Agnes, młoda wykładowczyni literatury, próbuje wrócić do równowagi po zdradzie i doświadczeniu, które wypchnęło ją z dotychczasowego życia. Wspiera ją najlepsza przyjaciółka Lydie oraz nieśmiały sąsiad Gavin – i właśnie z tych relacji rodzi się przewrotna, krzepiąca komedia o tym, jak każdy dzień może być pierwszym krokiem do odzyskania siebie. „Sorry, Baby” w reżyserii Evy Victor to film, który łączy lekkość dialogów z powagą tematu, pokazując, że pamięć o złych wydarzeniach nie musi definiować całej przyszłości.
Twórczyni napisała scenariusz i zagrała główną rolę, obok Naomi Ackie i Lucasa Hedgesa. Film zdobył rozgłos po premierze na Sundance i szybko trafił do dystrybucji A24. Krytycy zwracają uwagę na niezwykłą równowagę tonu: „nie lekka komedia ani posępny dramat, lecz przewrotny hołd dla codziennego przetrwania po Bardzo Złej Rzeczy” – pisał serwis RogerEbert.com, chwaląc chemę między bohaterkami i czułe poczucie humoru, które rozświetla najtrudniejsze chwile
Brytyjski „The Guardian” uznał debiut Victor za „ostry w słowie, mądrze zbudowany i znakomicie zagrany”, podkreślając, że to jedna z najuczciwszych filmowych opowieści o życiu po przemocy, jakie ostatnio widziano na ekranie. Z kolei rozmowa w „Cosmopolitan” odsłania kulisy powstania – zdjęcia zrealizowano błyskawicznie, a producentem był Barry Jenkins, nagrodzony Oscarem autor „Moonlight”. Dla zespołu kluczowe było, by sercem historii była przyjaźń, nie trauma.
Odbiór widzów idzie w parze z entuzjazmem recenzentów. Na Letterboxd film chwalony jest za „niewiarygodną kontrolę tonu – raz przezabawny, raz łamiący serce, chwilami nawet niepokojący; prawdziwy popis debiutu reżyserskiego”. Również w serwisach takich jak Rotten Tomatoes czy IMDb dominują opinie o poetyckiej, długo rezonującej narracji i kapitalnych rolach, ze wskazaniem na inteligentny humor, który nie unieważnia przeżyć bohaterek i bohaterów.
Seans w ramach Kina Konesera idealnie wpisuje się w profil cyklu: niebanalna fabuła, inteligentny humor i filmowa wrażliwość, która zostaje z widzem długo po napisach. W naszym kinie Kino Konesera to nie tylko przyjemność z oglądania, ale też okazja do wzbogacenia się o nowe emocje i punkty odniesienia – a „Sorry, Baby” dostarcza ich pod dostatkiem. Regularnie bywasz na tych pokazach? Koniecznie zachowuj bilety z tomaszowskich seansów – Koneserzy dostają u nas więcej i mogą wymieniać zebrane wejściówki na książki lub płyty filmowe.
„Sorry, Baby” to seans, który zaczyna się jak błyskotliwa komedia o przyjaźni, a kończy jak list miłosny do odporności psychicznej. Jeśli szukasz filmu, który rozśmieszy, poruszy i doda odwagi, by zrobić następny krok – właśnie go znalazłeś.
























































Napisz komentarz
Komentarze