Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 lipca 2025 02:35
Reklama
Reklama

31 ton wojennej historii! - Niezwykłe przenosiny „Tobruka”

O północy z 21 na 22 lipca 2010 roku „na rubieży obronnej” Skansenu Rzeki Pilicy stanął… potężny, żelbetonowy schron z czasów II wojny światowej. Aby tu się pojawić, ten kolos o wadze ponad 31 ton musiał pokonać dystans prawie 30 kilometrów! Historia tej niezwykłej, jednej z niewielu w naszym kraju „przeprowadzki” osobliwego reliktu minionej wojny sięga właściwie II połowy 1944 roku.

Reklama

Wtedy to dowództwo armii niemieckiej, spodziewające się rychłej ofensywy armii radzieckiej znad Wisły, podjęło decyzję o przygotowaniu silnej rubieży obronnej, opartej o linię Pilicy. Prace fortyfikacyjne, prowadzone głównie rękami tysięcy więźniów, jeńców wojennych i przymusowo spędzanej ludności polskiej trwały do końca 1944 roku. Ich efektem były potężne fortyfikacje polowe ciągnące się na obydwóch brzegach rzeki przez około 200 km, tj. od Koniecpola do Warki. Zdaniem wielu historyków wojskowości „Linia Pilicy” nie ustępowała przygotowanej wtedy również przez Niemców znanej „Linii Wisły”.

Szczególnie silne umocnienia lokalizowano obok ważnych strategicznie przepraw przez Pilicę, a m.in. w rejonie Sulejowa. Na lewym brzegu rzeki zbudowano tutaj dwa pasy obronne, składające się z rowów przeciwczołgowych, pól minowych i żelbetowych schronów różnego przeznaczenia. Wśród tych ostatnich najliczniejszą grupę stanowiły lekkie, żelbetonowe schrony bojowe na karabin maszynowy, nazywane przez Niemców „Ringstandt” (stanowisko bojowe okrężne), a przez Anglików i Amerykanów - schronem typu „Tobruk”.

Kilka takich schronów Niemcy umiejscowili w położonej nieopodal Sulejowa wsi Włodzimierzów, gdzie przebiegał drugi pas ich brony. Wszystkie zachowały się do naszych czasów. Te świetnie ukryte w ziemi stanowiska reprezentują podstawowy, najczęściej stosowany typ „Ringastandt 58c”. Oparty na wzorach włoskich schron ma kubaturę betonu 11 m. sześć., masę prętów stalowych 600 kg i grubość ścian 40 cm. Jego pomieszczenie bojowe ma kształt ośmiokątny.

Jak większość fortyfikacji na „Linii Pilicy”, tak i schrony we Włodzimierzowie nie odegrały większej roli wobec błyskawicznych postępów ofensywy Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku. Z relacji żyjącego do dzisiaj mieszkańca tej wsi, 86-letniego Kazimierza Kowalskiego, wynika, że schron ulokowany w samej wsi tuż przy drodze w dniu 18 stycznia został obsadzony przez SS-manów, wycofujących się znad Pilicy. Atakujący czerwonoarmiści zaszli ich od tyłu. Doszło do wymiany ognia, w wyniku której zginął jeden z Rosjan, zaś esesmanom udało się uciec.

Przez 65 powojennych lat schron ten pełnił prozaiczną rolę wiejskiego śmietnika, stanowiąc zarazem coraz bardziej dokuczliwą przeszkodę w ruchu drogowym. Wchodził bowiem aż na półtora metra w pas drogowy dzisiejszej ulicy o nazwie Polanki. Wystająca znacznie nad nieutwardzoną drogę żelbetonowa zawalidroga była przyczyną wielu kolizji. Nie pomogło oznakowanie schronu biało-czerwonymi pasami. Szansa na rozwiązanie tego problemu pojawiła się z chwilą rozpoczęcia generalnego remontu wspomnianej ulicy, polegającego na jej utwardzeniu i pokryciu asfaltem.

Prowadzący inwestycję Urząd Miasta i Gminy Sulejów rozważał dwa warianty: zburzenie górnej części schronu, bądź wydobycie go w całości i przeniesienie w inne miejsce. Ostatecznie przeważyło stanowisko burmistrza Sulejowa – Stanisława Baryły, który w ub. roku zaproponował przejęcie tego nader oryginalnego eksponatu przez Skansen Rzeki Pilicy. Nasza placówka chętnie przystała na tę ofertę. Tomaszowski skansen od wielu lat dokumentuje bowiem wydarzenia związane z rolą Pilicy w działaniach wojennych. Prezentuje m.in. unikatowy w skali światowej zestaw niemieckich pojazdów wojskowych, które utonęły w Pilicy podczas walk w styczniu 45 roku. Po latach zostały z niej wydobyte, a niektóre z nich nawet… uruchomione.

Co więcej, miejsca przepraw przez Pilicę w Tomaszowie Mazowieckim stanowiły przed 65 laty wyjątkowo ważne punkty na niemieckiej „Linii Pilicy”. W samym mieście zachowało się jeszcze ponad 30 żelbetonowych schronów z tamtego okresu. Ba, wspomniana linia prowadziła również przez teren dzisiejszego skansenu, a jej ślady są w nim odkrywane do dzisiaj! Przeniesienie tutaj „Tobruka” z Włomierzowa wydawało się więc w pełni uzasadnione.

Zgodę na takie rozwiązanie wyrazili także Anna i Artur Jańcowie - właściciele działki przy ul. Polanki, na którą wchodziła druga część schronu. Niedawno zaczęli oni na niej budowę murowanego domu, a żelbetonowy schron bardzo utrudniał wjazd na ich posesję. Pozytywną opinię w tej sprawie wyraził również Wojewódzki Konserwator Zabytków. W rezultacie, po spełnieniu szeregu wymogów formalnych, można było w dniu 13 lipca rozpocząć pierwszy etap niezwykłych przenosin. Trwał on przez wyjątkowo upalne trzy dni i polegał na usunięciu z wnętrza schronu wrzucanych do niego latami ogromnych ilości śmieci. Zapełniły one w całości duży kontener!

[reklama2]

Zasadniczy etap tej skomplikowanej od strony logistycznej operacji zaczął się w środowe, wczesne (i równie upalne) popołudnie 21 lipca. Rozpoczęli go energetycy, którzy odłączyli i zdjęli prowadzącą nad schronem linię elektryczną. Z kolei do akcji wkroczył mocarny dźwig samojezdny, zdolny podnieść nawet 150 ton! Pod częściowo odkopany schron założono równie potężne, stalowe liny i łańcuchy. Wreszcie, po kilku próbach około godz. 17.30 żelbetonowe pudło schronu drgnęło i przy aplauzie licznej widowni zaczęło się wyłaniać z głębokiego wykopu. Prawdziwą wirtuozerią popisał się tutaj Zbigniew Dzierżawski - operator dźwigu z firmy PHU „Europsprzęt” Mieczysława Wieczorka z Niechcic.

Podobnie emocjonująca była trzecia faza środowej operacji polegająca na umieszczeniu wielkogabarytowego i bardzo ciężkiego ładunku na specjalnej przyczepie niskopodwoziowej, podstawionej przez tomaszowską firmę „Kacperek i Lechowski”. Kierowca przyczepy – Wiesław Albin wykazał duży profesjonalizm zarówno podczas załadunku schronu, jak też w trakcie jego wieczornego transportu do skansenu. Końcowym, także udanym, akordem całej operacji było zdjęcie 31-tonowego eksponatu z przyczepy, dokonane również przy użyciu 150-tonowego dźwigu z Niechcic.

Póki co, schron spoczął w miejscu odległym o kilkanaście metrów od jego docelowej lokalizacji. Znajduje się ona na skansenowym poligonie, obok istniejącej już transzei i ziemianki, będących wierną rekonstrukcją niemieckiego stanowiska na karabin maszynowy z czasów II w.św. Po dokonaniu niezbędnych przygotowań dołączy do niego przywieziony „Tobruk”. Techniczną pomoc w ostatnim, najkrótszym etapie tych niezwykłych przenosin zadeklarował Franciszek Żyłka, właściciel tomaszowskiej firmy dźwigowej, od lat wykonujący nieodpłatnie tego typu usługi dla naszego skansenu.

Warto na koniec podkreślić, że tak unikatowy eksponat Skansen Rzeki Pilicy pozyskał gratisowo, gdyż jego przenosiny zostały ujęte w kosztach wspomnianej wcześniej inwestycji drogowej sulejowskiego UMiG we Włodzimierzowie. Z kolei koszt transportu schronu został pokryty dzięki wsparciu finansowemu „Ceramiki Paradyż”, strategicznego sponsora Skansenu. Dzięki temu już wkrótce nasz skansen będzie mógł zaoferować u siebie nową atrakcję w postaci zwiedzania autentycznego, przewiezionego przez 30 km schronu „Ringstandt” z czasów minionej wojny. Będzie on także ważnym „aktorem” podczas kolejnych, skansenowych inscenizacji historycznych.

 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Igor MatuszewskiIgor Matuszewski

Radni Koalicji Obywatelskiej oceniają ludzi przez pryzmat własnego... Ja. Tropią, donoszą i robią dużo szumu wokół samych siebie. Często poniżają inne osoby w internecie, podważają zaufanie, naruszają dobra osobiste

Donos jaki, złożyli na prezydenta Marcina Witko, radni tomaszowskiej Koalicji Obywatelskiej, żyje od kilku miesięcy, niejako własnym życiem. Postępowanie wyjaśniające, jak już wcześniej informowaliśmy, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Śledczy wciąż proszą o dosyłanie nowych dokumentów, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że albo brak im podstawowej wiedzy, albo też przepisują literalnie fragmenty doniesienia. W dokumentach i pismach mylą firmy, a nawet województwa. Trudno się dziwić, bo gołym okiem widać, że "afera" nakręcana jest politycznie. Problem jest bardzo poważny, bo nie dotyczy tylko Prezydenta Marcina Witko. Okazuje się bowiem, że grupka lokalnych działaczy, w akcie politycznej lub osobistej zemsty, może jechać do współpracowników Ministra Bodnara, którzy następnie zarządzą "śledztwa" na zlecenie swoich partyjnych kolegów, w stosunku do dowolnej osoby. W ten sposób można rozpocząć pogoń za królikiem. Reszty dokonają zaprzyjaźnione media. Za kilka lat, sprawa zostanie zapewne umorzona, ale komuś zostanie zniszczone życie. I to w sensie bardzo dosłownym. W ten sposób potraktowano wcześniej Grzegorza Haraśnego, oraz Tadeusza Adamusa. Obaj politycy Platformy, zostali zaszczuci przez swoich kolegów i "dziennikarzy". Zarówno dla jednego, jak i drugiego zakończyło się to śmiercią.
Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Psychologia znów najpopularniejszym kierunkiem na Uniwersytecie Łódzkim - 15 chętnych na miejsce

Psychologia znów była najpopularniejszym kierunkiem wybieranym przez przyszłych studentów podczas tegorocznej rekrutacji na Uniwersytecie Łódzkim. O jedno miejsce na tym kierunku ubiegało się blisko 15 osób. Popularne były też biologia kryminalistyczna i filologia angielska.Data dodania artykułu: 12.07.2025 15:42
Psychologia znów najpopularniejszym kierunkiem na Uniwersytecie Łódzkim - 15 chętnych na miejsce

Minister kultury: Obława Augustowska największą masową zbrodnią na cywilach w Europie po II wojnie światowej

Dokonana 80. lata temu przez sowietów na Polakach tzw. Obława Augustowska, w której zginęło ponad 600 działaczy podziemia niepodległościowego, była największą masową zbrodnią na cywilach w Europie po II wojnie światowej - oceniła minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.Data dodania artykułu: 12.07.2025 15:38
Minister kultury: Obława Augustowska największą masową zbrodnią na cywilach w Europie po II wojnie światowej

NFOŚiGW: w nowym „Czystym Powietrzu” zawarto umowy na 100 mln zł

Od startu nowej edycji programu „Czyste Powietrze” zawarto umowy na 100 mln zł - podał PAP wiceszef NFOŚiGW Robert Gajda. W ciągu trzech miesięcy złożono 14 tys. kompletnych wniosków o dotacje; do prokuratury i policji trafiło prawie 300 zgłoszeń ws. potencjalnych nadużyć wobec beneficjentów programu - dodał.Data dodania artykułu: 12.07.2025 10:26
NFOŚiGW: w nowym „Czystym Powietrzu” zawarto umowy na 100 mln zł

Sondaż CBOS: KO - 28 proc., PiS - 27 proc., Konfederacja - 12 proc.

W lipcu największym poparciem cieszy się KO - 28 proc., na drugim miejscu znalazło się PiS z poparciem 27 proc., a na trzecim - Konfederacja, na którą głos chce oddać 12 proc. badanych - wynika z sondażu CBOS.Data dodania artykułu: 11.07.2025 21:31Liczba komentarzy artykułu: 1
Sondaż CBOS: KO - 28 proc., PiS - 27 proc., Konfederacja - 12 proc.

Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania

– Polska podczas prezydencji w Radzie UE nie wykorzystała szansy na obronę swoich interesów w sprawie umowy z krajami Mercosur – ocenia europoseł PiS Waldemar Buda. W jego ocenie polski rząd, mimo sprzeciwu wobec zapisów umowy, nie zbudował w UE sojuszy niezbędnych do jej odrzucenia. Porozumienie o wolnym handlu spotyka się przede wszystkim z protestami europejskich rolników, którzy obawiają się zalania wspólnego rynku tańszą żywnością z krajów Ameryki Południowej. Według europosła wszystko może się rozegrać w najbliższych tygodniach.Data dodania artykułu: 11.07.2025 09:04
Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej finansuje instytucje specjalizujące się w opiece nad najmłodszymi dziećmi

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeznaczyło dodatkowe 45 mln zł ze środków Funduszu Pracy na tworzenie punktów opieki dziennej nad dziećmi do trzeciego roku życia w gminach, w których nie funkcjonuje żłobek, klub dziecięcy czy instytucja opiekuna dziennego. Wnioski w ramach resortowego programu „Aktywny dzienny opiekun w gminie 2025 - edycja uzupełniająca” można składać do 21 lipca br.Data dodania artykułu: 10.07.2025 14:47
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej finansuje instytucje specjalizujące się w opiece nad najmłodszymi dziećmi

Centrum Zdrowia Matki Polki wśród ośmiu szpitali leczących endometriozę

Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi znalazł się wśród ośmiu ośrodków leczenia zaawansowanej endometriozy w Polsce. Pacjentki mogą się zgłaszać do sekretariatu kliniki, tel. 42-271-11-64, gdzie otrzymają informacje o procedurach diagnozowania i leczenia tej choroby.Data dodania artykułu: 09.07.2025 16:46
Centrum Zdrowia Matki Polki wśród ośmiu szpitali leczących endometriozę

Nowacka: reforma edukacji wejdzie do szkół podstawowych w 2026 r., a do średnich w 2027 r.

Od 2026 r. zgodnie z nową podstawą programową będą się uczyć uczniowie klas I i IV szkoły podstawowej, a od 2027 r. uczniowie klas I szkól średnich. Nowy egzamin ósmoklasisty i nowa matura po raz pierwszy przeprowadzone będą w 2031 r. - poinformowała w środę ministra edukacji Barbara Nowacka.Data dodania artykułu: 09.07.2025 12:37
Nowacka: reforma edukacji wejdzie do szkół podstawowych w 2026 r., a do średnich w 2027 r.
Reklama

Polecane

Minister kultury: Obława Augustowska największą masową zbrodnią na cywilach w Europie po II wojnie światowejKamil Cyran odchodzi z LechiiGrad bramek na NowowiejskiejKoncert zespołu Arete - Letnia Scena ArtystycznaSondaż CBOS: KO - 28 proc., PiS - 27 proc., Konfederacja - 12 proc.Zapraszamy na zajęcia do szkoły rodzeniaPrzewodnik po włoskich winach – najważniejsze regiony„Pętla taktyczna” w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony Terytorialnej – sprawdzian gotowości kandydatów na żołnierzy WOTJak poradzili sobie tomaszowscy maturzyści?„Wujek Foliarz”  w ramach cyklu Kultura DostępnaW Łódzkiem trwa ogólnopolskie badanie WOBASZ500 zł kary dla posła Witczaka.
Reklama
Reklama
Reklama
Radni KO mają tylko jeden cel polityczny. Dopaść Marcina Witko

Radni KO mają tylko jeden cel polityczny. Dopaść Marcina Witko

Donos jaki, złożyli na prezydenta Marcina Witko, radni tomaszowskiej Koalicji Obywatelskiej, żyje od kilku miesięcy, niejako własnym życiem. Postępowanie wyjaśniające, jak już wcześniej informowaliśmy, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Śledczy wciąż proszą o dosyłanie nowych dokumentów, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że albo brak im podstawowej wiedzy, albo też przepisują literalnie fragmenty doniesienia. W dokumentach i pismach mylą firmy, a nawet województwa. Trudno się dziwić, bo gołym okiem widać, że "afera" nakręcana jest politycznie. Problem jest bardzo poważny, bo nie dotyczy tylko Prezydenta Marcina Witko. Okazuje się bowiem, że grupka lokalnych działaczy, w akcie politycznej lub osobistej zemsty, może jechać do współpracowników Ministra Bodnara, którzy następnie zarządzą "śledztwa" na zlecenie swoich partyjnych kolegów, w stosunku do dowolnej osoby. W ten sposób można rozpocząć pogoń za królikiem. Reszty dokonają zaprzyjaźnione media. Za kilka lat, sprawa zostanie zapewne umorzona, ale komuś zostanie zniszczone życie. I to w sensie bardzo dosłownym. W ten sposób potraktowano wcześniej Grzegorza Haraśnego, oraz Tadeusza Adamusa. Obaj politycy Platformy, zostali zaszczuci przez swoich kolegów i "dziennikarzy". Zarówno dla jednego, jak i drugiego zakończyło się to śmiercią.
Jak poradzili sobie tomaszowscy maturzyści?

Jak poradzili sobie tomaszowscy maturzyści?

Do egzaminu maturalnego w Formule 2023 z wszystkich przedmiotów obowiązkowych w terminie głównym w maju 2025 roku przystąpiło na terenie województwa łódzkiego 16 052 tegorocznych absolwentów szkół ponadpodstawowych (4-letnich liceów ogólnokształcących, 5-letnich techników, szkół artystycznych, branżowych szkół II stopnia)1 oraz 33 absolwentów – obywateli Ukrainy.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama