Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 02:14
Reklama
Reklama CUK kalkulator OC i AC

Subiektywna historia rock'n'rolla w Tomaszowie Mazowieckim cz. 19 Szukamy Młodych Talentów

Kiedy w listopadzie 1959 roku, po półrocznym istnieniu, koncertowaniu po kraju, rozpada się pierwszy, rock’n’rollowy zespół założony przez ojca chrzestnego polskiego rock’n’rolla, pana Franciszka Walickiego, Rhythm and Blues (wystąpił również w Tomaszowi), nastąpiła krótkotrwała posucha w tej branży. Nie trwała długo, bo już wiosną 1960 roku pan Franciszek "montuje" kolejną, muzyczną grupę o nazwie zainspirowanej tytułem powieści Stendhala, Czerwono Czarni.

 

Pod koniec wakacji 1960 roku, Czerwono Czarni wystąpili w Tomaszowie Mazowieckim w wypełnionej do ostatniego miejsca Sali widowiskowej kina Włókniarz. Zespół zagrał w tym czasie w swoim najsilniejszym składzie: Przemysław Gwoździowski – saksofon, Wiesław Bernolak – gitara, Zbigniew Wilk – fortepian, Wiesław Damięcki – kontrabas, Ryszard Żuk – perkusja oraz soliści, Marek Tarnowski, Andrzej Jordan, Janusz Godlewski, Michaj Burano (rewelacyjny, szesnastoletni cygan). W 1961 roku za sprawą Jacka Nieżychowskiego (na początku lat 60-tych w Szczecinie, był dyrektorem Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Imprez Artystycznych) zespół przechodzi pod jurysdykcję Estrady Szczecińskiej i można powiedzieć, że był to rok, który zainaugurował młodzieżową rewolucję, wielką ekspansję rock’n’rolla w kraju. Pan Jacek przedsięwziął piękny, konkursowy temat, Szukamy Młodych Talentów.

 

Lata 1961/62 to nowatorskie trasy koncertowe po powiatowej Polsce zespołu Czerwono Czarnych, który włączył w swoje występy, konkursowy program dla młodzieży, Szukamy Młodych Talentów. W regulaminie konkursu zapisano: startujący w konkursie winien wykonać dwa utwory, przynajmniej jeden w języku polskim. Miało to kolosalne znaczenie dla stojącej w opozycji do rock’n’rolla, władzy i partyjnych prominentów. Pan Nieżychowski, twórca tej formy propagowania młodzieżowego stylu, jeszcze do niedawna zakazanego, miał mocny argument - Śpiewamy w języku ojczystym. Finał konkursu wyselekcjonowanych przez zespół wykonawców, zaplanowano w wakacje w dniach (eliminacje w piątek 30 czerwca, w sobotę 1 lipca oraz finał w niedzielę 2 lipca) w mieście Jacka Nieżychowskiego, w Szczecinie. Każdy koncert zespołu w różnych rejonach kraju oprócz publiczności, fanów rock’n’rolla gromadził wielu amatorskich wykonawców, piosenkarzy, instrumentalistów, chcących zaprezentować swoje, artystyczne umiejętności szerszej, lokalnej publiczności, gdzie w niejednej głowie świtało,- A nóż uda się zakwalifikować do szczecińskich finałów? Takie wydarzenie miało miejsce również w naszym mieście

 

W Tomaszowie dwukrotnie odbył się koncert Czerwono Czarnych połączony z konkursem Szukamy Młodych Talentów. Jesienią 1961 roku w Hali Sportowej LECHIA i wiosną 1962 roku w Sali Kina Włókniarz. Przed każdym, zapowiedzianym, konkursowym koncertem w mieście wrzało. Wielu młodych ludzi, czujących się na muzycznych siłach spotykało się na próbach w udostępnionych lokalach w ZDK Włókniarz, przyzakładowych świetlicach, w Klubie ZMS przy Barlickiego, na scence w Jagódce czy szkolnych salach gimnastycznych.

 

W Parku Rodego wiele ławek okupowanych było przez grupy młodych osób, gdzie wielu z nich z gitarą w ręku, podśpiewywało największe hity ze światowych list przebojów. W łamanej angielszczyźnie usłyszeć można było Tutti Frutti, Blue Suede Shoes, Diana, I Love You Baby, Love Me, Don’t Be Cruel, Blueberry Hill czy Jambalaya. Tomaszów stał się najbardziej rozśpiewanym miastem w kraju.

 

Nie wszystkich uczestników startujących w konkursie Szukamy Młodych Talentów,  zapamiętałem. Było ich wielu. W obu koncertach (hala Lechii i ZDK Włókniarz) startowało około 20 osób. W tej części Historii chciałem się skoncentrować i przedstawić kilku chłopaków, bardziej mi znanych, z którymi się kolegowałem i przyjaźniłem.

 

 

 

 

Andrzej Turkiewicz – dziś nieżyjący chłopak z dzielnicy Karpaty, całkowity amator, nie grał w żadnym młodzieżowym zespole. Często można było go spotkać spacerującego po miejskim deptaku, jak w snobistyczny sposób (a takich w mieście było wielu) szpanował z gitarą przewieszoną przez plecy. Śpiewał w gronie kolegów z klasy, przyjaciół przy ognisku, często organizowanego w lasku na Smugach przy ulicy Nowy Port, na pobliskich, nadpilicznych plażach czy na ławkach w Parku Rodego. Jego śpiewanie to dobrane utwory z klasycznego repertuaru piosenek harcerskich, młodzieżowych, aktualnych przebojów czy żeglarskich szantów. Nie pamiętam wykonanej w konkursie przez Andrzeja Turkiewicza, tytułu polskiej piosenki. Natomiast pamiętam, że drugi utwór zaśpiewał w języku angielskim, była to Diana z repertuaru Paula Anki.

 

Marek Głowacki – również nieżyjący dziś (zmarł w wieku 33 lat) kolega. Chodziliśmy do jednej szkoły, do starzyckiej jedenastolatki. Był to przystojny, blondyn o niebieskich oczach, chłopak mający wielkie powodzenie u dziewcząt. Przejawiał duże zdolności muzyczne. Jako chłopiec pobierał lekcje gry na pianinie ale tak naprawdę jego instrumentem stała się bardzo modna w tamtym okresie, gitara. Ponieważ, jak pamiętam, będąc nastolatkiem przynajmniej trzykrotnie bywał (nie każdy w PRL-u miał okazję wyjazdu z kraju) u ciotki w Wiedniu, to po każdym powrocie do Tomaszowa przywoził z sobą kilka płyt rock’n’rollowych, ale przede wszystkim przywiózł dobrą, zachodnią gitarę. Marek grywał i śpiewał w szkolnych zespołach. Niejednokrotnie gościnnie wystąpił w zespole DIX-61, w trakcie dancingów w Jagódce. W odniesieniu do Andrzeja Turkiewicza był bardziej doświadczonym muzycznie. Podczas konkursu, z Czerwono Czarnymi zaśpiewał utwór w języku polskim z repertuaru Zbigniewa Kurtycza, którego tytułu nie pamiętam ale był to pierwszy, polski rock’n’roll rozpoczynający się słowami, - W Arizonie, w Amsterdamie, w Jokohamie wszędzie dźwięczy dziś rock, rock, rock’n’roll … Drugi utwór wykonany przez Marka w języku francuskim, to twist z repertuaru Johnny Hollidaya, którego tytuł również umknął mojej uwadze.

 

Andrzej Kuźmierczyk – jeden z moich, nieżyjących już, najbliższych przyjaciół, którego śmierć na każde wspomnienie o nim, bardzo przeżywam. Andrzej był umuzykalnionym chłopakiem, kiedy był uczniem Liceum Pedagogicznego pobierał lekcje gry na skrzypcach. Miał ogromne wyczucie rytmu co spowodowało, że szybko, kiedy zawiązał się zespół Mietka Dąbrowskiego w Klubie ZMS, dostosował się do gry na perkusji, ale przede wszystkim Andrzej posiadał cudowny, oryginalny, lekko zachrypnięty głos, zbliżony do Nat King Cola i Fatsa Domino. Potrafił niczym Phil Collins, pogodzić uderzanie w bębny ze śpiewaniem. Na prywatkach czy w towarzystwie na muzycznych sesjach u Wojtka Szymona, szybko opanowywał melodię by po chwili łamiąc angielszczyznę śpiewałć we własnej interpretacji dany utwór. Kochał Fatsa Domino, więc w przyszłości kiedy występował w Klubie ZMS w jego repertuarze dominowały utwory właśnie tego artysty. Dziewczyny uwielbiały Andrzeja, jego głos jak i sposób bycia. Miał u nich duże powodzenie. Dzisiaj kiedy włączam utwory Domino przed oczyma staje mi Andrzej w takich hitach w jego interpretacji jak: Jambalaya, Blueberry Hill, It Keeps Raning, Good Hearted Man czySo Long. Do historii śpiewających nastolatków w naszym mieście, przeszły w jego wykonaniu i interpretacji dwa przeboje z repertuaru naszej super gwiazdy, Marii Koterbskiej, to Lunaparki i Parasolki. Właśnie w konkursie Szukamy Młodych Talentów, Andrzej wybrał Lunaparki i drugą piosenkę w języku angielskim Blueberry Hill. Występ i wykonanie piosenek przez Andrzeja naprawdę było majstersztykiem, aż dziw bierze, że nie zakwalifikował się do wojewódzkich półfinałów czego dokonał inny tomaszowianin.

 

Mirek Orłowski – jedyny żyjący z wyżej wymienionych piosenkarzy, dziś 70 letni mężczyzna, który całkowicie poświęcił się innej pasji, ciężarom. Mirek z wymienionych piosenkarzy był najbardziej obyty z mikrofonem i sceną. Już od roku 1960 występował w młodzieżowym zespole przy Domu Kultury ZWCh WISTOM, którego muzycy również występowali w słynnym na całą Polskę zespole folklorystycznym, Piliczanie. Na scenie kina Włókniarz zaśpiewał po polsku Nie bądź taki szybki Bill, i w języku angielskim utwór Billa Haleya, Rock Around The Clock. Mirek zakwalifikował się do łódzkich półfinałów, wygrał je i jako jedyny uczestnik z województwa łódzkiego zakwalifikował się do szczecińskich finałów. Tu wykonał dwa utwory w języku polskim Podmoskiewskie wieczory i w angielskim ponownie utwór z repertuaru Billa Haleya, Two Hound Dogs. Do Złotej Dziesiątki Mirek nie zakwalifikował się ale dziś ma ogromną satysfakcję, że mógł zmagać się na szczecińskich kortach tenisowych, na scenie z takimi późniejszymi sławami polskiej estrady jak Helena Majdaniec, Wojtek Kędziora (Korda), Wojtek Gąssowski, Czesław Wydrzycki (Niemen), Karin Stanek, Krzysztof Klenczon czy zespół Niebiesko Czarni.

 

Konkurs Szukamy Młodych Talentów odbył się jeszcze raz w roku 1963, również w Szczecinie. Za sprawą dygnitarzy partyjnych z KC PZPR konkurs odwołano i na długie lata tego typu poszukiwań nowych, młodych talentów zaniechano. Jedynym miejscem na tego typu odkrycia  stał się Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu, a dostać się na scenę tego festiwalu było o wiele trudniej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Dwa zaginięcia i dwa szczęśliwe odnalezieniaKompletnie wycieńczony błąkał się po lesieDrzewko za makulaturęMuzyczna zapowiedź lata w Tomaszowie3 kluczowe aktualizacje, które natychmiast poprawią twoje świadectwo energetyczneA to pieniacz! Pół roku „paki" dla podejrzliwego SalomonowiczaWiosenne nastroje w MCK TkaczMali Lubochnianie w PCASNiepokonani pod koszamiLokale do wynajęcia. TTBS ogłasza przetargiMoc nowości w kinach HeliosJuż od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 3°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Wasze komentarze
Autor komentarza: ZygaTreść komentarza: Ten skur... Nie powinien wyjsc z pudla . A domi wyskoczyla z balkonu zeby sie ratowac bo chcial ja zabic!! Porazil ja paralizatorem i na sidatek ogolil glowe !! Jak teraz nie zmadrzeje to czarno to widze ..Źródło komentarza: Agresor z Szerokiej trafił do aresztu.Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ja też widzę prawie to samo, tylko w złym zwierciadle: ty zaczynasz karierę jak najgłupszy. I tak trzymaj!!!Źródło komentarza: Pierwszy raz w naszym szpitaluAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już więcej grzechów tej prokurator nie pamiętasz ?! Jeżeli więcej grzechów nie pamiętasz i twierdzisz, że tak dobrze znasz te dwie sprawy, że wychylasz się z nimi i kłapiesz jęzorem, to może podaj nam więcej szczegółów tych spraw - co ??? Pisać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej - pajacu!!!Źródło komentarza: Zmiany w ProkuraturachAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Ogólnie szanuję Pana, ale często stwierdzam, że nie panuje Pan nad tym portalem. Powyżej widzę zdjęcie dwóch strażaków i jednej zdrowej... też strażaczki. Jednak, nie dowiedziałem się, kto komu wręczał te nominację: ten szczupły temu grubszemu, czy odwrotnie...Źródło komentarza: Marcin Dulas od dzisiaj nowym komendantem Straży PożarnejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już widzę ten tłum tych gospodarstw rolnych w każdym krusie. Każdy tego rodzaju konkurs, w każdej dziedzinie, to jest zwykła chamska ustawka. Czyli, w wymiarze lokalnym (województwo, rejon, powiat) jest to impreza już wcześniej rozstrzygnięta pod stołem. Te, niby uczciwie i oficjalnie przyznane nagrody, już dawno grzały szuflady komisji konkursowych. Takie komunikaty są dobre dla dzieci w przedszkolu.Źródło komentarza: Zgłoś gospodarstwoAutor komentarza: stary druhTreść komentarza: Głód zmusza do myślenia, nie oglądaj się na innych wybierz się z ekwipunkiem, w plecaku tj. konserwy, pieczywo i gorący napój w termosie. Raczej gospodarz tego rewiru tj Ludwikowa nie przewiduje stoisk z rożnem czy kufli z piwem.Źródło komentarza: Średniowiecze w Skansenie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama