Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:03
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Prawym okiem: w środku zimy na bruk

Czy można kogoś w środku zimy wyrzucić z mieszkania na przysłowiowy bruk, nie mając nakazu eksmisji, bez obecności komornika i z dziwną aprobatą funkcjonariuszy odpowiedzialnych za czuwanie nad bezpieczeństwem obywateli i poszanowaniem dla obowiązującego prawa. Okazuje się, że można.

Kilka dni temu zatelefonował do mnie świeżo upieczony radny, Jarosław Feliński i zapytał czy nie mógłbym pomóc człowiekowi, którego grupa osiłków wyprowadziła z zajmowanego przez niego mieszkania.

Podobne telefony to u mnie żadna nowość i niestety często wykonywane są post factum, czyli w chwili, kiedy moje możliwości "pomocy" ograniczają się jedynie do zebrania materiałów mogących stanowić podstawę do przygotowania kolejnego reportażu lub napisania felietonu. Gdy jest pora na pisanie podań, wniosków, odwołań, pism procesowych ludzie zachowują się irracjonalnie i radzą sobie tak, jak potrafią, czyli kompletnie sobie poradzić nie mogą.

Przypadek wyrzucenia z mieszkania pana... nazwijmy go Jankiem, właśnie do takich należy. Jest on o tyle wart opisania, że pokazuje jak bardzo nieznajomość prawa szkodzi i że w stosunku do ludzi należy mieć ograniczone zaufanie.

Ustalmy już na samym początku, że pan Janek nie jest bez winy. Nikt inny, tylko on sam doprowadził do sytuacji, w której został z zajmowanego mieszkania wyrzucony razem z meblami na ulicę. Rzecz jednak w tym, że u podstaw naszej państwowości leży przyjęte przez reprezentujących nas posłów prawo. Nawet jeśli się z nim głęboko nie zgadzamy, to zobowiązani jesteśmy do jego respektowania. Inaczej znajdziemy się w sytuacji, jaka ma miejsce na Ukrainie, Białorusi, czy w Rosji, gdzie bez łapówki nie da się niczego załatwić a przy jej pomocy można zrobić niemal wszystko.

Kilkanaście lat temu pan Janek wspólnie z matką prowadzili drobną działalność gospodarczą. Handel obwoźny pozwalał im na utrzymanie się tak długo, aż starsza pani nie podupadła na zdrowiu. Syn, jak sam twierdzi, musiał się opiekować, nie mógł więc w dalszym ciągu zajmować się prowadzoną dotąd działalnością. Bardzo szybko pojawiły się długi, które zaczęły narastać. Matka w końcu zmarła, a mało zaradny życiowo syn pozostał sam, ze spiralą zadłużenia, do której doprowadził. Podejmował dorywcze zajęcia, wyjechał nawet za pracą na Śląsk.

Wybawieniem od kłopotów miał być przypadkowo spotkany na spacerze mężczyzna i jego żona. Kiedy dowiedzieli się, że pan Janek posiada działkę ze zrujnowanymi zabudowaniami gospodarczymi zaproponowali, że ją od niego odkupią. Ponieważ nie mieli odpowiedniej ilości gotówki zaproponowali zadatek. Spisano umowę i 60 tysięcy złotych trafiło do kieszeni pana Janka, który z pieniędzy pospłacał część zadłużenia.

Niestety podpisując umowę, zgodził się aby nie była ona umową przedwstępną zakupu nieruchomości ale umową pożyczki. To najpoważniejszy błąd pana Janka, ponieważ w ten sposób stał się pożyczkobiorcą a nie właścicielem działki, którą ktoś inny zadeklarował kupić.

Różnica jest znacząca. W przypadku prawidłowo sporządzonej umowy przedwstępnej (najlepiej w formie aktu notarialnego) mógłby dochodzić zawarcia umowy przyrzeczonej, bądź zatrzymać wpłacony zadatek. Stosunkowo szybko okazało się, że klienci zakupem zainteresowani już nie są. Korzystali z nieruchomości przez jakiś czas a następnie wystąpili z żądaniem spłaty pożyczki. Tylko jak ją spłacić, kiedy w całości została przeznaczona na spłatę innego zadłużenia.

Sprytni wierzyciele postanowili więc wystąpić do Sądu, w pozwie wskazali, że pan Janek posiada mieszkanie M5 i zażądali, aby stanowiło ono formę spłaty ich wierzytelności. Sąd wydał wyrok po myśli skarżących a po jego uprawomocnieniu stali się oni prawomocnymi właścicielami mieszkania.

 

Art. 16. ustawy o ochronie praw lokatorów

Wyroków sądowych nakazujących opróżnienie lokalu nie wykonuje się w okresie od 1 listopada do 31 marca roku następnego włącznie, jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie.


Tyle, że pan Janek nadal w nim zamieszkiwał i był zameldowany. Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym nowi właściciele powinni wystąpić do Sądu a nakaz eksmisji, co byłoby uzasadnione nie tylko wcześniej wydanym wyrokiem ale również faktem, że pan Janek przestał opłacać czynsz za zajmowany lokal.

Dopiero po wydaniu takiego wyroku (z orzeczeniem np. o prawie do lokalu socjalnego) mogłaby nastąpić faktyczna eksmisja z udziałem policji oraz komornika sądowego. Zamiast tego u pana Janka zjawił się ktoś, kto "zachowywał się" jak policjant i wymusił na nim podpisanie zobowiązania do opuszczenia mieszkania najpóźniej do dnia 15 stycznia.

Dokładnie tego dnia zjawili się więc pod drzwiami nowi właściciele i nie zważając na zimowy okres ochronny, razem z grupą osiłków wynieśli na ulicę wszystkie meble. Pan Janek próbował wezwać na pomoc policję, ale funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce (z interwencji tomaszowska policja nie ma żadnej notatki, więc teoretycznie się nie odbyła), rozłożyli ręce i stwierdzili, że skoro się zobowiązał na piśmie do wyprowadzki, to musi się z tego zobowiązania wywiązać.
 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

? 30.01.2015 00:20
cholera nikt nie chce,podżyrować pożyczki w rodzinie i b .dobrych znajomych. ata pani daje kilka czy kilkadziesiąt tys. jak się wyraża nierobowi zafundowała taką kasę,dobrego serca.widać od początku przyswiecało jej cwanictwo.NIE WOLNO WYRZUCAĆ OSÓB NA BRUK,nie ważne ,że miał opuścić.PODOBNO KAŻDY JEST KOWALEM SWOJEGO ŻYCIA,lecz nie do końca tak jest.sąludzie niezaradni,życiowo trzeba im pomóc,a nie wykorzystać!!!

29.01.2015 20:45
Szanowny Panie. Obraził Pan tym artykułem nie tylko mnie ale również osoby pomagające w PRZEPROWADZCE i funkcjonariuszy policji. Do tej pory sądziłam, ze dziennikarz to osoba zaufania publicznego, która nie podaje do wiadomości publicznej informacji nie sprawdzonych i kłamliwych. Kto uwierzy, że tak zwany pan Janek spotkał na ulicy osoby pożyczające nieznajomemu pieniądze?? Znał nas długi czas a ponieważ nosił się z zamiarem wykupienia po atrakcyjnej cenie mieszkania zgodziliśmy się na pożyczkę. Wykupił mieszkanie, spłacił kredyty a zwrot pieniędzy miał nastąpić jak tylko uda mu się zaciągnąć kredyt hipoteczny. Aby otrzymać kredyt niestety trzeba pracować! więc mąż 4-krotnie załatwiał mu pracę - niestety okazało się , ze praca to ostatnia rzecz jaką jest zainteresowany.Proszę nie podnosić fałszywych zarzutów, że podstępnie otrzymał do podpisu umowę pożyczki zamiast jakiś tam ZADATEK. Podpisał również weksle więc nie wiedział że pieniądze musi zwrócić??? Zwlekał i nie odbierał telefonów. Aby odzyskać dług musiałam skierować sprawę do sądu tym bardziej, ze w tym czasie z powodu braku zwrotu pożyczki sami zmuszeni byliśmy zaciągnąć kredyt - a kredyty są drogie. Wyrok sądu otrzymałam ale dopiero wówczas zaczęły się problemy gdyż nie było możliwe odzyskanie długu. Sprawa trafiła do komornika. Jako, ze pan JANEK nadal nie pracował biegły dokonał wyceny zajmowanego mieszkania ( cena wyceny to nie 180 000 ale znacznie mniej ) i doszło do licytacji. niestety ani do pierwszej ani do drugiej licytacji nikt nie przystąpił, więc miałam prawo wystąpić do sądu o przejęcie za 2/3 wartości wycenionej nieruchomości. Sąd w 2013 roku dokonał przybicia otrzymałam postanowienie o przysądzeniu własności PO WPŁACIE dodatkowej kilkunastu tysięcy. Sądzi Pan, że moje roszczenie jest zaspokojone?? Dług podstawowy, odsetki, koszty sadowe i adwokackie?? A Pan nie znając faktów pisze nieprawdę?? Może osoby tak przejęte losem Pana Janka zwrócą mi opłacany od paru miesięcy czynsz?? gdyż jako właściciel mieszkania ciążą na mnie obowiązki regulowania należności od czego się nie uchylam. Może mam Panu Jankowi fundować mieszkanko? Wracając do sedna sprawy - pan JANEK nie został w środku zimy wyrzucony na ulicę!!! Zwlekał z wyprowadzką i złożył ostateczne oświadczenie na piśmie, że opuści bezprawnie zajmowany lokal do 15-go stycznia 2015 w przeciwnym wypadku wyposażenie mieszkania zostanie wywiezione na wysypisko. Nie jestem jednak pozbawiona odruchów ludzkich i przez 2 dni na mój koszt trwała przeprowadzka do jego nieruchomości i to nie jak Pan pisze BARAK ale 2 pokoje, kuchnia, łazienka, co. JEŻELI JEST ZDEWASTOWANA TO TYLKO WINA PANA JANKA. Jak ma się dwie lewe ręce do pracy i liczy tylko na pomoc innych bo a nuż pomogą - ja w tym udziału nie zamierzam brać. Jak wcześniej wspomniałam obraził Pan wiele osób i mam nadzieję na sprostowanie. Funkcjonariusze policji bardzo dokładnie sprawdzili autentyczność dokumentów i nie dopatrzyli się uchybień. Nie życzę sobie również nazywania osób pomagających w przeprowadzce osiłkami. Życzę sobie aby pisząc kolejny FELIETON zapoznał się Pan nie tylko z przekazywanymi informacjami jednej strony ale również pofatygował się na sprawdzeniu faktów. Według Pana to ja osoba pracująca, nie zalegająca z opłatkami, płacąca podatki ( również na nierobów ) jestem POTWOREM a obiboki żyjące na koszt Państwa i innych to POKRZYWDZENI. Jeszcze raz zaznaczam, że artykuł jest stronniczy i zawierający nieprawdę. Należało się tylko pofatygować na romowę ze mną- POWTARZAM - pan Janek został na mój koszt przeprowadzony do swojej nieruchomości a nie wyrzucony na ulicę!!! COŚ NIE TAK Z PANA FELIETONEM PANIE REDAKTORZE.

29.01.2015 21:42
Nie wiem, czy panią obraziłem, pan Janek jest postacią półfikcyjną a cykl zdarzeń został uproszczony przeze mnie z premedytacją. Nie wiem też, czy ktoś jest nierobem i nie poważyłbym się nikogo w taki sposób określić. Dysfuncjonalność społeczna nigdy nie ma jednej prostej przyczyny. Ja nazywam kogoś osiłkiem, ale wybaczy pani, jest to sformułoanie dużo mniej obraźliwe, niż te, których używała pani dzisiaj w rozmowie telefonicznej ze mną i to nie tylko w stosunku do mnie. Nie przygotowywałem reportażu, ale felieton opisujący mój osobisty stosunek do wyrzucania ludzi z mieszkania w środku zimy. Pani argumenty są niestety niespójne logicznie i mało przekonywujące. Bo cóż one mówią? Otóż mowią tyle, że osobie, którą Państwo znaliście przez dłuższy czas, a obecnie nazywacie "nierobem", pożyczyliście większą kwotę pieniędzy. Rozumiem, że nie zdawaliście sobie wówczas sprawy, że wasz "pożyczkobiorca" to "nierób" a widzieliście w nim same zalety? Niebywali samarytanie po prostu. Nie lubię sarkazmu ale nie mogę się od niego w tym miejscu powstrzymać. Gość chce wykupić mieszkanie (z miejskich zasobów jak rozumiem bonifikata 90% wartości niekoniecznie rynkowej) a wy mówicie misiu to my ci pożyczymy, a ty nasz słodki "nierobie" oddasz nam jak sobie kredycik zaciągniesz. Przyjmijmy, że wycena TTBS opiewała na 100 tysięcy złotych, bo zawsze jest duż niższa niż cena rynkowa mieszkania. Chce pani mi powiedzieć, że pan ten musiał wpłacić 60 tysiecy złotych jako ten "tani" wykup? To się po prostu kupy nie trzyma. Jednak nie to w tej sprawie jest najważniejsze. Najważniejsze są tutaj dwie sprawy: 1. Fakt wyrzucenia lokatora, z tego co wiem wciąż zameldowanego w mieszkaniu, w miesiąccu styczniu z lokalu. Kłóci się to niejako z waszym "samarytanizmem". 2. Fakt, że Policja, mimo swojej obecności na miejscu, którą pani wyżej potwierdza, nie była w stanie potwierdzić przyjęcia zgłoszenia interwencji oraz jej wyniku. Tymczasem każde takie zgłoszenie powinno być zanotowane w książce zgłoszeń oraz w notatnikach służbowych policjantów. Rzecznik Policji, którą poprosiłem o informację na ten temat, stwierdziła że nic takiego nie miało miejsca. Na koniec powiem pani tak: mam w domu dwa psiaki, które przygarnąłem z ulicy. Za każdym razem, kiedy wypuszczam je na dwór, patrzę jaka jest pogoda, jak bardzo jest zimno, czy nie pada deszcz i pilnuję, by nie były na dworzu zbyt długo, bo przecież mogą się przeziębić. Życzę wciąż dobrego samopoczucia i w wyjątkowo niegrzeczny sposób nie pozdrawiam.

Waldi 28.01.2015 15:35
czy on już jest bezdomny? czy jeszcze, bo nie bardzo się orientuję po przeczytaniu tego artykułu

DAro 28.01.2015 10:05
Tomaszowska policja wyjątkowo nie jest od reagowania na przypadki łamania prawa, ale za to do perfekcji mają wyuczonych kilka frazesów żeby tylko nie rozpocząć czynności. MOŻE AUDYT ZEWNĘTRZNY TYM DZIADOM PRZYPOMNI ZA CO BIORĄ UPOSAŻENIE.

piotrek 27.01.2015 18:29
A czy pan janek otrzymal jakas pomoc

n 26.01.2015 18:39
Mam kilka wątpliwości. Pierwsza to opis zadatku 60.000zł Biorąc 60.000zł chyba jakieś podstawy strony ustaliły na piśmie. Nawet jeżeli uwierzył, że to pożyczka to co do zasady takie umowy uregulowane są w kodeksie cywilnym. Taką umowę trzeba zarejestrować przed urzędem skarbowym itp. Jeżeli te formalności nie zostały przeprowadzone to jet furtka... Kolejna sprawa jaki tytuł do lokalu uzyskał pożyczkodawca? Musiał być zapis w umowie. W innym przypadku pożyczkodawca otrzymuje nakaz egzekucji. Z nakazem udaje się do komornika, komornik licytuje nieruchomość. Z licytacji spłacany jest dług a "zysk" wypłacany jest zlicytowanemu. Nie widzę podstawy prawnej do nabycia praw do lokalu o wartości 180000zł za 60000zł w drodze postępowania sądowego. Myślę, że coś w artykule zostało pominięte lub sprawa powinna trafić do sądu z właściwym naświetleniem powstałej szkody.

26.01.2015 20:48
Nie opisywałem szczegółów sprawy celowo. Chodziło mi raczej o sam proceder "wyprowadzenia" dłużnika z mieszkania w środku zimy bez udziału komornika i bez nakazu eksmisji.

n 26.01.2015 21:04
Eksmisja nie musi być z udziałem komornika i policji. Taka asysta to koszt nawet 3000zł. Wystarczy, że doszło do eksmisji bez przemocy (za pomocą perswazji). Zbadać należy sam proces przejmowania nieruchomości.

kasia 26.01.2015 17:03
Co teraz bedzie dalej z panem Jankiem

hansior67 26.01.2015 15:11
Każdy adwokat powie wam że macie prawo podjąć wszelkie kroki w celu odzyskania swej wlasnosci pod warunkiem że nikomu nie dzieje się krzywda fizyczna. W tym przypadku przewalacze jakkolwiek w drodze oszustwa to jednak stali się prawomocnym wyrokiem wlascicielami tego mieszkania. Gdyby wniesli sprawę do sądu o eksmisję czekali by miesiącami albo latami na wyrok podczas gdy gość zadłużałby mieszkanie bo przeciez przestał płacić. Skoro karki go wynieśli nie robiaąc mu kuku to rola prokuratury jest tu żadna bowiem ta jest od przestępstw. A tu takiego nie było.

Tomek 26.01.2015 13:39
To jest sprawa do prokuratury

krawcowa 26.01.2015 12:56
/...Już i tak przychodzi mi pod furtke pełno tych bezdomnych pożyczyć 5 złotych na chleb i lepiej niech ich już więcej nie przybywa bo nie wyrobię a skąd ja mam brać.../

lewicowiec 28.01.2015 11:08
hejka! bogatemu należy pomagać tym- co sobie nie radzą, za komuny to wszyscy braliby darmo i mieszkania i wszystko a teraz każdy tylko o sobie myśli, ot liberalzm z dzikim kapitalizmem. Paszoł wpieriod!

puchacz61 26.01.2015 12:51
Szanowny Panie! sprawę znam nieco dokładniej. Szkoda że nieczęsto zdaża się spotkać na spacerze przypadkowe osoby gotowe pożyczyć 60 000 zł. Jeszcze większa szkoda że osoby te oczekują zabezpieczeń, a potem oczekują realizacji zobowiązań. Nieruchomość z której był Pan Janek usuwany do listopada ub. roku stanowiła jego własność, nieruchomośc do której był usuwany nadal stanowi jego własność i ma obowiązek o nią zadbać. Pan Janek nie odbierając korespondencji sądowej nawet nie zorientował sie że jego mieszkanie zostało sprzedane w drodze licytacji sądowej w 2013 r. po przeprowadzonej wycenie przez biegłego. Kwota sprzedaży to nie kwota 60 000 zł. a kwota wywoławcza w licytacji o kilkanaście tys złotych wyższa, ( sprzedaż w przypadku licytacji sądowej nie odbywa sie po cenie wyceny). Po tej licytacji dziwnym byłoby gdyby Pan Janek nie mając do tego uprawnień sprzedał nie swoje mieszkanie. Pan Janek jako współwłaściciel w nieruchomości z której był usuwany miał obowiązki w stosunku do wspólnoty z których to notorycznie się nie wywiązywał, dotychczasowi sąsiedzi w stosunku do pana Janka nadal mają znaczące roszczenia. Z chwilą sprzedaży mieszkania pan Janek nie stawał się automatycznie najemcą lokalu, nie zawierał żadnej umowy najmu , a sądowe postanowienie o przysądzeniu własności staje się tytułem egzekucyjnym. Pan Janek nadal pozostaje właścieciel nieruchomości o której wyżej mowa i którą Pan oglądał i ocenił jako nienadająca się do zamieszkania. Jako osoba komentująca i były radny wie Pan zapewne że właścielom lokali mieszkalnych (bez względu na ich stan) lokal z zasobów gminy nie przysługuje. Trudno oczekiwać by osoba która kiedyś udzieliła pożyczki pożyczki, od chwili przysądzenia własności lokalu nadal ponosiła koszty utrzymania Pana Janka.

26.01.2015 13:04
Napiszę to jeszcze raz. Nie usprawiedliwiam zaniedbań męzczyzny wyrzuconego z mieszkania. Podkreślam natomiast, że mieliśmy do czynienia z działaniami bandyckimi, którymi powinna zająć się Prokuratura. Nie ma tu znaczenia, czy pan ten posiadał zaległości wobec wspólnoty i inne zadłużenia. Egzekucję przeprowadza komornik a nie grupa osiłków. A żaden komornik nie wyprowadzi nikogo z mieszkania w środku zimy, nawet jeśli ta osoba jest posiadaczem rujnowanego baraku.

26.01.2015 14:21
Dobrze, że zwrócił Pan uwagę na pewien proceder. W Tomaszowie spotykałem się już z przypadkami zawierania innych umów niż pierwotny cel. W opisanym przypadku przestępstwa można doszukiwać się już wcześniej. Jaki bowiem sens dla kupującego ma zawarcie umowy pożyczki zamiast umowy kupna sprzedaży? Żaden. Jak chcę kupić to nie udzielam pożyczki chyba, że w chwili udzielania "pożyczki" wiadomo, że pożyczkobiorca nie spłaci swojego zobowiązania a wtedy koszt przejęcia majątku będzie tańszy niż uzgodniona cena. Niestety osoby "w kłopotach", chcąc wyrwać się z problemów, gotowe są podpisywać rzeczy jakich nikt normalny by nie podpisał. Są świetnym materiałem dla oszustów. Moim zdaniem już na etapie umowy pożyczki było przestępstwo jednak trudne do udowodnienia i ścigane, jeśli dobrze pamiętam, na wniosek pokrzywdzonego. Niewątpliwym błędem "pana Janka" było nie odbieranie korespondencji. W Polsce funkcjonuje domniemanie doręczenia więc nie odbierając korespondencji nie przerywał biegu spraw ale pozbawiał się wiedzy "co się wokół niego dzieje". To też częsty błąd osób zadłużonych. Bandycka eksmisja była już tylko konsekwencją poprzednich zdarzeń.

dw 26.01.2015 12:47
Jasne, najpierw nie płaćmy a potem płaczmy, że ludzie źli, niedobrzy na bruk nas wyrzucają. Takich cwaniaków jak pan Janek jest niestety coraz więcej. Najłatwiej powiedzieć niezaradny życiowo, nie dawał rady po śmierci matki, a dla mnie to po prostu leń. Ruszyć cztery litery do roboty, zapomnieć o zasiłkach z MOPSu , i czytać co się podpisuje. Jak jest zadłużenie zawsze można się dogadać na raty rozłożyć, komornik też nie taki straszny. Ale po co, lepiej liczyć na obcych ludzi, którzy na pewno zechcą bezinteresownie pomóc biednemu, pokrzywdzonemu , niezaradnemu panu Jankowi.

Darek 26.01.2015 08:58
---mógł oddać lokal na odwróconą hipotekę, moja sąsiadka tak zrobiła i kasiory bierze co miesiąc full, bo za emeryturke z Mazowii ledwo by na komorne wysupłała, odwrócona hipoteka i życie jak w Madrycie!

emerytka 26.01.2015 11:27
A potem spadkobiercy (chyba, że nikogo bliskiego nie miała) do us,,,,,nej śmierci będą spłacać to zadłużenie.

olo 26.01.2015 12:33
nie musieliby spłacać bo mieszkanko po zgonie tej ,,szczęściary" przeszłoby na własność Banku

karol 26.01.2015 08:47
A gdzie obecnie przebywa pan janek

puchacz61 26.01.2015 08:03
W całym tekście mowa o właścicielach a więc nie o lokatorach, zastosowania wobec powyższego nie znajdują tu przepisy o ochronie praw lokatorów a, o własności lokali. Swoją drogą warto by zapoznał sie Pan z całością stanu faktycznego. I jakie zdanie na temat "pana Janka " mają jego sąsiedzi, bo Pan Janek oprócz zajmowanego mieszkania jest również wspólwłaścicielem zabudowanej nieruchomości, a mieszkanie z którego był usunięty chciiał sprzedać kolejny raz.

26.01.2015 08:15
Odkąd Sąd zasądził prawo własności na rzecz innej osoby, pan ten przestał być właścicielem mieszkania. Lokalem dysponowal więc faktycznie nie jak właściciel ale lokator, w tym przypadku bez tytułu prawnego w formie umowy najmu. "Zabudowaną" nieruchomość widziałem. Pisałem o niej w powyższym tekście. I nie rozumiem, co ma wspólnego zdanie sąsiadów z posiadaniem tej nieruchomości, która w mojej ocenie, także jako zawodowego zarządcy nierchomości, się na te chwilę do zamieszkania nie nadaje. Trudno się dziwić, że człowiek mieszkanie chciał sprzedać drugi raz, ponieważ ma ono większą wartość niż 60 tysięcy złotych. Tzrzykrotnie większą. Po jego spzredaży miałby pieniądze nie tylko na splatę długów ale może i na zakup lub wynajęcie małej kawalerki. Wyrzucanie kogoś na bruk w środku zimy, czy jak ktoś woli do pozbawionych oświetlenia z dziurawym dachem zabudowań, które trudno nazwac domem, bez nakazu eksmisji, jest pospolitym gangsterstwem.

Opinie

Reklama

Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś jest czwartek, trzysta trzydziesty ósmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.24, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Barbara, Bernard, Chrystian, Filip, Hieronim, Jan, Klemens i Krystian.Data dodania artykułu: 04.12.2025 11:01
Dziś w kraju i na świecie (czwartek, 4 grudnia)

Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Dziś jest środa, trzysta trzydziesty siódmy dzień roku. Wschód słońca o godz. 7.23, zachód słońca 15.26. Imieniny obchodzą: Emma, Franciszek, Kasjan, Kryspin, Ksawery i Łucjusz.Data dodania artykułu: 03.12.2025 08:45
Dziś w kraju i na świecie (środa, 3 grudnia)

Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Podczas Global Retail Banking Innovation Awards 2025 magazynu The Digital Banker Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes zarządu Nest Banku, otrzymał tytuł Digital Banker of the Year (Central Europe). W tym samym konkursie Nest Bank zdobył jeszcze dwa wyróżnienia za projekt N!Asystenta: Excellence in Digital Innovation - Poland oraz Best Technology Implementation by a Retail Bank - Europe.Data dodania artykułu: 02.12.2025 17:58
Janusz Mieloszyk, pierwszy wiceprezes Nest Banku, z tytułem Digital Banker of the Year

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Blisko 10,4 mld zł w 2026 r. oszczędności w NFZ miałyby przynieść zmiany przedstawione przez resort zdrowia Ministerstwu Finansów. Zakładają one m.in reformę wynagrodzeń, limity w poradniach specjalistycznych i korekty na listach darmowych leków dla dzieci i seniorów; plan krytykuje opozycja z PiS.Data dodania artykułu: 01.12.2025 19:38
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje oszczędności. Kolejne zmniejszenia limitów

Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Prezes UOKiK nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę blisko 105 mln zł za wprowadzenie klientów w błąd podczas ubiegłorocznych akcji promocyjnych - poinformował w poniedziałek urząd. Biuro prasowe sieci Biedronka podkreśliło, że nie zgadza się z decyzją i zaskarży ją do sądu.Data dodania artykułu: 01.12.2025 12:04
Prawie 105 mln zł kary dla Jeronimo Martins Polska za wprowadzanie klientów w błąd ws. promocji

Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u w sklepach internetowych, hotelach, biurach podróży i wypożyczalniach - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów.Data dodania artykułu: 01.12.2025 11:42
Badanie: 71 proc. Polaków nie chce podawać PESEL-u m.in. w internecie

Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Dziś jest poniedziałek, trzysta trzydziesty piąty dzień roku. Wschód słońca 07.20, zachód słońca 15.28. Imieniny obchodzą: Aleksander, Ananiasz, Antoni, Blanka, Edmund, Florencja, Jan, Natalia i Rudolf.Data dodania artykułu: 01.12.2025 06:55
Dziś w kraju i na świecie (poniedziałek, 1 grudnia)

Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS

Himmler uznał, że rezerwuarem dla jego prywatnej armii - bo tak w gruncie rzeczy traktował Waffen-SS – mogą być ziemie podbite przez III Rzeszę. Także te polskie – mówi w rozmowie z PAP dr Tomasz E. Bielecki, autor książki „Polacy w Waffen-SS. Polskie Pomorze”.Data dodania artykułu: 30.11.2025 19:30
Himmler uznał, że podbite ziemie, także te polskie mogą być rezerwuarem rekrutów dla Waffen-SS
Reklama
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian

Nie udało się dzisiaj powołać nowego Starosty oraz Zarządu Powiatu Tomaszowskiego. Nie udało się nawet zebrać 12 osobowego kworum, by móc prawomocnie przeprowadzić zwołaną na wniosek radnych sesję. Nie stawili na obradach radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Powiat Tomaszowski Od Nowa. Przy czym ci pierwsi w budynku starostwa byli. Dlaczego nie weszli na sesję? Mogli przecież przyjść i głosować. Nic nie stało na przeszkodzie. Mogli odrzucić proponowaną na Starostę przez KO, panią Alicję Zwolak Plichtę lub ją poprzeć. Tymczasem stworzono wrażenie, że dzieje się coś o czym osoby postronne nie powinny wiedzieć. Czy aby na pewno? Tekst na temat dzisiejszej sesji będzie miał charakter felietonowy, a więc całkiem subiektywny. Napisany z punktu widzenia radnego niezależnego, nie związanego z żadnymi partiami i nie będącego członkiem żadnego klubu. Nie znaczy to oczywiście, że znajdziecie w nim jakieś nieprawdziwe i niesprawdzone informacje.Data dodania artykułu: 03.12.2025 21:23 Liczba komentarzy: 16 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 5
„Anioły są wśród nas” – Gala tomaszowskich wolontariuszyOperacja „TOR”: tomaszowska policja i Straż Ochrony Kolei wzmacniają patrolowanie szlaków kolejowychŚmigłowce nad skałami Jury. 7. Batalion Kawalerii Powietrznej na poligonie marzeńHejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”KRUS i NFZ we wspólnej akcji „Weź się zbadaj”W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianWystawa „Ukraine in Focus” pokazuje prawdę o wojnieŚwięto Patrona w „Wyspiańskim” – ślubowanie pierwszoklasistów i spotkanie z MistrzemBestialski napad bandycki dokonany w pierwszym dniu świąt na ulicy Wesołej w Łodzi3 grudnia – dzień, w którym naprawdę warto się zatrzymaćKonkurs na dyrektora PCPR. Jedna kandydatura, zmiana władzy i sporo znaków zapytaniaS12 coraz bliżej Radomia. Rusza przetarg na odcinek Wieniawa – Radom Południe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: EwaTreść komentarza: Asystent prezesa czy sam prezes komentuje wysysanie szpitalnych pieniędzy.Źródło komentarza: Telefon za tysiąc, mieszkanie na koszt spółki. Złoty kontrakt prezesa TCZAutor komentarza: 325Treść komentarza: Kują, nie kłują. Telefon wstawia inaczej.Źródło komentarza: Czy uda się wybrać nowy Zarząd Powiatu?Autor komentarza: MacherTreść komentarza: Tylko do tej pory to między innymi Witczak pozwalał staroście trwać na stanowisku. To nie jego ludzie z KO dążyli najbardziej do odwołania Węgrzynowskiego. Ja też nie przepadam za Witko, ale on jeszcze czasem potrafi dogadać się z innymi dla dobra sprawy. Witczak tego nie potrafi i przejawem tego jest forsowanie Zwolak-Plichty na starostę, chociaż radni Witko nigdy jej nie zaakceptują.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: JaTreść komentarza: To wybór starosty dopiero po 17.12 ? Jak będzie przyjęty budżet miasta wtedy będzie można się domyślać kto zostanie starostą.Źródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmianAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Chce kontroli i nadzoru, bo tam, gdzie pieniadze, tam trzeba patrzec na rece. Po prostu tak mamy. A nowy zawod w tym obrebie to hejter albo bardziej po polsku hejtownik. I tak trzeba mowc, jestem hejtownikiem, bo chce dozoru, kontroli i patrzenia na rece antyhejtownikom.Źródło komentarza: Hejt czy nadzór? Kulisy odejścia dyrektorki i nowy start domu dziecka „Słoneczko”Autor komentarza: zbychTreść komentarza: Wolę Witczaka od macierewicza. A o Witko świadczy Arena Lodowa (sprawdz dlaczego powstała) i kolejny "genialny" dla dobra mieszkańców pomysł z filharmoniąŹródło komentarza: W powiatowym Matrixie wszystko bez zmian
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama