Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:10
Reklama
Reklama

III PUŁTUSK FESTIWAL im. Krzysztofa KLENCZONA I (93)

W 12 lat po śmierci Krzysztofa Klenczona w Gdyni, Wiesław Wilczkowiak i Adam Jarzębiński, wielcy miłośnicy twórczości i przyjaciele artysty, w listopadzie 1993 roku powołali o życia Stowarzyszenie Muzyczne CHRISTOPHER im. Krzysztofa Klenczona. W tym samym czasie w Galerii Telewizyjnej w Gdyni organizowano wystawę poświęconą artyście, na którą zaproszono Franciszka Walickiego, Marka Karewicza, Janusza Kondratowicza i dziennikarzy.

Już w grudniu (28/29) tegoż roku organizują w Teatrze Muzycznym w Gdyni Wystawę Fotogramów Krzysztofa Klenczona, autorstwa Marka Karewicza oraz wielki, dwudniowy, galowy koncert na JEGO cześć, pt „Muzyka z tamtej strony dnia”. Udział w tym szczególnym spotkaniu wzięli: zespół ŻUKI oraz artyści, przyjaciele Krzysztofa - Halina Frąckowiak, Wojtek Korda, Janusz Popławski, Ryszard Rynkowski oraz przyjaciel Krzysztofa z zespołu Czerwone Gitary, Jerzy Kossela (wraz z Heniem Zomerskim współzałożyciel zespołu wszechczasów Cz. G) oraz prowadzący spotkanie, radiowy DJ, Witold Pograniczny.

 

Pomysłodawcą koncertów pamięci KK w Szczytnie był Tadeusz Grzeszczyk – dyrektor Domu Kultury w Szczytnie. Za jego sprawą a następnie Klaudiusza Woźniaka koncerty pamięci Krzysztofa Klenczona stały się wielkim wydarzeniem w tym mieście.  O tych koncertach  mówiło się w całej Polsce ale również radia polonijne w Chicago i Sydney poświęcały temu tematowi swoje audycje. Tu, w Szczytnie, od dziecka mieszkał, wychowywał się, kończył szkoły, młody Krzysztof zanim zdał egzaminy na studia, WSWF w Gdańsku - Oliwa.

 

Święto Dni i noce Szczytna, wdrożyło muzyczną twórczość (w latach 2001/2008) słynnego mieszkańca grodu, Krzysztofa Klenczona, do miejskich uroczystości. Odbywały się tu nie tylko koncerty znanych grup muzycznych, zespołów ale również konkursy naszej, uzdolnionej muzycznie, młodzieży. To tu, w Szczytnie wypłynęła na wielkie wody gwiazda, dzisiaj lider Czerwonych Gitar, Mieczysława Wądołowskiego. Niewytłumaczalne dla mnie jest dziś odstępstwo, przez włodarzy miasta, rezygnacja z tak pięknej, promującej region i miasto, imprezy. Choć osobiście nie uczestniczyłem w klenczonowskich benefisach w Szczytnie, to jedno wiem, że wielu mieszkańców Tomaszowa i okolic, tam bywało.

 

Około pięciu lat trwały poszukiwania nowego miejsca, w którym można by było kontynuować tą piękną, jakże szlachetną imprezę. Wreszcie stało się. Alicja Klenczon, małżonka Krzysztofa oraz Wiesław Wilczkowiak dotarli z projektem do miejscowości położonej w północnej części Mazowsza, do Pułtuska. W 2006 roku Stowarzyszenie CHRISTOPHER wysłało  pismo do burmistrza tego miasta w sprawie upamiętnienia Krzysztofa Klenczona cyklicznymi uroczystościami (festiwalem, koncertami, wystawami).

 

W 2012 roku doszło do spotkania w jednej z warszawskich kawiarni Alicji Klenczon, burmistrza Wojciecha Dębskiego i Wiesława Wilczkowiaka. Motorem idei, nakręcającej powstanie festiwalu w Pułtusku był mieszkaniec tego miasta, Jerzy Kondracki. Po rozmowie z Alicją Klenczon na facebooku, przekonał miejscowe władze do tej inicjatywy.  Został powołany Festiwalowy Komitet, który natychmiast przystąpił do pracy!

 

W styczniu 1942 r w Pułtusku przyszedł na świat, syn Czesława i Heleny Klenczon - Krzysztof. Od czerwca 2013 w ramach dni miasta organizowany jest PUŁTUSK FESTIWAL im. Krzysztofa Klenczona. Czy ten cykl spotkań, klenczonowskich festiwali, potrwa długo? Czas pokaże.

 

To już kolejny III PUŁTUSK Festiwal im. Krzysztofa Klenczona (odbędzie się 26/28 czerwca 2015r), szkoda tylko, że ta cykliczna impreza zbiegła się w tym samym czasie co nasze Dni Tomaszowa. Tydzień przed imprezą otrzymałem imienne, VIP-owskie zaproszenie (zresztą jak co roku) na benefisowe święto wielkiego, rock’n’rollowego muzyka, od Pana Burmistrza Miasta, pod honorowym patronatem żony Krzysztofa, Alicji Klenczon, aktualnie mieszkanki Stanów Zjednoczonych.

 

Stworzył mi się spory problem. Co wybrać? Tomaszów czy Pułtusk. Zapewne pozostałbym „w domu” gdyby w przeddzień (czwartek 25), nie dotarł do mnie telefon od pani Alicji, - Dzień dobry Antoni, myślę, że się zobaczymy w Pułtusku, od miesiąca jestem w kraju i bardzo na spotkaniu z Tobą mi zależy, mamy wiele do wspominania. Wikt i spanie zabezpieczam. Gorąco zapraszam.

 

Telefon od Alicji zadecydował, że wybrałem miasto filmowego Stanisława Anioła, bohatera (radni miasta w Rynku ufundowali tablicę pamiątkową, tej postaci, odtwarzanej przez super aktora Romana Wilhelmiego) polskiego, najlepszego, telewizyjnego serialu „Alternatywy 4”.

 

Wcześniej, miałem zaszczyt uczestniczyć w pierwszym, inauguracyjnym Pułtusk Festiwal im. Krzysztofa Klenczona (czerwiec 2013), o którym opowiedziałem w swoich felietonach (56, 57) w suplemencie do „Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie”. W drugim Festiwalu, pomimo zaproszenia, nie uczestniczyłem (przebywałem wówczas z Markiem Karewiczem w Edynburgu o czym opowiedziałem w suplemencie, felieton 86, 87 do SHR&R).

 

 

Właśnie w 2014 r przybyła ze Stanów do Pułtuska Alicja (na pierwszy Festiwal choroba, patronującej tej imprezie żonie artysty, uniemożliwiła przylot do kraju). Już wtedy, po przylocie ze Szkocji, w rozmowie telefonicznej z Alicją ustaliliśmy, że jeżeli NACZELNY nie pokrzyżuje nam szyków, nie będzie przeszkód by się spotkać. Z stąd mój przyjacielski, ambiwalentny do końca, wybór.

 

Przyznać muszę, że tą decyzją przysporzyłem kłopotów nie tylko sobie, również przyjaciołom ze Stowarzyszenia ALA, gdyż moja osoba zaplanowana była przez Zarząd Stowarzyszenia, jako klubowy nestor, w uroczystym ulicami miasta, przemarszu w ramach święta Dni Tomaszowa.

 

Miałem tylko jeden dzień na przygotowanie się do atrakcyjnego wyjazdu. Ponieważ moje zaproszenie gwarantowało udział osobie towarzyszącej, w ostatniej chwili (czwartek 25) powołałem do drużyny, mojego  przyjaciela Marka Zająca.

 

Trzydniowy program III Pułtusk Festiwal im. Krzysztofa Klenczona 2015 na który zapraszają: Gmina PUŁTUSK i Stowarzyszenie „WSPÓLNOTA POLSKA

 

 

 

Piątek 26.06.2015

17.00 – msza św. w intencji Krzysztofa Klenczona w bazylice pułtuskiej
18.00 – Inauguracja Festiwalu – Amfiteatr Domu Polonii
18.30 – otwarcie wystawy w krużgankach Domu Polonii
20.00 -  koncert wykładowców warsztatów muzycznych „Wojtek Pilichowski Band
               –    Amfiteatr Domu Polonii
21.00 – „The Show Never Ends” – Amfiteatr Domu Polonii

 

Sobota 27.06.2015

11.00/13.00 – konkurs festiwalowy – Amfiteatr Domu Polonii
16.30 – projekcja filmu „Klenczon w anegdocie” reż. Kazimierz Bihun - Sala Maneż Domu
              Polonii
18.30 – Koncert Laureatów konkursu – Rynek (scena główna)
20.00  - Koncert. Zespół Klenczon Projekt – Rynek (scena główna)
21.00 – Koncert TSA – Rynek (scena główna)

 

Niedziela 28.06.2015

18.00 – Projekcja filmu – „Zbuntowany Anioł Polskiego Rocka” reż. Kazimierz Bihun
18.30 – MugShots - koncert
20.00 – Koncert. Czerwone Gitary „Złoty jubileusz 50-lecia występów

 

Piątek 26 czerwca 2015r – Wyjechaliśmy z miasta, ze względu na dzień pracy  Marka, dość późno, około godz. 15.00. Tak, jak przewidywaliśmy, w piątki przed weekendem polskie drogi, szczególnie prowadzące przez Warszawę, są zakorkowane, można powiedzieć zamurowane przez samochodowe TIR-y. Tak było i tym razem. Przez stolicę przedzieraliśmy się ponad godzinę tak, że do Pułtuska dotarliśmy tuż, tuż przed 18.00. Zdążyliśmy jednak, na tak zwany „rzut na taśmę” na uroczyste otwarcie III Pułtusk Festiwalu im. Krzysztofa Klenczona. Nie dotarliśmy na czas na mszę (godz.17.00), która corocznie z okazji Festiwalu poświęcona jest Krzysztofowi i jego ojcu Czesławowi (żołnierzowi wyklętemu), Klenczonom.

 

 

Otwarcie festiwalu miało miejsce w Amfiteatrze XVI wiecznego Zamku Biskupów Polskich (dziś Dom Polonii). Po oficjalnych przemówieniach włodarzy miasta (pani wice burmistrz Róża Krasucka) i przedstawiciela „Wspólnoty Polskiej” (pana Marka Różyckiego), Alicji Klenczon oraz partnerów organizatorów, nastąpiło uroczyste odsłonięcie przez Marka Różyckiego i panią Alicję postaci męża, nadające Amfiteatrowi nazwę imienia Krzysztofa Klenczona. Pomysłodawcą nazwania Amfiteatru imieniem Krzysztofa Klenczona jest Wiesław Wilczkowiak, który od ponad 20 lat propaguje twórczość artysty i szuka wszelkich sposobów, aby upamiętnić artystę. (Koncerty pamięci; tramwaj im: KK w Gdańsku, wystawy, spotkania muzyczne).

 

Po uroczystościach otwarcia wszyscy przeszliśmy na krużganek zamku, w których Alicja Klenczon i Wiesław Wilczkowiak zorganizowali  okolicznościową wystawę poświęconą Krzysztofowi i początkom polskiego rocka.  Na krużgankowym piętrze wystawiony był długi, suto zastawiony stół szwedzki z przepysznym jadłem i napojami, przy którym nastąpił dla przybyłych, poczęstunek. Podczas konsumpcji organizowały się i rozpoznawały, tak ważne przy tego typu spotkaniach, kuluarowe grupy i podgrupy.

 

Z Markiem Zającem również stworzyliśmy swoją podgrupę (Marek uczestniczył po raz pierwszy w moich rock’n’rollowych wojażach więc obowiązkiem moim było przybliżyć mu obecnych, stojących i konsumujących przy szwedzkim stole, VIP-ów), w której to podgrupie uczestniczył Kazimierz Bihun (reż. filmów o Klenczonie z Krakowa), Wiesław Wilczkowiak, jego przyjaciel i szef Adam Jarzębiński (Stowarzyszenie CHRISTOPHER) z Gdyni, Alicja Klenczon i najliczniejsza rodzina na festiwalu, Klenczonowie (kuzyni i kuzynki z mężami i żonami), przybyła ze Szczytna. Przy szwedzkim stole również uczestniczyły grupy (większości szkolne) młodzieżowe (z Białorusi, Litwy, Rosji, Ukrainy) ze swoimi opiekunami, pedagogami, które zadaniem był czynny udział w konkursie.

 

W kuluarach zamku odbyły się wspomnieniowe rozmowy, w moim przypadku powracałem do I Festiwalu (2013), gdzie wspominaliśmy gawędy piłkarskie Andrzeja Strejlaua i anegdoty redaktora muzycznego, Andrzeja Szlachty z Gliwic (miał dojechać, nie wiem co się stało?). Również Alicja zwierzała się ze swoich zdrowotnych problemów, które o mały włos uniemożliwiłyby jej przyjazd do Europy. Po konsumpcyjnym spotkaniu rozeszliśmy się do swoich pokoi (dopiero teraz rozpakowaliśmy z Markiem swoje bagaże), by na godzinę 21.00 dotrzeć do Amfiteatru imieniem Krzysztofa Klenczona gdzie na jego scenie miał się odbyć kolejny punkt programu, koncert The Show Never Ends (tytuł utworu i płyty LP - Klenczona).

 

Do amfiteatru przybyła niewielka liczba mieszkańców z Pułtuska, większość siedzących miejsc zapełnili hotelowi goście, a było ich sporo, tak z kraju jak i zza granicy. Koncertowy wieczór poprowadzili, jak na powyższej fotografii widać, Alicja z Maćkiem Cybulskim. Z ich ust padło wiele ciekawych informacji o Krzysztofie tak z muzycznej działalności, kiedy mieszkał w Polsce, jak również Alicja przybliżyła kilka szczegółów z ich rodzinnego życia, jego nostalgii do ojczyzny aż do ostatniego występu Krzysztofa w klubie Milford, po którym w nocy, w drodze powrotnej do domu, nastąpił tragiczny wypadek.

 

Koncert w amfiteatrze rozpoczynali muzycy prowadzący warsztaty muzyczne i wokalne: Wojciech Pilichowski Band. (Wojciech Pilichowski, Paulina Przybysz, Michał Trzpioła)  Następnie, utwory z płyty „amerykańskiej” wykonywali  muzycy wybrani i przygotowani przez Marcina Baryckiego. wystąpili na scenie śpiewając hity jak: „Lost soul”, „Polesia czar”, „Hey Mr. America” czy tytułowy „The Show Never Ends

 

Ogromne wrażenie na przybyłych zrobił występujący poza konkursem (nie zdążyli na czas) młodzi z zespółu PROFUSION, 14/16 -latków z Chicago, którzy z ogromną ekspresją wykonali „10 w skali Beauforta”. Po 23.00 zakończył się pierwszy dzień festiwalu, jeszcze kilka kuluarowych pod chmurką wymian zdań z przyjaciółmi, w ciepłą, gwiaździstą noc na tarasie zamku gdzie przed północą, mocno zmęczeni dotarliśmy do swojego pokoju.

 

Sobota 27 czerwca 2015rObudził mnie strasznie upalny poranek. Całą noc, choć mieliśmy otwarte okno z widokiem na przepięknie zadrzewiony brzeg rzeki Narew, przez długi czas  nie mogliśmy zasnąć, tak Marek jak i ja. Na szczęście włączony przez całą noc telewizor ułatwił cierpienia nocnej, bezsennej monotonii. Na sportowym kanale były powtórki meczy m.in. w siatkę z Iranem oraz transmitowane lekkoatletyczne konkurencje Europejskich Igrzysk w Baku. Było co oglądać, przy czym następowały drzemki przechodzące w sen, by po chwili otwierało się oko i ponowne drzemki i zaśnięcia.

 

Około 9.30 po porannym, chłodnym prysznicu udaliśmy się na śniadanie gdzie zastaliśmy naszą grupę przyjaciół, również tak, jak my zmęczonych nocnymi niedoskonałościami. Po śniadaniu zasiedliśmy na tarasie Domu Polskiego i przy małej czarnej, po porannej pogawędce udaliśmy się wszyscy do Amfiteatru, na którego scenie (w godzinach 11.00/13.00) miał się odbyć konkursowy przegląd amatorskich zespołów, wykonujących covery utworów kompozycji z repertuaru beneficjenta, jubilata Krzysztofa Klenczona i Czerwonych Gitar. Przy upalnej aurze, na scenie, mierzyli się z pogodą pokonując debiutancką, konkursową tremę młodzi wykonawcy, a pod zadaszoną wiatą siedzące jury surowo i merytorycznie oceniało wykonawców.

 

Konkursowy przegląd piosenek, utworów Krzysztofa Klenczona, według subiektywnej, mojej oceny, stał na średnio wysokim poziomie. Oprócz wspaniałych, dobrze wykonanych przez młodych wykonawców interpretacji były też słabsze, typu, przy ognisku, przy ognisku.

 

 Wcześniej, do II Etapu konkursu wokalno-instrumentalnego jury zakwalifikowało dwunastu wykonawców. Teraz należy wyłonić tych, najlepszych, przewidzianych do nagród! Finałowy występ laureatów Konkursu miał odbyć się w sobotę po południu o 18.30, na scenie głównej w Rynku. Czekały nas wielkie emocje.

 

Po obiedzie i poobiedniej sjeście wybraliśmy się (godz. 16.30) do Sali Maneż, która mieściła się w oddzielnym budynku na terenie Domu Polonii, gdzie odbyła się projekcja nowego filmu w reżyserii naszego przyjaciela z Krakowa, Kazimierza Bihuna pt „Klenczon w Anegdocie”. Były to krótkie, ciekawe wypowiedzi przyjaciół, kolegów Krzysztofa Klenczona z zespołów, tak z życia artystycznego, poza artystycznego, rodzinnego, niektóre zabawnie śmieszne, niektóre smutne. O artyście wypowiadali się między innymi, kuzyn Truskolaski, żona Alicja, Krzysztof Krawczyk, Bernard Dornowski, Jerzy Skrzypczyk, Piotr Stajkowski czy Marek Karewicz nasz największy artysta w dziedzinie - fotografia.

 

Po zakończonym filmie udaliśmy się na pobliski Rynek gdzie mieściła się scena główna, bo na niej o godzinie 18.30 miał odbyć się koncert nagrodzonych laureatów konkursu imieniem Krzysztofa Klenczona. Pomimo, że słońce miało się ku zachodowi, na pułtuskim Rynku panowała duchota, kolokwialnie mówiąc, nie było czym oddychać, choć dopiero mieszkańcy filmowego grodu Stanisława Anioła, zaczęli zapełniać brukowane (niczym z lat 50-tych łódzki bruk) podłoże najdłuższego Rynku w Europie.

 

Za ogrodzeniowymi barierkami, stanowiące zabezpieczenie dla artystów przed publicznością, stał bliżej sceny VIP-owski namiot, wiata, do którego porządkowe służby skierowały nas, gości (mieliśmy na szyi zawieszone emblemat z napisem „VIP”) zabezpieczający nam wygodne miejsca siedzące i dobrą widoczność sceny, o czym opowiem w kolejnym 94 odcinku SHR&R.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 10.07.2015 16:22
Opis FOTO: 1. FOTO1 - Alicja Klenczon (żona Krzysztofa) i Marek Różycki (Stow. WSPÓLNOTA POLSKA) odsłaniają wizerunek KK nadające scenie amfiteatu imię KRZYSZTOFA KLENCZONA. 2. FOTO2 - Młodzieżowa grupa muzyczna z Chicago (USA). 3. FOTO3 - Włodarze Miasta Pułtusk (gospodarze festiwalu) i współorganizatorzy festiwalu (Maciej Cybulski i Wiesław Wilczkowiak). 4. FOTO4 - Z rodziną Klenczonów (kuzyni, kuzynki, żony, mężowie) stojący Wiesław Wilczkowiak i siedząca Alicja Klenczon, ja i Marek Zając. 5. FOTO5 - Scena główna w Rynku, koncert grupy KLENCZON PROJEKT. 6. FOTO6 - Widownia amfiteatru podczas przesłuchania eliminacji konkursowej. Od lewej - Marek Zając, ja i Adam Jarzębiński z Gdyni. 7.FOTO7 -Teren Domu Polskiego, od lewej - ja, Marek Zając, Wiesław Wilczkowiak, uczestniczka konkursu z Gdyni i Adam Jarzębiński. 8/9.FOTO8/9 - Pod domem w którym urodził się Krzysztof i kolejny dom, w którym nocował Napoleon Bonaparte przed wyprawą na Moskwę (oba domy w Rynku) 10. FOTO10 - Przed sceną amfiteatru (ja i Marek) podczas piątkowego koncertu "The Show Never Ends". W tle, na scenie Alicja Klenczon i Maciej Cybulski prowadzący koncert.

60+ 10.07.2015 13:14
Szkoda,że mnie tam nie było!K.Klenczon i Czerwone Gitary to moja młodość i miłość!

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama