Od połowy sierpnia do końca września kierowcy w całym kraju muszą przygotować się na wzmożony ruch wojskowych kolumn. Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował, że będzie to związane z szeroko zakrojonymi ćwiczeniami „Żelazny Obrońca-25”. Wojsko apeluje do uczestników ruchu o cierpliwość i zachowanie szczególnej ostrożności.
Wojsko na drogach – co nas czeka?
Przejazdy kolumn wojskowych będą odbywać się praktycznie we wszystkich województwach – zarówno na autostradach i drogach ekspresowych, jak i na trasach krajowych. Jak podkreśla Sztab Generalny, przemieszczanie pojazdów nie jest tylko kwestią logistyczną – samo w sobie stanowi ważny element szkolenia.
Kolumny będą eskortowane przez Żandarmerię Wojskową i pododdziały regulacji ruchu, we współpracy z policją i władzami lokalnymi. Wojsko zaznacza, że ruch kolumn będzie koordynowany tak, aby ograniczyć utrudnienia dla cywilnych kierowców.
Zasady poruszania się kolumn
- Kolumna wojskowa może liczyć maksymalnie 20 pojazdów.
- Odległość między kolumnami musi wynosić co najmniej 500 metrów.
- Kolumny liczące 6 lub więcej pojazdów są oznakowane – pierwszy pojazd ma niebieską chorągiewkę, ostatni zieloną, a całość otwierają i zamykają auta z pomarańczową tablicą z symbolem trzech ciężarówek.
- Wszystkie pojazdy poruszają się z włączonymi światłami mijania lub drogowymi.
Wyprzedzanie kolumn jest dozwolone, ale manewr musi być wykonany płynnie i bez wjeżdżania pomiędzy wojskowe pojazdy.
Apel wojska
Sztab Generalny przypomina, by stosować się do poleceń osób zabezpieczających przejazd, zachować ostrożność i dbać o bezpieczeństwo własne oraz innych uczestników ruchu. Wojsko apeluje również, aby nie publikować w internecie zdjęć, lokalizacji czy godzin przejazdów kolumn ani informacji dotyczących startów i lądowań wojskowych statków powietrznych.
Największe ćwiczenia roku
„Żelazny Obrońca-25” będzie jednym z najważniejszych i największych tegorocznych przedsięwzięć szkoleniowych Wojska Polskiego. Weźmie w nim udział 34 tysiące żołnierzy z Polski i państw sojuszniczych oraz ponad 600 jednostek sprzętu z wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
Manewry będą miały charakter federacyjny – obejmą wiele mniejszych, skoordynowanych ćwiczeń. Zaplanowano je m.in. na poligonach w Orzyszu, Nowej Dębie i Ustce, a także w tzw. terenie przygodnym, czyli poza wyznaczonymi obszarami wojskowymi.
Odpowiedź na „Zapad-2025”
Ćwiczenia „Żelazny Obrońca” są postrzegane jako odpowiedź na manewry Zapad-2025, które Białoruś i Rosja planują na wrzesień. Według zapowiedzi, weźmie w nich udział nawet 150 tys. żołnierzy. Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreśla jednak, że polskie ćwiczenia nie są wymierzone przeciwko konkretnemu państwu, a ich celem jest wzmacnianie zdolności obronnych i współpracy sojuszniczej w ramach NATO.
– To dowód na jedność, profesjonalizm i transformację naszych sił zbrojnych. Wojsko Polskie staje się coraz silniejszym filarem bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej – zaznacza Sztab Generalny.


























































Napisz komentarz
Komentarze