Organizatorzy zapewnili wystarczającą ilość kolorowego proszku i farbę w sprayu. Didżej, który dbał o stronę muzyczną imprezy, co jakiś czas rzucał w tłum torebki z farbką w proszku. Komu nie udało się w ten sposób uzyskać farby mógł zakupić wszystkie kolory tęczy w żółtym namiocie. Co pół godziny tłum zbierał się pod sceną, gdzie prowadzący dawał sygnał do wspólnego wyrzutu proszku, obsypywania nim siebie i innych uczestników.
Na Festivalu zebrały się w większości dzieci i młodzież. Przyszli po to, żeby pomalować się od stóp do głów, oderwać się od codzienności, poczuć się inaczej, niczym się nie przejmować, a szczególnie tym, że farby nie spiorą się. Kolorowy proszek, to mąka kukurydziana z domieszką spożywczego barwnika, więc po praniu i myciu, na ubraniach nie pozostanie nawet mała plamka.
Impreza była bardzo udana, z każdej strony rozlegał się śmiech, na każdej twarzy gościł uśmiech, wszyscy doskonale się bawili. Organizatorzy zapewniają, że w przyszłym roku też zawitają do naszego miasta.























































Napisz komentarz
Komentarze