– Wszystkie wyniki dotychczas przeprowadzonych badań na świecie są jednoznaczne: osoby przechodzące z papierosów konwencjonalnych na e-papierosy są zdecydowanie mniej narażone na ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe. Wynika to głównie z zaprzestania inhalowania związków rakotwórczych znajdujących się w dymie tytoniowym – mówi profesor Andrzej Sobczak, kierownik Zakładu Szkodliwości Chemicznych i Toksykologii Genetycznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu.
Kierowany przez niego zespół polskich naukowców od wielu lat, jako jeden z pierwszych na świecie, prowadzi badania e-papierosów. Pytany, dlaczego w takim razie pojawiają się publikacje, które uznają papierosy tradycyjne za mniej szkodliwe, odpowiada:
– Naukowcy, a jestem właśnie naukowcem, nie mogą brać odpowiedzialności za doniesienia medialne. Odnoszę wrażenie, że to świat, który rządzi się swoimi prawami. Nie chcę wiedzieć, na czym to polega.
Jak wynika z badań przeprowadzonych w tym roku przez eSmoking Institute, obecnie e-papierosów używa w Polsce już ponad 1,5 mln osób, a zainteresowanie nimi deklaruje 32% palaczy. Niezależne firmy branży e-papierosowej są konkurencją dla wielkich koncernów tytoniowych.























































Napisz komentarz
Komentarze