Na czym stoi prawo (w pigułce, po ludzku)
Od 1 stycznia 2025 r. obowiązuje ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Ustawa mówi, kto i co ma robić, gdy dzieje się coś groźnego – od ogłaszania alarmów po ewakuację i przygotowanie schronienia dla ludzi. To na niej opierają się wszystkie nowe rozporządzenia, które spadły na samorządy w 2025 r. jak deszcz.
W maju rząd przyjął też Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025–2026 – dokument, który „przekłada” ustawę na konkretne zadania i harmonogram. To z niego wynika m.in. obowiązek aktualizacji planów, ćwiczeń i inwentaryzacji obiektów zbiorowej ochrony
Trzy najważniejsze „śrubki” z 2025 r., które dotyczą bezpośrednio mieszkańców:
- Alarmy i komunikaty ostrzegawcze – rozporządzenie MSWiA z 14 maja 2025 r. określa, jak brzmią sygnały z syren i jak przekazuje się komunikaty słowne. Po prostu: co usłyszymy i co to znaczy.
- Ewakuacja ludności i zabezpieczenie mienia – rozporządzenie Rady Ministrów z 30 maja 2025 r. precyzuje, kto wyznacza trasy, gdzie są punkty zbiórki, jak i co zabrać oraz jak chroni się pozostawione mieszkania i sklepy. Tu padają bardzo konkretne zadania dla gmin.
- Centralna Ewidencja Obiektów Zbiorowej Ochrony – rozporządzenie z 7 lipca 2025 r. startuje państwowy rejestr schronów, ukryć i miejsc doraźnego schronienia. Dane do ewidencji wprowadzają m.in. prezydenci miast.
Do tego dochodzi rozporządzenie rządu z 2024 r. o systemach wykrywania skażeń i powiadamiania, które „spina” temat syren i komunikatów w całym kraju.
O co pyta radny – i co już wiemy z oficjalnych źródeł
1) System ostrzegania mieszkańców (syreny, SMS-y, komunikaty)
Miasto korzysta z systemu syren – co roku 1 sierpnia przeprowadza się trening i jednocześnie upamiętnia godzinę „W”. Ostatni taki test zapowiedziano oficjalnie na stronie urzędu (z dokładnym opisem sygnałów i podstaw prawnych). To bardzo praktyczny dowód, że sieć alarmowa działa i jest ćwiczona.
Jeśli chodzi o wiadomości na telefon, w Polsce działa państwowy Alert RCB – SMS-y wysyłane na zagrożony obszar (burze, wichury, awarie chemiczne itp.). To narzędzie ma jasną podstawę prawną w ustawie o zarządzaniu kryzysowym i jest uruchamiane w sytuacjach, gdy naprawdę liczą się minuty.
Uzupełnieniem jest Regionalny System Ostrzegania (RSO) – darmowa aplikacja i komunikaty w TV, które publikują wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego. Można tam włączyć powiadomienia dla naszego województwa.
2) Ewakuacja, schrony i zasady informowania
Nowe przepisy wprost zobowiązują samorządy do przygotowania planów ewakuacji (z trasami, punktami przyjęć, środkami transportu, listą osób funkcyjnych) i do inwentaryzacji obiektów zbiorowej ochrony oraz miejsc doraźnego schronienia – a następnie wprowadzenia tych informacji do państwowych ewidencji. To nie „czy”, tylko „kiedy i jak”, bo rozporządzenia już obowiązują.
Resort spraw wewnętrznych publikuje też przewodniki i akty wykonawcze dotyczące budowli ochronnych i miejsc doraźnego schronienia – w skrócie: gdzie i na jakich zasadach można ludzi bezpiecznie ulokować, choćby tymczasowo (np. hale sportowe, podziemia, garaże spełniające kryteria).
Czy Tomaszów już wszystko wdrożył? Tego radny słusznie dopytuje w interpelacji – pełna odpowiedź należy do prezydenta. Wiemy jednak, że miejski referat zarządzania kryzysowego działa, a na stronie miasta od lat publikowane są instrukcje „jak się zachować w sytuacji zagrożeń”. To element stałej edukacji i jeden z wymogów nowych przepisów.
3) Ocena ryzyka: powodzie, pożary lasów, wojna w Ukrainie
Na miejskiej stronie znajdziemy charakterystykę zagrożeń i ocenę ryzyka – z odniesieniem do planu przeciwpowodziowego i lokalnych realiów (Pilica, Wolbórka, sąsiedztwo obszarów leśnych). Dokument podkreśla też rosnącą częstotliwość zjawisk pogodowych związanych ze zmianą klimatu.
Mapy zagrożenia i ryzyka powodziowego są publicznie dostępne w Hydroportalu Wód Polskich – można sprawdzić zasięg potencjalnych wód 10-, 100- i 500-letnich. To to samo narzędzie, którego używają służby przy planowaniu ochrony i ewakuacji.
A co z wpływem wojny w Ukrainie? Ustawa z 2024 r. i program na lata 2025–2026 zakładają, że odporność cywilna obejmuje również scenariusze „hybrydowe” – od przerw w dostawach, przez awarie infrastruktury, po wzmożone działania informacyjne. Dlatego ustawodawca kładzie nacisk na jednolite alarmy, ewakuację i ewidencję schronienia – by każdy mieszkaniec wiedział, gdzie iść oraz co zabrać na 72 godziny.
Dlaczego ta interpelacja ma sens
Po pierwsze, zamyka „pętlę odpowiedzialności”: od pytań radnego, przez obowiązki prezydenta, po realne narzędzia dla mieszkańców (syreny, Alert RCB, RSO). Po drugie, wymusza aktualizację papierów do realu – bo prawo z 2025 r. nie jest już katalogiem dobrych praktyk, tylko listą terminowych zadań. Po trzecie, uczy nas wszystkich odruchów: usłyszysz modulowany dźwięk syreny – to alarm, komunikat głosowy mówi, co robić; dostaniesz SMS z RCB – stosujesz się do zaleceń.
Co każdy może zrobić już dziś (bez zadęcia)
Zainstaluj RSO, w telefonie zostaw włączoną usługę lokalizacji sieci komórkowej (żeby Alert RCB mógł Cię znaleźć), a na lodówce przypnij krótką listę „na 72 godziny” – dokumenty, leki, woda, latarka, powerbank. Brzmi prosto? Bo o to chodzi – o proste rzeczy, które robią różnicę, gdy zakłóci się codzienność.
























































Napisz komentarz
Komentarze