Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 08:52
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Gen. Skrzypczak: armie europejskie są w rozsypce; mamy mało czasu, by je odbudować

Musimy odbudować wojsko, ponieważ w tej chwili nie ma sprzętu i armia jest w rozsypce, tak jak wszystkie europejskie armie – powiedział PAP b. dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. Podkreślił, że zostało nam mało czasu, aby przygotować siły zbrojne do odparcia ewentualnej agresji.

We wtorek, 12 marca będziemy świętować 25-lecie wstąpienia Polski do NATO. Jak wspomina gen. Skrzypczak, nasze kontakty z NATO zaczynały się w sposób „specyficzny, nietypowy”, ponieważ przez długi czas „byliśmy dostrajani do NATO”.

Nasze drogi – jak wyjaśnił generał – złączyły się w 1992 r., kiedy to Niemcy przeprowadzili kontrolę „naszej wiarygodności” pod względem wykonania zobowiązań w ramach traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE).

Jest to porozumienie rozbrojeniowe, zawarte przez kraje Europy po zakończeniu zimnej wojny. „W ramach tego traktatu byliśmy kontrolowani przez państwa NATO. Obligował on nas do redukcji potencjału wojskowego. Zmniejszyliśmy ilość czołgów, śmigłowców, haubic” – powiedział.

Kolejnym „sprawdzianem” były pierwsze wspólne ćwiczenia Polski i NATO, które odbyły się w 1994 r. w Biedrusku pod Poznaniem w ramach ”Partnerstwa dla pokoju”. „To był sprawdzian czy jesteśmy na tyle wiarygodni, żeby zdobyć zaufanie Zachodu” – wyjaśnił gen. Skrzypczak.

Następnie Polska zaczęła zabiegać o wstąpienie do Sojuszu. „0d 1997 r. zaczęły się nasze bezpośrednie kontakty z NATO, które jeszcze nie wynikały z umów i porozumień, ale z deklaracji gotowości do rozmowy i współpracy” - zaznaczył.

W 1998 r. Brytyjczycy zaprosili polską kompanię spadochronową z 6 brygady do wspólnych ćwiczeń Uhlan Eagle, za które odpowiedzialny był gen. Skrzypczak. Jak relacjonuje, żołnierze szkolili się najpierw w Wielkiej Brytanii, a później razem z brygadą brytyjską zostali desantowani na poligonie w Drawsku. „To było pierwsze, tak duże ćwiczenie z udziałem państwa NATO, kiedy nie byliśmy jeszcze w Sojuszu” – podkreślił wojskowy.

Później rozpoczął się proces delegacji z NATO do Polski w celu kontroli wojsk. Gen. Skrzypczak doświadczył tego jako dowódca 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. „W 1998 r. była u nas delegacja z Korpusu Szybkiego Reagowania. Byli u nas 4 lub 5 dni i przyglądali się w zasadzie wszystkiemu. Sprawdzali infrastrukturę koszarową, zabezpieczenia techniczne sprzętu wojskowego, oglądali sprzęt, czołgi, haubice - wtedy wszystko to było radzieckie. Oglądali jak się szkolimy, jak organizujemy szkolenia i jakie są relacje między oficerami a żołnierzami. Skupiali się na jednostkach przy granicy z obwodem Królewieckim” – relacjonuje gen. Skrzypczak.

Jak powiedział, podobnych wizyt od października 1998 r. do momentu, kiedy weszliśmy do NATO było 5 albo 6. „Moim zdaniem oni wciąż potwierdzali czy my jesteśmy wiarygodni i czy to, co deklarujemy jest prawdą” – ocenił.

Przyznał, ze w początkowym okresie kontaktów wojskowych z delegacjami z NATO problemem była komunikacja. „Mankamentem była ograniczona znajomość języka angielskiego. Wszystko odbywało się przez tłumaczy. Musieliśmy włożyć dużo wysiłku w to, żeby przygotować wszystkich dowódców do komunikacji, ale uporaliśmy się z tym tematem” – wspomina wojskowy.

Jako jedno z wielu wyzwań po wstąpieniu do Sojuszu wymienił proces implementacji dokumentów doktrynalnych NATO. „Do momentu wstąpienia do NATO posługiwaliśmy się starymi dokumentami, które określały funkcjonowanie armii. Musieliśmy adoptować wszystkie zasady, regulaminy i doktryny, które obowiązują w Sojuszu i wdrożyć je do polskiej armii” – wyjaśnił. Dodał, że proces implementacji trwał ok. 4 lata.

Po wstąpieniu do NATO rozpoczęły się ćwiczenia z udziałem Polski. Jak wskazał gen. Skrzypczak, było ich bardzo dużo - na terenie Polski jak i poza nią. „Stopniowo wdrażaliśmy się w tok ćwiczeń i wymagania jakie obowiązują w NATO. Była to zupełnie inna kategoria myślenia i działania, więc musieliśmy wiele rzeczy zupełnie przestawić, a niektórych uczyć się od nowa” – wspomina. Przyznał, że było to wielkie wyzwanie, ale także wielki skok w przód, ponieważ „w miarę szybko upodobniliśmy się do struktur NATO i wymagań, jakie obowiązywały”.

Gen. Skrzypczak zaznaczył, że proces dostosowywania się do Sojuszu był długi, ale jego zdaniem egzamin, któremu byliśmy poddani zdaliśmy dobrze. „Wydaje mi się, że byliśmy doceniani za to, że tak szybko działamy. Wszyscy w wojsku rozumieli, że taka jest potrzeba chwili – chcieliśmy być w NATO, robiliśmy wszystko, żeby się uwiarygodnić i wszystko, aby doceniono nas jako żołnierzy” – tłumaczy.

W ocenie generała, wielkim przełomem, który pozwolił nam całkowicie „wtopić się” w NATO był rok 2003 i wyjazd z Amerykanami na misję do Iraku. „Wtedy Amerykanie zobaczyli jaki proces przeszliśmy i na jakim etapie wdrażania się do NATO jesteśmy. W Iraku udowodniliśmy, że jesteśmy już na tyle sprawni i dobrze przygotowani, że możemy sprostać każdemu wyzwaniu, jakie nam stawiali” – relacjonuje.

Gen. Skrzypczak stwierdził, że „sprawdzianem bojowym” były dla nas głównie dwie misje - w Iraku i Afganistanie. „Nabraliśmy tam szlifu i staliśmy się bardzo wiarygodnym sojusznikiem. Z opinii jakie nam, dowódcom wystawiali Amerykanie wynika, że nasze umiejętności, sprawność w dowodzeniu i wojsko oceniali bardzo wysoko” – powiedział.

Wskazał, że po latach członkostwa w Sojuszu „mamy kilkudziesięciu polskich oficerów, generałów na wysokich stanowiskach w NATO, co pokazuje, że coraz bardziej docenia się Polaków”.

Jak stwierdził, pierwszym sprzętem, który zmienił oblicze naszej armii były samoloty F-16, Rosomaki i przeciwpancerny pocisk kierowany Spike (PPK Spike). „To były pierwsze symptomy zmian, ale nie odmieniły radyklanie oblicza naszej armii” – przyznał wojskowy. „Dopiero teraz, po tym jak przekazaliśmy wiele sprzętu Ukrainie, a na jego miejscu pojawi się nowy sprzęt, armia całkowicie się zmieni” - zauważył. Podkreślił także, że jest to wielkie wyzwanie dla wojska na najbliższe 2-3 lata, „ale jest to konieczne”.

Ekspert wyjaśnił, ze odbudowanie armii jest kluczowe, ponieważ „w tej chwili nie ma sprzętu i armia jest w rozsypce – tak jak wszystkie europejskie armie”. Podkreślił, że teraz Ukraina daje nam czas na szybkie odbudowanie się. „Jest wola polityczna w państwach NATO, żeby szybko to zrobić, procesy przyspieszają, wszyscy zwiększają nakłady finansowe na modernizację armii i my również” - powiedział.

Podkreślił, że trzeba „potroić wysiłki, które spowodują, że w ciągu 2-3 lat zrobimy to, co z reguły robi się przez 10 lat”. „Wynika to z zagrożenia i nie może być tutaj taryfy ulgowej, bo jeżeli ktoś mówi o modernizacji na przestrzeni 10 lat, to nie docenia zagrożenia, które może czaić się za wschodnią granicą” - ocenił. „Zostało nam mało czasu, żeby te wysiłki zwielokrotnić po to, żeby poziom przygotowania polskich sił zbrojnych był na tyle wysoki, żeby odeprzeć ewentualną agresję” – alarmuje gen. Skrzypczak.

Zauważył, że Polska może i powinna stać się liderem tej części Europy w kwestii procesów modernizacji i odbudowy armii oraz przywództwa militarnego. „Predysponuje nas do tego potencjał jaki mamy – jesteśmy dużym państwem i mamy zamiar mieć silną armię, która będzie wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt. Nie będzie nikogo tak silnego w tej części Europy jak Polska” – ocenił generał.

Wskazał, że wyzwaniem dla Sojuszu jest teraz zbudowanie potencjału i determinacji, która odstraszy Putina. „On musi wyraz tej siły i determinacji czuć cały czas. My nie możemy się go bać. Budujmy odporność narodu i wiarę w to, że siła w NATO jest tak duża, że odeprze Putina, jeśli zajdzie taka potrzeba” – powiedział wojskowy.

Zapytany o gwarancję bezpieczeństwa Polski w razie zbliżającej się wojny na naszym terytorium stwierdził, że w ramach przymierza bałtyckiego, tym bardziej po wejściu Szwecji i Finlandii do NATO, jesteśmy bezpieczni. „Państwa bałtyckie to ogromny potencjał i wierzę, że inni się do tego dołączą” – ocenił.

Przyznał jednak, że „nie ma zaufania do Słowaków i Węgrów i nie wiemy jak zachowa się Turcja”. „Niemcy w tej chwili otrzeźwieli, Francja też – zdali sobie sprawę, ze Putin jest jednak niebezpieczny i zagraża światowemu pokoju i jeżeli oni się nie włączą w proces przygotowania do odpowiedzi na zagrożenie - może być za późno. Wydaje mi się, że (Olaf) Scholz i (Emmanuel) Macron wrócili na drogę, która jest nam bliska, czyli przygotowania się do odparcia jakiejkolwiek agresji i dołączyliby do nas” – podsumował gen. Skrzypczak. (PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?

Radni Powiatu Tomaszowskiego nie składają broni i jeszcze przed świętami chcą dokonać wyboru nowego Starosty na miejsce odwołanego z tej funkcji Mariusza Węgrzynowskiego. Wczoraj do przewodniczącego Michała Jodłowskiego wpłynął wniosek w tej sprawie podpisany przez grupę radnych z różnych komitetów i klubów. Chodzi o zwołanie sesji w tzw. trybie nadzwyczajnym. We wniosku wskazano proponowany termin na poniedziałek 22 grudnia o godz. 16.00. Michał Jodłowski jednak odmówił i sesja odbędzie się na przestrzeni 7 dni od daty złożenia wniosku, a więc najpóźniej 29 grudnia. Co na to radni? Twierdzą, że nie są zaskoczeni, współpraca Michała Jodłowskiego z Mariuszem Węgrzynowskim widoczna jest gołym okiem dla wszystkich. Opóźnianie procedur, to jedynie desperacka próba obrony Starosty PiS. Może się jednak okazać, że po członkach zarządu powiatu swoją funkcję straci także przewodniczący Rady.Data dodania artykułu: Wczoraj, 21:49
Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Przebudowa, remonty i utwardzanie kolejnych kilometrów ulic, budowa parkingów i placów zabaw, prace poprawiające stan środowiska na terenach poprzemysłowych dawnego „Wistomu”, wymiana kopciuchów, nowe nasadzenia zieleni, budowa kortów tenisowych, rewitalizacja kinoteatru „Włókniarz”, drugi etap przebudowy Przystani Miejskiej, budowa toru do jazdy na rolkach i deskorolce, kontynuacja rozpoczętych inwestycji (rewitalizacja kamienic przy pl. Kościuszki, budowa schroniska dla zwierząt, rewitalizacja „Hrabskiego Ogrodu” przy Muzeum, hali sportowej, krytej trybuny przy stadionie im. Braci Gadajów, systemu informacji miejskiej) – między innymi takie wydatki inwestycyjne zaplanowano na 2026 rok w Tomaszowie Mazowieckim.Data dodania artykułu: 18.12.2025 21:14 Liczba komentarzy: 3
Czy we wtorek poznamy nowego Starostę?Choinka, która pachnie wspomnieniami i… bibułąDzień Pamięci o Poległych w Misjach: apel w 25. Brygadzie, 124 żołnierzy i 1 cywil upamiętnionychMinimum 10 lat za napaść przy ulicy CzołgistówMost na Pilicy w ciągu ul. Modrzewskiego znów przejezdny. Otwarcie dziś o 16.00Rodzinne kolędowanie z MCK-iemW niedzielę sklepy będą czynneBądź bezpieczny w świętaZapraszamy na Miejskiego Sylwestra!Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjętyEFEKT CHOPINA w PCASDo 25. Brygady Kawalerii Powietrznej trafią dwa kolejne śmigłowce AW149
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: wyborcaTreść komentarza: A kto do Filharmonii pójdzie, biedota co ugania się po Biedronkach? kabarety już dwa mamy to wystarczy.Źródło komentarza: Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjętyAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jak napiszesz, barani łbie: nie "do póki", ale dopóki, to możemy pogadać. Z matołami nie gadam. Poza tym: o 70-ce, to ja już dawno zapomniałem - ćwoku. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Rada Powiatu Tomaszowskiego odrzuciła budżet 2026Autor komentarza: TomMazTreść komentarza: A czy te głosy ptaków autorów by coś zmieniły?Źródło komentarza: Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj sięAutor komentarza: LucynkaTreść komentarza: Ewcia znajdż sobie faceta bo tyle w tobie jadu. Wtedy zaczniesz patrzeć przyjażnie na wszystko.Źródło komentarza: Szukali satanistów... znaleźli całkiem coś innegoAutor komentarza: tomaszowiankaTreść komentarza: Korki na moście i na całości Św. Antoniego. Widać że ci zza Pilicy ruszyli na przedświąteczne zakupy. A może by wybudować giga market w Smardzewicach i korków w mieście nie będzie.Źródło komentarza: Most na Pilicy w ciągu ul. Modrzewskiego znów przejezdny. Otwarcie dziś o 16.00Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Goska, Telus, Suski, Czarnek itd... Poziom umysłu i kultury poniżej krytyki. Kto ich popiera ???? Ano tacy jak oni. Nie widzę innej możliwości. Nikt z odrobiną rozumu i inteligencji nie zagłosuje na takie chamskie "miernoty". Wniosek? Niestety społeczeńswo cofa się w rozwoju, jeszcze trochę li wrócimy na drzewo.Źródło komentarza: Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj się
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama