Sprinterzy najbliżej olimpijskich przepustek
Po dwóch rundach Pucharu Świata w Salt Lake City i Calgary sytuacja Polaków najlepiej wygląda w konkurencjach sprinterskich.
Świetnie spisuje się Damian Żurek, który trzykrotnie stawał na podium i jest bardzo blisko zapewnienia sobie startu na 500 i 1000 metrów. W podobnej sytuacji jest Marek Kania, a duże szanse na trzecie w karierze igrzyska ma również Piotr Michalski.
Wśród kobiet o kwalifikację na 500 m walczą zajmujące miejsca w drugiej dziesiątce klasyfikacji PŚ: Martyna Baran, Andżelika Wójcik i Kaja Ziomek-Nogal, natomiast na 1000 m – Karolina Bosiek i Natalia Czerwonka.
Ziomek-Nogal podkreśla, że nie chce dokładać sobie presji przed kolejnymi startami. Przyznaje, że co prawda w Calgary straciła punkty przez dyskwalifikację, ale osiągnięty tam wynik czasowy pozwala jej spokojnie patrzeć na walkę o kwalifikację. Jak zaznacza, celem numer jeden są igrzyska olimpijskie, a Puchar Świata traktuje jako etap przygotowań.
Semirunnij celuje w 10 000 metrów
W Heerenveen wystąpi także Władimir Semirunnij, który w styczniu zadebiutował w kadrze Polski podczas mistrzostw Europy w wieloboju. Teraz 22-latek będzie walczyć o olimpijskie przepustki na 1500, 5000 i 10 000 metrów.
Sam zawodnik przyznaje, że pierwsze starty za oceanem były dla niego bardzo trudne – ze względu na wysokość, zmianę czasu oraz ograniczony dostęp do lodu w Salt Lake City. W Holandii po raz pierwszy pobiegnie na 10 000 metrów w Pucharze Świata.
To jego koronny dystans – w marcu w Hamar wywalczył na nim srebrny medal mistrzostw świata, ustępując jedynie Włochowi Davidowi Ghiotto. Semirunnij zaznacza, że ostatnie treningi wyglądają obiecująco: na torze w Tomaszowie Mazowieckim przejechał „dychę” w czasie 12:51,79, zbliżonym do rekordu życiowego (12:49,93). Liczy, że w Heerenveen będzie w stanie pojechać jeszcze szybciej.
Dla polskich panczenistów występ w Holandii to kluczowy etap walki o kwalifikacje olimpijskie – zarówno w sprintach, jak i na długich dystansach. Kolejne odpowiedzi w tej rywalizacji poznamy już w ten weekend.

























































Napisz komentarz
Komentarze