Ci którzy wydają nasze pieniądze z podatków, czyli Prezydent Miasta i Starosta Powiatu tomaszowskiego, powinni sprawować piecze nad właściwym przygotowaniem każdej inwestycji. Odnosze wrażenie, że jest to immanentna cecha inwecji w Tomaszowie, że są one źle przygotowane.
- mówił Grzegorz Haraśny w kontekście wadliwego zaprojektowania, przebudowywanej aktualnie ulicy Św. Antoniego, wskazująd dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych, jako kolejną osobę formalnie odpowiedzialną za niewłaściwy nadzór i planowanie inwestycji drogowych. Były wiceprezydent nie uważa też, by to właśnie ta ulica była najpilniejszą inwestycją drogową, jaką Powiat mógł zrealizować na terenie miasta. Dla niego jest to typowa inwestycja roku wyborczego
Problemem jest też konsultowanie planowanych inwestycji z tymi, których one bezpośrednio dotykają. Celem powinno być zawsze dobro mieszkańców, bo to mieszkańcy za te inwestycje płacą. To my wszyscy wydajemy pieniądze w formie podatków, którymi później ktoś inny dysponuje.
- wjaśniał dziennikarce swój punkt widzenia, podkreślając, że pieniądze na inwestycje są często źle wydawane. Przypomniał też o dużej liczbie małych firm, które kilkanaście lat temu upadły, w czasie przedłużającego się remontu ulicy Warszawskiej.
Służb odpowiedzialnych za przeprowadzenie inwestycji jest pełno. Wszystkie otrzymują za to pieniądze. Problemem jest to, czy wykonują one właściwie swoje obowiązki. Jeśli chodzi np. o organizację ruchu drogowego, to istnieje spcjalna komisja doradcza przy staroście tomaszowskim.
- kontynuował wątek złego zarządzania.
Wiecie Państwo co to jest wielbłąd? To jest koń zaprojektowany przez komisję. Odnoszę wrażenie, że komisja ruchu drogowego nie zajmuje się tym czym powinna się zajmować.
- podsumował działalność tego społecznego gremium, w skład ktorego wchodzą także przedstawiciele Policji i Straży Miejskiej.
Problem mieszkańców ulicy Ludwikowskiej powinien być już dawno rozwiązany. Apelowałem o to do Starosty, jeszcze wtedy, kiedy byłem wiceprezydentem. Były pieniądze , były możliwości i można było tę ulicę zrobić. To, że jej nie zrobiono, uznać należy za opieszałość. Ten zarząd Powiatu już niczego konstruktywnego nie zrobi.
- skrytykował dzialania władz powiatu.
Ulica Grada miała odciążyć od ruchu kołowego Plac Kościuszki, poprzez połaczenie ulicy Warszawskiej z ulicą Legionów. miastu udało się zrealizować tę inwestycję w ubiegłym roku, tylko miasto zapomniało po co ta inwestycja jest i dla gkogo ona została zrealizowana.
- Haraśny podkreślił, że aby cel zrealizować wystarczyło jedynie zlikwidować ruch jednokierunkowy, między ulicą Grada a Zgorzelicką.
Miastu potrzebni są ludzie z wyobraźnią, by mogli sięgać nieco dalej a nie tylko funkcjonowac od wyborów do wyborów. O mieście trzeba też myśleć tak, jakby ono było "nasze własne".
- Według Haraśnego wiele szans Tomaszowa zostało zmarnowanych, tak jak zostały zmarnowane tereny inwestycyjne na przedłużeniu ulicy Orzeszkowej, sprzedane Ceramice Paradyż oraz prywatnemu, tomaszowskiemu inwestorowi.
Ich sprzedaż nie była w interesie miasta. Logistyka nie jest w interesie ludzi nie mających pracy w Tomaszowie. Gwarantuję, że nie zostanie tu zatrudnionych nawet deklarowanych kilkanaście osób, bo zostaną one poprzesuwane z innych zakładów, należacych do tych przedsiębiorców.






















































Napisz komentarz
Komentarze