Sposób na wypełnienie dziury...
Od blisko siedmiu lat Tomaszów Mazowiecki nie prowadzi aktywnej polityki gospodarowania gruntami miejskimi. Ostatnie skonsolidowane zakupy terenów, nie będące jedynie wykupem albo przejęciem działek pod drogi publicznej zapoczątkował Mirosław Kukliński blisko dekadę temu. Od tego czasu władze miasta skupiają się raczej na spieniężaniu publicznego majątku niż na jego mnożeniu. Do absurdalnej sprzedaży działek inwestycyjnych w okolicach węzła z trasą S8 pisaliśmy już niejednokrotnie, nie będziemy więc do niej wracać. Obserwując oferty sprzedaży działek gruntu i nieruchomości zabudowanych na terenie Tomaszowa trudno oprzeć się wrażeniu, że trafiają one do sprzedaży w sposób przypadkowy a celem ich zbycia jest jedynie zasilenie coraz większej samorządowej dziury budżetowej. Tymczasem sprzedaż nieruchomości poza przeznaczaniem wpływów na bieżącą konsumpcje powinna mieć także bardziej perspektywiczne cele. Trudno jednak o takich mówić, skoro do dnia dzisiejszego nie udało się uchwalić planów zagospodarowania przestrzennego dla całego miasta a te które leżą w miejskiej przechowalni trudno nazwać dokumentami stymulującymi rozwój lub zawierającymi jakąkolwiek koncepcję nie tylko rozwojową ale i wizerunkową.
15.08.2013 20:03
4
Komentarze