I jeszcze była lista krajowa. Kto to pamięta? Wybór był trudny. Jednym z uczciwszych był Mikołaj Kozakiewicz. Trochę posprzeczałem się z rodzicami o głosowanie na Kozakiewicza. Później został Marszałkiem Sejmu kontraktowego. Napisał też książkę „Byłem marszałkiem kontraktowego Sejmu”. Jestem dumny, że brałem udział w tamtych wyborach.
Po wielu latach, już jako radny, wróciły do mnie te wspomnienia. Tomaszowska Platforma – z inicjatywy Grzegorza Haraśnego – zgłosiła projekt uchwały nadającej skwerowi przy ul. Barlickiego nazwę „Skwer Wyborów 4 Czerwca”. To chyba jedyna uchwała upamiętniająca te wybory w Polsce. Tomaszów Mazowiecki uczcił ten dzień godnie.
To był rzeczywiście „kontrakt”. Solidarność (nie mylić wyłącznie ze związkowcami) poszła na układ z komunistami. To była trudna, ale odważna decyzja. Dzięki temu, bez rozlewu krwi, udało się wyjść z komunizmu. W porównaniu z tym, co działo się w Rumunii czy nawet w NRD, była to mądra decyzja. Przede wszystkim narodziło się wtedy społeczeństwo obywatelskie. Ludzie poszli do wyborów wolni. Nie było list układanych przez PZPR. I – co ważne – byliśmy tylko MY i ONI. Nigdy wcześniej ani później Polacy nie zjednoczyli się tak jednomyślnie przeciw systemowi totalitarnemu. Zawsze z dumą będę wspominał te wybory i dziękował Bogu, że pozwolił mi w nich uczestniczyć.
***
Tadeusz Adamus, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, jako pierwszy odpowiedział na naszą propozycję skierowaną do radnych, by podjęli publiczny dialog z wyborcami za naszym pośrednictwem. Gratulujemy odwagi i zachęcamy pozostałych Państwa do współpracy z portalem.


























































Napisz komentarz
Komentarze