Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:56
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Słońce jednak czasem świeci

Na jakie wsparcie mogą liczyć pracujący opiekunowie niepełnosprawnych dzieci? Rodzice Julitki Plich, podobnie, jak ojcowie i matki tysięcy innych dzieci w całej Polsce otrzymują 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego miesięcznie. Mimo to starają się jakoś sobie radzić. Nie tracą też wiary.

Ile Wasza córka ma lat?

Teraz ma 12, a kiedy zachorowała miała 9. Jej choroba spadła na nas, jak grom z jasnego nieba. Była wesołą, utalentowaną, ładną dziewczynką. Mamy tutaj zdjęcia ze spaceru na Niebieskie Źródła. Interesowała się wszystkim. Miała talent plastyczny. Brała też udział w szkolnych konkursach wokalnych. Tańczyła też w zespole Aster.

 

Widziałem  fotografie komunijne...

Te zdjęcia zostały zrobione na dzień przed zdiagnozowaniem choroby...

 

Jak to? Dowiedzieliście się o chorobie w dzień po Pierwszej Komunii Świętej?

Dokładnie tak... Nawet nie wiem jak to nazwać... Przecież nie prezentem

 

To raczej brzmi jak wyrok...

Rzeczywiście, to chyba najlepsze określenie

 

Jak to się wszystko zaczęło?

Pół roku przed Komunią zaczęły się poranne wymioty i bóle brzucha. Z tym, że na początku działo się to raz na miesiąc, później dwa razy. Częstotliwość z czasem się nasilała.

 

Korzystaliście z pomocy lekarskiej? Co mówili Wam lekarze?

Chodziliśmy do naszych, tomaszowskich lekarzy. Sprawa została przez nich zbagatelizowana. Powinno się to oprzeć o Sąd, ale nie mamy ani siły ani czasu, by walczyć w Sądach.

 

Co to znaczy: zbagatelizowana?

Mówiono nam, że są to objawy bulimii. Lekarz stwierdził, że skoro tata i mama są "przy kości", to może to być bulimia. Później podejrzewano bakterie na żołądku. Następny był stres szkolny. Córka cieszyła się szkołą i miała bardzo dobre wyniki. Jaki więc stres to miał być? Kolejny był też stres ale przedkomunijny. Pan doktor przepisywał Julitce nawet leki na uspokojenie. Wierzyliśmy w lekarskie diagnozy i leki oczywiście podawaliśmy.

 

Ale przyszło w końcu przesilenie...

Przyszedł dzień wymarzonej Komunii. Zaczęła jakby tracić równowagę. Pomyśleliśmy, że może faktycznie jest zmęczona. Postanowiliśmy jednak, że następnego dnia pójdziemy do lekarza. Postanowiliśmy zażądać przeprowadzenia badań. Z córką do lekarza poszła żona. Powiedziała do lekarza, że chciałaby, aby dziecku badania głowy przeprowadzić.

 

 

I co lekarz na to? 

Powiedział: Jak Pani chce, to ja mogę Pani te badania głowy zrobić.

 

Szokujące...

Tak było.

 

Nie dostaliście skierowania?

Dostaliśmy, bo córka wychodząc z gabinetu lekarza się po raz kolejny zachwiała. Kazał więc wrócić i wypisał skierowanie. Mimo wszystko bardzo się do tego lekarza zraziliśmy. Chodziliśmy na wizyty a specjalista nie potrafił zdiagnozować odpowiednio dziecko. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że objawy były wręcz "książkowe". My to wiemy teraz, ale nawet studenci medycyny, z którymi mieliśmy do czynienia mówili, że rozpoznaniem nie powinno być problemu.

 

Macie skierowanie i co dalej?

Dziecko poszło jeszcze do kościoła, bo przecież był Biały Tydzień. Wieczorem pojechaliśmy do szpitala. Przyjmuje nas pani doktor, u której też byliśmy wcześniej z córką po poradę. Mówi do nas, że nie ma tu nic niezwykłego, bo organizm sam się broni.  Dziecko wymiotuje, bo nie potrzebuje tyle jeść w tym wieku. Taką opinię usłyszeliśmy przy przyjmowaniu na oddział. jeszcze tego samego dnia pobrano krew do badania, a następnego wiadomo, tomografia. Julitka całą noc nie spała. Staliśmy z żoną w szpitalu i czekaliśmy na wyniki badania. Wreszcie wychodzi lekarz i pyta: czy pan ma iść dzisiaj do pracy? To niech pan nie idzie. Nogi się pode mną ugięły. Do gabinetu poprosiła nas pani doktor i stwierdziła, że jest źle. Dowiedzieliśmy się, że córka ma guz o średnicy 5 centymetrów w głowie. W trybie natychmiastowym załatwiono nam transport do szpitala do Łodzi.

 

Do Centrum Zdrowia Matki Polki?

Tak, żona pojechała z dzieckiem karetką. Byliśmy od razu umówieni z tamtejszymi neurochirurgami. Ja spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy i poprosiłem kuzyna, by zawiózł mnie do Łodzi.

 

Dramatyczne tempo zdarzeń... Co czuliście, kiedy dowiedzieliście się, że dziecko Wasze jest tak poważnie chore?

Przede wszystkim bezradność, bezsilność... Tego się nie da opisać słowami. Paraliż... Niemoc... Nic nie można zrobić...

 

Czuliście żal? Do świata? Mieliście poczucie niesprawiedliwości?

Oczywiście, że pojawia się żal. Trudno pojąć dlaczego coś takiego spotyka właśnie nasze dziecko. Szuka się różnych odpowiedzi.

 

Pierwsza Komunia Święta i ta choroba. Trudno tych dwóch rzeczy nie zestawić

To prawda. Jesteśmy bardzo wierzącą rodziną. Choroba dziecka, to nie jest pierwsze nieszczęście, jakie mnie spotyka w życiu. Wiele lat temu mój ojciec zginął w czasie tynkowania kościoła w Lubochni. To było 30 lat temu. Nauczyliśmy się pokory. Możemy liczyć tylko na siebie. Mimo wielu przeciwności staraliśmy się iść do przodu.

 

[reklama2]

 

Teraz wystawiona jest ona na próbę. Macie dziecko, które po operacji ma czterokończynowy niedowład...

No tak, ale Julitka pyta nas czasem, jak to jest z tym porażeniem, bo przecież jej się wydaje, że ma wszystkie kończyny sprawne. Poruszają się wolniej, ale są sprawne.

 

Ten niedowład to był wynik operacji?

Tak.

 

Lekarze ostrzegali Was, że tak może się zdarzyć?

Ostrzegali nas, ale nie mieliśmy wyjścia. Był guz. Zrobiono rezonans. Neurochirurdzy stwierdzili, że guz jest w takim miejscu, że można go wyciąć, ale że są też nacieki. Powiedzieli, że potrzebna jest natychmiastowa operacja.

 

 Zachęcamy Was do wsparcia  za pomocą odpisu 1% swojego podatku, rehabilitacji i leczenia, małej bohaterki naszego wywiadu. Wystarczy, że w swojej deklaracji podatkowej wpiszecie KRS 00000 39541 z dopiskiem "176. dla Julity PLICH" lub przez wpłaty na konto bankowe 95 1020 3916 0000 0302 0036 3002.

 

Wynika z tego, że zabieg zrobiono w ostatniej chwili. Czyli mimo wszystko odrobina pomocy boskiej tutaj była...

Chyba musiała być, bo dziecko dwa razy w czasie operacji odchodziło i udawało się je reanimować.

 

Jak to "odchodziła"?

Po tym rezonansie, niemal w biegu podpisywaliśmy zgodę na operację. Poinformowano nas o ryzyku. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Po operacji lekarz opowiadał nam, że córce dwa razy przestawało bić serce.

 

Nie wiem co powiedzieć...

W czasie operacji, która trwała sześć godzin, poszliśmy się do Kościoła pomodlić. Zapłaciliśmy za Mszę. Nie mogę zapomnieć pożegnania, kiedy zabierali nam dziecko na salę operacyjną. Wciąż słyszę jej krzyk i płacz. Pan doktor wcześniej kazał nam poinformować dziecko na co choruje. Nie potrafiliśmy tego zrobić. Sam opowiedział jej, że ma w głowie robaczka, którego on musi usunąć. Ale przecież widziała zaniepokojenie na naszych twarzach.

 

Mieliście takie myśli, że operacja może się nie udać?

Byliśmy gotowi na wszystko. Może dlatego, że nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zastanowienie wcześniej. Zdarzenia następowały po sobie błyskawicznie. o godzinie 10 rano była tomografia w Tomaszowie a o 16 zaczęła się operacja w Łodzi.

 

Czekaliście 6 godzin, po czym otworzyły się białe drzwi i wyszedł z  nich lekarz...

I powiedział, że operacja się udała, że guz został usunięty, ale nie w całości. Pozostała masa resztkowa. Nie można było jej wyciąć bez ryzyka uszkodzenia ośrodków mowy. Jednak mowę nasze dziecko i tak utraciło. Tak więc po operacji zaczęliśmy życie z 9 letnim niemowlęciem.

 

Teraz już mówi?

Na szczęście tak. Początkowo porozumiewaliśmy się za pomocą klawiatury komputera. Pokazywała litery i składaliśmy z nich słowa oraz zdania. Pół roku zajęło nam przywracanie mowy. Nie mogła też ruszać rękoma i nogami. Teraz codzienna rehabilitacja przynosi jakieś efekty.

 

Silna dziewczynka

Silna. Walczy i chce żyć. Z każdym dniem widać postępy. Pierwszą literkę, jaką napisała, nie mogła zmieścić na kartce formatu A4. Ma chwile zawahania. Szczególnie po tym jak powychodziły jej włosy. Miała chemioterapię, radioterapię i chemię podtrzymującą. Życie na krawędzi. Jeździliśmy nieraz karetką na sygnale, jak po radioterapii spadały jej wyniki. Włosy zaczęły wychodzić po drugim cyklu. Żona ją czesała a ona krzyczała, by nie wyrywać jej włosów.

 

Chciałaby wrócić do szkoły?

Oczywiście. Pierwszy tydzień po rozpoczęciu roku szkolnego, spędziliśmy w szkole.

 

Co dzisiaj mówią lekarze? Jakie rokowania są dla Waszego dziecka?

Learze nic nie mówią. Bezradnie rozkładają ręce. Twierdzą, że dziecko ma 40-60 procent szans na przeżycie. Ten guz to rdzeniak złośliwy czwartego stopnia.

 

Walczycie o każdy dzień dla swojego dziecka....?

Nawet o każdą minutę spędzoną razem z córką. Niby jest chora, ale równocześnie bywa uśmiechnięta i radosna.

 

Macie inne dzieci?

Mamy jeszcze syna, ale trochę się pogubił. Są więc różne z nim problemy i kłopoty w szkole.

 

Myślicie, że wpływ na jego zachowanie ma choroba córki? Jednak to jej poświęcacie większość swojego czasu...

Najprawdopodobniej tak jest.

 

W tych Waszych nieszczęściach czasem jednak słońce świeci. Znajdują się ludzie, którzy Wam pomagają.

Pomagają nam przede wszystkim obcy ludzie. Bardzo im wszystkim dziękuje. Tak, jak w tym powiedzeniu, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. W tym roku pomagało nam przedszkole z panią dyrektor oraz miasto.

 

Skoro jesteśmy przy temacie pomocy, to wspominał Pan o problemach z fundacją, na której konto zbieraliście pieniądze dla swoje dziecka?

Chodzi przede wszystkim o rozliczenia. Niby zebraliśmy w pierwszym roku po operacji 40 tysięcy złotych, ale rozliczenia żadnego nikt nam nie przedstawił. Nie wiem czemu to stanowi problem. Teraz zbieramy pieniądze przez inną fundację.

 

Jak wygląda Wasz typowy dzień powszedni?

Żona pracuje, a ja miałem wypadek i jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. Staramy się żyć zwyczajnie. Rytm dnia wyznaczają nam zabiegi i praca przy dziecku. Choroba nauczyła nas cierpliwości.

 

Znajdujecie z żoną trochę czasu dla siebie?

Staramy się ze sobą nie rozmawiać. Skupiamy się na tym, co jest do zrobienia. Boimy się słów.

 

 

Jakbyście uciekali przed sobą...

Może tak to wygląda... Mimo wszystko córka nas łączy. W tamtym roku to ona wyciągnęła nas nad morze. Chce wszędzie być. Jak są Dni Tomaszowa, to ją zabieramy. Jak impreza, która ma pomóc innemu choremu dziecku, to ona też koniecznie chce na niej być.

 

Skąd w niej tyle pasji, że mimo własnej choroby jest wrażliwa na choroby innych dzieci

Prawie rok spędziła na onkologii. Wspaniała dziewczyna o dobrym sercu.

 

Płacicie za rehabilitację dziecka? NFZ nie finansuje zabiegów?

Niby refunduje. Ale tych zabiegów jest mało. Musimy więc rehabilitację wspomagać. Teraz jest okres zimowy. Córka podatna jest na infekcje. Mamy jechać na zabieg a później do szpitalną izolatkę? Dlatego zrezygnowaliśmy z ORDN. Generalnie Państwo nie wspiera takich rodzin jak nasza. Otrzymujemy 153 złote zasiłku pielęgnacyjnego miesięcznie. Teraz córka już nie potrzebuje pieluch, ale kiedy ich potrzebowała, to nawet na to nie wystarczało. Dziecko jest po chemioterapii potrzebuje więcej witamin, odżywek. Co trzy miesiące jeździmy też na zabiegi wzmacniające kości. Nie ma mowy o jakiś turnusach rehabilitacyjnych. Dzięki pomocy wielu dobry ludzi zbieramy fundusze na leczenie. Jeśli nie są to jakieś bezpośrednie wpłaty, to zbierane są nakrętki po napojach. Niby mała rzecz a jednak wielka pomoc.

 

 

Z czym kojarzy Wam się słowo nadzieja?

Z wyzdrowieniem córki. Z tym, że kiedyś się usamodzielni, że założy własną rodzinę, że wróci do pełni sił. Mamy nadzieję, że po złych latach, nadejdą te dobre.

 

Chrześcijańska metafizyka pojawia się niemal co chwilę w naszej rozmowie. Sam Pan mówił, że jesteście bardzo wierzący, że w czasie operacji poszliście się modlić.  

Czasem tak sobie mówimy, że skoro ma to być kara od Boga, to czemu nie dotyka ona nas, ale nasze dziecko. Córka mówi nam, że przychodzi do niej Matka Boska. Pierwszy raz to było podczas rezonansu. Powiedziała nam wtedy: nie martwcie się, bo będzie wszystko dobrze. Z naszej parafii mieliśmy wsparcie od księdza Włodzimierza. Przyjeżdżał do nas codziennie przez rok po operacji. Jak nastał nowy proboszcz pojawiły się problemy i pytania dlaczego tak często, czy nie wystarczy tylko w pierwszy piątek miesiąca. Trochę się zraziliśmy, bo wydawało nam się, że problemem są pieniądze. Z księżmi mamy różne doświadczenia. W dniu operacji, kiedy poszliśmy do kaplicy i poprosiliśmy, aby ksiądz odprawił Mszę za Julitkę usłyszeliśmy, że ksiądz jej nie odprawi, ponieważ nie czuje się na siłach. Poczuliśmy niechęć ze strony kapłana. Dopiero wyszedł do nas młody ksiądz i powiedział, że on tę Msze odprawi. Okazało się, że jest z Tomaszowa. Ksiądz Michał Misiak. To znany ksiądz, o którym było głośno, bo pomagał różnym ludziom. W ubiegłym roku podejrzewano, że miał udar i niewiele brakowało a sam byłby "roślinką". 

 

Dziękuję za rozmowę

 

  

****

 

Objawy które powinny Was zaniepokoić

Ból, któremu towarzyszy mniejsza aktywność dziecka, osłabienie, drażliwość. Istotną cechą bólu związanego z chorobą nowotworową jest jego narastanie w czasie i coraz mniejsza reakcja na środki przeciwbólowe.

Uważa się, że utrzymujące się bóle głowy (zwłaszcza jeśli w rodzinie nie występowały dotąd migreny, gdy ból nasila się po przebudzeniu oraz gdy towarzyszą mu objawy sugerujące wzrost ciśnienia śródczaszkowego – np. wymioty, nudności) są wskazaniem do konsultacji stanu dziecka z lekarzem.

Bóle brzucha mogą mieć związek z szybko rosnącym, uciskającym guzem oraz naciekami w obrębie jelit, prowadząc do niedrożności przewodu pokarmowego.

Gorączka połączona z osłabieniem, bólami kostnymi, powiększeniem węzłów chłonnych, śledziony lub wątroby. Często jest oporna na leki, nawracająca, czasami połączona z nocnymi bólami kostnymi.

Wymioty. Uporczywe, niewynikające z problemów żołądkowych – często są one skutkiem guzów mózgu i wywołanego ich obecnością podwyższonego ciśnienia śródczaszkowego.

Kaszel utrzymujący się przez długi czas, zwłaszcza męczący i nieefektywny, może wskazywać na rozwój guza w śródpiersiu.

Zez powinien zaniepokoić, jeśli dziecko wcześniej nie zezowało, a inny układ oczu pojawił się dopiero w konkretnym momencie. Uwagę powinien zwrócić także wytrzeszcz gałek ocznych oraz tzw. krwiaków okularowych (zmiana koloru wokół oczu, zasinienie otaczające oczy jak okulary).

Krwawienie z nosa, jeśli pojawia kilka razy w krótkich odstępach czasu, jest intensywne, a dodatkowo dziecko ma cały czas jakby niedrożny nos.

Krwawienie z uszu lub ze śluzówki jamy ustnej czy gardła. Warto także obserwować wówczas, czy nie doszło także do utworzenia się jakichkolwiek asymetrii na twarzy i szyi.

Powiększenie jąder u chłopców – zwłaszcza jeśli jest niesymetryczne, a także powiązane z przedwczesnym dojrzewaniem płciowym.

Gwałtowne i bardzo bolesne miesiączki u dziewcząt – także niepokojące, jeśli powiązane są z przedwczesnym dojrzewaniem płciowym.

Uporczywe zaparcia to czasami objawy guzów w obrębie ośrodkowego układu nerwowego oraz rdzenia kręgowego, a także przewodu pokarmowego.

Zniekształcenia brzucha. Nienaturalne powiększenie brzucha, znacząca zmiana obwodu, nierówności, odchylenie kształtu w którąś stronę.

Znamiona, o ile pojawiają się nowe, a istniejące zmieniają kształt lub kolor, otaczają się zaognionym pierścieniem itp.

Ból lub powiększenie węzłów chłonnych. Niepokój powinna budzić też ich nierówna powierzchnia, nieprawidłowa konsystencja oraz nieprawidłowości skóry w ich okolicy (np. zaczerwienienie, miejscowe podwyższenie temperatury skóry).

 

Źródło: www.dzieci.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

22.02.2017 07:55
Zmuszony jestem zabrać w tym miejscu głos. Zapewne kilka osób zauważyło, że spod tekstu zniknęła spora liczba komentarzy. Cóż... nie mogło być inaczej. W swoim założeniu wywiad miał wyzwolić pozytywne emocje. Niestety w paru przypadkach stało się inaczej. Pragnę przypomnieć, że Portal, to nie miejsce na roztrząsanie rodzinnych i osobistych sporów oraz konfliktów. Nikomu one nie służą a już najmniej dziecku, które potrzebuje ciągłej rehabilitacji.

Yo 20.02.2017 17:20
"Nie trzeba wierzyć w Boga , żeby być dobrym człowiekiem.Nie trzeba w niego wierzyć tak , jak powszechnie rozumiemy jego postać . Człowiek może być uduchowiony ale nie religijny . Nie musisz chodzić do kościoła i dawać pieniędzy . Dla wielu ludzi kościołem może być nawet natura . Wielu wspaniałych ludzi w historii ludzkości nie wierzyło w Boga a inni czynili zło w jego imię " ~ Słowa Papieża Franciszka. To, czy ktoś chodzi do kościoła nie czyni z niego dobrego człowieka.

Osoba z rodziny 19.02.2017 21:22
Drogi tato Julity w swojej odpowiedzi piszesz,że POMOC POWINNA BYĆ dobrowolna, płynąca z serca a nie wymuszona,dlatego więc pytam: skąd macie informacje,kto z rodziny wpłaca 1% na Waszą córkę a kto nie? Czyżby Twoja żona,która pracuje w Urzędzie Skarbowym miała coś z tym wspólnego? Jeżeli tak, to chyba będzie trzeba tą sprawę zgłosić do naczelnika.Poza tym piszesz,że nie tylko pomoc finansowa Was interesuje,to dlaczego Twojego własnego brata,który w każdą wolną chwilę pomagał Wam budować dom,traktujesz jak najgorszego wroga!!! A przecież robił to również dla Julity.Niestety takich sytuacji jest o wiele więcej i do Waszej wiadomości, cała rodzina i sąsiedzi wiedzą co się u Was dzieje,niestety...Uważacie się za ludzi wierzących, więc chcę przytoczyć Wam słowa papieża Franciszka:''NIE TRZEBA WIERZYĆ W BOGA,ŻEBY BYĆ DOBRYM CZŁOWIEKIEM. NIE TRZEBA W NIEGO WIERZYĆ TAK, JAK POWSZECHNIE ROZUMIEMY JEGO POSTAĆ. CZŁOWIEK MOŻE BYĆ UDUCHOWIONY ALE NIE RELIGIJNY. NIE MUSISZ CHODZIĆ DO KOŚCIOŁA I DAWAĆ PIENIĘDZY.DLA WIELU LUDZI KOŚCIOŁEM MOŻE BYĆ NAWET NATURA.WIELU WSPANIAŁYCH LUDZI W HISTORII LUDZKOŚCI NIE WIERZYŁO W BOGA A INNI CZYNILI ZŁO W JEGO IMIĘ" .A na koniec mojej wypowiedzi: ADAMIE, nie mam zamiaru udowadniać nikomu, czy i jak pomogłam/em Waszej córce, to jest tylko i wyłącznie MOJA sprawa a jeżeli już, to nawet bym nie szukał/a rozgłosu w tej sprawie.Z całego serca,życzę Julitce powrotu do zdrowia i trzymam za nią kciuki!!!

ja 08.02.2017 09:13
Trzymamy kciuki! Na pewno wszystko będzie dobrze! Trzeba cieszyć się każdym dniem razem.

kolega z pracy 07.02.2017 16:00
Zwracam się z prośbą do ludzi którzy to czytają :DOBRO KTÓRE DAJEMY INNYM W KOŃCU POWRACA DO NAS.Więc pomagajcie Adamowi i jego córeczce.Obejrzyjcie ten film https://youtu.be/aSdkhCbVYxo

Adam 07.02.2017 14:25
Nie poddawajcie się, pomodlę się za Waszą córkę.

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama