Pod koniec lipca Polski Czerwony Krzyż poinformował o ograniczeniu zbiórki odzieży w charakterystycznych czerwonych kontenerach oznaczonych znakiem PCK. Decyzja ta jest efektem rozwiązania współpracy przez firmę Wtórpol, która od lat odpowiadała za logistykę i sprzedaż tekstyliów.
Jak wyjaśnia rzecznik prasowy spółki, Mateusz Bolechowski, wspólna działalność z PCK stała się nieopłacalna. – Przyczyną, mówiąc wprost, było to, że nasza wieloletnia, wspólna działalność w ostatnim czasie stała się, niestety, nieopłacalna – podkreślił.
Nowe przepisy i pogorszenie jakości ubrań
Sytuacja zmieniła się wraz z wprowadzeniem nowych regulacji dotyczących odpadów tekstylnych. Od 1 stycznia 2025 r. tekstylia stanowią osobną frakcję, którą mieszkańcy mogą oddawać wyłącznie do PSZOK-ów (Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych). W praktyce spowodowało to, że do kontenerów zaczęła trafiać odzież w coraz gorszym stanie, często zniszczona i nienadająca się do dalszego użytku.
– Za każdy kilogram odzieży z pojemników PCK otrzymywaliśmy konkretną kwotę. Ubrania dobrej jakości trafiały ponownie do sprzedaży lub na eksport. Jednak coraz większą część zbiorów stanowiły rzeczy najgorszej jakości, które przerabialiśmy na paliwo alternatywne. Dziś, żeby ktoś odebrał od nas to paliwo, musimy mu dopłacać – tłumaczy Bolechowski.
Kontenery także w Tomaszowie Mazowieckim
Problem nie dotyczy wyłącznie dużych miast – kontenery PCK i Wtórpolu ustawione były również w Tomaszowie Mazowieckim. Obecnie firma stopniowo je wywozi, a mieszkańcy zastanawiają się, co dalej z możliwością oddawania używanej odzieży.
– Często wrzucałam tam ubrania po dzieciach. Szkoda, że znikają, bo to był wygodny i prosty sposób na pomoc innym – mówi pani Katarzyna, mieszkanka Tomaszowa.
– Nie raz widziałem, że ludzie wrzucali do kontenerów stare koce czy zniszczone buty. Może dlatego teraz to się nie opłaca. Ale szkoda, bo idea była dobra – dodaje pan Michał.
Co dalej z odzieżą używaną?
Polski Czerwony Krzyż zapowiada, że szuka nowych rozwiązań. Jak informuje Agnieszka Supińska z Biura Zarządu Głównego PCK, część kontenerów należy do organizacji i w przyszłości – jeśli uda się znaleźć nowego partnera – mogą powrócić do przestrzeni publicznej.
Na razie mieszkańcy Tomaszowa mogą oddawać ubrania w dobrym stanie bezpośrednio do lokalnego oddziału PCK, skąd trafiają one do osób potrzebujących.
– Opracowanie alternatywnego rozwiązania wymaga czasu, ale robimy wszystko, aby wsparcie dla najbardziej potrzebujących nie zostało ograniczone – zaznacza przedstawicielka PCK.
Podsumowanie
Decyzja Wtórpolu kończy wieloletnią współpracę z PCK w zakresie zbiórki odzieży. Nowe przepisy i pogorszenie jakości tekstyliów sprawiły, że model, który przez lata działał w Polsce, przestał się sprawdzać. W Tomaszowie Mazowieckim, gdzie również stały kontenery, mieszkańcy odczują brak tego rozwiązania szczególnie mocno.
Czy w przyszłości pojawi się alternatywa? Na razie pozostaje korzystanie z PSZOK-ów oraz bezpośredniego wsparcia lokalnego PCK.





















































Napisz komentarz
Komentarze