Rywal w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej i po dziewiętnastu rozegranych kolejkach rundy zasadniczej NORWID plasował się na jedenastej pozycji. Częstochowianie wygrali zaledwie 7 spotkań i dwunastokrotnie musieli przełknąć gorycz porażki.
Wydaje się że nasza lokalna drużyna siatkarska wreszcie złapała wiatr w żagle Już na początku pierwszego seta pojedynku z NORWID-em tomaszowianie zaprezentowali znakomitą grę uzyskując kilkupunktową przewagę (9:3), którą ostatecznie utrzymali do końca 25:19.
Drugi set w początkowych fragmentach potoczył się dla nas podobnie. Przy prowadzeniu 12:5 wydawało się, że Lechia nie będzie miała większych problemów z wygraną w partii. Siatkarze drużyny przyjezdnej pokazali jednak pazur niwelując stratę do dwóch punktów (18:20). Ostatnie piłki to jednak powrót Lechii na właściwe tory i gra, która zagwarantowała zgromadzonym w "samochodówce" kibicom zielono - czerwonych uśmiechy na twarzach, gdyż chłopcy wygrywają set 25:22.
Trzecia odsłona, była najbardziej wyrównaną w tym meczu, biorąc pod uwagę początek. Gra "punkt za punkt' toczyła się do stanu 7:7. Kolejne dziesięć piłek gospodarze wygrywają 10:3 (17:10) i po raz kolejny wydaje się że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Powtórzy się jednak scenariusz z drugiego seta i goście mozolnie, ale odrabiali straty, by ostatecznie zbliżyć na dwa punkty różnicy (16:18). Drużyna trenera Rebzdy po raz drugi zdołała jednak opanować wydarzenia na parkiecie i zakończyła set wygraną 25:22 i cały mecz wynikiem 3:0.
Zawodnikiem meczu został Michał Błoński (17 punktów). Bardzo dobre spotkanie rozegrali także: Kacper Stelmach oraz Kamil Gutkowski (obaj po 12 pkt.). W ekipie gości brylowali: Jan Siemiątkowski (15 pkt.) oraz Mateusz Sawicki (10 pkt.).
Lechia dzięki trzem punktom za wygraną z Częstochową awansowała na pozycję wicelidera tabeli KRISPOL I LIGI.
KS RKS LECHIA - NORWID Częstochowa 3:0 (25:18; 25:22; 25:22).






















































Napisz komentarz
Komentarze