Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 19:56
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama
Pilotaż skróconego czasu pracy w powiecie?

Pomysł radnego Jodłowskiego brzmi efektownie, ale jest kompletnie odklejony od realiów

Skrócony tydzień pracy w administracji publicznej brzmi atrakcyjnie, ale w realiach Powiatu Tomaszowskiego, to kosztowny eksperyment obniżający dostępność usług. Pomysł radnego Jodłowskiego, by zgłosić powiat do pilotażu MRPiPS, oznacza mniej okienek, dłuższe kolejki i ryzyko przekroczeń terminów KPA, przy niewystarczającym finansowaniu. Zamiast PR-owych haseł o „skróconym czasie pracy” potrzebne są cyfryzacja procesów, wzmocnienie kadr i pełne finansowanie zadań zleconych.

Radny Jodłowski proponuje, by Powiat Tomaszowski zgłosił swoje jednostki do rządowego pilotażu skróconego czasu pracy i „nowych modeli organizacji pracy”. Czas na to był do 15 września, więc dzisiaj już na to za późno. Na papierze wygląda to jak cywilizacyjny skok, bo przecież: krótszy tydzień pracy, większa efektywność, lepsze łączenie zatrudnienia z życiem prywatnym.... Problem w tym, że gdy zejdziemy z poziomu populistycznych haseł do realiów przepisów, pieniędzy i obowiązków administracji, propozycja zaczyna się rozsypywać. Mamy do czynienia nie z reformą, tylko z kosztownym i ryzykownym eksperymentem PR-owym, który w powiatowej rzeczywistości może skończyć się dłuższymi kolejkami, karami za przewlekłość postępowań i rachunkiem, którego nikt nie pokryje. O atmosferze w miejscu pracy nawet trudno wspominać, bo jak radny wytłumaczy jednym pracownikom, że do pilotażu wybrano... tych drugich? 

Zacznijmy od faktów. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ruszyło 14 sierpnia 2025 r. z naborem do pilotażu „Skrócony czas pracy – to się dzieje!”. Resort chwali się „pierwszym na taką skalę pilotażem w Polsce” i zachęca: „Chcemy zachęcać do skróconego czasu pracy, (…) by każdy pracodawca mógł sprawdzić, co u niego działa” – mówiła minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wniosek może składać także samorząd, ale na twardych warunkach: objęcie projektem co najmniej połowy pracowników danej jednostki, utrzymanie 90 proc. zatrudnienia i wynagrodzeń. Można otrzymać maksymalnie 1 mln zł wsparcia, przy koszcie nie wyższym niż 20 tys. zł na pracownika. Harmonogram też nie jest „na już”: 2025 to przygotowania. Realne testy trwają przez cały 2026 r., a rozliczenie zamyka się w maju 2027 r. To nie jest szybka poprawa jakości obsługi mieszkańców, tylko długi projekt organizacyjno-badawczy, z góry ustawiony pod duże, zasobne organizacje.

Resort podkreśla dodatkowo, że „nie narzuca jednego modelu skracania czasu pracy”, a lista chętnych urosła do ok. dwóch tysięcy zgłoszeń. To dobra wiadomość dla branż usługowych czy firm prywatnych, gdzie da się agresywnie ciachać narady i optymalizować procesy. Ale w starostwie i jednostkach powiatowych mówimy o zadaniach publicznych o charakterze administracyjnym, licencjach i decyzjach z terminami z Kodeksu postępowania administracyjnego. „Bez zbędnej zwłoki” nie znaczy „po czterech dniach w tygodniu”, a sprawy wymagające postępowania wyjaśniającego powinny być załatwione do miesiąca, w skomplikowanych – do dwóch miesięcy. Każdy dzień krótszego tygodnia to realnie mniej okienek i mniej terminów, za które odpowiada starosta i kierownicy wydziałów, a naruszenia kończą się skargami na bezczynność i grzywnami. A więc brawo! 

Drugi zderzak to Kodeks pracy. Norma to 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo; oczywiście można układać różne systemy i rozkłady, ale jeśli celem jest realne skrócenie czasu pracy z zachowaniem płacy, to albo wydłużamy kolejki i ryzykujemy przekroczenia terminów, albo zatrudniamy dodatkowych ludzi, lub też płacimy nadgodziny i dodatki za nienormowany czas. Każde z tych rozwiązań w administracji powiatowej kosztuje. A budżety powiatów? Od lat – co potwierdzają samorządowe analizy i spory sądowe – systemowo nie domykają finansowania zadań zleconych przez państwo. Dorzucenie kolejnego kosztownego „pilotażu” na plecy starostwa to proszenie się o cięcia gdzie indziej albo o podnoszenie opłat i parapodatków. A pamiętajmy, że powiaty są pozbawione dochodów własnych. Dziwne, że pomysły takie składa wieloletni pracownik Starostwa. Nie rozumie realiów?

Trzeci problem jest organizacyjny i bardzo przyziemny. Zadania powiatu to m.in. rejestracja pojazdów i prawa jazdy, transport, geodezja i kataster, drogi powiatowe, ochrona środowiska, nadzór nad szkolnictwem ponadpodstawowym – w ogromnej części procesy „okienkowe”, na styku z mieszkańcem lub przedsiębiorcą. Tu nie da się „zrobić backlogu po cichu” ani przerzucić ruchu na chatbot. Rejestr pojazdów i praw jazdy to ciągłe kolejki, które nawet w dużych i dobrze zinformatyzowanych powiatach wymagają rezerwacji slotów i monitoringów sal. Zmniejszenie tygodniowej dostępności urzędu bez równoczesnego wzrostu zatrudnienia to matematyka, nie ideologia: mniej godzin = mniej obsłużonych spraw = większe nerwy na korytarzach i więcej skarg. 

Czwarty kłopot to pieniądze... znów one. Ministerstwo oferuje maksymalnie 1 mln zł na projekt i limit 20 tys. zł na pracownika objętego pilotażem. W praktyce oznacza to wysoki wkład własny przy większym urzędzie. Jeśli w typowej jednostce powiatowej pracuje około 200 osób, to minimalny próg „50 proc. załogi” daje 100 uczestników. Limit 20 tys. zł na osobę to 2 mln zł potencjalnego kosztu, a grant kończy się na 1 mln zł. Resztę ma dopłacić powiat. To wciąż tylko koszty „projektowe” – szkolenia, analizy, wdrożenia – a nie stałe skutki płacowe i organizacyjne po pilotażu. Nie ma tu żadnej magii: jeśli mieszkańcy mają mieć tę samą liczbę okienek przez mniej dni, to trzeba utrzymać dyżury zmianowe albo zatrudnić nowych urzędników. A jeżeli okienek będzie mniej – przyjdzie nam zapłacić dłuższym czasem załatwienia sprawy.

Zwolennicy skracania czasu pracy powołują się na wyniki z Islandii czy Wielkiej Brytanii. Rzeczywiście, islandzkie testy z sektora publicznego wykazały, że „produktywność i jakość usług pozostały na tym samym poziomie lub się poprawiły” w większości miejsc pracy. W brytyjskim pilotażu większość firm utrzymała czterodniowy tydzień, raportowano mniejszy stres i rotację, a nawet wzrost przychodów. Tyle że te sukcesy miały swoje konieczne warunki: silne zaplecze analityczne, partnerskie układy związkowe, głębokie przerysowanie procesów i kulturę organizacyjną, której administracja powiatowa po prostu nie ma. To nie jest kopiuj-wklej. Próba przeniesienia tych modeli do starostwa bez gigantycznego przygotowania i pieniędzy to proszenie się o efekt domina, który uderzy w mieszkańców. 

Warto też czytać regulamin rządowego pilotażu drobnym drukiem. Jednostka samorządu terytorialnego może złożyć raptem jeden wniosek i musi wskazać konkretną jednostkę podległą, w której testuje skrócony czas pracy – oraz objąć pilotażem minimum połowę całej załogi tej jednostki. To zabija logikę „małego, kontrolowanego eksperymentu” i zamienia go w duży hazard, bo jeśli testujemy – to na żywym organizmie całego wydziału komunikacji, całej geodezji czy całego PUP-u. Co więcej, resort ogłosił, że lista zakwalifikowanych dopiero w październiku, a właściwe testy ruszą od stycznia 2026 r., więc wszelkie bajki o „szybkiej poprawie dostępności usług publicznych” można odłożyć na półkę z folderami.

Dołóżmy do tego jeszcze konieczność synchronizacji pracy starostwa z partnerami zewnętrznymi, którzy przez cztery dni nie działają: Samorządowe Kolegium Odwoławcze, wojewoda, służby i inspekcje, sądy administracyjne – cały łańcuch instytucji nadal funkcjonuje pięć dni w tygodniu. Odcinając powiat na piąty dzień, wytworzymy korki w obie strony. I nie pomoże żaden „zespół roboczy do spraw rekomendacji”, o który prosi radny, bo to dekoracja, a nie rozwiązanie. Najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie podstawowe: kto za to zapłaci i na mocy jakich zmian w prawie zapewni się identyczną jakość i terminowość decyzji administracyjnych?

Ktoś powie: ale przecież pilotaż jest po to, żeby testować. Owszem, pod warunkiem że eksperyment jest rozsądnie odizolowany, a koszt potencjalnych porażek – skalkulowany. Tymczasem w samym powiecie od lat toczy się walka o finansowanie zadań zleconych, a samorządy coraz częściej pozywają państwo o pokrycie realnych kosztów. W tej sytuacji dorzucanie sobie projektu, który pochłonie ludzi, pieniądze i uwagę kadry kierowniczej na dwa lata, trąci polityką wizerunkową, pozbawioną minimum odpowiedzialności za finanse publiczne. Mieszkańców nie interesują modne hasła o „czterodniowym tygodniu” – interesuje ich, czy mogą zarejestrować auto bez utraty dnia pracy, czy decyzja geodezyjna przyjdzie w terminie i czy powiatowa droga będzie naprawiona. Tego pomysł radnego Jodłowskiego nie rozwiązuje, a ryzykuje pogorszenie. 

Na koniec warto być uczciwym: są miejsca, gdzie skracanie czasu pracy działa i ma sens. Ale wymaga to wielkiej pracy organizacyjnej, pieniędzy i prawa skrojonego pod sektor publiczny. Polski pilotaż – w obecnym kształcie, z limitem dofinansowania, progiem 50 proc. załogi i trzyletnim horyzontem – to pomysł ciekawy dla firm konsultingowych i kilku bogatych miast, nie dla przeciążonego obowiązkami powiatu. Tomaszów Mazowiecki potrzebuje dziś stabilności w obsłudze mieszkańców, redukcji kolejek i inwestycji w cyfryzację procesów, a nie eksperymentu, którego pierwszymi ofiarami będą interesanci, a ostatnimi – i tak finanse powiatu. Jeśli radny naprawdę chce „nowoczesnego samorządu”, niech zacznie od rzeczy mierzalnych: audytu procesów, cięcia zbędnych procedur, sensownego e-urzędu i odważnego lobbowania o pełne finansowanie zadań zleconych. „Cztery dni w urzędzie” brzmią miło, ale bez twardej podstawy prawnej, finansowej i operacyjnej to nie reforma – to absurd. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

MK 27.09.2025 20:16
Ja bym proponował redukcję etatów, przynajmniej koszta by się zmniejszyły

Ja 20.09.2025 00:24
Urzędy mogą pracować 4 dni w tygodniu tylko niech pracują dłużej np. do 17.30 przez 4 dni. Bo jak coś chcę załatwić to muszę brać urlop

Tytan 19.09.2025 20:43
Ten co sie w zyciu narobil . Zenada

Ajdejano 17.09.2025 23:11
Cały powyższy tekst, to dokładny obraz głupoty, efekciarstwa oraz jednocześnie kompletnego braku odpowiedzialności za publiczny budżet i totalnego lekceważenia cennego czasu zwykłych ludzi na załatwienie czegokolwiek w starostwie. Pogrubione Fragmenty tekstu podkreślają społeczny i samorządowy kretynizm powiatowych samorządowców. Co jeden, to głupszy. Myślałem, że ta społeczna i samorządowa głupota skończy się na: jakimś katechecie, na jakimś Gosce, na jakimś Mordace, na jakimś Jabłońskim, a jednak ta plaga szybko się rozszerza. Niczym covid....

Zofia 17.09.2025 20:06
Ciekawe, że interpelacja została przez tego paniusia złożona kiedy prawie kończył się czas na składanie wniosku. Niech se w KRUS testuje.

Latte 17.09.2025 19:51
To wszystkim skrócie czas pracy a nie tylko urzędnikom. Oni i tak mają więcej wolnego niż zwykły Kowalski przed różnymi świętami.

Opinie

Reklama
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Morawiecki w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierw hospicjum, potem rozmowa z mieszkańcamiPŚ w łyżwiarstwie szybkim - drugie miejsce Żurka na 1000 m w HamarTwarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Ogień w JaninowieStrażacy szybko opanowali ogieńFILMOWY SYLWESTER w kinie Helios!Śledztwo w Tomaszowie: Norbert C. aresztowany na 2 miesiącePŚ w łyżwiarstwie szybkim - Żurek trzeci na 500 m w HamarDach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychLechia zagra o spokój w tabeli. Do Tomaszowa przyjeżdża wyjazdowa SpartaDzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – tomaszowianie pamiętająPełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: GrażynaTreść komentarza: No przecież,po kurczaki pojadą do Tomaszowa !Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: BetiTreść komentarza: Racja dziewictwo nie tylko można stracić przez partnera ale odebrać sobie w zaciszu, nieskromne myśli i chęć spełnienia, własnoręcznie. A to nie jest już dziewictwo!Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Ta car dobry tylko urzędnicy niedobrzy! Dobrze Pan to ujął był a teraz razem w PiS z byłymi komuchami ręka w rękę w jednej ławie.Źródło komentarza: Dwa miesiące na kilka prostych pytań. Tomaszowskie Centrum Zdrowia testuje granice jawnościAutor komentarza: Schlomo UbermannTreść komentarza: Wytrwałości dla NIepokalanej Aneczki z Mazur z okazji Dnia Dziewic.Źródło komentarza: Dzień Dziewic – święto, które istnieje naprawdę (i wcale nie musi być obciachowe)Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Bezczelny typ z tego pułkownika. Na wylocie, a jeszcze podskakuje jak pchła na grzebieniu. Dyscyplinę owszem, proponowałabym zastosować ale może wobec tego Pana - rzemienną, i to ze sto razy !!!Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum ZdrowiaAutor komentarza: Naczelny PielęgniażTreść komentarza: Można by jeszcze "Oddział kremacji" utworzyć. Po co wozić zwłoki do Łodzi albo Bełchatowa? Zaoszczędzimy paliwo, damy niższe ceny i szpital poszybuje. A gdyby za wodociągami wykupić ziemię od lasów Państwowych, sprzedać drzewa i cmentarz utworzyć, to nawet lekarzy można pozwalniać ...Źródło komentarza: Pełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama