Oferty w ramach konkursu na świadczenie usług medycznych "okulistyka - zespół chirurgii jednego dnia" można było składać do 24 stycznia. Warunki jego przeprowadzenia określały także zasięg terytorialny dla poradni. Obejmuje on, poza tomaszowskim, także powiaty: opoczyński, łowicki, piotrkowski, radomszczański, rawski, skierniewicki, oraz miasta na prawach powiatu - Piotrków Trybunalski i Skierniewice. W ogłoszeniu zaznaczono, że w ramach postępowania wyłoniony zostanie tylko jeden podmiot leczniczy, który będzie leczył pacjentów z tych wszystkich powiatów. Można szacować, że jest to około miliona mieszkańców.
- Konkurs ofert został ogłoszony na grupę powiatów, podobnie jak pozostałe konkursy w tym zakresie świadczeń, zgodnie z planem zakupu świadczeń na rok 2018. Przypomnę, że od roku 2012 świadczenia w zakresie okulistyki – chirurgii jednego dnia na tym obszarze realizowała jedna placówka – zatem dostępność pacjentów do tego rodzaju opieki się nie zmniejszyła. Od 1 kwietnia do 30.6. 2021 r. mieszkańcom Tomaszowa i sąsiednich powiatów opiekę zapewni Lu-MED w Opocznie. Przypominam, że pacjenci mają także do dyspozycji kilkanaście innych oddziałów okulistycznych pracujących zarówno w trybie planowym, jednodniowym, jak i pełnej hospitalizacji - informuje Anna Leder, rzeczniczka prasowa łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Rzeczniczka podkreśla, że świadczeniodawcy muszą mieć świadomość, że konkurencja na rynku usług medycznych rośnie, kontrakt nie jest na zawsze, a Fundusz, zawierając umowy wieloletnie, oczekuje jak najlepszych ofert leczenia pacjentów. W konkursie ofert rozstrzygniętym 2 marca 2018 roku komisja konkursowa spośród 2 złożonych ofert wybrała, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, tę ofertę, która zdobyła najwyższą liczbę punktów. Zdaniem NFZ przekłada się to bezpośrednio na jakość opieki, którą placówka zapewni swoim podopiecznym.
Nieco inną opinię w tym zakresie mogą mieć jednak tomaszowscy pacjenci, którzy od dłuższego czasu oczekują w kolejce na przeprowadzenie zabiegu usunięcia zaćmy. Dla wielu tych starszych ludzi, często samotnych i pozbawionych opieki, podróż nawet do Opoczna jest ponad ich siły i możliwości.
W ocenie komisji konkursowej oferta zwycięska była lepsza m.in. pod względem zaproponowanego sprzętu i personelu. Wskazano w niej dodatkowego lekarza anestezjologa. - Aktualnie analizujemy odwołanie od rozstrzygnięcia konkursu ofert, które złożyła placówka z Tomaszowa Mazowieckiego. Decyzję o ewentualnym uzupełniającym konkursie podejmie dyrektor ŁOW NFZ po analizie ww. odwołania i potrzeb mieszkańców regionu - wyjaśnia Anna Leder.
- Na terenie Tomaszowa pracujemy już od 10 lat. Oferujemy kompleksową obsługę, od pełnej diagnostyki po zabiegi operacyjne usuwające zaćmę. Mamy w pełni wyposażoną poradnię diagnostyczną. Mamy też podpisaną umowę na program lekowy, czyli pacjenci z tzw. zwyrodnieniem starczym plamki również są objęci u nas leczeniem. Współpracujemy także z Tomaszowskim Centrum Zdrowia, z którym mamy umowę na podwykonawstwo. TCZ nie dysponuje takim sprzętem diagnostycznym, więc od wielu lat ta współpraca układa się nad wyraz dobrze. W tej chwili kolejka osób oczekujących na operację zaćmy to ok. 1500 osób. Niestety, dotąd podstawowy kontrakt z NFZ był nieduży, bo pozwalał na zoperowanie 15 zaćm w miesiącu. Były jednak także aneksy. W ubiegłym roku otrzymałyśmy nieco więcej pieniędzy, więc tych zabiegów było więcej - mówiła doktor Anna Dobrzańska Najdychor w czasie piątkowego posiedzenia Komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych.
Doktor podkreśla, że konkurs w jakim brała udział jej placówka był jedynym w całym województwie, w którym mógł zwyciężyć tylko jeden podmiot. Obecnie całość zaplanowanych pieniędzy trafia do Opoczna, gdzie nie wykonywano dotąd takich usług, gdzie nie było pacjentów, a co za tym idzie nie ma jeszcze kolejki oczekujących. Prawdziwy problem mają ci, którzy w kolejce na zabieg czekają już np. drugi rok.
- Wyłonienie jednego podmiotu byłoby być może w jakiś sposób usprawiedliwione, gdybyśmy mieli do czynienia z placówką publiczną, wchodzącą w system sieci szpitali. Tu mamy jednak podmioty prywatne. Dodatkowo kwotę kontraktu zwiększono, więc nic nie stało na przeszkodzie, by pacjentom z tak rozległego terenu pomagały dwie placówki. W ten sposób dopiero zwiększono by dostępność do leczenia. Tomaszowskiej poradni staramy się pomóc. Jako Zarząd Powiatu wystąpiliśmy już do dyrektora łódzkiego NFZ - mówi Bartłomiej Matysiak, członek Zarządu Powiatu Tomaszowskiego.
Polski system ochrony zdrowia kuleje od lat. Starzejące się społeczeństwo, zmiana trybu życia, powodują, że chorych pacjentów z zaćmą i wadami wzroku jest coraz więcej. Ministerstwo Zdrowia, a za nim NFZ dzielą do polskich lecznic niewystarczające w stosunku do potrzeb środki finansowe. Z drugiej strony ten sam system zasila naszymi pieniędzmi szpitale w Czechach, Niemczech i na Słowacji. Kwitnie w najlepsze turystyka okulistyczna. Co ciekawe, te półprywatne zabiegi są dla naszych pacjentów często tańsze niż robione w prywatnych gabinetach w Polsce. Dlaczego tak się dzieje? Jaka jest skala tego zjawiska? Wszystko zależy od miejsca zamieszkania danego pacjenta. Im bliżej granicy, tym liczba osób korzystających z pomocy zagranicznych specjalistów wzrasta.
- Zgodnie z zapisami dyrektywy transgranicznej pacjenci mają prawo do finansowanego przez NFZ leczenia w krajach UE. W roku 2017 dyrektor ŁOW NFZ wydał 473 decyzje o przyznaniu zwrotu kosztów świadczeń opieki zdrowotnej, udzielonych w innym państwie UE w trybie dyrektywy transgranicznej, z czego 464 zgody dotyczyły zwrotu kosztów za zabieg usunięcia zaćmy oka. Większość zabiegów zostało wykonanych na terenie Republiki Czeskiej. Przeciętna kwota z rachunków to około 2 500,00 PLN - 3 000,00 PLN. Kwoty zwrotu kształtowały się na poziomie od 2 112,04 PLN do 2 308,51 PLN. Jest to bardzo mała liczba pacjentów. W całym województwie miesięcznie z zabiegu usunięcia zaćmy korzysta około 2000 pacjentów. Dla porównania Śląski OW NFZ w roku 2017 wydał 5987 takich zgód - informuje rzeczniczka NFZ w Łodzi.
To tylko kwestia czasu, by liczba osób korzystających z zagranicznej opieki zdrowotnej wzrosła. Agencje podróży zaczynają świadczyć usługi w zakresie kompleksowego załatwienia wszelkich formalności związanych z zabiegami.
- Jeśli chodzi o ilość zgód to w łódzkim, w stosunku do województwa śląskiego, to taka różnica spowodowana jest głównie dostępnością oferty w Czechach dla osób z tamtego regionu. Mała odległość, brak konieczności wykupienia noclegu, generalnie mniejsze koszty. Miałem szereg spotkań z osobami zainteresowanych tą formą wyleczenia zaćmy. Większość uczestników była zaskoczona, że za taką kwotę można usunąć zaćmę stosując dużo lepsze soczewki niż w Polsce za pośrednictwem NFZ. Koszt zabiegu na jedno oko to ok 1200 zł w tym przejazd do/z Cieszyna, zabieg usunięcia zaćmy, nocleg w hotelu, śniadanie, kontrola po zabiegu. To kwota, której nie zaproponuje żadna placówka przeprowadzająca prywatne zabiegi w Polsce. W naszym kraju pacjent ma wybór taki, że albo czeka 2-3 lata albo płaci 3000 zł za jedno oko lub 6000 za dwa. W naszej ofercie załatwiamy zabieg w ciągu siedmiu dni. Całość czyli badanie i usunięcie zaćmy z obu oczu, w tym bardzo dobre soczewki za 2600 zł - mówi Tomasz Zakrzewski z tomaszowskiego Omnituru, podkreślając, że zabiegi wykonywane w ramach NFZ w Polsce obejmują jedynie pokrycie kosztów najtańszych soczewek.
Osoby na co dzień obserwujące mechanizmy rządzące polską służbą zdrowia zwracają uwagę na ścieranie się różnych interesów. Z jednej strony środków jest zbyt mało, z drugiej lekarze i ordynatorzy w publicznych lecznicach nie są zainteresowani w ich zwiększaniu. Powodem jest to, że najczęściej pracują równolegle w prywatnych klinikach oferujących zabiegi komercyjne. Powstaje w ten sposób gigantyczny konflikt interesów. W Tomaszowie jest dokładnie odwrotnie. Właścicielki przychodni chcą leczyć w ramach kontraktu z NFZ, a nie mają teraz takiej możliwości.
Turystyka medyczna będzie się rozwijać. Wszystko za sprawą, nie do końca przemyślanych, propozycji rządowych. Mają one jedynie na celu zmniejszenie kolejek oczekujących na zabieg. Przy czym nastąpi ono jedynie "na papierze". Obecnie szykowane są zmiany w kwalifikowaniu do zabiegów usunięcia zaćm. Na bezpłatne zabiegi usunięcia zaćmy będą mogli liczyć tylko pacjenci, u których ostrość widzenia nie przekracza 40 procent . W przypadku z korzystania z usług "transgranicznych" to ograniczenie nie będzie obowiązywać.
Tymczasem zaćma przestaje być chorobą ludzi starych. Jest obecnie chorobą cywilizacyjną. Według statystyk blisko 10 procent operacji (czyli blisko 20 tys.) zostało wykonanych w grupie osób w wieku 18 – 60 lat. Specjaliści podkreślają, że przyjęcie kryterium ostrości widzenia na poziomie 0,4 jako jedynej kwalifikacji do operacji zaćmy jest sprzeczne ze standardami postępowania, rekomendowanymi przez towarzystwa naukowe na całym świecie. Decyzja o zakwalifikowaniu do operacji powinna być podjęta przez lekarza w oparciu o subiektywną ocenę pacjenta, dotyczącą odczuwania przez niego pogorszenia wzroku.
Napisz komentarz
Komentarze