Rezolucja na minus razy dwa. Radni jak zawsze bezradni
Na ubiegłej sesji rady miejskiej radni KO/PO zgłosili trzy wnioski. Jeden z nich obejmował podjęcie rezolucji w sprawie przyjęcia stanowiska dotyczącego stanowczego sprzeciwu wobec ograniczenia praw kobiet poprzez wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Projekt wprowadzono w trakcie ustalania porządku obrad. Radnym nie udało się nie tylko znaleźć konsensu ale nawet nie próbowali go szukać. Przede wszystkim kontrowersje budziła agresywna formuła, która znacząco różniła się od podobnego wniosku złożonego w Starostwie Powiatowym. Najwyraźniej inne były cele obu dokumentów. Jeden miał uspokoić społeczne emocje, drugi je dodatkowo podgrzać. Propozycja nie zyskała więc akceptacji. Dlatego radni KO postanowili zgłosić wniosek powtórnie zwołując sesję w trybie nadzwyczajnym. Uchwały oczywiście nie zmieniono. Po raz kolejny nie próbowano nawet poszukać porozumienia. A szkoda... bo masowe protesty nikomu nie służą. Liczba zachorowań i zgonów każdego dnia rośnie. Radni mimo wszystko mieli okazję zachować się nie tylko przyzwoicie ale i odpowiedzialnie. Być może opamiętanie przyjdzie wtedy, kiedy dzienne statystyki koronawirusowe ulegną zwielokrotnieniu, albo cierpieć na chorobę i umierać będą członkowie najbliższych rodzin. Tyle, że jak nas uczy doświadczenie wówczas zamiast refleksji zacznie się poszukiwanie winnych, zapominając, że najłatwiej znaleźć ich we własnym lustrze.
04.11.2020 15:38
13
3
Komentarze