Rutkowski w akcji
Oszuści wykorzystują często ludzką wiarę i naiwność. To one leżą u podstaw złodziejskich sukcesów różnej maści szubrawców. Wielu z nas do wymienionych dwóch cech dodają jeszcze głupotę. Czy słusznie? Chyba nie zawsze. Ludzie uczciwi, którym nigdy nie przyszło do głowy, by kogoś okraść, oszukać lub wykorzystać nie dopuszczają też do siebie myśli, że sami mogliby stać się ofiarą przestępstwa. Tego podejścia nie zmienią setki artykułów prasowych i reportaży telewizyjnych. Sami poszkodowani bywają również „niereformowalni” i zdarza się, że pozwalają się okraść wielokrotnie. Są też wyjątkowe przypadki, w których ofiara staje się zaszczuta, pojawiają się myśli samobójcze a policja bezradnie rozkłada ręce. Czy warto poprosić w takiej sytuacji o pomoc prywatnego detektywa? Taką decyzję podjęli rodzice tomaszowskiej studentki, od której bezwzględna oszustka wyłudziła 160 tysięcy złotych.
17.01.2013 20:30
11
Komentarze