Serię rozpoczął Mariusz Węgrzynowski - Niepokoi nas obranie pewnego kierunku w jakim zmierza spółka – mówił radny. – Żeby tworzyć, kolejne nowe spółki, które będą wykonywały pewne zadania na poszczególnych oddziałach. Pan prezes wymienił pięć oddziałów m.in. chirurgiczny, położniczy, ginekologiczny, rehabilitacyjny i internistyczny. Spółki te mają tworzyć lekarze, pełniący dzisiaj funkcje koordynatorów. Czy zyski jakie te spółki wypracują będą wpływały do kieszeni tych spółek czy zasilą fundusz TMZ? Czy osoby w tych spółkach będą zatrudnione na umowę o pracę, czy na zasadach kontraktów? Jaka jest różnica między kontraktami a umowami o pracę? Czy dla przykładu uposażenie pielęgniarek zatrudnionych na kontraktach i umowach o pracę będzie takie samo? Czy przypadkiem pielęgniarki by zarobić te same kwoty będą musiały pracować dużo więcej i czy to nie odbije się na jakości ich pracy? Wiadomo, że jeżeli ktoś jest przepracowany, to pracuje mniej dokładnie, a mówimy o delikatnej tkance, jaką jest zdrowie ludzkie. Chciałbym też zapytać, czy przygotowywane są dalsze zwolnienia w tomaszowskim centrum Zdrowia?
- Umowy kontraktowe dotyczą tylko wydzielonej części sektora pracy - odpowiadał prezes Jan Krakowiak– Tam, gdzie jest kontrakt, ginie mobbing, sprawdzanie pracownika, na oddziale jest atmosfera rodzinna i o to właśnie chodzi. Mamy już przekształcone dwa oddziały i szkoda, że tam Państwo nie zasięgnęliście opinii jak się pracuje. Mamy stały nadzór nad tym, ile pracują poszczególne osoby w oddziale. Koordynator oddziału, który ma podpisaną z nami umowę kontraktową przedkłada plan prac lekarzy i grafik pracy pielęgniarek. Nie ma możliwości, by pracownik pracował więcej godzin, czy był zmuszany do pracy. Pielęgniarki zarabiają więcej niż my możemy im zapłacić. Nie mamy natomiast problemów z zamianami dyżurów, zwolnieniami lekarskimi i konfliktami wśród pracowników. Każdy wie co ma do wykonania i nie zrzuca pracy na drugiego.
Prezes potwierdził, że dotychczasowi koordynatorzy otrzymają propozycję stworzenie spółek, które zajmą się obsługą poszczególnych szpitalnych oddziałów. TCM zamierza ustalić próg rentowności, zgodnie z którym trafią do niej kwoty przeznaczone na pokrycie kosztów pracy. W umowach zostanie także próg tzw. nadwykonań, czyli usług medycznych przekraczających wartość podpisanego z NFZ kontraktu. – Jestem przekonany, ze szef spółki uwzględni w nadwykonaniach również rekompensatę dal swoich pracowników – przekonywał. Krakowiak podkreślał duże potrzeby inwestycyjne na wszystkich szpitalnych oddziałach. Nie planowane są także żadne dodatkowe zwolnienia o charakterze grupowym.
Marek Parada dopytywał o wynik finansowy netto za pierwszy kwartał 2011 roku oraz o termin zakończenia remontu laboratorium.
- Wynik za pierwsze dwa miesiące oscyluje blisko zera – odpowiadał prezes. – W styczniu i lutym mieliśmy nadwykonań na blisko milion złotych. W 2010 roku mieliśmy 2,5 miliona przez cały rok. Liczymy, że NFZ nam pieniądze zwróci. Na koniec marca wynik będzie na plusie, z tym, że od razu mówię, że zakupiliśmy wkłady do endoprotez za 100 tysięcy złotych, za 48 tysięcy zakupiono odczynników. Remont w laboratorium zostanie zakończony do końca maja. Ortopedię i chirurgię zaczniemy remontować, jak skończymy laboratorium i rentgen. Wszystko robimy z własnych środków. Nie korzystamy z żadnych kredytów.
Radny Boroń pytał czy planowane szpitalne lądowisko dla śmigłowców budowane będzie w porozumieniu z 25 Brygadą Kawalerii Powietrznej. Grzegorz Sławiński zainteresował się oddziałem ratunkowym.
W serii pytań dotyczących tworzenia spółek na oddziałach szpitalnych zabrakło tych, które dotyczyłyby źródeł pokrywania przyszłych inwestycji oraz odtwarzania zamortyzowanego majątku szpitalnego.






















































Napisz komentarz
Komentarze