Widzew Łódź po raz pierwszy w tym sezonie przegrał na własnym stadionie. W 6. kolejce ekstraklasy drużyna Daniela Šolicia uległa Pogoni Szczecin 1:2. Mecz oglądało 17 742 widzów.
Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. W 21. minucie debiutancką bramkę w ekstraklasie zdobył Dion Gallapeni, wykorzystując przewagę łodzian. Widzew dominował, jednak zmarnował kilka znakomitych okazji, a tuż przed przerwą stracił prowadzenie. Po stałym fragmencie gry portugalski obrońca Marian Huja uderzeniem głową doprowadził do remisu (45+1).
Po zmianie stron obraz meczu się odmienił. Pogoń grała odważniej, a w 66. minucie gospodarze zostali osłabieni – Sebastian Bergier w walce o piłkę faulował Linusa Wahlqvista i zobaczył czerwoną kartkę. Szczecinianie w końcówce przechylili szalę na swoją stronę. W 86. minucie 18-letni Adrian Przyborek wykorzystał podanie Kamila Grosickiego i strzałem zza pola karnego ustalił wynik na 2:1 dla „Portowców”.
– Nie mogę mieć pretensji do zespołu. Walczyliśmy, ale piłka nożna to gra momentów. Wynik jest dla nas bolesny, lecz wiem, że drużyna dała z siebie wszystko – mówił po meczu trener Widzewa Daniel Šolic, przepraszając kibiców za pierwszą domową porażkę w sezonie.
Dla Pogoni prowadzonej przez Roberta Kolendowicza było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w nowych rozgrywkach.
📊 Statystyka meczu:
- Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
- Bramki: Gallapeni (21) – Huja (45+1), Przyborek (86)
- Żółte kartki: Shehu (Widzew) – Koutris, Huja, Pozo, Juwara (Pogoń)
- Czerwona kartka: Bergier (66, Widzew)
- Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
- Widzów: 17 742





















































Napisz komentarz
Komentarze