To w sieci można poprowadzić dialog z politykiem, najczęściej zabarwiony negatywnymi emocjami. To na stronach internetowych umożliwiających zamieszczanie wpisów i komentarzy trwa publiczne opluwanie siebie nawzajem i kogo popadnie, najczęściej bez związku z komentowanym tematem.
W poczuciu bezkarności i przy złudnym wrażeniu anonimowości można tu dołożyć przeciwnikowi politycznemu, nauczycielce, która postawiła ocenę niedostateczną, wskazać czyjeś preferencje seksualne albo udowodnić, że siedziało się pod czyimś łóżkiem. Można powiedzieć, że jest to symbol naszych czasów. Zyskał on sobie nawet swoją własną nazwę.
Takie wylewanie emocji od jakiegoś czasu nazywane jest u nas „hejterstwem” (od ang, hate – nienawidzić”).
Hejterzy nie tylko błąkają się samotnie po internetowych portalach. Potrafią też tworzyć „Hyde Parki” w postaci profili i stron na portalach społecznościowych. Przyjmują one różne nazwy, najczęściej odnoszące się do jakiegoś konkretnego przedmiotu lub podmiotu nienawiści. Gromadzą liczne grono fanów, żywo komentujących publikowane treści i komentarze.
Swoich hejterów mają gwiazdy filmu i estrady, marki samochodów i telewizorów. Są też miasta mające dużą liczbę osób, które ich nie znoszą. Kilka dni temu jednym z takich miast stał się także Tomaszów. Facebookowa strona „Hejted: Tomaszów Mazowiecki”, która ma być prawdopodobnie miejscem rozładowania złości mieszkańców miasta nad Pilicą. Od piątku profil polubiło już ponad 1000 osób i wciąż ich przybywa.
Co piszą tomaszowscy hejterzy?
,,Mega hejt dla tego szarego miasta, które kipi radością tak jak 90 letnia babcia na łożu śmierci... Aż żyć się tu odechciewa, zważając głównie na przyszłość (czyli jej brak w tym mieście). Pozdrawiam środkowym palcem zapyziały PUP, w którym pracują tylko oszuści dogadujący się z pracodawcami. Nie zapewniając pracy w tym mieście młodym ludziom. To chyba główny problem tego miasta i przyczyna czemu tylu staruszków każdego dnia ze smutkiem w oczach spotykamy na ulicy. R."
,,Hejtuję prawie wszystkich kierowców MZK, którzy są niemili, niekompetentni i na pytania: czy mógłbym dostać bilet ulgowy? Odpowiadają: a co, dupy do kiosku się nie chciało ruszyć? Fuck off.- anonim "
,,Hejtuje wszystkich panów w garniturkach, którzy zgrywają wielkich biznesman'ów sprzedając perfumy. Wy i te wasze spotkania w Mc'D, laptopy, sterty kartek, wiecie, ze każdy sie z was leje? także pozdrawiam pachołków z fm'u ."
























































Napisz komentarz
Komentarze