1. Rogoś Tadeusz; 2. Banaszczak Katarzyna; 3. Boroński Łukasz; 4. Borowski Piotr; 5. Borysowski Konrad; 6. Kagankiewicz Piotr; 7. Kołkiewicz Krzysztof; 8. Król Mirosław; 9. Kwiatkowski Dariusz; 10. Miazga Jerzy; 11. Ogłuszka Agata; 12. Przybysz Barbara; 13. Wilk Krystyna; 14. Zdonek Tomasz; 15. Żegota Sławomir; 16. Żegota Cezary; 17. Wilmański Klaudiusz.
Osoby te w większości próbowały sugerując swoją apolityczność kandydować z list jednego z komitetów i nadal być członkami PO.
Naszym skromnym zdaniem komitet ten stanowi „familię królika”. Stanowi w dużej mierze klan urzędników, połączonych przywilejami, podległością służbową i chęcią utrzymania się przy władzy za wszelką cenę. Ale każdy może mieć swoje zdanie.
Najśmieszniejsze w tym jest to, że byli już członkowie PO, w tle i po cichu usiłowali zalegalizować kandydowanie z innego komitetu poprzez uzyskanie zgody stosownych władz swojej partii. Czy takie działania budzą szacunek?
Czy takim ludziom warto zaufać 16 listopada ocenią sami wyborcy, którzy często są wprowadzani w błąd. Ludzie, którzy dla władzy i przywilejów nie uznają żadnych zasad to żadna nowość na ziemi. Takie są uroki demokracji. Tu sztuczka się niezbyt udała.
Przewodniczący lokalnej PO nie chciał komentować tych faktów i przekazał tylko, że kandydaci reprezentujący w powiecie tomaszowskim Platformę Obywatelską RP znajdują się, zgodnie z procedurami tej organizacji, wyłącznie na liście PO nr: 4.
Na marginesie warto też dodać, że na listach wspomnianego komitetu znajdują się działacze do niedawna noszący na sztandarach logo Prawa i Sprawiedliwości.























































Napisz komentarz
Komentarze