Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 21 maja 2024 00:31
Reklama
Reklama

Ktoś zarobił, stracili Tomaszowianie

Na dzień dzisiejszy nikt nie wie ile kosztować będzie miasto rekultywacja starego składowiska odpadów, położonego przy zjeździe na drogę ekspresową numer 8. Może to być nawet kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów złotych.

 

Urząd Miasta 12 lat temu powołał do życia spółkę, której poza miastem udziałowcem był też inwestor zewnętrzny. Umowę sporządzono w taki sposób, że mając 51% udziałów całkowitą kontrolę oddano udziałowcowi, który skutecznie blokował wszelkie próby zmian.

 

Wysypisko bardzo szybko zaczęło się zapełniać. Mimo, że obliczono, że będzie ono służyć mieszkańcom przez prawie ćwierć wieku, już po pierwszych 3 latach zaczęło się zapełniać. Nikt nie wiedział i nie wie do dzisiaj skąd i jakiego rodzaju śmieci i odpady zwożono.

 

Zapełniło się ono zupełnie kilkanaście lat temu i powstała konieczność budowy nowego. Zdecydowano, że znajdzie się ono w bezpośrednim sąsiedztwie starego. Lokalizacja wysypiska na granicy gminy Lubochnia i Tomaszowa Mazowieckiego od samego początku budziło liczne protesty. Mimo to miasto na terenach należących do Lasów Państwowych zdecydowało się na budowę dwóch niecek, równocześnie zobowiązując się do rekultywacji terenu, po wyczerpaniu możliwości eksploatacji. Powołano do życia spółkę udziałem miasta i zewnętrznego inwestora. Szybko rosły góry śmieci i zadłużenie Wysypiska Odpadów.
 

Prezydent Mirosław Kukliński zaraz po objęciu swojego urzędu w roku 2002 próbował bałagan w spółce uporządkować. Nie miał jednak możliwości odwołać prezesa wskazanego przez drugiego ze wspólników. Zmienił jedynie skład rady nadzorczej, która miała jednak znikomy wpływ na działania w sumie jednoosobowego zarządu. Dopiero niespodziewana śmierć szefa Wysypiska pozwoliła na zmianę władz spółki.

 

Na ratunek dla firmy było już za późno. Nowa prezes miała do wyboru likwidację firmy lub zgłoszenie jej upadłości. Podjęła, jak się okazuje feralną w skutkach dla miasta decyzję. Zgłoszona upadłość poskutkowała wprowadzeniem zarządu syndyka.

 

W krótkim czasie wysypisko wystawiono na sprzedaż. Mirosław Kukliński próbował ratować sytuację decydując się na udział miasta w przetargu. Nie było jednak szans wygrać z prywatnym konkurentem, którym był niedawny wspólnik. W ten sposób straciliśmy wysypisko. Ktoś zarobił miliony a mieszkańcy miasta zapłacili tego koszty.

 

Miasto zobowiązane zostało natomiast do rekultywacji starego wysypiska. Powinna być ona zakończona według wstępnego założenia do 1997 roku - Zgodnie z decyzją z 11 maja 2011 r. Miasto Tomaszów Mazowiecki zobowiązane zostało do przeprowadzenia rekultywacji składowiska odpadów Lubochnia Górka – informuje pełnomocnik prezydenta miasta, Jakub Pietkiewicz. - Decyzji tej nie został nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej zostanie podjęta decyzja w sprawie zlecenia opracowania dokumentacji dotyczącej projektu rekultywacji składowiska.

 

Władze miasta przyznają, że oszacowanie kosztów tego przedsięwzięcia na dzień dzisiejszy jest niemożliwe, gdyż można to określić dopiero po przeprowadzeniu niezbędnych badań i sporządzeniu aktualnego projektu rekultywacji. W roku bieżącym planowane jest sporządzenie niezbędnej dokumentacji i przeprowadzenie części prac przygotowawczych.

 

- Na najbliższej sesji mają zostać wprowadzone zmiany w budżecie miasta, w wyniku których zostanie zabezpieczone na ten cel 60 000,- zł. -  dodaje pełnomocnik. - Zasadnicza część zadania planowana jest na rok przyszły, lecz szczegółowy harmonogram będzie możliwy do sporządzenia dopiero po przygotowania projektu rekultywacji. Prowadzone działania w niniejszej kwestii były przedmiotem konsultacji z właściwym wydziałem Urzędu Marszałkowskiego.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
> 24.03.2019 07:40
Dobry tekst, fachowo, ale i prosto napisany. Dobrze by ludzie się orientowali, za co płacą tak olbrzymie ceny.

arek 24.05.2013 09:21
Umowę jak wynika z tekstu podpisano w 2001 roku, czyli za rządów SLD. Może więc ówczśni prezydenci, członkowie zarządu miasta, radni wypowiedzą się w tej kwestii. No i oczywiście tęgie prawnicze głowy ich wspomagające dorzucą coś od siebie

miszkaniec 21.05.2013 21:10
To warto by było jeszcze napisać, który to z poprzednich "prezydentów" popisał się podpisem pod umową, która była dla miasta, jak widać, skrajnie nie do przyjęcia i czy to aby nie był pan który obecnie (w zasadzie od paru lat bez przerwy) wysiaduje ciepłą posadkę w Radzie Miasta. Proponuje aby teraz wypił piwo którego wtedy nawarzył.

rwd 21.05.2013 19:45
Zarobił ten, który miał zarobić, stracił ten, który miał stracić. I trudno mi uwierzyć, że od początku było to tajemnicą.

maniek 21.05.2013 10:44
innymi słowy tomaszowianie skazani są na babranie się e własnych śmieciach, SORTOWANIE ŚMIECI za dużo dużo większe opłaty, REKULTYWACJA WYSYPISKA oczywiście pokryją to mieszkańcy miasta, UMOWY ŚMIECIOWE O PRACĘ a to tego też trzeba mieć plecy żeby się załapać... mamy super rzeczywistość Z RĘKĄ W ŚMIECIACH.

kaj 21.05.2013 09:34
co to znaczy: "Na dzień dzisiejszy" ???

jak 21.05.2013 12:36
W świetle informacji zawartych na stronie internetowej Poradni PWN wyrażenie na dzień dzisiejszy szczególnie często występuje w reportażach i innych gatunkach wypowiedzi, gdy przedstawiciele lokalnych władz, pracownicy urzędów lub firm mówią do mikrofonu językiem, który wydaje się im bardziej staranny. Zachowania te można uznać za przejaw aspirowania do wyższego stylu, jednak całkowicie nieudany, świadczący o braku kompetencji stylistycznej i braku swobody w kształtowaniu wypowiedzi.

maniek 21.05.2013 13:27
to język prestiżowych osób z wyższych sfer, niestety niezrozumiały dla gawiedzi borykającej się z biologicznym przetrwaniem.

. 24.03.2019 08:11
Czepianie się. Nie jestem autorem tego, ale jakbyś pajacu nie rozumiał o co chodzi. Nie masz nic do powiedzenia, to czepiasz się słówek. "Dzień dzisiejszy" najczęściej słychać z ust "Tomka" Sianeckiego, niegdyś reportera od - średnio zabawnych - felietonów w Faktach, a po konflikcie z Durczokiem, Szkła kontaktowego. Sianecki skończył WPiA UW i liceum im.Reytana. To są do dziś uznawane za prestiżowe miejsca. Do czego ma aspirować? Szperając w starych PRLowskich gazetach, ale tych pisanych przez - jak na ówczesne czasy - wykształconych Żydów, bardzo często można się spotkać z tą tautologią. Zatem może być przeciwnie, w stosunku do tego co napisałeś. Ktoś całe życie czytał prasę (tym bardziej, że za komuny mogłeś sobie prenumerować po pięć pism codziennych i miesięcznie nie kosztowało Cię to więcej jak dzisiejsze 100 zł. Powtarzam: miesięcznie! Dostęp do wiedzy był tańszy niż dzisiaj. Paradoksalnie, ale tak było, ale widząc ile jeszcze po piwnicach leży "Nowych Techników", jakichś "Magazynów rodzinnych" z odważnymi erotycznymi grafikami, "Na przełaj" Z zakładowych pensji urzędniczki niższego szczebla i zwykłego robotnika, moich rodziców nie byłoby dziś nigdy stać na takie fanaberie. A każdy i w każdych czasqach ma aspiracje, by żyć lepiej niż rodzice, przynajmniej świadomiej) Było lepiej, większość z nas to czuje, część nie ma tego uświadomionmego, a część boi się by nie być wyśmianym. Ale wracając, ktoś nasiąknął tym językiem gazetowym i tyle. Ale to i tak dobrze o nim świdczy, ile jest motłochu, który nie czytał nic i ich dzieci nie czytają nic? Ci są lepsi?

baton 20.05.2013 23:56
paelek widze że nie rozrózniasz problemu , nazwa węzła to dla ciebie to samo co ochrona srodowiska i wazne sprawy ludzi tego miasta . Trzeba bylo poczekac i z Panem Radnym nazawac węzeł Tomaszów Stok lub Tomaszów SKI. co za luydzie ???? maja za ludzi tego miasta głąbów i nieudaczników .Na tym stoku postaw jeszcze multipleks i galerie szybciej sie zwróci ,

20.05.2013 23:25
Wielki mi problem z tą rekultywacją - śmieci usypać jak najwyżej, przykryć glebą i zorganizować stok narciarsko- saneczkarski. Może nie będzie jak w Kamieńsku ale parę sezonów i się rekultywacja zwróci.

21.05.2013 06:29
Fajny pomysł. Ten piasek to pewnie Ty szpadelkiem usypiesz. Za darmo. A żeby gleba się nie osuwała to zrobisz z patyczków palisadę.

20.05.2013 21:15
Niemoc w sprawie wysypiska dla Tomaszowa to kolejny dowód na kolejną nieudolność następujących po sobie władz samorządowych miasta różnych opcji. Niemoc, nieudolność i jeszcze coś czym powinny zająć się organy ścigania.

młody, ambitny, wykształcony i zawiedziony. 20.05.2013 20:37
Czyli w skrócie = syf w mieście jest olbrzymi, a będzie jeszcze większy, bo budżet pochłonie rekultywacja wysypiska. Wyprowadzajcie się ludziska, szkoda marnować życia w takim grajdole. Naprawdę może być lepiej. Kto pierwszy "ucieknie" ten wygra, bo nieruchomości w takim skansenie mogą tylko tanieć.

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Przy dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim powstanie nowy parkingPremier: plan budowy żelaznej kopuły nad Polską i Europą posunął się o krok do przoduSzkolenie z Czarnej Taktyki w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony TerytorialnejArbuzy ekologiczneUOKiK: klienci Biedronki, którzy wzięli udział w promocji „Magia Rabatów”, mogą otrzymać 150 złNFOŚiGW: start programu dopłat do przydomowych wiatraków planowany na 2.-3. kwartał 2024 r.Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącym
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama