych programów dedykowanych małym miastom. Obecnie realizowane inwestycje są wykonane ze środków zagwarantowanych przez poprzedników. Kucharski cieszył się z wcześniejszej decyzji Rady dotyczącej wcześniejszego braku zgody na sprzedaż, będącej w złym stanie kamienicy przy placu Kościuszki. Powitały tu 4 mieszkania za kwotę, mogącą wystarczyć na zakup kilku mieszkań w nowoczesnych budynkach deweloperskich. Tak rozsądne decyzje podejmowali radni, by zrobić na złość Prezydentowi.
Markowi Krawczykowi nie podobało się, że Prezydent często przywołuje wsparcie, jakie dla miasta zapewnia minister Dariusz Klimczak. Marcin Witko odpowiadał, że drugiego z parlamentarzystów tomaszowskich (Adriana Witczaka) sprawy miasta nie za bardzo obchodzą, od ponad roku czeka na odpowiedzi dotyczące pism, jakie do niego kierował chociażby w sprawie Areny Lodowej.
Rozmawiano o wymianie taboru samochodowego w miejskim Zakładzie Komunikacyjnym. Prezydent zwrócił uwagę na na podpisaną już umowę z firmą Solaris na zakup dwóch autobusów elektrycznych. Złożono też wniosek o zakup kolejnych ze środków unijnych. Marcin Witko mówił też o kolejnych zaplanowanych inwestycjach.
Przy okazji pojawił się temat donosów, jakie składali w prokuraturze radni Kucharscy. Prokuratura w Siedlcach prowadzi w tej sprawie postępowanie i aktualnie zażądała kopie wszystkich protokołów z kontroli prowadzonych przez różne instytucje nadzorcze. Miasto musiało wydrukować tysiące stron dokumentacji, która często dostępna jest na stronach internetowych takich instytucji, jak Najwyższa Izba Kontroli.
Barbara Klatka zaproponowała do obecnego budżetu zwiększenie środków na realizację miejskiego programu eliminacji tzw. kopciuchów. To kolejny wniosek w tym temacie złożony przez tę radną. Rok temu wpisano bowiem kwotę ćwierć miliona złotych na dopłaty do wymiany pieców. Miejski Program był uzupełnieniem rządowego "Czystego Powietrza". W tym roku fundusze centralne zostały zawieszone, mimo dużego zainteresowania ze stromy beneficjentów. Tym razem Przewodnicząca Rady, zaproponowała aby w kolejnym budżecie zabezpieczyć środki na wymianę pieców przez lokatorów a nie tylko właścicieli nieruchomości.
Pojawiły się pytania na temat przyszłości Straży Miejskiej. Czy będzie dalej funkcjonować w dotychczasowej formule? Marcin Witko odpowiadał, że aktualnie są tworzone procedury wynikające z ustawy o obronności. Jest więc możliwe, że wkrótce zmieni się jej charakter i zakres wykonywanych zadań.
Prawdziwy pokaz ignorancji połączonej z arogancją i hipokryzją dał Paweł Jabłoński z Koalicji Obywatelskiej. Przy dyskusji nad sprawozdaniem na temat miasta wykrzykiwał oskarżenia dotyczące funkcjonowania szpitala, który jest jednostką podległą... powiatowi. To naprawdę świadectwo braku wiedzy, albo prymitywnego cynizmu. Zarzucał też prezydentowi, że stanowiska w zarządach miejskich spółek obsadza bez konkursów. Zabawne, bo równie dobrze mógłby zapytać swojego kolegę Marka Krawczyka zapytać, w jakim konkursie wziął udział, by zostać kierownikiem placówki KRUS w Tomaszowie Mazowieckim. Podobny styl funkcjonowania ma zresztą Koalicja Obywatelska w całej Polsce.
Radnym Koalicji Obywatelskiej odpowiadali radni komitetu Marcina Witko. Jak można się spodziewać podkreślali głównie sukcesy oraz wykonane inwestycje.
Dyskusję podsumowała niezwykle rzeczowo przewodnicząca Barbara Klatka. Przypomniała olbrzymie wydatki na inwestycje w skali roku /zobaczcie film/.
Ze strony mieszkańców Tomaszowa Mazowieckiego w dyskusji wzięła udział tylko jedna osoba. Artur Karczemski mówił o ekologii w kontekście budowy drogi ekspresowej numer 12.
Napisz komentarz
Komentarze