Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 01:37
Reklama
Reklama

Zasiłki dla bezrobotnych w Tomaszowie Mazowieckim

Jak wyglądały spory polityczne w przedwojennym Tomaszowie Mazowieckim? W 1927 roku miały odbyć się wybory samorządowe. Polska Partia Socjalistyczna przy tej okazji wydała swoją "jednodniówkę". Treści, jakie w niej znajdujemy nie różnią się właściwie od współczesnej retoryki politycznej

Pamiętamy chwile rozgoryczenia i buntu wywołanego zarządzeniem M. P. i O. S., pozbawiającem  głodowych "rent" tysiączne rzesze bezrobotnego proletarjatu. 

Jak masy zareagowały na ten wielce niesprawiedliwy czyn ministerstwa, świadczyć może sam Tomaszów. W mieście naszem mamy blisko 2 tysiące bezrobotnych. 70% spośród nich znalazło się po raz wtóry na "bruku". Raz pozbawiono ich pracy, później ochrony od pewnej śmierci głodowej. W każdem innem społeczeństwie, tylko nie tomaszowskiem, na skutek  takiego zarządzenia, władze samorządowe i instytucje społeczne przyszłyby im z pomocą. 

Lecz któż u nas reprezentuje samorząd! Jasno i otwarcie musimy sobie powiedzieć, że samorząd nasz, to żłób pewnych klik nie mających nic wspólnego z masą, albo obłudnie operujących hasłami walki o zwycięstwo i dobrobyt proletariatu. Jedni to  prawica narodowa i drobnomieszczańska, drudzy to pro. tzw. Narodowej Partii Robotniczej, która raczej winna zwać się Niepotrzebną Partią Robotniczą. 

Za słusznością tej drugiej nazwy przemawia historia N.P.R. w ogóle a w Tomaszowie w szczególności. Dotychczasowy, chadecko-enperowski magistrat przez całe sześć lat swojej egzystencji  nigdy nie zatroszczył się sam o potrzeby robotniczych rzesz. Jeżeli  z góry nie otrzymał polecenia, nie kiwnął nawet palcem w bucie, by przyjść z pomocą tym, którzy przez swoją naiwność oddali głosy na listy obecnych burżujów, a wczorajszych narodowych obrońców ludu."  Nieświadomość polityczna mas robotniczych zemściła się srodze. Gdy odebrano rentę bezrobotnym miast Rady Miejskiej Magistratu, akcją pomocy zajął się Klasowy Związek Zawodowy Włóknisty. 

Związek ten po porozumieniu z Zw. Prac. Umysł,  zwrócił się do Zw. Zaw. Pol. o współdziałanie celem wywarcia nacisku na Magistrat, by ten zorganizował pomoc dla pokrzywdzonych renciarzy celem zadokumentowania protestu przeciw krzywdzącym  zarządzeniom  Ministerstwa

Z. Z. P. współpracę przyjęły, ale tylko słowami, bo czynu żadnego nie wykazały.  Na interwencję Zw. Klasowego, w którego imieniu występował Zarząd Zw. i Kierownik tow. Dąbrowski, wiceprezydent Frucht nie miał nic innego do okazania, jak zniecierpliwienie, że delegacja przeszkadza mu w organizowaniu wielkiego balu kosztem 5000 złotych wziętych  z podatków wyciągniętych z proletariackich, nędznych zarobków. 

Zw. Zaw. Klasowy w dniu 14 sierpnia urządził  wielki wiec w sprawie bezrobocia Do 2000 bezrobotnych i robotników pracujących wystąpili z odpowiedniemu przemówieniami i wnioskami tow. związkowcy. 

Na wiecu tym robotnicy i bezrobotni uchwalili rezolucję domagającą się przywrócenia rent i natychmiastowego przekazania 5000 zł.  na doraźną pomoc dla bezrobotnych, zamiast na huczny bal.

Robotnicy i bezrobotni  na pamiętnym wiecu poleciliście Zw. Klas. rezolucję tą przesłać  do ministerstwa i złożyć w Magistracie. Poleciliście Klasowemu Zw.  żądać wyasygnowania 5000 zł. powstałych z waszych podatków, na ratowanie ginących z głodu. 

Imieniem magistratu wszechwładny wiceprezydent L. Frucht,  były austriacki sędzia polowy odpowiedział, że magistrat, nie robotnicy, dysponują funduszami miejskimi i dlatego tam, gdzie uważa za stosowne przeznacza większe, lub mniejsze sumy...

A więc, robotnicy nie mają prawa do decydowania w sprawie funduszów miejskich nawet wtedy, gdy chodzi o ratowanie od niechybnej śmierci głodowej setek bezrobotnych. 

Barbarzyński, pozbawiony zupełnie  humanitaryzmu, reakcyjny magistrat roztrwonił na "bibę" 5000 złotych, mimo, że  wiecznie skarżył się na brak funduszów, gdy chodziło o sprawy ogólne i tak: w styczniu i lutym br.  nie było pieniędzy na stypendia dla  studentów -  synów, robotniczych zaś w sierpniu nie było pieniędzy dla bezrobotnych pozbawionych renty.

Dzisiaj, gdy wstrętnej pamięci Radę, już rozwiązano, dzisiaj, gdy wyraźnie już widzimy koniec obecnego magistratu, przypominamy skandaliczny stosunek panów Fruchtów, Cychnerów Goździków do bezrobotnych, którym zawdzięczają jednak swoje stanowiska i swój obecny dobrobyt finansowy, (o moralnym nie chcę mówić), a przypominamy po to, by robotnik Tomaszowa przejrzał nareszcie i zrozumiał, że żle oddawał swoje głosy i że w ciągu najbliższych dni, przy głosowaniu w imię swojego dobra, musi sobie szczerze i śmiało powiedzieć; precz z Fruchtami, precz z  Cychnerami i Goździkami i precz z ich partiami

Źródło: Proletarjat : jednodniówka tomaszowska - redaktor odpowiedzialny Władysław Cygański.

Na początku września (2 września) 1928 r. ukazał się poprzedzony kilkoma jednodniówkami pierwszy numer pisma „Proletariat”, w którym redakcja tak zwracała się do swego przyszłego odbiorcy: 

„Kiedy w jesieni ubiegłego roku ukazała się pierwsza nasza jednodniówka wyborcza »Proletariat«, którą robotnicy tomaszowscy rozchwytali w jednej chwili, kiedy tak samo rozchwytano i następne nasze jednodniówki »Proletariat Tomaszowski«, »Walkę« i »Walkę Klasową«, było to przewidywanym, lecz oczywistym dowodem, że robotnik Tomaszowa winien mieć swój miejscowy organ, który by ze stanowiska proletariackiego oświetlał zjawiska życia politycznego, gospodarczego i zawodowego. Od tej chwili myśl o takim organie nie opuszczała nas nigdy, mimo całej świadomości, z jakimi trudnościami i przeszkodami trzeba będzie walczyć, mimo pozornego braku wszelkich warunków rzeczywistości. Z dniem dzisiejszym urzeczywistniamy jednak myśl naszą i oddajemy do rąk czytelnika nr 1 stałego robotniczego dwutygodnika, który nie bez znaczenia nosić będzie to samo miano, co i pierwsza nasza jednodniówka z czasu walk wyborczych. Choć pamiętamy, jak krótkotrwały był żywot tomaszowskich burżuazyjnych czasopism, nie jest to dla nas żadną miarą, gdyż »Proletariat« czytać będzie robotnik, a robotnik własne pismo popiera”.

Wbrew zapewnieniom ukazały się prawdopodobnie tylko dwa numery periodyku. Pierwszy 2 września (niedziela), drugi o numeracji 2-3, dopiero 30 września (niedziela). Obydwa miały po 8 stron objętości. Wydawcą był Komitet Robotniczy PPS w Tomaszowie Maz., redaktorem Antoni Michalczyk. Redakcja i administracja mieściła się w przy ul. św. Antoniego 38. Odbito pismo w drukarni M. J. Grafinkla, ul. Jerozolimska nr 1 w formacie nr 1 - 22,5 X 32 cm, nr 2-3 - 24 x 32 cm

Źródło opisu: Bogdan Jastrzębski Dzieje prasy Tomaszowa Mazowieckiego do 1939 r. : pisma lokalne i mutacje


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama